BRoman Opublikowano 14 Grudnia 2014 Opublikowano 14 Grudnia 2014 Nie miałem, bo jedynie śmigła węglowe jakie używam nie maja markerów Czyli wszystkie inne elementy przez ciebie używane wykonane z węgla mają. No patrzaj ty ! A ja mam tylko takie coś na śmigłach węglowych jakie używam... I właśnie to co nazwałem markerem chroni także bagnet przed wycieraniem (mikro uszkodzenia) przy transporcie. A czemu Janek wozi bagnety w kadłubie? On to wie najlepiej. Ma na pewno, na to swoje uzasadnienie ( domyślam się jakie) i swojej istocie jest logiczne. Każdy Cyryl ma swoje metody. I dla tego ten świat jest taki piękny różnokolorowy. 1
cZyNo Opublikowano 14 Grudnia 2014 Opublikowano 14 Grudnia 2014 no i? nie wiem, ale masę kolegów na tym forum albo chce coś zrobić za prosto, albo utrudnia sobie życie dziwnymi pomysłami.
BRoman Opublikowano 14 Grudnia 2014 Opublikowano 14 Grudnia 2014 no i? nie wiem, ale masę kolegów na tym forum albo chce coś zrobić za prosto, albo utrudnia sobie życie dziwnymi pomysłami. Prawda? Też mi to wydaje się podejrzane . Tak całkiem obojętnie i przy okazji cytat: Im wyższe kwalifikacje ,tym prostsze narzędzia i metody w obszarze rozpatrywanego zagadnienia . Andrzej Senisson 1
cZyNo Opublikowano 14 Grudnia 2014 Opublikowano 14 Grudnia 2014 prostsze a nie uproszczone, chciałem zauważyć To dwa różne pojęcia. Ale akurat Ty tu zawzięcie proponujesz skomplikowanie prostego zagadnienia, które jest sprawdzone i nikomu (oprócz tych co jeszcze nie wiedzą) nie sprawia żadnego problemu.
BRoman Opublikowano 14 Grudnia 2014 Opublikowano 14 Grudnia 2014 Jezu ! Jakie zaproponowałem rozwiązanie? Nic o tym nie wiem ! Straciłem kontrolę nad tym co piszę ? Oczywiście zakup jest najprostszym rozwiązaniem ale nie jedynym i dla wszystkich najprostszym (uzasadnionym ekonomicznie) .Ponadto tu jest warsztat a nie dział obsługi indywidualnych klientów w banku ani aplikacja e- banku w komputerze. Nie trzeba być producentem Toxica ani Freecośtam by wykonać poprawnie bagnet do modelu o ile wie się cokolwiek o kompozytach.Modelarze są różni-jedni chcą i potrafią a inni nie. Jedni mają na zakupy a inni nie. Se la żyzń ! Mówimy o wykonaniu bagnetu samemu a nie samemu zamówieniu tego elementu. Zrobienie samemu to dziwne rozwiązanie ? Dla "zakupowców"i owszem . Patrzajta ludziska ! Jakiś cudak chce zrobić coś sam a drugi cudak mu wtóruje ! dla mnie jest po temacie 1
cZyNo Opublikowano 14 Grudnia 2014 Opublikowano 14 Grudnia 2014 Akurat to było odnośnie markera na bagnecie Bagnet do modeli F3x można próbować robic samemu, ale : - koszt oryginalnych bagnetów nie jest wysoki - cena modeli jest wysoka - strata modelu gdy kiepsko zrobi sie bagnet jest bolesna - na bagnet trzeba użyć znacznie lepszy węgiel niz stosuje sie przy naprawach (do startów z wyciągarek wysoko-modułowy). I potrzeba jego sporo metrów. Więc tanio nie będzie - formę można zrobić średnio tanio, ale 30zł to przesada - szczególnie do bagnetu od Toxica Trzeba pamiętać że najczęściej w środku są komory balastowe. - jak ktoś chce niech próbuje. Ale jeśli nie ma doświadczenia to niech sobie daruje Czyli jak wyjdzie to sie może okazać że wyszło ani tanio ani dobrze. Więc bez sensu.
