Skocz do zawartości

IS-4 Jastrząb 1:3


Artur Lis

Rekomendowane odpowiedzi

  • 9 miesięcy temu...

Kolega buduje tego jastrzebia, relacja na francuskim forum ale tak naprawde jest to mieszanka francuskiego, angielskiego i niemieckiego ale za to z wieloma zdjeciami.

 

(http://www.retroplane.net/forum/viewtopic.php?t=3959&postdays=0&postorder=asc&start=0)

 

Model ma wiele zmian w stosunku do zestawu, czesciowo dlatego ze zestaw nie zawsze zgadza sie z orginalen, a czesciowo ma po prostu powazne bledy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model naprawdę świetnie się prezentuje i doskonale lata. Polecam gorąco, pomimo kilku błędów w zestawie: nic trudnego dla średnio zaawansowanego modelarza. Mała korekcja wzniosu i wielkości żebra przykadłubowego to te najpoważniejsze.

Moja relacja z budowy (również na Rétroplane – ale rok wcześniej) http://www.retroplane.net/forum/viewtopic.php?t=3962

....i kilka „wypocin” filmowych z lotów:

https://www.youtube.com/watch?v=QHjHGgBSECU

https://www.youtube.com/watch?v=aV6zZ2GkInc

https://www.youtube.com/watch?v=iue71Sp2dfU

 

Pozdrawiam

 

Tomek

post-2213-0-76717800-1430065747.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich a w szczególności Pana Tomasza.

 

Informuję, iż zestaw KIT IS-4 Jastrząb na przełomie października/grudnia 2014 przeszedł gruntowny lifting. Uwzględniłem sugestie i wskazówki Pana Tomasza, przy modernizacji tej konstrukcji. A także tylna część kadłuba oraz całe usterzenie zostały odchudzone co w efekcie spowodowało zmniejszenie ciężaru całkowitego konstrukcji tego modelu. 

 

Panie Tomaszu gratulacje, model prezentuje się przepięknie  :)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Z wielką ciekawością obserwowałem temat Jastrzębia. Filmy z oblotów ciekawe, ale w ani jednym nie widziałem akrobacji tego modelu, a zwłaszcza beczki. Zdziwiony jestem dlatego, bo to szybowiec akrobacyjny na którym w skali 1:1 wylatałem mnóstwo godzin ucząc się pełnej akrobacji. Latałem nim też  na termice i udzielałem się również na pokazach. Szczególnie interesuje mnie jak wykonuje się tym modelem beczkę. Prawidłowo wykonanie na Jastrzębiu beczki sterowanej było bardzo trudnym majstersztykiem, wymagającym dużego treningu. Ciekaw jestem jak to wychodzi modelowi. Może gdzieś jest film?

 Model prezentuje się pięknie. Gratulacje :D

Zdjęcia kiepskie, przepraszam

post-5513-0-62780600-1432412129.jpg

post-5513-0-66002800-1432412142.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wielką ciekawością obserwowałem temat Jastrzębia. Filmy z oblotów ciekawe, ale w ani jednym nie widziałem akrobacji tego modelu, a zwłaszcza beczki. Zdziwiony jestem dlatego, bo to szybowiec akrobacyjny na którym w skali 1:1 wylatałem mnóstwo godzin ucząc się pełnej akrobacji. Latałem nim też  na termice i udzielałem się również na pokazach. Szczególnie interesuje mnie jak wykonuje się tym modelem beczkę. Prawidłowo wykonanie na Jastrzębiu beczki sterowanej było bardzo trudnym majstersztykiem, wymagającym dużego treningu. Ciekaw jestem jak to wychodzi modelowi. Może gdzieś jest film?

 Model prezentuje się pięknie. Gratulacje :D

Zdjęcia kiepskie, przepraszam

witam.Niech pan pisze naczym palegała akrobacja ,a szczególnie beczka Jastrzębiem.Bardzo mnie to interesuje. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemo !...jesteśmy na forum kolegami, więc proszę... bez "pan". Już w innym forum dość szczegółowo opisywałem akrobację na Jastrzębiu Otóż szybowiec ten był specjalnie opracowany do wykonywania pełnej akrobacji i to się konstruktorom udało. Był wytrzymały i  bardzo czuły ns stery. To, że jego doskonałość nie była zbyt zadowalająca (17,3), i minimalne opadanie (1,26m/s) raczej nie było cechą sprzyjającą do kręcenia dłuższej wiązanki. Dla treningu ratowano   się m.in. nabierając wysokość na termice.  Ale w owych czasach tak było.

