Skocz do zawartości

Nadajnik z RTFa Pioneera - przeróbka


tomasz.smolarek

Rekomendowane odpowiedzi

Mam Pioneera 1400 a w komplecie radio "R planes", 4-kanałowe, bardzo proste.

Na razie nie czuję potrzeby kupowania lepszego, odczuwam natomiast dyskomfort latając mając w nadajniku 8 paluszków. Jednocześnie mam pakiet z kompletu, którego nie używam, bo do modelu włożyłem większy, 2200.

 

Czy ktokolwiek z was robił przeróbkę, polegającą na podłączeniu pakietu zamiast bateryjek? Wiem, że pakiet nie zmieści się w miejscu baterii, jest za gruby, ale myślę o przytwierdzeniu go taśmą na rzep owijaną wokół pakietu. Całkowity koszt oceniam na 10zł + robocizna. Co o takim patencie sądzicie? Ma to sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wiesz co - to nie ma większego sensu.

Też mam tę wspaniałą "aparaturę" - i tyle w niej dobrego, że ona tyle co nic prądu ciągnie :)

Od dwóch miesięcy siedzą w niej alkaliczne paluszki Hitachi, użytkowana jest dosyć intensywnie (co najmniej 30-40 godzin działania) i dioda cały czas na zielono świeci. Nie ufając jej zbytnio co pewien czas sprawdzam napięcie miernikiem - cały czas 1,37 - 1,40 V.

Bardzo jestem ciekaw, czy te baterie wytrzymają do momentu zakupu jakiegoś porządniejszego radyjka za jakieś 1,5 - 2 miesiące :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością zapali się na czerwono. Ja tak miałem, gdy włożyłem jedną czy dwie zupełnie wyładowane baterie. BTW - testowałeś może zasięg tego radia?

 

Czy opłaca się wydać 10zł na przeróbkę - to zależy na ile wycenię ewentualną stratę modelu wywołaną niekontaktowaniem baterii ;-) Zastanawiam się raczej czy ktoś to zrobił i czy radio mu działa po zmianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiesz, nie bez powodu dają te ostrzeżenia, żeby "używać wyłącznie nowych baterii" :)

 

To sam już musisz skalkulować czy Ci się taka zabawa opłaca - 8 sztuk porządniejszych alkalicznych to jakieś 12 - 15 zł i spokój na co najmniej dwa miesiące,

 

Co do zasięgu - tak testowałem na początku, i po przełożeniu nadajnika do RWD, z wciśniętym przyciskiem "bind/range check" na 50 m nie okazywało żadnych oznak zakłóceń, rwania sygnału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda przeróbka na pakiet ma  sens koszyczek z bateriami to bomba zegarowa , wystarczy że zaśniedzieją często jest słaby kontakt na stykach i problemy gotowe .

Zresztą większość modelarzy  poleca pakiety. Podłączenie banalnie proste , tylko uważać na biegunowość .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dla jasności - rozmawiamy o prościuchnej aparaturze dołączanej do zestawów RTF.

To jest typowy plastik/fantastic made in china, ma służyć przez kilka miesięcy, a potem albo pożegnanie z hobby, albo przesiadka na coś porządniejszego. :)

Podejrzewam, że prędzej sie drążki połamią (są wykonane z naprawdę tandetnego plastiku), niż styki zaśniedzieją...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swojej pierwszej apce od Lamy która była zasilana czterema paluszkami, zamontowałem pakiet 3S 1000mA i nadajnik działa do dziś bez problemów. Twój pakiet po małych modyfikacjach z montażem napewno się sprawdzi. Jak byś jednak chciał pakiet 2S 1000mA to mam na zbyciu nówkę sztukę lub możemy z twojego zrobić 2S.

Jak byś potrzebował pomocy w przeróbce daj znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn. ja tu taki mocno subiektywny punkt widzenia prezentuje ;)

Bo zdążyłem tę apkę nieco znielubić (analogowe trymery - zło wcielone....)i intensywnie rozglądam się za czymś mniej "zabawkowym".

 

Ale mimo to dalej uważam, że zakup zestawów RTF przez mocno początkującego modelarza ma sens i motywy, które mną kierowały przy zakupie Pionierka w wersji RTF dają się obronić, tzn:

1) Nie wiadomo jak to z tym lataniem wyjdzie, i czy po kilku nieudanych lotach nie doszłoby się do wniosku, ze taka akwarystyka, czy wędkarstwo muchowe to też fajne hobby, a w dodatku mniej stresujące. :D , więc po co ładować się w dodatkowe koszty.

