Skocz do zawartości

NAPRAWA BAGNETU


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie miałem, bo jedynie śmigła węglowe jakie używam nie maja markerów  :D  :D  :D

 

 

Czyli wszystkie inne elementy przez ciebie używane wykonane z węgla mają. No patrzaj ty ! A ja mam tylko takie coś na śmigłach węglowych jakie używam...

 

I właśnie to co nazwałem markerem chroni także bagnet przed wycieraniem (mikro uszkodzenia) przy transporcie. A czemu Janek wozi bagnety w kadłubie? On to wie najlepiej. Ma na pewno, na to swoje uzasadnienie ( domyślam się jakie) i swojej istocie jest logiczne. Każdy Cyryl ma swoje metody. I dla tego ten świat jest taki piękny różnokolorowy.   

  • Lubię to 1
Opublikowano

no i?

nie wiem, ale masę kolegów na tym forum albo chce coś zrobić za prosto, albo utrudnia sobie życie dziwnymi pomysłami.

Prawda?

Też mi to wydaje się podejrzane .

Tak całkiem obojętnie i przy okazji cytat:

Im wyższe kwalifikacje ,tym prostsze narzędzia i metody w obszarze rozpatrywanego zagadnienia .  Andrzej Senisson

  • Lubię to 1
Opublikowano

prostsze a nie uproszczone, chciałem zauważyć :) To dwa różne pojęcia. Ale akurat Ty tu zawzięcie proponujesz skomplikowanie prostego zagadnienia, które jest sprawdzone i nikomu (oprócz tych co jeszcze nie wiedzą) nie sprawia żadnego problemu.

Opublikowano

Jezu ! Jakie zaproponowałem rozwiązanie? Nic o tym nie wiem !

Straciłem kontrolę nad tym co piszę ?

 

Oczywiście zakup jest najprostszym rozwiązaniem ale nie jedynym i dla wszystkich najprostszym (uzasadnionym ekonomicznie) .Ponadto tu jest warsztat a nie dział obsługi indywidualnych klientów w banku ani aplikacja e- banku w komputerze.

Nie trzeba być producentem Toxica ani Freecośtam by wykonać poprawnie bagnet do modelu o ile wie się cokolwiek o kompozytach.Modelarze są różni-jedni chcą i potrafią a inni nie. Jedni mają na zakupy a inni nie. Se la żyzń !

Mówimy o wykonaniu bagnetu samemu a nie samemu zamówieniu tego elementu.

Zrobienie samemu to dziwne rozwiązanie ? Dla "zakupowców"i owszem . Patrzajta ludziska ! Jakiś cudak chce zrobić coś sam a drugi cudak mu wtóruje !

 

dla mnie jest po temacie

  • Lubię to 1
Opublikowano

Akurat to było odnośnie markera na bagnecie

Bagnet do modeli F3x można próbować robic samemu, ale :

- koszt oryginalnych bagnetów nie jest wysoki

- cena modeli jest wysoka

- strata modelu gdy kiepsko zrobi sie bagnet jest bolesna

- na bagnet trzeba użyć znacznie lepszy węgiel niz stosuje sie przy naprawach (do startów z wyciągarek wysoko-modułowy). I potrzeba jego sporo metrów. Więc tanio nie będzie

- formę można zrobić średnio tanio, ale 30zł to przesada - szczególnie do bagnetu od Toxica ;) Trzeba pamiętać że najczęściej w środku są komory balastowe.

- jak ktoś chce niech próbuje. Ale jeśli nie ma doświadczenia to niech sobie daruje :)


Czyli jak wyjdzie to sie może okazać że wyszło ani tanio ani dobrze. Więc bez sensu.

Opublikowano

Emocjonalnie się ten wątek rozwinął

Markerem jest jedna zewnętrzna warstwa cienkiej tkaniny szklanej nie mająca żadnego znaczenia wytrzymałościowego.

No tak, ale marker daje tylko informację czy coś się dzieje - poza tym nie wszystkie uszkodzenia wskaże, ot choćby rozdzielenie komory wewnętrznej, ale w tym konkretnym przypadku bagnet został zniszczony.

Moim zdaniem tego typu elementów nie należy naprawiać - można pokusić się o wykonanie samemu od nowa, jeśli się wie na co porywa. W uszkodzonym bagnecie nie ma możliwości odtworzenia zniszczonej struktury, a co za tym idzie zapewnienia pierwotnej wytrzymałości. Efektem tego będzie bagnet zbyt słaby lub zbyt mocny w jednym i drugim wypadku - praktycznie gwarantowane zniszczenie całego modelu.

To trochę tak jak w samochodach odpalone pasy należy bezwzględnie wymieniać, a nie wymieniać tylko ładunki prochowe.

Opublikowano

ok, dajcie już na luz.

