TeBe Opublikowano 20 Marca 2015 Autor Opublikowano 20 Marca 2015 Niestety obowiązki rodzinne nie pozwoliły :-(
TeBe Opublikowano 21 Marca 2015 Autor Opublikowano 21 Marca 2015 Dziś zabrałem Wicherka na lotnisko. Ale rozum zwyciężył, wiało bardzo mocno i nie odważyłem się.
Adas Opublikowano 21 Marca 2015 Opublikowano 21 Marca 2015 Mi to wystarczy sprawdzić na google wpisać pogoda i wyskoczy w moim mieście z jaką prędkością wieje, jak powyżej 10km/h to nie robię oblotu a jak znam model to tak staram się do maks 15km/h latać czyli w przybliżeniu do 4m/s. Dodatkowo, na lotnisku masz 100% normy bo w terenie zabudowym to jeszcze tak nie czuć, ale jak zajade na lotnisko wtedy czuć jego prawdziwą siłę. Pamiętam jak latałem easy starem gdy predkośc była powyżej 25km/h w porywach 40+. Modelu w śniegu szukałem 40 minut, a że on biały to miałem lada problem, odleciałem za daleko z wiatrem i nie mogłem wrócić pod wiatr, nie widziałem go, puściłem stery i se wylądował bez uszczerbku na zdrowiu, znalazłem go włączajac co jakiś czas silnik, ale wiatr skutecznie go zagłuszał, grubo ponad 300 metrów odemnie sobie leżakował na białym puchu . Od tamtej pory zważam na wiatr ba kupiłem se takie cuś Mierzy wiatr w m/s i km/h, minimalną średnią i maksymalną, no i ma także pomiar temperatury
TeBe Opublikowano 21 Marca 2015 Autor Opublikowano 21 Marca 2015 Ja korzystam z windyty.com i się sprawdza. Prognozy były na 6-10m/s, ale liczyłem, że się mylą i będzie ciszej Niestety nie mylili się, więc polatałem czym innym.
Bartek Piękoś Opublikowano 21 Marca 2015 Opublikowano 21 Marca 2015 Ja korzystam z windyty.com i się sprawdza. Prognozy były na 6-10m/s, ale liczyłem, że się mylą i będzie ciszej Niestety nie mylili się, więc polatałem czym innym. Yyyy... czym latałeś przy 10m/s? Niezależnie od tego czym - i tak podziwiam.
TeBe Opublikowano 21 Marca 2015 Autor Opublikowano 21 Marca 2015 Józkiem i Testerem MPA. A nie pamiętasz, jak lataliśmy FunCubami?
Bartek Piękoś Opublikowano 21 Marca 2015 Opublikowano 21 Marca 2015 Józkiem i Testerem MPA. A nie pamiętasz, jak lataliśmy FunCubami? Ale to chyba nie było 10m/s... Było?... Mój FC coś dzisiaj latał jakby miał epilepsję. Serwo lotki drży przy skrajnym wychyleniu (TP91R, tak wiem, ostrzegałeś, że to g....o), ale przy lekkich wychyleniach też model tańczył. Aż tak nie wiało, więc muszę mu się przyjrzeć. Za to dzisiaj moje dzieci przez chwilę chwyciły za drążki, starsza nawet 3 beczki uczyniła, a potem próby taxi. Trzeba będzie odkurzyć Real Flight'a . P.S. Odkryłem , że spuchł mi po zimie nowiutki Nano-Tech 4S 4000mAh. Był w powietrzu aż raz. Był przechowywany naładowany, ale zapewniano mnie, że nic się nie stanie. Choć może to nie od tego.
TeBe Opublikowano 21 Marca 2015 Autor Opublikowano 21 Marca 2015 Chyba było Patrząc na prognozy jest szansa, że oblot Wicherka nastąpi w Radomiu po Wielkanocy.
Bartek Piękoś Opublikowano 21 Marca 2015 Opublikowano 21 Marca 2015 Chyba było Patrząc na prognozy jest szansa, że oblot Wicherka nastąpi w Radomiu po Wielkanocy. Byłoby fajnie. Ja sobie od dwóch dni duuuużo obiecywałem patrząc na prognozy tuz przed Świętami - 4-8km/h. Niestety, przed chwilą postanowiły się zmienić . Już się nie nastawiam, Pożywiom - uwidiem .
TeBe Opublikowano 9 Kwietnia 2015 Autor Opublikowano 9 Kwietnia 2015 Decyzja zapadła. Biorąc pod uwagę prognozy oblot nastąpi jutro o godzinie 18:00 na Lotnisku Koczargi. Kto chce zobaczyć epickiego kreta, to zapraszam :-)
Adas Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Dziś i jutro mają być dobre warunki do lotów i u mnie, także robię oblot swojej pierwszej spaliny . Już mi się marzy pokazanie wam filmu z idealnego lotu... . Oby idealnego..
Bartek Piękoś Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Decyzja zapadła. Biorąc pod uwagę prognozy oblot nastąpi jutro o godzinie 18:00 na Lotnisku Koczargi. Kto chce zobaczyć epickiego kreta, to zapraszam :-) Dobra, dobra, nie kokietuj Latasz dobrze. Powodzenia! P.S. Szkoda, ze nie w Piastowie.
