Shock Opublikowano 4 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2014 No nareszcie fajne informacje . Ważne że dobrnąłeś do końca i wszystko działa. Gdzie planujesz oblot ? postaraj się o jakiegoś kamerzystę i napisz ogólne odczucia po locie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Picasa127 Opublikowano 4 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Października 2014 Shock: Gdzie planujesz oblot ? Jeszcze za bardzo nie wiem.... a jak tam u was z trawą na lotnisku?? Na drodze "między autami" na razie nie chce latać dopóki silnik niepewny. W Tomicach na "lotnisku" trawa ok. 10cm i większa; nie wiem czy koła dadzą radę. Przy okazji poniżej fotka tej miejscówki, którą dzisiaj zrobiłem; Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Picasa127 Opublikowano 12 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Października 2014 "Wiekopomny dzień" -model został dzisiaj oblatany na nowej miejscówce w Inwałdzie (koło zamku). Poskładałem wszystko, odpaliłem, silnik pochodził minutkę.. zacząłem jechać po trawie a podwozie już tak zaczęło skrzypieć, strzelać- modliłem się żeby nie urwało się przy pierwszym stracie. Pełny gaz, a model ociężale oderwał się od ziemi. Silnik ledwo daję radę modelowi, zero przyspieszenia. Pionowo do góry pójdzie na tyle ile ma prędkości, potem się zatrzymuje.Zawis robiłem u góry, ale chyba zżerał cały gaz bo o odejściu do góry nie było mowy. Mimo, iż podorabiałem bardzo duże orczyki, zawiasy wkleiłem tak że było coś około 1cm przerwy - kąt między skrzydłem a lotką był niemal 90 stopni, a model taki muł, że aż ciężko to określić.. masakra... tylko do nauki akrobacji. Im szybciej zaczynałem lecieć tym skrzydła wolniej się obracały. Miałem nadzieję, że może będzie trochę mniej zwrotny niż Funtana, ale to w żadnym wypadku nie ma mowy o jakiś ekstremalnych akrobacjach. Przy drugim lądowaniu pękło podwozie- jest to raczej moja wina, ale tak jak pisałem wyżej bałem się żeby nie urwało się przy pierwszym starcie- nie byłem zaskoczony, bo osoby, które mają ten model ostrzegały w tym temacie, że podwozie do wymiany. Powiem tak: model lata bardzo ładnie, słucha się pilota, bardzo stabilny, podstawowe akrobacje wykona. Idealny dla osoby która chce szlifować akrobacje, nawet zawis - wisi ładnie, równiutko- trzeba zamontować tylko większy silnik. O dziwo, że gdy wyważałem go na ziemi, był nadal mocno przeważony na tył- w locie zero trymerowania- wszystko idealnie. Model oraz silnik z dniem dzisiejszym jest na sprzedaż. Myślę, że jest to nauczka na przyszłość, chcąc polatać ekstremalnie trzeba kupić sprzęt renomowanego producenta. W Funtanie silnik ma duży zapas mocy- z zawisu odchodzi, aż miło popatrzeć; lotka to blisko 1/3 skrzydła -model w żadnym wypadku nie ogranicza pilota. Tak jak zrozumiałem to na przykładzie serw TP, które później wymieniłem na Hitec, Savoxy we wszystkich modelach, nawet piankach to teraz już wiem, że trzeba było kupić Extre od PilotRc. Najprawdopodobniej zostanę przy klasie 30cm. Kupię coś renomowanego np. Extre 330sc 1,8m od Pilota- mniejsze koszta niż 50-tka. Podsumowując: model wart swojej ceny (przez połowę do renomowanych firm), ale dla osób latających klasyczną akrobację lub zaczynających powoli bawić się w 3d, ale z mocniejszym silnikiem. Temat z tym postem ze swojej strony zamykam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Damian73 Opublikowano 13 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 Konrad cieszy mnie że potrafisz przyznać się do błędu, teraz wiesz co są warte modele tej i podobnych firm tylko szkoda że musiałeś sam się o tym przekonać, wywalić pieniądze i zmarnować czas na taki model ale są i pozytywy nawet przy porażkach człowiek się czegoś uczy. Zadzwoń do Kazka z Kęt ma do sprzedania Extrę 330sc Pilota rc pod silnik z Funtany w dobrej cenie. Pzdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej351 Opublikowano 13 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 a ja to widzę inaczej kolego.sknociłeś montaż