2) Przy nauce latania, aparatura o stopniu skomplikowania cepa eliminuje potencjalne błędy związane z tym, że coś się w ustawieniach namiesza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swojej pierwszej apce od Lamy która była zasilana czterema paluszkami, zamontowałem pakiet 3S 1000mA i nadajnik działa do dziś bez problemów. Twój pakiet po małych modyfikacjach z montażem napewno się sprawdzi. Jak byś jednak chciał pakiet 2S 1000mA to mam na zbyciu nówkę sztukę lub możemy z twojego zrobić 2S.

Jak byś potrzebował pomocy w przeróbce daj znać.

 

Grzegorzu, w moim radio jest 8 batt, więc wydaje mi się, że pakiet 2S będzie za mały napięciowo

Tzn. ja tu taki mocno subiektywny punkt widzenia prezentuje ;)

Bo zdążyłem tę apkę nieco znielubić (analogowe trymery - zło wcielone....)i intensywnie rozglądam się za czymś mniej "zabawkowym".

 

Ale mimo to dalej uważam, że zakup zestawów RTF przez mocno początkującego modelarza ma sens i motywy, które mną kierowały przy zakupie Pionierka w wersji RTF dają się obronić, tzn:

1) Nie wiadomo jak to z tym lataniem wyjdzie, i czy po kilku nieudanych lotach nie doszłoby się do wniosku, ze taka akwarystyka, czy wędkarstwo muchowe to też fajne hobby, a w dodatku mniej stresujące. :D , więc po co ładować się w dodatkowe koszty.

2) Przy nauce latania, aparatura o stopniu skomplikowania cepa eliminuje potencjalne błędy związane z tym, że coś się w ustawieniach namiesza.

 

Tak, zdecydowanie subiektywny :)

Akurat ja popieram twoje stanowisko jeżeli chodzi o RTFa; gdybym kupował drugi raz, to dla bezpieczeństwa zrobiłbym to samo. Tym bardziej, że w przeciwieństwie do ciebie, to radio jest dla mnie OK, by nie powiedzieć, że za dobre ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radio z analogowymi trymerami i przełączniczkami rewersów jest ok. Ja zmieniłem dopiero jak miałem dość trymowania z kazdym razem latania innym modelem. brak pamięci mocno doskwierał.

I zgadzam się z tym co Marcin napisał. Nie wiadomo czy się złapie bakcyla a niektórym po pierwszym krecie przechodzi ochota na dalsze latanie. W RTFie jest mniejsza szansa, że coś się źle zrobi niż przy kicie czy budowaniu od podstaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz mylisz prąd z napięciem. Żeby dłużej śmigać na pakiecie 2s potrzebujesz więcej Ah (mAh) a nie ładować go do super większego napięcia 12v bo w najlepszym wypadku zniszczysz tylko pakiet. Nie wiem ile ogniw wchodzi w ten nadajnik ale lepiej nie przekraczać zalecanej wartości V.

Zależy jaki nadajnik ile napięcia lubi. Turnigi chyba akceptuje 2s, mój MX16 chodzi na 3s.

Tomasz, pakiet 2s w zupełności ci wystarczy. 2.4Ghz pobiera mniej prądu niż 35Mhz czyli dłużej latasz. Do tego stosując pakiet a nie koszyczek masz bezpieczne latanie, bez obaw że coś nie styka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee MURDOCK no nie pomyliłem nic, napisałem Tomkowi że można użyć pakietu 2S lub użyć tego który był w zestawie 3S i ten właśnie ładować do 12V, a do apki wchodzi 8 paluszków.

Pakiety przecierz też nie lubią być pozostawione na dłużej naładowane, więc 2S i częstsze ładowanie, a przy 3S jak ma dłużej poleżeć to należało by go rozładowć do 3,8V na cele aby dłużej posłużył.

Turningy 9x spokojnie przyjmuje 3S choć spoko wystarczy 9,6V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziś podczas testowych beczek, pętli, niezamierzonych korkociągów i prób lotu odwróconego rozpiął się link między nadajnikiem i odbiornikiem. Niestety, model nie był w locie stabilnym i zwalił się na ziemię na nos. Dużych zniszczeń nie ma, bateria cała, nieco kleju trzeba będzie dać, ale nieufność do radia powstała...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.