poharatek Opublikowano 2 Maja 2014 Opublikowano 2 Maja 2014 Możesz spróbować oryginalne założyć,z tym ,ze ono jest wiotkie i hałasuje jak potępione. Trochę wcześniej "nakłamałem" w tym wątku mówiąc, że mam założone takie samo śmigło jak Ty. Ot skleroza. - w rzeczywistości jest to APC 5,25/4,75. Ciąg i prędkość Pioneerka z takim śmigłem jest według mnie więcej niż wystarczająca.
_BRODA_ Opublikowano 2 Maja 2014 Opublikowano 2 Maja 2014 A co ma bateria do grzania regulatora? Regulator sie nagrzewa od przepływu prądu pobieranego przez silnik. Bateria sama nie wepchnie więcej prądu bo jak to piszecie jest bardziej wydajna. To na odwrót wydajność baterii dobiera się do zakładanego prądu czyli do regulatora czyli dalej idąc do silnika. Jak chcesz spać spokojnie to należało by mieć charakterystykę prądową silnika lub samemu pomierzyć. Do prądu silnika dobiera się regulator a wtedy można dobrać odpowiednio pakiet. By the way u mnie regulator w Bixie jest bardzo cieplutki po lotach i w niczym ani jemu ani modelowi to nie przeszkadza. Mi również to nie przeszkadza jedyny minus to że temperatura rozpuszcza klej z taśmy i regulator nie chce sie trzymać gdzie ja tego chcę. Kij mu w oko. Pozdrawiam.
tomasz.smolarek Opublikowano 2 Maja 2014 Autor Opublikowano 2 Maja 2014 Temperatura nie przeszkadza, dopóki ESC się nie topi, jak było w moim przypadku
tomasz.smolarek Opublikowano 2 Maja 2014 Autor Opublikowano 2 Maja 2014 Pobór prądu zmierzony. Max 26A, około 260W. W sumie mniej niż myślałem. Dla bezpieczeństwa zrobiłem otwór na dziobie. Otwory wylotowe są w okolicach zamontowania serw. Chłodzenie się poprawiło, ESC ciepły, nie gorący. Grzegorz, dziękuję za użyczenie miernika.
tomasz.smolarek Opublikowano 4 Maja 2014 Autor Opublikowano 4 Maja 2014 Wracam do głównego wątku, czyli napraw. Dziś kolega mnie trochę podpuścił, by w tym wietrze pokręcić pętle. No i pokręciłem. Efekt jak na zdjęciu: Wiatr i naprężenia pokazały 2 rzeczy: - jak mizerny jest montaż skrzydeł w "fabryce" - jak dobry jest patent Grzegorza na wzmocnienie skrzydeł rurką 8mm z wklejoną wewnątrz rurką 6mm Mimo zwichrowań udało mi się wylądować
TeBe Opublikowano 4 Maja 2014 Opublikowano 4 Maja 2014 A jakim cudem w skrzydła weszła ci rurka 8mm? Rozwiercałeś?
Grzegorz2012 Opublikowano 4 Maja 2014 Opublikowano 4 Maja 2014 W oryginale była 6 więc nie dużo trzeba było rozepchnąć, powoli i raz za razem udało się nam 8 wcisnąć.
tomasz.smolarek Opublikowano 4 Maja 2014 Autor Opublikowano 4 Maja 2014 EPP się nie wierci W EPP się wpycha Sent from my GT-S7530 using Tapatalk
Francka Opublikowano 4 Maja 2014 Opublikowano 4 Maja 2014 Wracam do głównego wątku, czyli napraw. Dziś kolega mnie trochę podpuścił, by w tym wietrze pokręcić pętle. No i pokręciłem. Efekt jak na zdjęciu: WP_000206.jpg Wiatr i naprężenia pokazały 2 rzeczy: - jak mizerny jest montaż skrzydeł w "fabryce" - jak dobry jest patent Grzegorza na wzmocnienie skrzydeł rurką 8mm z wklejoną wewnątrz rurką 6mm Mimo zwichrowań udało mi się wylądować Gorzej by było na originalnym bagnecie rady modelarzy jednak się przydają polecam na nakładkę bagneta taśmę srebrną wzmocniona - pomaga. Podczas pętli w locie plecowym gaz zmniejszamy.
poharatek Opublikowano 4 Maja 2014 Opublikowano 4 Maja 2014 Zobacz "zawiasy" lotek jak się trzymają. Lotki zaczynają się parę cm wcześniej, niż kończy się ten dźwigar z rurki. Jak mocno skrzydło pracuje, zaczyna pękać to przewężenie robiące za zawias. W moim Pioneerku pękło, więc odciąłem lotki i dałem je na zawiasach ze starej dyskietki (jeszcze się na coś przydały ). Swoją drogą zastanawiam się, czy tak samo nie zrobić na SW i SK, bo te zawiasy z EPP generują straszne opory (mimo, że "rozruszane"), może serwa trochi dłużej se pożyją...
tomasz.smolarek Opublikowano 4 Maja 2014 Autor Opublikowano 4 Maja 2014 Lotki się trzymają dość porządnie, ale dzięki za warning. Jak skończę mikrusa to popracuję nad Pioneerem. Jak masz dyskietki i czas, to pewnie, wymieniaj zawiasy. BTW - co na nich ciekawego było? DOS, Norton Commander, czy już Windows 3.11? :-)
TeBe Opublikowano 4 Maja 2014 Opublikowano 4 Maja 2014 Ja własnie w Pionierku zakładam zawiasy palcowe :-)
tomasz.smolarek Opublikowano 4 Maja 2014 Autor Opublikowano 4 Maja 2014 Ja własnie w Pionierku zakładam zawiasy palcowe :-) Aż musiałem zapytać google co to jest.. TeBe, ty więcej lataj, mniej naprawiaj
PK999 Opublikowano 4 Maja 2014 Opublikowano 4 Maja 2014 Ja własnie w Pionierku zakładam zawiasy palcowe :-) Mam wrażenie, że masz ubaw z tego, jak inni reagują na te staromodelarskie wtrącenia w piankowo-nowoczesnych modelach . W piankach na zawiasach rządzi taśma, dyskietki, butelki pet, plastry... A już zupełnie serio najlepszy zawias jaki udało mi się wykombinować w piankowcach to zawias bowdenowy - ma same zalety.
TeBe Opublikowano 4 Maja 2014 Opublikowano 4 Maja 2014 Przemku, rozgryzłeś mnie :-) Ale jutro pokażę Pioniera przerobionego na staromodne zawiasy, obiecuję.
Elkojote Opublikowano 4 Maja 2014 Opublikowano 4 Maja 2014 A ja do pianki użyłem zawias z opakowania plastikowego na kasetę wideo , na grzbiecie plastik jest przetłoczony i fajnie w tym miejscu się zgina . Siła i odporność na zmęczenie materiału jest sroga .
poharatek Opublikowano 4 Maja 2014 Opublikowano 4 Maja 2014 Lotki się trzymają dość porządnie, ale dzięki za warning. Jak skończę mikrusa to popracuję nad Pioneerem. Jak masz dyskietki i czas, to pewnie, wymieniaj zawiasy. BTW - co na nich ciekawego było? DOS, Norton Commander, czy już Windows 3.11? :-) Sterowniki do drukarki, a prócz tego kilka wybebeszyłem "na zaś" kilka nieopisanych dyskietek (strach pomyśleć jakie niesłychanie ważne dane zostały w ten sposób bezpowrotnie stracone ) No z czasem właśnie to tak nie za bardzo, a i Pioneerek coraz rzadziej na spacer wychodzi - właściwie tylko jak mocno wieje (ale łba jeszcze nie urywa;) ), bo fajnie się nim bawi z wiatrem, więc pewnie cuś przy nim grzebał będę dopiero jak będzie to konieczne.
tomasz.smolarek Opublikowano 18 Maja 2014 Autor Opublikowano 18 Maja 2014 Wczoraj wpadli koledzy. Ktoś miał przy sobie GoPro, gumki się znalazły w domu, kamerka zamocowana, więc polataliśmy: Te podejścia do lądowania dzikie, bo koledzy podpuszczali, by wylądować na trawniku, a nie na trawie ;-) Skoro tak dobrze się latało, to może jeszcze raz. Niestety, tym razem tak dobrze nie poszło. Zakończenie filmu jest zaskakujące, także dla mnie, jako "pilota": Nie pytajcie, jak to zrobiłem - nie mam pojęcia.. Kamerka cała, kadłub popękany, elektronika cała, pakiet nieco ucierpiał, ale raczej działa. Znów czeka mnie klejenie.
poharatek Opublikowano 18 Maja 2014 Opublikowano 18 Maja 2014 Ech jo... Tyle miejsca do latania dookoła... No mądre to to nie było
tomasz.smolarek Opublikowano 18 Maja 2014 Autor Opublikowano 18 Maja 2014 Presja otoczenia.. Poszalej, polataj nisko nad nami, dasz rade. Tak to jest słuchać kolegów Sent from my GT-S7530 using Tapatalk 1
Rekomendowane odpowiedzi