sławek Opublikowano 19 Listopada 2014 Opublikowano 19 Listopada 2014 Dziś zdążyłem go wstępnie pomalować . Pędzlem po chropowatym EPP nie wyszło mi najlepiej (wojskowe malowanie jest jednak łatwiejsze ) Pomysł na malowanie podrzucił mi Robert (dzięki) ,jak to dobrze że ma małe dziecko i ogląda bajki - pierwowzorem jest Dusty Fireman Malowanko proste aczkolwiek wykonane tutaj prze zemnie ręcznie i bez szablonów co zemściło się jakością Otrzymał numerek 2 jako że powstał jako drugi po egzemplarzu Marka 1
Elkojote Opublikowano 19 Listopada 2014 Opublikowano 19 Listopada 2014 Zdecydowanie za skromna ta Twoja skromność bardzo ładny model , ładnie pomalowany , sprecyzuj mi stwierdzenie "bez szablonów " jak to robisz ?? malujesz sobie wstępnie ołówkiem obrys i potem wkoło tego delikatnie malujesz ?? bez taśmy ?? Zrobisz zdjęcie kola tylnego jak to jest połączone ? jakie koło kupiłeś ?? Pytam bo ostatnio zamówiłem coś co wyglądało jak koło skrętne ale albo czegoś brakowało albo nie mogłem zrozumieć sposobu montażu wymyślonego przez chiński naród .
sławek Opublikowano 19 Listopada 2014 Opublikowano 19 Listopada 2014 To nie skromność tylko realność -w realu wygląda z bliska że tak powiem -średnio . Wpierw narysowałem cienkopisem wszystkie linie malowania ,małym pędzelkiem obmalowałem kontury a szerszym wypełniłem kolory . Maskowanie taśmą na epp wypada kiepsko przy malowaniu pędzlem -farba podchodzi pod taśmę przez pory ,dziurki pianki .... Kółko -użyłem takich na ogon i podwozie główne http://www.modele.sklep.pl/pl/Katalog/SAMOLOT-ZDALNIE-STEROWANY/KOLA-PODWOZIA/Kola/Kola-plastikowe/Kolo-plastikowe-36-mm-MP-JET.html Podwozie ogonowe to przebita rurka węglowa przez kadłub w linii zawiasu statecznika pionowego (to ważne) Jako goleń użyłem drutu z Bowdena podwójnie (drut po obu stronach kola i symetrycznie przeprowadzony przez kadłub, po przeprowadzeniu go wyginamy w Z dla uzyskania "orczyka" w sterze dodatkowo wklejony mały odcinek rurki dla osadzenia "orczyka" podwozia Montaż tego dla wygody najlepiej wykonać przed wklejeniem steru wysokości Kolko jest w ten sposób sterowane sterem a nie od razu serwem . Przy grubszym drucie niż bowdenowy wystarczy goleń pojedyncza .
awot Opublikowano 21 Listopada 2014 Opublikowano 21 Listopada 2014 ale super wygląda w tym malowaniu !!! Moje gratulacje. Ciekaw jestem jak poradzi sobie na wodzie. Rafał.
robertus Opublikowano 21 Listopada 2014 Opublikowano 21 Listopada 2014 Pilota tylko brakuje, koniecznie z szalikiem.
sławek Opublikowano 22 Listopada 2014 Opublikowano 22 Listopada 2014 Jest i pilot Wystrugałem go z różowego styroduru ,jedynie okulary są z poxiliny pierwsze cięcia malowanie wstępne ułatwiające wykończenie powierzchni I efekt końcowy -Pan Tomasz we własnej osobie nie idealny ale tą niedoskonałością pasuje do piankowego samolotu PS wnioskuje o nową kategorie modeli -FRAJDOLOT !! inaczej nie można nazwać przyjemności z latania takimi modelami
robertus Opublikowano 22 Listopada 2014 Opublikowano 22 Listopada 2014 Fajny ten pilot, taki trochę jaki "szalony pirat"
Elkojote Opublikowano 22 Listopada 2014 Opublikowano 22 Listopada 2014 Jak dla mnie Bomba ! robota na 6 !! Pilot wypaśny .
