Skocz do zawartości

Lądowanie na trzynastometrowym drzewie


Kry

Rekomendowane odpowiedzi

Jest jeszcze cos takiego:

http://www.westernsafety.com/Hastings/hastingspg1.html

tetons.jpg

 

Takie tyczki bywaja na wyposazeniu sluzb elektrycznych. Zadzwon do lokalnego pogotowia energetycznego z pytaniem czy maja drazek izolacyjny do pracy pod napieciem - i jakiej jest dlugosci - moze bedzie taniej/szybciej niz straz - bo obedzie sie bez wlazenia na drzewo.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OSP do którego zdobyłem numer nie mają tak wysokiej drabiny :( Idę próbować metody z sznurkiem i żelaznym balastem. Teraz dopracowałem narzędzie i technikę. Oby się udało! :) Dziękuję Koledzy za mądre rady i sugestie! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno temu wylądowałem MiniMagiem na podobnym drzewku. Próbowałem kamieni, ciężarka oliwki 200g na wędkarskiej plecionce, spiningu - urobiłem się po łokcie i nic nie pomogło - a wprawę w spiningu mam bo łowię od 30 lat - niestety co innego rzut w poziomie - a co innego w pionie. Pomogła wielka trzysegmentowa drabina od znajomego, trochę odwagi i sześciometrowa wędka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używaliście jakiegoś profesjonalnego łuku strzeleckiego, czy takiego zrobionego na kolanie? Zastanawiam się z jakiego drewna wykonać taki łuk? To jednak jest już 14 metrów w górę, plus kilka metrów w poziomie. Dość duży dystans:)

Coś takiego luk sportowy http://allegro.pl/luk-dla-dzieci-eagle-czerwony-130-cm-gratisy-i4403358268.html  tylko cena była koło 50 zl

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A sama proca + pocisk z dowiązaną linką ? Szybsze w konstrukcji niż łuk, jakiś balast do którego łatwo zamontować linkę. Wysokość w sumie niemała ale przecież nie do takich rzeczy waliło się z procy :lol: Miałem jakąś sportową procę kiedyś, kulkami z łożysk miotała na naprawdę szatańskie odległości ... guma okrągła pusta w środku, potrafi być bardziej niebezpieczne od wiatrówki. Koszt takiej nowej procy to w sumie 30 ileś złotych, wystrugaj sobie sam taką i kup gumę która kosztuje parę złotych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało mi się zdjąć model. Porywisty wiatr zepchnął go ze 4 metry niżej. Reszta polegała na celnym rzucie linką z obciążnikiem i wytrzęsieniu gałęzi. Dziękuję za uwagi, rady i komentarze!

 

PS. Model na ułamane skrzydło (winglet) i statecznik poziomy, ale to co najważniejsze- elektronika jest cała i sucha. Oprócz baterii, która rozładowała się do cna.

Edytowane przez Kry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro sobie poradziłeś to super.

 

Mnie się też kiedyś udało wylądować na wysokim drzewie w dodatku o gałązkach cienkich jak wiklina, nie było co prawda tak wysokie jak w twoim przypadku ale com się nawyginał, żeby zdjąć samolot to moje. W końcu się udało ale łatwo nie było bo do wiewiórki mi daleko ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pakietu mi nie jest szkoda, najbardziej ubolewałem nad ESC, bipczykiem dla zagubionego modelu i odbiornikiem. Całe szczęście, po dwudziestozterogodzinnym suszeniu, są całe i pięknie działające. Jutro jeszcze posprawdzam, czy odbiornik się nie grzeje, bo ten ma dość wrażliwe bebechy:) A piankę na skrzydła się albo dorobi, albo zrobię swojego patyczaka wg projektu Oleckiego. Będzie to pierwsze dłubanie w drewnie, więc muszę skompletować sprzęt:) Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dzwoniłeś może do wałbrzyskiego GOPRu? Podałem Ci numer, pamiętasz? To jest już nieaktualne, ale ciekawi mnie ile się cenią za zdjęcie modelu. Paralotnie ściągają za 1000 zł.

 

Ja kilka dni temu też wylądowałem na drzewie. Leciałem na pełnym gazie Pioneerkiem, model był z 200 m ode mnie. Myślałem że drzewo jest trochę dalej  :lol:. To była brzoza, wysoka, ale gałęziasta, więc wlazłem prawie na wierzchołek :). Model cały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zamiast do GOPRu to do ekip myjących szyby w wieżowcach.

Różnica jest taka, że GOPR porusza się od dołu do góry, a czyściciele szyb od góry do dołu. Jak się znajdą na górze drzewa, bo na wieżowce zwykle to jadą windą? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również się wspinam, ale to drzewo nie było bezpiecznym obiektem do wspinania. Tym bardziej, że całe było podziurawione przez korniki i gałęzie odpadały bez ostrzeżenia. Czasami lepiej jest nie ryzykować życia dla pieniędzy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.