Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nazbierało się materiału - i dobrze - porównałem różne rysunki, tak to wygląda na papierze.  :o

Od góry prezentują się wersje:

- MODELARZ (ołówek),

- GIL (czerwony),

- Zrób To Sam (fioletowy),

- Made in France (błękitny),

- PTL (zielony).

Hm, do oryginału (na zdjęciu) najbardziej pasuje wersja PTL. 

 

 

post-17179-0-41923700-1436791748_thumb.jpg

post-17179-0-92745100-1436792042.jpg

Opublikowano

Najbardziej podoba mi się wersja francuska, jest nieco wyszczuplona, wystylizowana czyli unowocześniona. Skupiłem się więc na POLISH CSS-11 i na jego podstawie wygenerowałem cyfrowy kadłub. Następnie przyłożę rysunek z PTL i porównam je oraz naniosę stosowne poprawki tak, żeby kadłub był bardziej przybliżony do oryginału.

 

 

post-17179-0-38522700-1437007283_thumb.jpg

Opublikowano

A tu już z naniesionymi poprawkami kształtu, z płozą (?) ogonową i wlotem powietrza na osłonie silnika.

Teraz trzeba porównać przekroje poprzeczne z MODELARZA i powinno być gotowe.

post-17179-0-55997800-1437312858_thumb.jpg

Opublikowano

Przekroje poprzeczne namieszały trochę... zmieniając linie wzdłużne z płynnych na łamane... Po ich wyprostowaniu, skorygowaniu, przykładaniu (skalowaniu) i porównywaniu z różnymi opcjami, wyszedł wreszcie: średni, intuicyjny, w miarę przybliżony i optymalny oraz liniowo płynny kadłub. Długość 1 metr. Rozsądny typ!     :huh:

post-17179-0-91626800-1437956996_thumb.jpg

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

I znów powrót ze świata cyfrowego do... epoki papieru i ołówka oraz listewki sosnowej, która wyprostowała dane cyfrowe i przekonwertowała je do płynnych łuków konturowych na widoku z boku, z profila czy zładu. Papierowy wzornik pozwala na wycięcie dwóch identycznych płyt, na których powstaną połówki (lewa i prawa) modelu (kopyta), a na nich wylaminowane formy negatywowe kadłuba.

post-17179-0-00926100-1439158482_thumb.jpg

Opublikowano

Długo nad tym myślałem, "drewienkowy" model wciąga.

 

Ba, wczoraj oglądałem reportaż o budowie samolotu z 1936 roku, w Polsce, przez wspaniałego pasjonata lotnictwa, samolot prawie gotowy - cały z drewna, głównie sklejka i sosna. Opowiadał pięknie o drewnie jako materiale na prawdziwy samolot. Dawał przykłady zmęczenia materiałów takich jak metal i tworzywo, wysuwając ponad te, naszą sosnę i jej właściwości m.in. podwójną wytrzymałość na rozciąganie, w porównaniu ze ściskaniem. Gapiłem się jak zahipnotyzowany, bo i budowniczy i redaktor czarowali przepięknie.(http://www.fzpn.org/index.phpact=gallery&sub=view&id=9  

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.776802645744686.1073741894.100002448743634&type=1)

 

Jednak, w obecnej sytuacji przeważyła koncepcja laminatu. Chyba pójdzie szybciej (a czas nagli...), chyba będzie taniej, chyba będzie lżejszy (a to ważne, ze względu na silnik 4 cm3), będzie można poeksperymentować z gramaturą laminatu, a jakby co zrobić drugi kadłub. W pewnym sensie zaważył też zbieg zdarzeń... szukając odpowiedniego materiału na poszycie kopyta kadłuba (1 m długości), trafiłem na nieduży (dosłownie akurat!) arkusz hdf 3 mm grubości z lakierem na jednej stronie (14,90 zł.), a lakier leciutko pomarszczony (czytaj matowy). Tekstura przypomina nieco tkaninę... a CSS w części ogonowej był przecież konstrukcji rurowej, kryty tkaniną. Ot, co. I to jest jak "znak", który potwierdza "słuszność" wyboru. Do tego doszła niezwykle łatwe cięcie brzeszczotem i dobra obróbka papierem ściernym. Program FreeShip rozrysowuje płaty prostokreślne, to mocno pomaga. 

 

Ale skrzydła będą drewniane.  :)

Opublikowano

Prace ruszyły!  :) 

Równolegle na dwóch bokach kadłuba. Pierwsze półwręgi kreślą przestrzeń w trzecim wymiarze. Pokazują też pewne niedokładności przenoszenia kształtu cyfrowego do natury warsztatu. Znów listewka decyduje co i gdzie przyciąć. Przekroje poprzeczne pomniejszone o grubość materiału poszyciowego... Trochę mozołu jest, ale i rytm się pojawił.

post-17179-0-87429100-1439585833_thumb.jpg

Opublikowano

Jest jakaś magia w budowie modelu samolotu. Może to sam lot, który wieńczy dzieło, a może przyczyna, która krok po kroku czyni skutek. Każda kolejna część, każda kolejna czynność - sprawiają radość. Kadłub wyłania się coraz bardziej...  :)

 

ps. A przy okazji, testowanie klejów. Skończył się Wikolo-podobny, dobrze się sprawował, szybko wysychał. Sięgnąłem po Polimerowy (bo za 7,50), przypomina AK-20, dość szybko wysycha, jednak przy grubszej spoinie trzeba czekać do następnego dnia. Za to klejenie jest wodoodporne! Sprawdziłem w 2-godzinnym moczeniu, trzyma. Ciągną się nitki przy nabieraniu, nie jest to wdzięczne... ale idzie wytrzymać.

