Skocz do zawartości

Mój pierwszy w życiu model, potrzebuję podpowiedzi


enter1978
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Przeczytaj jeszcze raz co piszą,potem wypij małe piwo,jak ochłoniesz,pomyśl.

Szkoda że sam Marek nie korzystasz z własnych rad :)

Nie musiałbyś nikogo przepraszać ..

 

Wracając do modelu - wzmocnienia  to etap który powinien być "ruszony" przed zaklejeniem poszycia  ,tym bardziej że zwracaliśmy uwagę że model był zaprojektowany do budowy z innej jakościowo pianki...

 

Teraz  łatwo nie będzie -musiał być odpowiednie listewki na podłużnice wsuwać wzdłuż poszycia przebijając po kolei wręgi....i przykleić je na całej długości do poszycia od wewnątrz ..np po dwie na bok.

 

Wręgi takie jak-cała przednia silnikowa,wręgi sąsiadujące z mocowaniem podwozia i skrzydeł mogły by być sklejkowe (choćby po skrzynkach po owocach)  -wtedy one i doklejone podłużnice spokojnie by wystarczyły do "poszycia" z podkładów .

W tym momencie jest to delikatne jak wydmuszka-niby sztywne ale ... :)

 

O dźwigarach już pisałem-przy wykonaniu ich z drzewa nie nacinaj ich dla wręg bo to bardzo je osłabi (Mirek też Tobie o tym wspominał)

 

Wycinasz całkiem schludnie ,brak jeszcze wyczucia co gdzie wzmocnić i czym  ale będzie dobrze .

 

Rozdzielaj zdania  -piszesz wszystko jednym ciągiem , nie każdy to ogarnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzmocnienie ogona planowałem od początku, ale sklejenie ogona jest dla mnie tak trudne nawet bez listewek że pomyślałem że jak dam na początku listwy to będzie mi jeszcze trudniej, więc postanowiłem że wzmocnienia dam po sklejeniu ogona.

Plan na przyszłość jest taki że na długości ogona od końca ogona do miejsca gdzie się kończy statecznik poziomy, pod statecznikiem pójdzie deseczka ze sklejki i ta deseczka będzie przyklejona i do statecznika i do ogona a od spodu tej deseczki będzie przymocowane tylne koło (tak jest w planach), myślę że ten fragment ogona ze sklejką będzie już dość sztywny.

Od statecznika czyli od tej sklejki pójdą listwy sosnowe wycięte na kształt ogona tak żeby je włożyć i żeby pasowało jak ulał. Listwy będą dłuższe od ogona tak żeby weszły do kabiny kilka centymetrów , zakończenie listew które wejdą do kabiny będzie miało kształt schodka tak żeby dokleić na zakładkę listwy które pójdą przez kabinę. W ten sposób z listwami dostanę sie do sklejki do której jest przymocowane podwozie.

Mam też zamiar i w ogonie i w kabinie dać pomiędzy listwami rozpórki z pręta węglowego 2,5mm bo mam takie pręty i nie mam dla nich zastosowania, są bardzo lekkie i bardzo mocne więc coś tam usztywnią. Jedyna niedogodność to to że trzeba ponacinać wręgi w miejscach w których będą biegły listwy, ale nie jest to uciążliwe zadanie , Na razie  z braku czasu muszę odłożyć model, ale jak do niego wrócę na pewno pokarzę , co wystrugałem i jak to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od statecznika czyli od tej sklejki pójdą listwy sosnowe wycięte na kształt ogona tak żeby je włożyć i żeby pasowało jak ulał.

Pamiętaj, żeby przy tym wycinaniu słoje zachowały ciągłość na całej długości listewki. Inaczej znacznie osłabisz tą podłużnice.

Lepiej wyciąć prostą i odpowiednio wygiąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że pośpieszyłeś się z zamknięciem od góry tylnej części kadłuba. Będziesz miał teraz sporo gimnastyki z poprowadzeniem bowdenów napędu sterów. A i wzmocnić kadłub by było łatwiej.

 

Może to dla wielu zabrzmi jak herezja - ale ja bym tego kadłuba dodatkowo nie wzmacniał (z tym, że ja robiłbym ten model z białego, modelarskiego depronu). Krytycznym miejscem według mnie będą tu połączenia poszycia przedniej i tylnej części z wręgami i ze sobą (powinno być zrobione na  mur/beton, ja np. dałbym tam jeszcze spoinę pachwinową z soudala), samo połączenie przedniej i tylnej części kadłuba ma sporą powierzchnię i nic nie powinno się tam podziać.

Z tym, że zastrzeżenie: nie znam właściwości tych zielonych podkładów pod panele i być może one są faktycznie o wiele słabsze niż biały depron modelarski.