A beczka sterowana wyglądała wg mojego doświadczenia tak: Po rozpędzeniu do większej szybkości (ok.120), przejścia do poziomu wychylało się lotki i jednocześnie korygowało się płynnie sterem kierunku i gdy szybowiec przechodził w lot plecowy sterem poziomym ( ster od siebie) SK wycofywało się . Przejście do tego stanu było proste. Natomiast w drugiej fazie wychodzenia z beczki należało drążek sterowy "oddać od siebie" po przekątnej prawie do końca jednocześnie mocno korygować sterem kierunku. W przeciwnym wypadku szybowiec nie utrzymywał kierunku i wyskakiwał w prawo  przy lewej beczce i odwrotnie. To są chyba cechy górnopłatów ?. Latając na Kobuzie nie musiałem się aż tak "wysilać" Beczka przebiegała jak po sznurku.

Dlatego jestem ciekaw jak radzi sobie model Jastrzębia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)e opadanie (1,26m/s) raczej nie było cechą sprzyjającą do kręcenia dłuższej wiązanki. Dla treningu ratowano   się m.in. nabierając wysokość na termice.  Ale w owych czasach tak było.

A beczka sterowana wyglądała wg mojego doświadczenia tak: Po rozpędzeniu do większej szybkości (ok.120), przejścia do poziomu wychylało się lotki i jednocześnie korygowało się płynnie sterem kierunku i gdy szybowiec przechodził w lot plecowy sterem poziomym ( ster od siebie) SK wycofywało się . Przejście do tego stanu było proste. Natomiast w drugiej fazie wychodzenia z beczki należało drążek sterowy "oddać od siebie" po przekątnej prawie do końca jednocześnie mocno korygować sterem kierunku. W przeciwnym wypadku szybowiec nie utrzymywał kierunku i wyskakiwał w prawo  przy lewej beczce i odwrotnie. To są chyba cechy górnopłatów ?. Latając na Kobuzie nie musiałem się aż tak "wysilać" Beczka przebiegała jak po sznurku.

Dlatego jestem ciekaw jak radzi sobie model Jastrzębia?

 

http://www.muzeumlotnictwa.pl/index.php/digitalizacja/katalog/2159

 

Szybowiec IS-4 Jastrząb 1953

Instrukcja użytkowania

 

 Żeby była jasność, "pilot ma zawsze rację". Dlatego uważam, że bardzo cenny jest Twój opis praktycznego wykonania beczki sterowanej i słuszna ciekawość jak z tą beczką radzi sobie model...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Przemo !...jesteśmy na forum kolegami, więc proszę... bez "pan". Już w innym forum dość szczegółowo opisywałem akrobację na Jastrzębiu Otóż szybowiec ten był specjalnie opracowany do wykonywania pełnej akrobacji i to się konstruktorom udało. Był wytrzymały i  bardzo czuły ns stery. To, że jego doskonałość nie była zbyt zadowalająca (17,3), i minimalne opadanie (1,26m/s) raczej nie było cechą sprzyjającą do kręcenia dłuższej wiązanki. Dla treningu ratowano   się m.in. nabierając wysokość na termice.  Ale w owych czasach tak było.

A beczka sterowana wyglądała wg mojego doświadczenia tak: Po rozpędzeniu do większej szybkości (ok.120), przejścia do poziomu wychylało się lotki i jednocześnie korygowało się płynnie sterem kierunku i gdy szybowiec przechodził w lot plecowy sterem poziomym ( ster od siebie) SK wycofywało się . Przejście do tego stanu było proste. Natomiast w drugiej fazie wychodzenia z beczki należało drążek sterowy "oddać od siebie" po przekątnej prawie do końca jednocześnie mocno korygować sterem kierunku. W przeciwnym wypadku szybowiec nie utrzymywał kierunku i wyskakiwał w prawo  przy lewej beczce i odwrotnie. To są chyba cechy górnopłatów ?. Latając na Kobuzie nie musiałem się aż tak "wysilać" Beczka przebiegała jak po sznurku.