marek rokowski Opublikowano 23 Listopada 2014 Autor Opublikowano 23 Listopada 2014 kolega z Francji podpowiedział mi kto jest pierwowzorem chacha
sławek Opublikowano 23 Listopada 2014 Opublikowano 23 Listopada 2014 Nie zgadłeś Marek -to nie z "przeminęło z wiatrem" raczej z "1941" Atak poważniej -pomysł był z tej figurki:
marek rokowski Opublikowano 10 Grudnia 2014 Autor Opublikowano 10 Grudnia 2014 w końcu znalazłem trochę czasu i TO-MASZ dostał swoje kolory! kilka fotek: a na koniec symulacja wersji podstawowej:czyli z klasycznym podwoziem:
awot Opublikowano 11 Grudnia 2014 Opublikowano 11 Grudnia 2014 Bardzo fajne malowanie i ciekawy pomysł na graficzną imitację płótna na sterach! Gratuluję! Rafał
robertus Opublikowano 11 Grudnia 2014 Opublikowano 11 Grudnia 2014 To nie imitacja.Marek przez przypadek grzebień zostawił na skrzydle gdy malował
mariuszwez Opublikowano 11 Grudnia 2014 Opublikowano 11 Grudnia 2014 Marek powinien startować w Mam Talent w kategorii malowanie modeli. Obecnie jestem na etapie uzbrajania własnego Tomasza, troszkę zmodyfikowanego, gdyż do najbliższej wody mam troszkę daleko. Będzie to Tomasz uniwersalny to znaczy z odczepianymi pływakami na rzepie a czy zda to egzamin, to zobaczymy po oblotach. Mam nadzieje że kółka lub nawet płozy na zimę będzie się dało w ten sposób podpiąć. środkowy pływak dodatkowo usztywniłem drewnianym kołkiem 6mm
Adampl Opublikowano 11 Grudnia 2014 Opublikowano 11 Grudnia 2014 świetny samolot, widziałem twoja relacje na rcgroups, gratulacje
sławek Opublikowano 12 Grudnia 2014 Opublikowano 12 Grudnia 2014 Byłem zadowolony z malowania własnego To-masza - do dziś Marek -świetne malowanie , lekko bajkowe ale nie na tyle by przeszkadzało .... Mariusz -model nie duży to rzepy powinny zdać egzamin ale na latanie bez pływaków czymś bym je zasłaniał bo szybko się "najedzą" piasku,traw ......(przynajmniej te pod kadłubem)
mariuszwez Opublikowano 12 Grudnia 2014 Opublikowano 12 Grudnia 2014 Pod rzepy w kadłubie podciąłem delikatne gniazda, więc nie wystają. Ale masz racje, po prostu muszę mieć dodatkowy pasek z rzepy do przyklejenia (będzie on służył za płozę) no chyba że dopnę koła
willyams Opublikowano 18 Stycznia 2015 Opublikowano 18 Stycznia 2015 Jakaś mania do manuali mnie ostatnio opętała, i postanowiłem opisać od początku do końca budowę naszego ulubieńca. Wiem że większość z Was to wyjadacze i poniższy materiał będzie śmieszny, ale chodziło mi bardziej o młodych modelarzy , którzy chcieliby zacząć swoją przygodę w modelarstwem. TO-MASZ Relacja z budowy trenerka dla młodych adeptów lotnictwa RC Model należy do prostych w budowie, ale nie śmiejcie się że zrobiłem do niego tak obszerną relację: robię to dla tych , dla których będzie to pierwszy lub jeden z pierwszych samodzielnie robionych modeli. Przystępujemy zatem do budowy. W zestawie otrzymujemy jak zwykle całą masę różnych kawałków EPP i sklejki ,z której mamy zbudować całego TO-MASZA. W celu identyfikacji podaję pełną specyfikację. Wersja lądowa: Foto_1 Wykaz elementów: 1- Klatka podwozia 2-Opcjonalna mała klatka pod np. pływaki 3- wręga silnika 4- klatka podwozia 5- blokada klatki podwozia 6- opcjonalna mała klatka pod np. pływaki 7- blokada opcjonalnej małej klatki 8- szybka kabiny 9- dźwignie sterów 10- galanteria (pręty, druty, bowdeny, popychacze) 11- koła 12- kadłub 13- skrzydła 14- ster wysokości 15- ster kierunku 16- podwozie Przystępujemy zatem do pracy. Na pierwszy ogień idzie kadłub. Jako że TO-MASZ jest projektem wymyślonym i nie mającym odzwierciedlenia z postaci prawdziwego samolotu jego kształt i wygląd jest kwestią dowolną i można go dowolnie kształtować. Mnie osobiście urzekł jego kanciasty kadłub który do złudzenia przypomina mi GeeBee. Postanowiłem więc tylko delikatnie zaokrąglić kadłub i oszlifować. W pierwszej kolejności ścinamy krawędzie przy pomocy ostrego noża. Foto_2 A następnie przy użyciu papieru ściernego o ziarnistości „100” szlifujemy ścięte krawędzie na gładko. Jeśli ktoś nie lubi „kłaków” pozostałych po szlifowaniu EPP papierem, można przy użyciu opalarki lub nawet zapalniczki delikatnie przygrzać zeszlifowane krawędzie. Wszystkie włoski powinny ładnie nam się zatopić. Proszę pamiętać o ostrożności gdyż zbyt bliski kontakt ciepłego powietrza lub ognia wytopi nam dziurę w kadłubie. Foto_3 