A w tym momencie najprostszym sposobem wzmocnienia kadłuba byłoby przyklejenie na całej jego długości płaskowników węglowych 4x,05mm (albo 5x1mm - ale to już chyba by była przesada); wyszlifować z obu stron kadłuba zagłębienie pod płaskownik na całej  długości, od wręgi silnikowej aż po koniec statecznika poziomego i wkleić go na soudal czy UHU Por.

 

Jeszcze raz zastrzegam - to nie są nauki ex cathedra wielce doświadczonego modelarza (bo absolutnie się za takiego nie uważam :D), po prostu tak właśnie bym postąpił, gdybym budował ten model.

 

Z tym, że na pewno go robił nie będę ;)

 

W międzyczasie przeanalizowałem plany tej Cessny, poszperałem na sieci w poszukiwaniu innych relacji z budowy tego modelu.

 

W samej konstrukcji jest kilka miejsc według mnie hmm... "kontrowersyjnych": konstrukcja skrzydeł, wytrzymałość kadłuba w miejscu  mocowania skrzydeł (na swojej stronie autor projektu zamieścił zdjęcia modelu po w sumie niewielkim krecie - no nie za ciekawie to wygląda...), mocowanie podwozia, silnika, półka na pakiet - wszystko to dałoby się rozwiązać prościej a zarazem mocniej.

Oczywiście - można wprowadzać własne poprawki do projektu, ale w tym przypadku ich skala byłaby taka, że chyba łatwiej byłoby narysować coś samemu od podstaw (coraz bardziej mnie kusi coś takiego i pewnie w tym roku się na to odważę).

 

Jest jeszcze inny powód, dla którego odradzałbym ten model na pierwszy raz (czy nawet na drugi, czy trzeci...).

Mianowicie jest to świeży projekt; pochodzi z lutego tego roku. W sieci, oprócz relacji autora projektu,  brak jest innych relacji z budowy (o "jakotakolocie" wspominać nie warto...) i nie ma się za bardzo na czym wzorować.

Pewnie, że z czasem zaczną się pojawiać, a i sam autor wprowadzi poprawki do projektu.

 

Dla jasności: nie namawiam teraz Wieśka, żeby porzucił Cessnę. Niezależnie od tego jaki będzie finał tego projektu (trzymam kciuki za to, że w pełni udany :)), praca przy nim da mu mnóstwo doświadczenia modelarskiego. Z tym, ze ponawiam swoja radę, by przed ulotnieniem Cessny skleił i oblatał coś prostszego np. jakiś model z http://flitetest.com/ , lub np. STC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesiek jak juz chcesz zrobic model tej wielkosci z klapami to polecam ci FUN CUB FT , prostrzy w budowie jest i w nim kadlob bez zadnego problemu wzmocnisz listewkami sosnowymi bo jest w linji prostej lub STC zrob , bo sam sie zniechecisz , pozdrawiam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Mirek, tak powoli rozglądam się za jakimś prostym w budowie i prostym w naprawie modelem, najlepiej wycinanym drutem oporowym ze styropianu bądź styroduru. Za to Marcin dwa posty wyżej dał mi do myślenia jeśli chodzi o puszczenie prętów węglowych na zewnątrz kadłuba i idąc za tym pomysłem wpadł mi do głowy inny pomysł. Mam rurki aluminiowe 5,5mm, czy dobrym pomysłem jest wklejenie rurek aluminiowych?  chodzi mi o puszczenie przez cały kadłub czterech rurek od ogona po kabinę, chodzi mi o poprowadzenie tych rurek w rogach ogona wzdłuż spoin gdzie elementy ogona były sklejane, Rurki aluminiowe są bardzo lekkie robiłem przymiarki i zamontowanie ich w modelu będzie bardzo łatwe. Tylko czy to by wystarczyło? niby autor planów przewidział jedną taką rurkę na wzmocnienie skrzydła a tu biegło by ich przez kadłub cztery ale czy to wystarczy?. W skrzydle zrezygnowałem, z rurki aluminiowej, już wykonałem rurkę węglową, ma 6mm średnicy i jest w środku przecięta , i w miejscu przecięcia jest włożona w metalową tulejkę , tulejka jest podgięta na wymiar i wypełniona klejem epoxydowym . Rurka węglowa usztywniająca skrzydło jest już wyschnięta i jest diabelnie sztywna, problem w tym że idzie tylko do połowy skrzydła, część skrzydła na długości tej gdzie są lotki nie jest niczym wzmacniana, są tylko dźwigary z pianki i tyle, ja mam zamiar  te dźwigary wzmocnić prętami węglowymi. Czy dobrym rozwiązaniem jest wzmocnienie kadłuba rurkami aluminiowymi? oczywiście rurki poprowadzone od środka kadłuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja myślałem o czymś takim:

 

cessna_zps56y2ehdy.jpg

Wyszlifujesz zagłębienia ,5mm, czy 1mm, wkleisz płaskowniki i ładnie Ci się z kadłubem zlicują. A przy tym w ten sposób nie osłabi się poszycia (a ten model jest zaprojektowany tak, że poszycie jest pracujące), no i będzie w miarę lekko.

