Skocz do zawartości

Zasilanie regulatora na warsztacie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zastanawiam się, czy istnieje możliwość zasilenia "na warsztacie" regulatora modelu czymś innym niż pakietem.

Temat zaistniał, ponieważ uczę się programować aparaturę, co powoduje szybkie rozładowanie pakietów w modelu.

Potrzebuję zasymulowac pakiety LiPo 2S i 3S. Czy istnieje jakiś inny sposób, niż użycie zasilacza regulowanego (które są dość drogie)?

Jakiś patent z akumulatorami kwasowymi z redukcją napięcia? Nie jestem elektronikiem, sorry za lamerskie pytanie :-)

Opublikowano

Według mnie i mojego doświadczenia właśnie w takich okolicznościach jaki piszesz, to lepiej chyba w trakcie takich testów/ ustawień/ programowania podłaczyć sobie pod model większy pakiet, 2200/2600/5000 nieważne byle miał wymagane 2S lub 3S

i oczywiście bez zakładania śmigła.

Opublikowano

Takie pakiety to już 50% ceny zasilacza... Dziękuję za sugestię, muszę rozważyć czy jednak nie kupić zasilacza :-)

Opublikowano

A może wystarczy, że odepniesz regler, wszak przy silniku nie ma za wiele programowania i odbiornik zasilisz np pakietem NiMh. 4,8V

Jak tak od lat robię. Ostatecznie możesz wpiąć LIpO poprzez osobny BEC prosto w odbiornik.

Opublikowano

Właśnie głównie bawię się teraz programowaniem ustawień silnika na przełącznikach. Nie leży mi regulacja ciągu joystickiem ;-)

Opublikowano

Właśnie głównie bawię się teraz programowaniem ustawień silnika na przełącznikach. Nie leży mi regulacja ciągu joystickiem ;-)

Możesz przybliżyć o co chodzi z tymi przełącznikami, co programujesz przełącznikiem (a nawet przełącznikami) i dlaczego nie drążkiem "gazu"?

Pytam z czystej ciekawości, bo sporo to musi trwać, skoro rozładowujesz pakiety.

Opublikowano

Właśnie głównie bawię się teraz programowaniem ustawień silnika na przełącznikach. Nie leży mi regulacja ciągu joystickiem ;-)

 

 

Ale tylko w ten sposób możesz w sytuacji awaryjnej wyłączyć silnik.

A to w wielu przypadkach ratuje śmigło-silnik -regulator.

Nie ma szans, aby w takiej sytuacji złapać za jakikolwiek przełącznik.

Opublikowano

Gaz programuję na przełaczniku trójpołożeniowym - Full, Half, zero. Oczywiście Full i Half sa umowne, ustawiam sobie tyle ile chcę.

Pilot ze mnie jak z koziej d... trąbka i na razie chcę mieć pod jedną ręką SK, pod drugą SW i tyle :-)

A trwa to trochę, bo takie programowanie na MX-20 jest mocno upierdliwe, zmiany ciągu w jednej pozycji wpływają nieco na ciąg w drugiej pozycji i trzeba parę razy w kółko ustawiać.

Opublikowano

Jeżeli chodzi o drążki/przełączniki, to moim zdaniem uczysz się złych nawyków - popieram Darka.

 

Natomiast jeżeli chodzi o zwykłe programowanie, to MX20 powinna mieć jakieś funkcje typu monitor: np. wykres graficzny, jakieś % , lub jakieś inne cyfrowe zobrazowanie ustawień na ekranie nadajnika.

Wtedy nawet nie włączasz odbiornika.

Opublikowano

Obrazować obrazuje. Ale ciągu na śmigle w gramach dla danego ustawienia nie pokazuje :-)

A co do złych nawyków... może i racja, ale na razie to nawyków nie mam żadnych, również pozytywnych, co w weekend zaskutkowało rozwaleniem wielokrotnym trenerka :-)

Opublikowano

Tomasz, ale "sztuczne" źródło nie będzie nigdy identyczne z konkretnym pakietem.

Jak mierzę ciąg, to ma znaczenie pakiet (pojemność, wydajność prądowa C, jakieś inne ważne parametry pakietu - są coraz lepsze), ilość złączek gold w obwodzie (np gdy używam urządzeń do pomiaru prądu itp) i nawet długość przewodów.

 

Czyli albo dokładne pomiary odpowiadające warunkom rzeczywistym, albo tylko zasady/reguły przy programowaniu i pomiary " na sztucznym zasilaniu ".