BRoman Opublikowano 14 Grudnia 2014 Opublikowano 14 Grudnia 2014 Markerem jest jedna zewnętrzna warstwa cienkiej tkaniny szklanej nie mająca żadnego znaczenia wytrzymałościowego. 1
kojani Opublikowano 14 Grudnia 2014 Opublikowano 14 Grudnia 2014 Emocjonalnie się ten wątek rozwinął Markerem jest jedna zewnętrzna warstwa cienkiej tkaniny szklanej nie mająca żadnego znaczenia wytrzymałościowego.No tak, ale marker daje tylko informację czy coś się dzieje - poza tym nie wszystkie uszkodzenia wskaże, ot choćby rozdzielenie komory wewnętrznej, ale w tym konkretnym przypadku bagnet został zniszczony.Moim zdaniem tego typu elementów nie należy naprawiać - można pokusić się o wykonanie samemu od nowa, jeśli się wie na co porywa. W uszkodzonym bagnecie nie ma możliwości odtworzenia zniszczonej struktury, a co za tym idzie zapewnienia pierwotnej wytrzymałości. Efektem tego będzie bagnet zbyt słaby lub zbyt mocny w jednym i drugim wypadku - praktycznie gwarantowane zniszczenie całego modelu. To trochę tak jak w samochodach odpalone pasy należy bezwzględnie wymieniać, a nie wymieniać tylko ładunki prochowe.
BRoman Opublikowano 14 Grudnia 2014 Opublikowano 14 Grudnia 2014 Naprawianie nie ma sensu po mojemu. Mowa była samodzielnym wykonaniu. 1
Christopher Opublikowano 14 Grudnia 2014 Opublikowano 14 Grudnia 2014 ok, dajcie już na luz. Jak model się złoży w locie to Janek będzie miał materiał na nowy temat pt. " Próba reanimacji kadłuba, skrzydeł, stateczników " oczywiście po tym jak się model da wyłowić ze zbiornika :-D
janegab Opublikowano 14 Grudnia 2014 Autor Opublikowano 14 Grudnia 2014 Fajnie ,ze temat wzbudza zainteresownie| : |w rozny sposob mozna sobie tłumaczyć ..."robić naprawę ..li tez nie robic "..bo jak pokazuje życie " Polak potafi ". .wszyscy dokonujemy napraw jak umiemy jakie mamy mozliwosci i umiejetnosci..ale nie wszyscy sie do tego przyznaja nie wiem czy żle czy dobrze..Robimy -szczegolnie zboczeniowcy naprawy kadłubów ! ..skrzydeł-natarcia przewaznie a i tam w transporcie cosik nam sie ukruszyło.. .Najczesciej doswiadczeni mistrzowie nie zabieraja głosu i to olewają ..a szkoda bo maja ogromna wiedze . bo jak cos sie naprawiało 1-szy raz drugi po doswiadczeniach wychodzi lepiej . Ja czytam rady Jurka i Kamyczka i innych bo to zawsze procentuje i oszczedza czas i kasę. Rozpatrywano rolę bagnetu ,że to bezpiecznik - jak za mocny to rozwala model ale zaraz o ile w balast zapakujemy w bagnet zaklinujemy go do konca komór na maxa czy jego przekrój nie zwiększamy + wytrzymałośc / na ścinanie najczesciej / .to z taka masa to gilotyna..! Naprawiny mój bagnet nie spełnia roli balastowania ba mam rurę w kadłubie - mozna wysmyczyć jeszcze w skrzydłach - zwiekszyłem przekrój bagnetu i wzmocniłem profilami wklejonymi na zywice- podobnie jak balast Mozna tu pisać i filozofować od rana do wieczora "o wyższości pszczół luzem- nad - osami w tytkach "... Naprawiamy najczesciej ..i latamy a najlepiej kupic nówke.." wiecej grzechów nie pamietam ".. super bo jest wesoło..
cZyNo Opublikowano 14 Grudnia 2014 Opublikowano 14 Grudnia 2014 Eh Janek. Nie promuj złego Powiem tak...wiem ze Tobie bagnet po naprawie wystarczy Ale nie róbmy z tego standardu. Bo ktos uwierzy ze tak sie robi. Ja mam kilka w lepszym stanie (niektóre tylko lekko ruszone), ale ich nie uzywam nie lubie niespodzianek.
janegab Opublikowano 14 Grudnia 2014 Autor Opublikowano 14 Grudnia 2014 ok, dajcie już na luz. Jak model się złoży w locie to Janek będzie miał materiał na nowy temat pt. " Próba reanimacji kadłuba, skrzydeł, stateczników " oczywiście po tym jak się model da wyłowić ze zbiornika :-D Krzyśku u mnie masz szacunek bo budujesz fajny model od podstaw...wynajm lokalu..koszty kto nie prowadzil dzialalnosci wyobrazni nie ma Skorżystał bym z rad doswiadczonych modelarzy u których zaskarbil bym sobie sympatie bo miał byś wiele korzysci i szacunek wśród modelarzy jak zbudujesz fajne be-be a masz ich na wyciagniecie reki..życzę Ci sukcesu..
Christopher Opublikowano 14 Grudnia 2014 Opublikowano 14 Grudnia 2014 Janek, teraz zastanów się dlaczego na tym forum nie założyłem tematu na temat projektu Alpha ........
Pioterek Opublikowano 15 Grudnia 2014 Opublikowano 15 Grudnia 2014 Panowie trochę koło tematu ale mam pytanie dlaczego w szybowcach stosuje się stalowe bagnety ?
BRoman Opublikowano 15 Grudnia 2014 Opublikowano 15 Grudnia 2014 Dlatego, ze sa tansze od weglowych. Na obecne czasy to argument taki sobie. Cena standardowego 14x2 stalowego bagnetu to około 30 zł za 1m.Jeśli doliczyć mosiężną pochwę o ile ktoś chce tak zrobić to kolejne około 30 zł jak pamiętam + przesyłka. Cena sumaryczna około 70 zł. Ale cena nie jest tu aż tak ważna. Stalowy bagnet ale do jakiego szybowca? Stalowy bagnet jeśli mówimy o płaskowniku jest sprężysty jak resor i po wysunięciu się skrzydeł przy lądowaniu amortyzuje skrzydła jak resor ale też pozwala uderzyć) skrzydłom o kadłub (jeśli tak jest rozwiązane mocowanie skrzydeł).To też nie jest zachwycająca cecha. Nie ma idealnego rozwiązania.. Węglowe bagnety w formie rury,pręta czy przekroju prostokątnego są powszechnie używane i zależy jaki model i ...modelarz.
cZyNo Opublikowano 15 Grudnia 2014 Opublikowano 15 Grudnia 2014 Stalowy bagnet w formie pręta jest tani i łatwodostępny. Teraz z zasady jest stosowany w modelach szybowcow prostych/rekreacyjnych. Jednak jesli zależy nam na wadze, wytrzymałości i sztywnosci to jyz stalowy nie do końca sie nadaje.
Pioterek Opublikowano 15 Grudnia 2014 Opublikowano 15 Grudnia 2014 Nabyłem taki prosty szybowiec DG 1000 Fly Fly i tam jest jako bagnet pręt stalowy (dobrej jakości) - ponieważ jest to dla mnie temat nowy dlatego pytam.
janegab Opublikowano 16 Grudnia 2014 Autor Opublikowano 16 Grudnia 2014 Nabyłem taki prosty szybowiec DG 1000 Fly Fly i tam jest jako bagnet pręt stalowy (dobrej jakości) - ponieważ jest to dla mnie temat nowy dlatego pytam. Mialem DG 1000 faktycznie jest tam STALOWY...dośc długi bagnet....model trochę do akrobacji o smuklych skrzydłach - / dlatego zastosowano stalowy takie przeznaczenie myślę/ modelik szybkawy..ładny.
cZyNo Opublikowano 16 Grudnia 2014 Opublikowano 16 Grudnia 2014 Spokojną pętle czy beczkę to spokojnie mozna zrobic byle nie dac sie ponieść predkosci 1
Rekomendowane odpowiedzi