Natomiast nie za bardzo widzę rurki aluminiowe w roli wzmocnień. 

 

Nie przejmuj się wzmocnieniem końcówek skrzydeł,  Największe siły będą działały na skrzydło przy kadłubie i w okolicy mocowania zastrzałów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś tam troszkę dłubię, za namową Marcina i Mirka postanowiłem wkomponować płaskowniki węglowe, są w drodze do mnie, zamówiłem dwa 0,6 x 5 i dwa 1 x 4mm które będą lepsze? tego jeszcze nie wiem. Skrzydło kleję tak jak jest w planach, lecz zamiast rurki aluminiowej jest rurka węglowa która dosięga do serw, a od serw w rurkę jest wklejony pręt węglowy i biegnie do końca skrzydła.

Rurka jak i dalej pręt jest przyklejony do dźwigarów i je usztywnia. Skoro kadłub ma być usztywniony płaskownikami węglowymi to ogon przykleiłem juz na stałe do kadłuba, mam dylemat ze sterem wysokości bo są to dwa nie połączone ze sobą stery i nie mam wizji jak je ze sobą połączyć, w instrukcji jest słabo widoczny taki jak by pręcik przyklejony od czoła do sterów wysokości który je łączy ze sobą, ale może jest lepsze rozwiązanie?.

Stery siedzą na zawiasach ale jeszcze nie są wklejone na klej, na stałe jest tylko wklejony statecznik pionowy i statecznik poziomy.

Wszystko kleję klejem z dragona do styropianu i gąbki, kupowanym w bricomarshe, UHU POR klei dobrze samą piankę ale gdy próbowałem nim wkleić balsowe mocowania w statecznik pionowy, statecznik został zniszczony, przy próbie przyklejania balsy i nie tylko, do tej pianki, zachodzi jakaś reakcja chemiczna i z pianki robi się galareta. Klej z dragona klei wszystko bez problemu, po wyschnięciu jest o wiele sztywniejszy od UHU ale o wiele dłużej schnie. Tak to obecnie wygląda.

 

c98573f29b8b1d5fgen.jpg

 

7eb93d3d8797374dgen.jpg

 

95bfe633d84e0b04gen.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie planuję już taśmy, jak skończę to oszlifuję krawędzie i spoiny, jak będą ubytki to je uzupełnię i chyba okleję go papierem lub czymś co go jeszcze dodatkowo usztywni i pomaluję, ale to jeszcze daleka droga, mój klej zastyga wolno ale ja z moimi ruchami i tak za nim nie nadążam :). Jakoś sobie radzę ale boję się że stworzenie szyby mnie zatrzyma na dłużej,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... zastanawiam się, ile da taki jeden płaskownik węglowy na boku, i to w połowie jego wysokości.

Mógłby dać całkiem dużo pod warunkiem , że bok jest płaski. Jeśli jest choćby lekko zakrzywiony,

to zakrzywiony płaskownik gwałtownie traci swą sztywność na zginanie.

 

Jeśli już to przykleiłbym po dwa (np: 0,5x4) na bok, na górze i na dole. O niebo korzystniejszy rozkład naprężeń i sztywność.

Obecnie jest to trochę desperackie usztywnianie na dość późnym etapie budowy. ;)

 

Ponadto, jeśli jednak planujesz oklejanie papierem, to on bardzo usztywni konstrukcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już lepiej wziąć pręty 1mm (0,5 są droższe) i ponaklejać z 6 szt promieniście dookoła kadłuba - podłużnice. Różnica wytrzymałości jest gigantyczna, więc i tak zniszczeniu ulegnie depron i klej. Dopóki będzie trzymało będzie sztywno. Tak jak w halówkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do reszty to nie wiem, bardzo pasowało by wzmocnić miejsce gdzie mocowane jest skrzydło, ja jestem laikiem ale mam wrażenie że to miejsce nie jest ani sztywne ani mocne, jest tu dużo miejsca i doskonały dostęp ale jak ugryźć ten temat i jak wzmocnić to miejsce, żeby było mocniejsze i kadłub zbyt nie przytył, to nie do końca wiem jak zrobić, zostawię to na później, obecnie walczę ze skrzydłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.