Adas Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Przed oblotem, posprawdzaj wszystko, podokręcaj nasamruj . Ja oblot swojej Primy robię jutro, dziś się nie wyrobię. Czekam na zdjęcia i film!
TeBe Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Autor Opublikowano 10 Kwietnia 2015 No i po oblocie. Wystartował i wylądował. Ale jedno skrzydło zmasakrowane, naprawa będzie możliwa, ale trudna. Bo pilotowi zachciało się zrobić niski przelot "pod kamerę" i model zahaczył o elektrycznego pastucha... Przed totalną katastrofą uratowały mnie krytykowane przewymiarowany napęd i stabilizator. Udało się wyciągnąć model i wylądować pomimo braku jednej lotki i połowy skrzydła Film wieczorem.
modelarz115 Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Tomek, ja już się nauczyłem, nic specjalnie pod kamerę przy oblocie - u mnie za każdym razem kończyło się tak samo GRATULACJE, jednak lata(ł)
Adas Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Dobrze, że nie było gorzej, ja jutro robię oblot spaliny Prima 1390 mm, nagrane będzie od a do z włącznie z regulacją naziemną silnika... ale oby wystartował poleciał i normalne lądowanie, żadnych akrobacji itp,spokojny lot, żadnych pokazówek. Tym bardziej, że jak to przy oblocie kompletnie nie wiem jak zachowa się model. Dodaj film, ja też dodam czy będzie na 2+ czy na 4+, ocena 3 równa się model przeżył z lekkimi obiciami . W sumie to i tak oblot był ok, model poleciał... a że takie coś się stało to już inna sprawa..
Bartek Piękoś Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Tomek, ja już się nauczyłem, nic specjalnie pod kamerę przy oblocie .. Święte słowa. Też to przerabiałem (co ja mówię, dalej przerabiam ). Tomek, gratulacje, chłopie . Szkoda, że ze stratami. Chociaż pewnie już kończysz keson w nowym i zabierasz się za krycie Wrażenia i szczegóły będą przy okazji filmu, mam nadzieję? Ja dzisiaj polatałem Corsairem i wrócił cały. Było bardzo urokliwie, ale o tym w wątku, jak filmy obrobię.
Pioterek Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Opublikowano 10 Kwietnia 2015 No i po oblocie. Wystartował i wylądował. Ale jedno skrzydło zmasakrowane, naprawa będzie możliwa, ale trudna. Bo pilotowi zachciało się zrobić niski przelot "pod kamerę" i model zahaczył o elektrycznego pastucha... Przed totalną katastrofą uratowały mnie krytykowane przewymiarowany napęd i stabilizator. Udało się wyciągnąć model i wylądować pomimo braku jednej lotki i połowy skrzydła P1040365.JPG Film wieczorem. A miało być w Lublinie i nie ma pastuchów. A może łatwiej zbudować nowe skrzydło ? Graruluję oblotu i czekam na film.
TeBe Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Autor Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Poniżej film. Niestety operator zamiast kręcić non-stop, to coś kombinował i moment "walnięcia" w pastucha jest ledwo widoczny. Podsumowując: 1. Start przebiegł zaskakująco dobrze, model na półklapach oderwał się od ziemi po 10m. 2. Musiałem mocno trymować ster wysokości, bo zadzierał. 3. W locie bardzo stabilny, bez skłonności do walenia się na skrzydło przy małych prędkościach. Zderzenie spowodowane było niedocenieniem skuteczności płytowego steru wysokości, próba zejścia na niski przelot zakończyła się zejściem na wysokość ok 1m. Nic złego by się nie stało, gdyby nie elektryczny pastuch. Uderzyłem skrzydłem w plastikowy słupek, który niestety miał dowiązane przewody elektryczne. Które zerwałem. Udało mi się wyciągnąć model używając pełnej mocy i wylądować bez połowy kesonu dolnego i górnego na lewym skrzydle i bez lotki prawej (urwane zawiasy). Uszkodzenia są poważne, w lewym skrzydle brakuje 3 żeberek, natarcia na długości około 20cm , a keson górny i dolny jest zerwany praktycznie od kadłuba do połowy skrzydła. Dźwigary nie są uszkodzone. Poważnie zastanawiam się, czy naprawiać, czy robić nowe skrzydło. W prawym skrzydle urwany jeden zawias palcowy lotki. Oprócz tego urwane kółko ogonowe, ale to detal. W sumie podziwiam stabilizator, że potrafił model w takim stanie utrzymać w powietrzu. Przepraszam za "wkładkę mięsną" w ścieżce audio, ale zostawiłem dla oddania emocji. Kto nie lubi, niech wyciszy dźwięk. 2
Adas Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Opublikowano 10 Kwietnia 2015 Dobrze dźwigar dał rade, gdyby złożyło się skrzydło to dopiero byłaby lipa, a tak no jest uszkodzenie, i jak dla mnie, to konkretna rozbiórka skrzydła, lub budowa nowego, wadą napraw, jest przeważnie fakt, zwiększenia masy. Ogólnie było dobrze, start jak najbardziej poprawny, widać zadzieranie modelu, rozumiem, że silnik trzeba pochylić ze 2 stopnie w dół, ewentualnie doważyć na dziób, lub to i to. Ogólnie oblot mimo wszystko udany, ja nastawiam się psychicznie na jutro .
Rekomendowane odpowiedzi