Skocz do zawartości

Dziwne projekty i konstrukcję nie tylko wojskowe i nie tylko latające ...


przemo

Rekomendowane odpowiedzi

Przeglądając czeluści sieci natrafiłem na coś takiego ... trzeba przyznać że konstruktor miał jaja żeby coś takiego obmyślić :P

http://facet.wp.pl/kat,69514,title,Latajacy-okret-podwodny,wid,16825580,wiadomosc.html?ticaid=1134de

 

post-8897-0-21382600-1408627463.jpeg

 

który z "wodniaków" się podejmie budowy ? :P

 

Jak ktoś trafi na coś co latało tylko w teorii lub odbyło tylko kilka lotów niechaj nie wrzuca ;) może stworzy się ciekawy wątek o "dziwno-lotach" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mówisz i masz ;)

 

Taki sobie oto wodno samolocik :P Upsss.. odrzutowiec ;)

 

post-11400-0-89000400-1408633942.jpg

 

Jakieś drobne info ;)

 

http://gadzetomania.pl/2011/02/19/niezwyklych-wojskowych-jednostek-plywajacych/eksperymentalny-wodnosamolot-sea-dart/top

 

http://en.wikipedia.org/wiki/F2Y_Sea_Dart

 

no i film :)

 

 

Jak widać działało wtedy ;)

Zresztą teraz też daje rade i to w naszej specjalizacji ;)

 

 

A tu wersja LIGHT :P

 

 

O wiele lepsza od tej normalnej a lądowanie wydaje się być pestką ;)

 

A dla chcących tu są plany :)

 

http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=1511036

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irek był pierwszy.

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/47802-lataj%C4%85ca-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-podwodna-czyli-3w1/

Na youtubie jest masę takich filmów.

 

Generalnie projekty dziwnych konstrukcji towarzyszą postepowi w lotnictwu od zawsze. Większość z nich była na papierze tylko nieliczne doczekały się swoich prototypów.

A że nie wprowadzano ich do produkcji to mało kto o nich wie. Szczególnie jeśli chodzi o dawne czasy.

 

Polscy konstruktorzy też mieli nietuzinkowe pomysły. Wystarczy wspomnieć o Skorpionie czy PZL M-15 Belfegor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie ten ostatni - latający czołg lub może tankietka :)

Z taką masą może i by latał ale nie wyobrażam sobie lądowania :)

Przy lekkim nawet przyziemieniu z większą szybkością te gąsienice chyba by "odfrunęły" a sam pojazd z pewnością zrobiłby  parę przepięknych koziołków albo by się wbijał w glebe ;)

Nie widzę tego jakoś chociaż koncepcja ciekawa do szybkiego przemieszczania się czołgów :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak mam co do niego wątpliwości...

Też się zastanawiacie, czego trzymają się koła? (na pierwszym zdjęciu)

 

Trzymają się wahaczy, bo jak całkiem sporo kół jezdnych w rosyjskich czołgach są zawieszone niezależnie. Tam nie ma osi w poprzek, jesli o to Ci chodzi :)

 

-> http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:T60_parola_1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie wahacze to czołgby jechał jak taczka, a nie 70km/h po wertepach jak po maśle.

Czas 1:10

http://youtu.be/nleg0UoGqIk

A tu z humorem, też bym się przejechał jak ten dziennikarz :)

Czas 3:20, ale warto obejrzeć całość

http://youtu.be/1hzC4jSnRis


A tu w modelu lepiej widać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słaba jakość fotografii i ziarno na negatywie, to tyle w kwestii wahaczy. Dlatego ich nie widać.

To coś to Szybowiec, który otrzymał oznaczenie A-40 KT (skrót KT pochodzi od słów Крылья танка – Skrzydlaty czołg). Zastosowano czołg lekki T-60. Ciekawie rozwiązano problem sterowania. Cięgna sterów były połączone z lufą i sterowanie odbywało się poprzez ruchy lufą i obracanie wieżą. Oblot 2.09.1942, holowany przez TB-3. Pilot Siergiej Anochin. W czasie tej próby szybowiec prawidłowo zachowywał w locie, ale silniki samolotu holującego zaczęły się przegrzewać. Nastąpiło więc wcześniejsze wyczepienie szybowca. Pilot szybowca w czasie podchodzenia do lądowania uruchomił silnik, a następnie gąsienice czołgu, a tuż przed samym lądowaniem zwiększył prędkość gąsienic, tak że osiągnęły zbliżoną prędkość do prędkości lądowania. Szybowiec wylądował prawidłowo. W czasie tej próby dokonano także demontażu konstrukcji szybowca z czołgu.

więcej: http://pl.wikipedia.org/wiki/A-40_KT

post-14841-0-10280100-1408738427.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była mowa o pionowzlotach ale spalinowych a tutaj macie elektrycznego ,,harriera'' ;)

GL-10 Greased Lightning

post-9571-0-69763300-1408826221.jpg

 

Na drogach za sprawą firm takich jak Tesla Motors powoli odbywa się elektryczna rewolucja, jednak NASA będąc o krok naprzód testuje już napęd elektryczny w samolotach. I ostatnio udało jej się pokonać kolejny ważny stopień na drodze ku elektrycznym lotom w przestworzach - elektryczny samolot wykonał pionowy start.

Inżynierowie z Langley Research Center w Hampton testują potencjał elektrycznych samolotów z pomocą maszyn takich jak GL-10 Greased Lightning. Jest to bezzałogowy model o rozpiętości skrzydeł wynoszącej 3 metry, który zasilany jest 10 silnikami na prąd. Jak możecie zobaczyć na zdjęciu wyżej testy maszyny odbywają się ze względów bezpieczeństwa na uprzęży, loty bez niej planowane są na jesień bieżącego roku.

 


PS. Ciekawe ile $$$ wydała NASA na ten projekt, modelarze z naszego forum pewnie zamkneli by się w kwocie 1-2K :D


Jejku, nawet mamy filmik  ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie. Nie dalej niż 2 tyg temu czytałem o tym projekcie. Ponoć odbyły się próby zarówno w powietrzu jak i pod wodą. Projekt prawie natychmiast zarzucono z powodu małej prędkości pod wodą (coś koło 2 węzłów) i prawie zerowej manewrowosci.

 

Wyslane z Note3 przy użyciu Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.