i inne ważne rzeczy,nie chciałeś słuchać dobrych rad i masz to co chciałeś.najlepiej zwalić wszystko na sprzęt... Pełny gaz, a model ociężale oderwał się od ziemi. Silnik ledwo daję radę modelowi, zero przyspieszenia. Pionowo do góry pójdzie na tyle ile ma prędkości, potem się zatrzymuje.Zawis robiłem u góry, ale chyba zżerał cały gaz bo o odejściu do góry nie było mowy. Mimo, iż podorabiałem bardzo duże orczyki, zawiasy wkleiłem tak że było coś około 1cm przerwy - kąt między skrzydłem a lotką był niemal 90 stopni, a model taki muł, że aż ciężko to określić.. masakra... tylko do nauki akrobacji. Im szybciej zaczynałem lecieć tym skrzydła wolniej się obracały. Powiem tak: model lata bardzo ładnie, słucha się pilota, bardzo stabilny, podstawowe akrobacje wykona. Idealny dla osoby która chce szlifować akrobacje, nawet zawis - wisi ładnie, równiutko- trzeba zamontować tylko większy silnik. O dziwo, że gdy wyważałem go na ziemi, był nadal mocno przeważony na tył- w locie zero trymerowania- wszystko idealnie. Myślę, że jest to nauczka na przyszłość, chcąc polatać ekstremalnie trzeba kupić sprzęt renomowanego producenta. W Funtanie silnik ma duży zapas mocy- z zawisu odchodzi, aż miło popatrzeć; lotka to blisko 1/3 skrzydła -model w żadnym wypadku nie ogranicza pilota. Tak jak zrozumiałem to na przykładzie serw TP, które później wymieniłem na Hitec, Savoxy we wszystkich modelach, nawet piankach to teraz już wiem, że trzeba było kupić Extre od PilotRc. przerwy pomiędzy lotką a skrzydłem powinny być jak najmniejsze,ty zrobiłeś na ok 1cm... . narzekasz na silnik że brak mu mocy... według mnie nie jest jeszcze dobrze dotarty i dlatego nie osiąga maksymalnych obrotów. fabryka podaje że silnik osiąga ok 15kg ciągu na śmigle 23x8 !!! tak się składa że mam identyczny silnik i będąc na dotarciu ledwo kręcił 6 tyś. obr. wtedy już wyciągał z zawisu mojego yaka 54 który waży dobrze ponad 8 kg.teraz gdy już swoje wypalił i dobrze się ułożył chodzi rewelacyjnie i yaka wyrywa pionowo z butów owszem,ten model nie jest jakimś cudem techniki,jest to konstrukcja budżetowa ale na pewno da się nim latać 3D.ważne żeby wszystko zrobić z głową i nie oszczędzać na czym się da.... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kkdarch Opublikowano 13 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 "Wiekopomny dzień" -model został dzisiaj oblatany na nowej miejscówce w Inwałdzie (koło zamku). Poskładałem wszystko, odpaliłem, silnik pochodził minutkę.. zacząłem jechać po trawie a podwozie już tak zaczęło skrzypieć, strzelać- modliłem się żeby nie urwało się przy pierwszym stracie. Pełny gaz, a model ociężale oderwał się od ziemi. Silnik ledwo daję radę modelowi, zero przyspieszenia. Pionowo do góry pójdzie na tyle ile ma prędkości, potem się zatrzymuje.Zawis robiłem u góry, ale chyba zżerał cały gaz bo o odejściu do góry nie było mowy. Mimo, iż podorabiałem bardzo duże orczyki, zawiasy wkleiłem tak że było coś około 1cm przerwy - kąt między skrzydłem a lotką był niemal 90 stopni, a model taki muł, że aż ciężko to określić.. masakra... tylko do nauki akrobacji. Im szybciej zaczynałem lecieć tym skrzydła wolniej się obracały. Miałem nadzieję, że może będzie trochę mniej zwrotny niż Funtana, ale to w żadnym wypadku nie ma mowy o jakiś ekstremalnych akrobacjach. Przy drugim lądowaniu pękło podwozie- jest to raczej moja wina, ale tak jak pisałem wyżej bałem się żeby nie urwało się przy pierwszym starcie- nie byłem zaskoczony, bo osoby, które mają ten model ostrzegały w tym temacie, że podwozie do wymiany. Powiem tak: model lata bardzo ładnie, słucha się pilota, bardzo stabilny, podstawowe akrobacje wykona. Idealny dla osoby która chce szlifować akrobacje, nawet zawis - wisi ładnie, równiutko- trzeba zamontować tylko większy silnik. O dziwo, że gdy wyważałem go na ziemi, był nadal mocno przeważony na tył- w locie zero trymerowania- wszystko idealnie. Model oraz silnik z dniem dzisiejszym jest na sprzedaż. Myślę, że jest to nauczka na przyszłość, chcąc