Dlatego jestem ciekaw jak radzi sobie model Jastrzębia?

Nigdy nie latałem na Jastrzębiu ale mam bardzo duże doświadczenie w lataniu na akrobację szybowcową więc postaram się dodać kilka słów od siebie, tym bardziej że jako że jestem zakochany w starych szybowcach buduję własnie makietę Jastrzębia z zestawu Oldgliders. W swojej karierze miałem okazje latać na akrobację np czeskim szybowcem Letov LF-107 Lunak, jak również Swiftem, Foxem, Perkozem, Cobrą i innymi szybowcami dopuszczonymi do akrobacji podstawowej. Moim zdaniem próba zrobienia beczki sterowanej z prędkości 120km/h niezależnie od tego czy był to Jastrząb czy współczesny Swift zawsze zakończy się niepowodzeniem. Jak wiemy skuteczność sterów rośnie wraz z prędkością, co powoduje że nasze lotki ale również i ster kierunku jak i wysokości przy prędkości większej będą lepiej działać. Zwiększenie prędkości wykonywania beczki sterowanej jest najprostszym sposobem na wykonanie jej łatwiej, bez użycia pełnych wychyleń sterów (kierunku i wysokości). co więcej, prawie pełne wychylenie drążka po przekątnej od siebie we współczesnych szybowcach akrobacyjnych może spowodować zerwanie dynamiczne i przejście z beczki szybkiej odwróconej do odwróconego korkociągu (nie wiem jak zachowałby się JastrząB). Generalnie w akrobacji najtrudniejsze są wszystkie beczki wykonywane na górze pętli własnie z tego powodu że jest tam mała prędkość i skuteczność sterów jest zbyt niska. cała sztuka wykonania takiej beczki polega na odpowiednim zabezpieczeniu prędkości na górze figury (duża prędkość początkowa, oraz pętla na dość dużym przeciążeniu, szczególnie w początkowej fazie półpętli, co spowoduje najmniejszą utratę prędkości) Przykładem jest np Imellman lub pętla z beczką sterowaną na szczycie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na ta pętle widać że było za mało energii bo szybowiec ledwie przeszedł przez plecy. moim zdaniem trzeba znacznie więcej prędkości żeby zrobić ładną pętlę. Wiadomo że ten szybowiec z racji małej doskonałości będzie tracił dużo wysokości podczas akrobacji. Kluczem do wykonania beczki również będzie spora prędkość. Dokładnie tak jak w dużych szybowcach akrobacyjnych tak i w małych dobre zarządzanie energią jest bardzo ważne, poniżej moje filmiki z pierwszych lotów moim S-1 Swift. Kluczem jest energia, na pierwszym filmie było jej bardzo dużo bo nie wiedziałem ile model traci przy odwróconej pętli, (po półpętli szybowiec nadal ma dużą prędkość) w drugim filmie energii jest mniej ale wystarczająco. Jak pamiętam rozpędzałem do tych przelotów z wysokości ok 200m i ok 150m. próba wykonania takich figur z mniejszej prędkości znacząco by je utrudniła lub uniemożliwiła co mogłoby doprowadzić do rozbicia szybowca. W uproszczeniu im większy model tym lepiej będzie się rozpędzał i mniej tracił energii. Oczywiście drugim czynnikiem jest jego doskonałość. Jastrząb zdecydowanie będzie tracił dużo wysokości na rozpędzenie do wykonania ładnych figur, nie mogę się doczekać kiedy mój w końcu poleci. Ważna jest również waga szybowca, im cięższy tym na większych prędkościach będzie latał.

 



a tu kilka fotek z budowy mojego Jastrzębia którego robię pod okiem Krzysztofa Kiljana u niego w modelarni. Mój Jastrząb będzie dość ciężki ale chce żeby był wytrzymały i latał na większych prędkościach typowo do akrobacji. Dla tego dźwigar zamknęliśmy sklejką z obu stron na 2/3 długości skrzydła. 

post-19690-0-76047100-1481964125_thumb.jpg

post-19690-0-72155400-1481964127_thumb.jpg

post-19690-0-88064000-1481964129_thumb.jpg

post-19690-0-60432500-1481964131_thumb.jpg

post-19690-0-59325400-1481964134_thumb.jpg

post-19690-0-16864800-1481964258_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowem zasępiłeś dla Jastrzębia.

 

Co do Jastrzębia to miałem przed czterdziestu laty okazje i przyjemność oglądania tego wszystkiego co Jastrząb potrafi. Pilot Wróblewski w A. Szczecin. Wrażenia dźwiękowe nieporównywalne z niczym. Ni to świst ni to gulgot..

Jeżeli potrzebujesz jakieś rysunki do Jastrzębia pisz . Mam gdzieś na płycie dokumentację złożeniowa fabryczną .

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Wreszcie doczekałem się filmu modelu Jastrzębia który wykonał beczki. Podobała mi się perfekcja wykonania figur przez pilota.

Macieju, czytając powyższy Twój post odnośnie techniki latania szybowcami akrobacyjnymi, nie jestem pewien, czy latałeś na oryginałach tych szybowców, czy tylko na ich modelach. Zgadzam się, że w akrobacji prędkość jest podstawą prawidłowo wykonania ewolucji. Na czechosłowackim Lunaku też kręciłem akrobację, ale Jastrząb był trochę inny.choć doskonały. Miał niestety w porównaniu do innych i nowszych konstrukcji  wadę... małą doskonałość i duże opadanie, np, na prędkości 140 km/h prawie 4 m/s. Trudno zatem byłoby wykonać elegancką beczkę lecąc tak stromo w dół.. Napisałem, że rozpędzałem szybowiec do 120 km/h, ale to dotyczyło tylko beczki szybkiej-autorotacyjnej (szybko drążek na siebie i ster kierunku). W beczce sterowanej rozpędzałem do większej szybkości, wyrównywałem do poziomu i dopiero wykonywałem  beczkę. Ale prędkość 110-120km/h wystarczała szczególnie gdy beczkami wykonywałem pełny krąg lub ósemkę. Przy wykonaniu  tzw. Immelmana predkość musiała być większa, tak, że w fazie zaciągania robiło się ciemno w oczach bo inaczej można było wpaść w korkociąg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie doczekałem się filmu modelu Jastrzębia który wykonał beczki. Podobała mi się perfekcja wykonania figur przez pilota.

Macieju, czytając powyższy Twój post odnośnie techniki latania szybowcami akrobacyjnymi, nie jestem pewien, czy latałeś na oryginałach tych szybowców, czy tylko na ich modelach. Zgadzam się, że w akrobacji prędkość jest podstawą prawidłowo wykonania ewolucji. Na czechosłowackim Lunaku też kręciłem akrobację, ale Jastrząb był trochę inny.choć doskonały. Miał niestety w porównaniu do innych i nowszych konstrukcji  wadę... małą doskonałość i duże opadanie, np, na prędkości 140 km/h prawie 4 m/s. Trudno zatem byłoby wykonać elegancką beczkę lecąc tak stromo w dół.. Napisałem, że rozpędzałem szybowiec do 120 km/h, ale to dotyczyło tylko beczki szybkiej-autorotacyjnej (szybko drążek na siebie i ster kierunku). W beczce sterowanej rozpędzałem do większej szybkości, wyrównywałem do poziomu i dopiero wykonywałem  beczkę. Ale prędkość 110-120km/h wystarczała szczególnie gdy beczkami wykonywałem pełny krąg lub ósemkę. Przy wykonaniu  tzw. Immelmana predkość musiała być większa, tak, że w fazie zaciągania robiło się ciemno w oczach bo inaczej można było wpaść w korkociąg.