Jak model się złoży w locie to Janek będzie miał materiał na nowy temat pt. " Próba reanimacji kadłuba, skrzydeł, stateczników "

 

oczywiście po tym jak się model da wyłowić ze zbiornika :-D

Opublikowano

Fajnie ,ze temat wzbudza zainteresownie| :  |w rozny sposob mozna sobie tłumaczyć ..."robić naprawę ..li tez nie robic "..bo jak pokazuje życie "   Polak potafi ".  .wszyscy dokonujemy napraw jak umiemy jakie mamy mozliwosci i umiejetnosci..ale nie wszyscy sie do tego przyznaja nie wiem czy żle czy dobrze..Robimy -szczegolnie zboczeniowcy naprawy  kadłubów  ! ..skrzydeł-natarcia przewaznie a i tam w transporcie cosik nam sie ukruszyło.. ;)  .Najczesciej  doswiadczeni mistrzowie nie zabieraja głosu i to olewają ..a szkoda bo maja ogromna wiedze  . bo jak cos sie naprawiało 1-szy raz drugi po doswiadczeniach wychodzi lepiej . Ja czytam  rady  Jurka i Kamyczka  i innych bo to zawsze procentuje i oszczedza czas  i kasę.   Rozpatrywano  rolę bagnetu ,że to bezpiecznik -  jak za mocny to rozwala model   ale zaraz  o ile  w  balast   zapakujemy w bagnet zaklinujemy go do konca  komór   na maxa  czy jego   przekrój nie zwiększamy  + wytrzymałośc / na ścinanie najczesciej /  .to z taka masa  to   gilotyna..!    Naprawiny mój  bagnet nie spełnia roli  balastowania ba mam rurę w kadłubie - mozna wysmyczyć  jeszcze w skrzydłach - zwiekszyłem przekrój  bagnetu    i wzmocniłem profilami  wklejonymi na zywice-  podobnie jak balast      Mozna tu  pisać   i filozofować   od rana do wieczora  "o wyższości  pszczół  luzem- nad -  osami w tytkach "... :D   Naprawiamy  najczesciej  ..i latamy       a najlepiej kupic nówke.."  wiecej grzechów nie pamietam ".. :lol:   super  bo jest wesoło..

Opublikowano

Eh Janek. Nie promuj złego ;)

Powiem tak...wiem ze Tobie bagnet po naprawie wystarczy ;) Ale nie róbmy z tego standardu. Bo ktos uwierzy ze tak sie robi. Ja mam kilka w lepszym stanie (niektóre tylko lekko ruszone), ale ich nie uzywam ;) nie lubie niespodzianek.

Opublikowano

ok, dajcie już na luz.

Jak model się złoży w locie to Janek będzie miał materiał na nowy temat pt. " Próba reanimacji kadłuba, skrzydeł, stateczników "

 

oczywiście po tym jak się model da wyłowić ze zbiornika :-D

Krzyśku u mnie masz szacunek bo budujesz fajny model od podstaw...wynajm lokalu..koszty kto nie prowadzil dzialalnosci wyobrazni nie ma   Skorżystał bym z rad  doswiadczonych modelarzy u których zaskarbil bym sobie sympatie bo miał byś wiele korzysci i szacunek wśród modelarzy jak zbudujesz fajne be-be a masz ich na wyciagniecie reki..życzę  Ci sukcesu..

Opublikowano

Dlatego, ze sa tansze od weglowych.

 

Na obecne czasy to argument taki sobie. Cena standardowego 14x2 stalowego bagnetu to około 30 zł za 1m.Jeśli doliczyć mosiężną pochwę o ile ktoś chce tak zrobić to kolejne około 30 zł jak pamiętam + przesyłka. Cena sumaryczna około 70 zł. Ale cena nie jest tu aż tak ważna.

Stalowy bagnet ale do jakiego szybowca?

Stalowy bagnet jeśli mówimy o płaskowniku jest sprężysty jak resor i po wysunięciu się skrzydeł przy lądowaniu amortyzuje skrzydła jak resor ale też pozwala uderzyć) skrzydłom o kadłub (jeśli tak jest rozwiązane mocowanie skrzydeł).To też nie jest zachwycająca cecha.

Nie ma idealnego rozwiązania..

Węglowe bagnety w formie rury,pręta czy przekroju prostokątnego są powszechnie używane i zależy jaki model i ...modelarz.

Opublikowano

Stalowy bagnet w formie pręta jest tani i łatwodostępny. Teraz z zasady jest stosowany w modelach szybowcow prostych/rekreacyjnych. Jednak jesli zależy nam na wadze, wytrzymałości i sztywnosci to jyz stalowy nie do końca sie nadaje.

Opublikowano

Nabyłem taki prosty szybowiec DG 1000 Fly Fly i tam jest jako bagnet pręt stalowy (dobrej jakości) - ponieważ jest to dla mnie temat nowy dlatego pytam.

Mialem DG 1000   faktycznie jest tam STALOWY...dośc długi bagnet....model trochę do akrobacji o smuklych skrzydłach - / dlatego zastosowano stalowy takie przeznaczenie myślę/   modelik  szybkawy..ładny. ;)

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.