 

Nie bardzo można oba na raz; chyba że w dowcipie

Opublikowano

Właśnie głównie bawię się teraz programowaniem ustawień silnika na przełącznikach. Nie leży mi regulacja ciągu joystickiem ;-)

Przyznam się, że zaszokowałeś mnie swoją wypowiedzią. Nie chcesz mieć płynnej regulacji gazu? W prostych zabawkach jest sterowanie włączy-wyłącz. W zabawkach lepszych już masz liniowe sterownie gazem. Bardzo źle to wróży A-10.

Ustaw sobie może lepiej zakres gazu na np 75% lub mniej i steruj drążkiem jak dźwignią włącz wyłącz. Sorry, ale powinieneś się wstydzić. Chłopaki , którzy mają po 13 lat ogarniają dźwignię gazu.

Zmotywowany? ;)

Opublikowano

Gaz programuję na przełaczniku trójpołożeniowym - Full, Half, zero. Oczywiście Full i Half sa umowne, ustawiam sobie tyle ile chcę.

Pilot ze mnie jak z koziej d... trąbka i na razie chcę mieć pod jedną ręką SK, pod drugą SW i tyle :-)

A trwa to trochę, bo takie programowanie na MX-20 jest mocno upierdliwe, zmiany ciągu w jednej pozycji wpływają nieco na ciąg w drugiej pozycji i trzeba parę razy w kółko ustawiać.

 

sorki, ale to jakaś pomyłka :) operując płynnie gazem możesz całkiem fajnie latać, praktycznie nie używając SW (odpowiednio ustawionym trenerkiem). Nie regulując płynnie gazem nie ma szans na wykonanie podstawowych akrobacji a co dopiero uciec z korka. Zastanawiam się "co autor miał na myśli" i do czego zmierzasz, jak dla mnie na pewno jest to ślepy zaułek w sterowaniu modelami RC.

Opublikowano

przy motoszybowcach dobrzy piloci latają z gazem na przełączniku. I często wystarcza im przełącznik 2-pozycyjny. Na drążku jest tylko hamulec, lub hamulec i rożne czary-mary związane z mechanizacja skrzydeł. Tomku-idziesz dobra drogą. chociaż monitor w aparaturze całkowicie wystarcza do takiej zabawy ;) a pakietu raczej nie ma sensu zastępować. No chyba że podłączysz sobie akumulator samochodowy i będziesz udawał że masz pakiet 3S ;)

Jednak w przypadku innych modeli lepiej mieć gaz na drążku ;)

a co do programowania MX20 to sie mylisz - jest banalne tylko trzeba zrozumieć filozofię ;) coś przekombinowałeś z tymi ustawieniami - rozsądne korzystanie z faz lotu czyni cuda - strona 245 w angielskiej instrukcji i akapit Example 2 Use of a three-stage switch CTRL 9 or 10.

 

pozdrawiam

Opublikowano

Jurku, autor pisze o trenerku a nie motoszybowcu ....

 

"A co do złych nawyków... może i racja, ale na razie to nawyków nie mam żadnych, również pozytywnych, co w weekend zaskutkowało rozwaleniem wielokrotnym trenerka :-) "

Opublikowano

Trenerek chyba po to jest aby się nauczyć latać. Każdy się rozbijał na początku, to jest normalne i nie ma się co wstydzić.

Jak już to może potrenować na symulatorku typu FSM i tyle.

Opublikowano

Jurku, autor pisze o trenerku a nie motoszybowcu ....

"A co do złych nawyków... może i racja, ale na razie to nawyków nie mam żadnych, również pozytywnych, co w weekend zaskutkowało rozwaleniem wielokrotnym trenerka :-) "

trenerek rzecz umowna ;) dla mnie trenerek to EasyStar jak i Jaskółka którą robi Tomek. Ale i rózne Censny, Wicherki, Piperki i Funcluby

uzupełnię moje wypociny o kilka zdań - To co musi latać na silniku żeby latało, zalecane jest aby gaz był na drążku. To co nie musi latać na silniku żeby latało, może mieć gaz na przełączniku ;) lub nie mieć gazu wcale ;)

Opublikowano

oooo i prawidłowo :) może nie do końca słusznie, ale trenerkami uznaję głównie górnopłaty, gdzie silnik i regulowany ciąg wyznacza charakterystykę lotu. W motoszybowcach silnik ma zupełnie inne przeznaczenie. Itd. itp . :) temat rzeka.

Opublikowano

Ale ja nie mówię, że na zawsze chcę latać z gazem na przełączniku, tylko na początku, żeby ogarnąć w ogóle sterowanie SW i SK :-) Bo na razie ciężko mi idzie.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.