Witaj Tadeusz, oczywiście latałem na oryginałach. Latałem na Lunaku mojego znajomego na zakończenie mistrzostw Anglii w których brałem udział w 2015r. Na szybowcach mam znacznie większe doświadczenie niż w modelarstwie, do tej pory zdobyłem dwa tytuły mistrza świata w akrobacji szybowcowej oraz paręnaście innych medali mistrzostw Świata i Europy w tym drużynowe oraz za poszczególne programy. Na Swifcie wykonałem kilkaset lotów na akrobację, latam również jako instruktor i szkolę adeptów akrobacji szybowcowej. Poza tym jestem wielkim entuzjastą modelarstwa jak również zabytkowych samolotów i szybowców, latałem między innymi na samolotach CSS-13, Tiger Moth, Chipmank czy Piper Cub, jeśli chodzi o szybowce to najciekawszym była replika Salamandry z Bezmiechowej, która ma strasznie mało skuteczne lotki. Modelarstwem tym poważniejszym zajmuje się od niedawna bo dopiero teraz mam na to warunki. Na Jastrzębiu nie latałem ale znam kilka osób które na nim latały. Jeśli chodzi o wykonanie beczki to każdy szybowiec traci prędkość, wiadomo że taki, który ma mniej doskonałości traci jej więcej ale technika wykonywania jest taka sama. Prędkość nabiera się w poprzedniej figurze potem wyrównuje do poziomu (ewentualnie lekko pod horyzont żeby tej energii nieco mniej tracić) i rozpoczyna się beczkę. szybowiec cały czas traci energię i prędkość ale jeśli zaczniemy z wystarczająco dużej prędkości to szybowiec będzie wykonywał beczkę znacznie lepiej. poniżej załączam film na którym widać szybowiec akrobacyjny Habicht z lat 30 latający do dziś i jak widać kręcący akrobację. szybowiec miał podobną doskonałość do Jastrzębia jednak dobre zarządzanie energią przez pilota powoduję że bardzo ładnie się kręci. Zawsze ciekawie się słucha ludzi którzy latali na starszych szybowcach. Jeśli chodzi o Jstrzębia to każdy kto do tej pory mi o nim opowiadał miał inne doznania. Chyba najwięcej o tym szybowcu wie i opowiadał Pan Jan Gawędzki który od lat sędziuje nam zawody akrobacyjne, latał on na Jastrzębiu na pokazach lotniczych również zespołową akrobację. 

 

Pozdrawiam Serdecznie !

 

post-19690-0-20517500-1488724410_thumb.jpg

post-19690-0-67360300-1488724410_thumb.jpg

post-19690-0-48963400-1488724411_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć  Macieju. Piękny film :) . Jana Gawędzkiego miałem zaszczyt poznać dawno temu w Lisich Kątach. Wspólnie lataliśmy tam wyczynowo. Główną moją namiętnością było latanie wyczynowe na szybowcach ,a akrobacja tylko wyrywkowo, n.p. pokazy w różnych okolicznościach, ale na Jastrzębiu wylatałem ok. 30 godzin w tym też na termice. Szkoliłem się na szybowcu SG-38, a później  zaliczyłem jeszcze 28 typów ówczesnych szybowców polskich i zagranicznych. Wylatałem ogółem ponad 1300 godzin a na samolotach ok. 500 godzin. Szkoliłem się na samolocie CSS-13 a następnie na innych i zdobyłem I klasę. Na Piper Cub tez wykonałem kilkanaście lotów. W szybownictwie zdobyłem Diamentową Odznakę Szybowcową nr 111 w Polsce i Mistrza Sportu (takie tytuły nadawano w PRL). Startowałem też na Mistrzostwach Polski i innych zawodach szybowcowych.Muszę się też pochwalić, że na jednych pokazach kręciłem beczki na Jaskółce, ale to było nie takie łatwe zadanie :unsure: natomiast . podstawowa w zespole trzech szybowców OK. Ponieważ zacząłem od modelarstw mając naście lat, przekwalifikowałem się na "duże lotnictwo". Niestety co piękne kiedyś musiało się po 35 latach zakończyć z różnych przyczyn. Teraz ciągnie wilka do lasu i jako kontynuację zająłem się "skromnym" lataniem modelami RC Tak dla wspomnień i przyjemności. Mam tylko... i aż sześć modeli :P.w tym pięć mojej konstrukcji. Mi to wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.