Kiedy już mamy przygotowany kadłub, możemy sobie przygotować skrzydełka. Dla wyjaśnienia kliny ,które możecie znaleźć pomiędzy skrzydłem a „uszami” skrzydła to odpad, więc nie próbujcie ich wklejać J Foto_4 Przy pomocy kleju cyjnoakrylowego doklejamy do centropłatów tzw „uszy” czyli końcówki skrzydeł. Następnie uzupełniamy ewentualne szczeliny rzadkim klejem CA. Szczeliny wypełniamy na górnej i dolnej części skrzydła. To samo robimy z drugim skrzydłem. Foto_5 Foto_6 łączymy oba centropłaty z przyklejonymi końcówkami w całość. Ponieważ skrzydła będą wklejone w kadłub i dodatkowo usztywnione płaskownikami możemy połączyć je za pomocą kleju „Uhu Por” aby precyzyjniej ułożyć sklejane krawędzie, utrzymując przy tym wymagany profil skrzydła. Smarujemy obie krawędzie klejem, czekamy ok.10 minut a następnie łączymy ze sobą dwie połówki mocno dociskając. Do sklejenia obu połówek skrzydeł możemy również użyć kleju cyjanoakrylowego Foto_7 Teraz musimy odpowiednio usztywnić nasze skrzydło. W tym celu przykleimy do krawędzi spływu i natarcia dwa dołączone do zestawu płaskowniki węglowe 5x0.5mm. Foto_8 W pierwszej kolejności docinamy płaskowniki na odpowiednią długość, równą długości prostej krawędzi spływu i natarcia. Montaż zaczynamy od przyklejenia za pomocą kropli kleju CA końcówki płaskownika. Foto_9 Następnie to samo robimy na przeciwległym końcu skrzydła. Na koniec kładziemy skrzydło na płaskiej powierzchni i przyklejamy kilkoma kroplami CA na środku skrzydła, by mieć pewność że płaskownik będzie leżał prosto i nie zwichruje skrzydła. Foto_10 Tak przychwycony klejem płaskownik przyklejam już na stałe klejem CA na całej powierzchni. To samo robimy dla drugiej krawędzi naszego skrzydła. W efekcie końcowym powinno wyglądać to tak. Foto_11 Jeżeli znacie już malowanie swojego TO-MASZa to jest to dobry moment by pomalować skrzydło. Będzie łatwiej J Ja niestety na tym etapie jeszcze nie wiem jak będzie pomalowany , więc na razie się wstrzymam. Teraz pora zająć się resztą uskrzydlenia naszego modelu, czyli sterami wysokości i kierunku. Nie jestem zwolennikiem grubych i nie zaokrąglonych krawędzi , więc wszystkie krawędzie natarcia i spływu będę wykonywał na półokrągło. Jeśli wam się nie chce tego robić to możecie tego nie robić choć uważam że model może dzięki temu sporo zyskać, tym bardziej że będzie dość lekki więc im mniej oporów tym lepiej. W pierwszej kolejności zaznaczam sobie pisakiem połowę grubości pianki, by odciąć w miarę równo krawędzie pianki nie wichrując przy tym profilu sterów. Foto_12 Ścinamy ostrym nożykiem krawędzie pianki na wszystkich krawędziach spływu i natarcia, a następnie szlifujemy papierem ściernym o ziarnistości „100”. W efekcie powinniśmy uzyskać taki lub podobny efekt: Foto_13 To samo można zrobić z „uszami” skrzydeł, więc jeśli komuś chce się wracać do obróbki skrzydła polecam ściąć, wygładzić i opalić krawędzie „uszek” w skrzydłach. Kolejnym krokiem będzie usztywnienie naszych sterów. W tym celu wykorzystujemy płaskownik węglowy 3x0.5mm dołączony do zestawu. Docinam go tak, by wystarczył na ster wysokości oraz kierunku. Ja odciąłem 8cm na ster kierunku, a reszta poszła na ster wysokości. Nacinamy piankę na około 5mm i wciskamy do powstałej szczeliny płaskownik, po czym zalewamy CA. Wszystko robimy na desce montażowej by nie powstały zwichrowania podczas wklejania. Foto_14 Następnie wklejamy statecznik pionowy do poziomego, zwracając baczną uwagę na zachowanie kąta prostego pomiędzy nimi. Szczeliny uzupełniamy klejem cały czas kontrolując czy nie zmieniły nam się kąty. Foto_15 Z doświadczenia wiem, że po wklejeniu skrzydeł będzie ciężko utrzymać płaszczyznę z ogonem, więc na razie z wklejeniem gotowego ogona możemy się wstrzymać do momentu wklejenia skrzydeł głównych. Wtedy będzie nam łatwiej skorygować ew. niedociągnięcia. Ogonek odkładamy zatem w bezpieczne miejsce, by czekał na swoją kolej montażu, a zajmiemy się przygotowaniem kadłuba pod montaż elektroniki ,podwozia i usterzenia. Na pierwszy ogień idzie wręga silnika. Foto_16 Jak widać na załączonym zdjęciu wręga jest ciut za duża . Wycinamy piankę lutownicą ,by wręga leżała całą powierzchnią. Następnie kleimy wręgę do kadłuba przy pomocy żywicy epoksydowej lub CA dokładnie na środku gniazda. Foto_17 KONIEC CZĘŚCI I Cd nastąpi 1
Rekomendowane odpowiedzi