post-17179-0-37034100-1440181232_thumb.jpg

Opublikowano

Najpierw powstaje szablon z papieru, w kilku kawałkach poklejonych na długość taśmą. Później koryguję go wg ugiętej listewki i odrysowuję na płycie hdf. Wycinam brzeszczotem o zębach 3 mm (do drewna), bardzo ostry i tnie aż miło. Tuż przy kresce. Później w ruch idzie wiertarka z kółkiem i papierem "36", ona doszlifowuje w mig na wymiar. Dalej kółko z papierem w dłoń i wyrównanie nierówności już ręcznie. Sprawdzanie czy pasuje, ukosowanie niektórych krawędzi i klejenie. To już drugie piętro!  :)

post-17179-0-78213500-1440443323_thumb.jpg

Opublikowano

Jak tnie wzmiankowany brzeszczot, pokazuje zdjęcie. A kolejne płaty już na swoim miejscu. Trzecie piętro!  :)

post-17179-0-00141800-1440707890_thumb.jpg

post-17179-0-32364600-1440707905_thumb.jpg

Opublikowano

Są dwa boki kopyta, lekko przetarte na krawędziach papierem ściernym "120" i - o dziwo - pasują do siebie!    :)

 

post-17179-0-49458500-1441053032_thumb.jpg

post-17179-0-51491300-1441053039_thumb.jpg

Opublikowano

Modelowanie osłon silnika, dodanie obłości na grzbiecie i spodzie, szpachlowanie nierówności...

Szpachlówka poliestrowa lekka, pasek celuloidu do zaciągania łuków, kółko z papierem "36" (obróbka zgrubna) i papier wodny "120" (obróbka wykańczająca).

post-17179-0-04894600-1441538175_thumb.jpg

Opublikowano

Kolejny krok - złożenie dwóch połówek w całość, szpachlowanie, szlifowanie, malowanie... czyli tzw.wyprowadzanie powierzchni. 

post-17179-0-99943300-1441924821_thumb.jpg

Opublikowano

Wycinanie kokpitów pilotów jest ekscytujące. Trasowanie linii, sprawdzanie po wielokroć, żeby się nie pomylić... a sprawdzam na kilku różnych rysunkach i zdjęciu. Znów powstaje wypadkowa. Otwarcie wnętrza podczas cięcia też jest ciekawe. Nie zaglądałem tam kilka tygodni... ale nic się nie zmieniło.  ;)

Wreszcie jest pierwszy otwór! Jakże on zmienia bryłę. Jakże on przemienia kadłub!

Bardzo dobrze spisuje się prowizoryczne łoże, wycięte z twardego styropianu i przyklejone do podstawki. Nie tylko trzyma kadłub w poziomie, ale i na odwrót. Właściwie pod każdym kątem mogę ułożyć kadłub na wierzchołkach tych "koziołków" i go spokojnie obrabiać. Duży to pomocnik, oj duży.

post-17179-0-38977300-1442170215_thumb.jpg

Opublikowano

Mirosławie, z przyjemnością czyta się Twoją relację.

Aż czuje się jaką frajdę i przyjemność sprawia Ci budowa tego samolotu.

Siedzę i kibicuję.

Opublikowano

Dzięki za dobre słowa.  :)

 

Jest tak.  

Powrót do tamtego modelu, przypomina mi jak sobie radziłem wtedy. Porównuję warunki, technologie, materiały, narzędzia... jest różnica.

Nowy model jest rozwinięciem uproszczonej tamtej wersji. Dokładne plany, fotografie prototypów otwierają możliwość zrobienia tego co kiedyś, ale zdecydowanie lepiej. Poza tym model jest wyraźnie większy (dostrzegam to i czuję w rękach już przy kadłubie) i ma być sterowany radiem. A to jest kolosalny postęp.

Dochodzi jeszcze coś...

Powrót do historii, obcowanie z bryłą, która coraz bardziej przypomina to co polscy konstruktorzy kiedyś  wymyślili i zbudowali. Ten model, jego kształty i każdy szczegół "wpina" mnie w tamten czas coraz bardziej. Chwilami mam wrażenie jakbym budował prototyp CSS-11 w wersji trzeciej.  ;) (Czyli SP-BAL)

I jeszcze jedno... po cichu pozwalam sobie na leciutki lifting, co daje mi sporo radości.

 

Jak to mówią: robię co mogę.

 

post-17179-0-58063200-1442432003_thumb.jpg

Opublikowano

Z kawałka drewna olchowego, które znakomicie się obrabia, wyciąłem, oszlifowałem i dopasowałem to czego dotąd brakowało czyli opływowy przód kadłuba. Teraz ma pełną długość.

 

post-17179-0-55429900-1442787916_thumb.jpg

Opublikowano

Mirek,

 

ze względu na zaawansowanie projektów oraz niesprzyjającą pogodę obowiązuje nowy kalendarz konkursu:

 

Kalendarz konkursu:

 

1. Zgłaszanie modeli: do 31 lipca 2015. Rozpoczęcie relacji z budowy modelu pod tematem Konkursowym jest traktowane jako zgłoszenie się do konkursu i akceptację jego warunków.

2. Zakończenie konkursu: przedłużono do 30 października

3. Ogłoszenie wyników: do 9 listopada

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.