polatać ekstremalnie trzeba kupić sprzęt renomowanego producenta. W Funtanie silnik ma duży zapas mocy- z zawisu odchodzi, aż miło popatrzeć; lotka to blisko 1/3 skrzydła -model w żadnym wypadku nie ogranicza pilota. Tak jak zrozumiałem to na przykładzie serw TP, które później wymieniłem na Hitec, Savoxy we wszystkich modelach, nawet piankach to teraz już wiem, że trzeba było kupić Extre od PilotRc. Najprawdopodobniej zostanę przy klasie 30cm. Kupię coś renomowanego np. Extre 330sc 1,8m od Pilota- mniejsze koszta niż 50-tka. Podsumowując: model wart swojej ceny (przez połowę do renomowanych firm), ale dla osób latających klasyczną akrobację lub zaczynających powoli bawić się w 3d, ale z mocniejszym silnikiem. Temat z tym postem ze swojej strony zamykam. E coś nie chce mi sie wierzyć że taki silnik nie daje rady :( Ja latam Capem z Hangar 9 ,waży do lotu prawie 8kg a stary DL50 targa nim jak chce a i z zawisu odejscie jest jak trzeba. Jak chcesz żeby lotki dobrze reagowały to zmniejsz i zaklej folią te centymetrowe szczeliny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 13 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 No to może podsumujmy.. Konrad,znając to jak latasz i czego oczekujesz od modelu, na początku tego tematu mogłem brutalnie napisać Ci -chłopie daj se spokój z tym modelem..niestety sam doszedłeś do tego wniosku. Nie żebym był anty do takich modeli bo znajdą się osoby które zakupią i będą zadowolone ale do Twojego stylu latania musisz mieć coś agresywnego,sporo mocy,sprawdzoną ,lekką konstrukcję o świetnych właściwościach lotnych. Kupując model z "górnej półki" typu Pilot RC/Gold Wing/Sebart/Extreme Flight/Hangar 9 nie tylko płacisz za "znaczek" .Dostajesz model dopracowany,testowany konstrukcyjnie,lekki a zarazem solidnie zbudowany.Modele tych firm z reguły latają wyśmienicie a w połączeniu z dobrym pilotem ,sporym zapasem mocy efekt jest piorunujący ale to niestety kosztuje.Czasem warto zagryść zęby i zbierać trochę dłużej aby być zadowolonym w pełni. Mnie tylko cieszy że ogarnąłeś elektronikę-płytka działa, trochę mniej że "zapłaciłeś frycowe" i wiem że będzie dobrze -wiem co nabyłeś . Do Andrzeja- nie wiem co to za silnik DLA 56 osiągający 16 kg....nawet na nowym DLA58 pisze że ciąg to 15 kg i wg mnie to pobożne życzenie nawet po solidnym dotarciu Konrad tak lata ,krótki filmik z Kęt więc może zrozumiecie że ta Extra mu nie siadła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Damian73 Opublikowano 13 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 Może nie 16 kg. ale 15 kg. według producenta. Silnik DLA 56CC gazu Dane techniczne : Moc: 5.6HP / 7600RPM Prędkość obrotowa bez obciążenia: 1400rpm / min. 15 kg / 100M Alltitude 13 kg / 1800M wysokości Śmigło: 22 × 8,22 × 10, 23 × 8, 23 × 10 Świeca zapłonowa: Iridium CM6 Ilość spalin: 56cm 3 Średnica i skok tłoka: 45mm x 35mm C Wskaźnik ompression: 7,8: 1 Stosunek smarowanie : 30: 1 (przerwa w ), 40: 1 Waga: Silnik główny: 1290g, Rura wydechowa: 115g, Zapłon: 120g Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej351 Opublikowano 13 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 to fakt!kolega Konrad lata naprawdę super . niestety nie zawsze umiejętność pilotażu idzie w parze ze składaniem modeli... swój błąd już poprawiłem,jest 15kg. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 14 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2014 niestety nie zawsze umiejętność pilotażu idzie w parze ze składaniem modeli... No to akurat bezsprzeczny fakt ... Samego mnie zresztą poniosło w tym temacie kilka postów wyżej. To pierwszy model składany samodzielnie przez Konrada i można na pewne rzeczy patrzeć z przymrużeniem oka a że poleciał i cały wylądował to znaczy że jakoś to poskładał-kwestie estetyczne,wykonanie to sprawa drugorzędna i pewnie będzie lepiej w następnych modelach . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skuter Opublikowano 14 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2014 Dawno temu jakieś 16 lat temu kiedy latałem zawodniczo modelami akrobacyjnymi rozróżnialiśmy dwie grupy zawodników. Pierwsza to byli modelarze którzy własnoręcznie budowali modele, opracowywali konstrukcję a następnie po sezonie wprowadzali zmiany, udoskonalenia. Budowali nowy model oparty na poprzednim ze zmienionym profilem skrzydła czy statecznika, innym wyważeniem, proporcjami lub innymi szczegółami, wykonywali własne śmigła, przerabiali silniki i efekty ich pracy wyło widać z roku na rok. Najwięcej wiedzy zdobyłem właśnie od kolegów modelarzy na zawodach wymieniając się doświadczeniami. Druga grupa to byli modelarze których nazywaliśmy "lataczami". Posiadali bardzo dobre predyspozycje do latania i latali naprawdę na wysokim poziomie. jednak ci modelarze nie budowali modeli tylko kupowali gotowe zestawy lub odkupione modele od innych. Kiedy pojawiła się jakaś trudność lub problem do rozwiązania nie potrafili sobie z tym poradzić. Zawsze winny był zły model, kiepska świeca lub jeszcze coś innego a problem polegał na tym że nie mieli wiedzy na temat modeli którymi latali, jak je wyregulować, ustawić pod siebie. Niejednokrotnie nabyli model który był kiepski ale nie umieli ocenić jego właściwości. Absolutnie nie mam zamiaru tutaj kogoś urazić Faktem jest że tych modelarzy "lataczy" już nie ma, nie pojawiają się na zawodach zrezygnowali. Dzisiaj już niewielu jest modelarzy którzy budują modele własnoręcznie. Jest bardzo dużo firm oferujących zestawy, bardzo starannie wykonane, lekkie i ładne ale to nie gwarantuje że będą dobrze latać. Doświadczenie które zdobyłem budując własne modele i ucząc się na własnych błędach (cudzych również) pozwala mi ocenić zestaw pod względem własności lotnych. Dzisiaj kupując zestaw zawsze dokonuję poprawek które według mnie są konieczne. Najważniejsze żeby nie rezygnować jeśli coś nie idzie dobrze tylko zastanowić się dlaczego tak się dzieje i poprawiać, wprowadzać zmiany. Na tym polega modelarstwo. Mam nadzieję że nikogo nie uraziłem a raczej zmobilizowałem do dalszej pracy i zdobywania doświadczenia. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
diabolo Opublikowano 14 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2014 Dlatego ten który buduje modele pod siebie od zera nigdy nie bedzie mial predyspozycji do latania bo wiekszosc swojego wolnego czasu przeznaczy na ustawianiu i regulacji dla mnie liczy sie przyjemnosc z uzytkowania takiego modelu tak samo jak osoby ktore przychodza popatrzec jak model "fika" a nie ile Ty czasu poswiecasz na wąchanie kleju ;p Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skuter Opublikowano 16 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2014 I tu się Jarek niestety bardzo mylisz, bo modele buduje się w okresie nielotnym (jesień, zima). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
diabolo Opublikowano 16 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2014 zgoda dla niektórych moze i jest ale ja np w zimie tez latam na powietrzu a jak nie ma warunków to korzystam z hali dlatego u mnie sezon trwa cały rok.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mr.suchy Opublikowano 18 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2014 Szkoda. Przez chwile miałem nadzieje że Konrad przez sezon zimowy zwiększy wychylenie sterów (nowa folia, szlifowanie lotek) tak żeby "porażkę" przebić na sukces. Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzejek5456 Opublikowano 29 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2016 Kółko na ogon wystarczy35- 40mm. Koła główne 125 mam w Extrze na 100ccm i w Yaku na 150ccm. Używam Kavany pompowane chociaż jest problem z nieszczelnymi wentylkami, ale są lekkie. Do twojej Extry 100mm koła wystarczą chyba że po oranym chcesz jeździć 8400 + 700 = 9100 . To już jest lekka tragedia. Rób wszystko aby tego ołowiu nie dokładać i wyrzuć dodatkowo co się tylko da. witam czy kola kavan 150mm wytrzymają w modelu o masie 20kg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi