andrzej_t Opublikowano 6 Maja 2015 Opublikowano 6 Maja 2015 Bicie na futerku (drugie już), bicie na tulejach zaciskowych... masakra. A drugie biło od nowości? Bardziej mi to wygląda na skrzywiony koniec wirnika na który naciśnięte jest wrzeciono. Można było w lokalnym sklepie sprawdzić uchwyt na innym egzemplarzu bo trochę to dziwne. Można narzekać na regulatory obrotów lub palące się wirniki ale bicie praktycznie rzadko się zdarza więc jeśli było od początku to bez problemu by była uznana reklamacja.
TomekH Opublikowano 6 Maja 2015 Opublikowano 6 Maja 2015 Prawie od nowości. W futerkach zaciskam do sukcesu (poluzowuję, dokręcam, sprawdzam bicie, znowu poluzowuję, znowu dokręcam... i tak dalej). Futerka smarowane, czyszczone... To samo mam na wałku giętkim, a dremel był w serwisie. Tam mi powiedzieli że wszystko "jest w normie"
M52 Opublikowano 6 Maja 2015 Opublikowano 6 Maja 2015 Mam pierwszego dremela, jaki był u nas w sprzedaży i nie ma z nim żadnych problemów do dzisiaj. Mam też tanie urządzenie dremelowate kupione w makro w zestawie z wałkiem giętkim i też nie sprawia problemów. Nie ma bicia w żadnym z tych urządzeń. Ważne jest natomiast kupowanie oryginalnych narzędzi dremela, zwłaszcza ściernic i tarcz. Podróbki są wyraźnie gorzej wykonane. Akurat wczoraj z pomocą tego urządzenia wypolerowałem mosiądzowany zbiornik zabytkowego kohera.
Bartek Piękoś Opublikowano 6 Maja 2015 Opublikowano 6 Maja 2015 Mój Dremel też bez problemu, a napracował się sporo, nie tylko przy modelach. Nie oszczędzałem go. Co do futerka to polecam regulowane, ze "schodzącymi się" szczękami. Nietanie, ale ładnie centruje.
Mozart Opublikowano 6 Maja 2015 Opublikowano 6 Maja 2015 A czy ktoś się orientuje czy mogę kupić taki przewód do wiertarki jaki mają dremlery - tak żeby operować przewodem z końcówką a nie całą ciężką wiertarką?
mike217 Opublikowano 7 Maja 2015 Opublikowano 7 Maja 2015 Dremel 3000 jest nie do zabicia. Mam go z 5 lat i rypie głównie w metalu, gdzie nim graduję, obrabiam śruby napędowe. Naprawdę to urządzenie jest solidne .
Xeo Opublikowano 7 Maja 2015 Opublikowano 7 Maja 2015 Ja mam jakiś noname i wszystko było ok do czasu gdy nie zacząłem się nim posiłkować przy wykończeniu mieszkania. Efekt jest taki ze regulacja obrotów prawie nie istnieje a zaczyna działać od połowy zakresu w górę. Dlatego tez sam się zastanawiam nad nowym sprzętem który podziała trochę dłużej. Zastanawiam się nad 3000 lub 4000. Z tego co widziałem różnią się jedynie mocą 135 vs 175 i 4k ma niższy min zakres obrotów. Wysłane z GT-N7100 przy użyciu Tapatalk
dyra63 Opublikowano 7 Maja 2015 Opublikowano 7 Maja 2015 Też posiadam DREMELKa model 3000- już drugi .Pierwszy spalił się- w ramach gwarancji dostałem nowy, fajne urządzonko tylko trochę za dużo wibracji przy wyższych obrotach -po dłuższym użyciu mam mrówki w dłoni - ponoć Proxxon jest pod tym względem dużo lepszy.
Paweł Prauss Opublikowano 7 Maja 2015 Opublikowano 7 Maja 2015 Do profesjonalnych (heavy duty) zastosowań polecam kątnicę protetyczną.
young Opublikowano 7 Maja 2015 Opublikowano 7 Maja 2015 Z tym biciem dremelka to może kwestia kraju produkcji były różne.
dukeroger Opublikowano 8 Maja 2015 Autor Opublikowano 8 Maja 2015 no ja sprawilem sobie Dremela 4000, pierwsze operacje (pozytywnie) zgodne z oczekiwaniami
M52 Opublikowano 14 Maja 2015 Opublikowano 14 Maja 2015 A czy ktoś się orientuje czy mogę kupić taki przewód do wiertarki jaki mają dremlery - tak żeby operować przewodem z końcówką a nie całą ciężką wiertarką? Wałek giętki. Pytaj w specjalistycznych sklepach z elektronarzędziami, takich z serwisem. Mam taki wałek Celmy, pasuje do normalnego uchwytu zdjętego z wiertarki. Potrzebny jeszcze będzie uchwyt do zamocowania wiertarki.
mikrus193 Opublikowano 15 Maja 2015 Opublikowano 15 Maja 2015 Jak jesteś lub byłbyś zainteresowany to ja mam zbędny wałek od dremela u mnie lezy i sie nudzi taki bezrobotny jest a tobie może sie przydać jak interere to Pw
M52 Opublikowano 25 Maja 2015 Opublikowano 25 Maja 2015 Przy okazji - jak smarujecie giętki wałek dremela?
mikrus193 Opublikowano 26 Maja 2015 Opublikowano 26 Maja 2015 Przy okazji - jak smarujecie giętki wałek dremela? a po co
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 27 Maja 2015 Opublikowano 27 Maja 2015 Mam Dremela 300. Jakieś 2-2,5 roku. Szczerze mówiąc - chłam taki sam jak z Biedronki. Ostatni raz wydałem pieniądze na niby markowy sprzęt. Żadnego polerowania kociołków. Przycięte kilkadziesiąt szpilek 2mm na popychacze, przystawką do frezowania zrobione ze 20 bambusowych listewek 2x3mm i 2x5mm, kilka odfrezowanych laminatowych kabinek i otworów technologicznych w laminatowych kadłubach..... Regulator - reaguje skokowo i dość przypadkowo, silnik grzeje się i zalatuje..... 8-letni no-name z Reala chodzi identycznie a kosztował 49 zł. Kupiłem z uwagi na niekompatybilność no-namów z przystawkami Dremela - frezarką dolnowrzecionową i piłką tarczową. Nie zauważyłem również różnic w jakości wyposażenia, typu frezy, tarcze do cięcia metalu czy drewna.... - Jurek
Bartek Piękoś Opublikowano 27 Maja 2015 Opublikowano 27 Maja 2015 Jurek, musiałeś jakoś fatalnie trafić. Ja też mam model 300, ma już chyba z 5 lat. Przeszedł sporo w pracach domowo-remontowych (szlifowanie, cięcie i wiercenie stali, szlifowanie, frezowanie i wiercenie drewna), pomijam już użycie w modelarstwie. Swego czasu pożyczyłem komuś wiertarkę, nie pamiętałem komu i sporo prac Dremel wykonał w jej zastępstwie. Do tej pory działa, dostał lekkich luzów na wrzecionie, ale wciąż precyzyjna obróbka (toczenie drobiazgów) jest możliwa. Od dłuższego czasu używam z wałkiem giętkim, który ma jednak wyraźnie słabsze łożyskowanie (luzy), niż te na wale silnika. Ale też wciąż daje radę
Rekomendowane odpowiedzi