Skocz do zawartości

ParkZone Sport Cub S2


Jaromaz

Rekomendowane odpowiedzi

Polecam ten model - moim zdaniem o doskonałym stosunku jakości do ceny: tylko o 10 cm mniejszy od FunCuba (130cm - na miniaturze poniżej), dużo lepiej wykonany, dużo tańszy, z domyślnie sympatycznym malowaniem, bardzo przemyślany w transporcie oraz montażu (również pływaków). Świetnie zachowuje się w powietrzu, a duże, gumowe koła, pozwalają na miękkie lądowania nawet na wysokiej trawie.

 

flite-test-e-flite-sport-cub-edit-00-08-

 

 

Zalecany przez producenta pakiet do tego modelu to 1300mAh, ale ponieważ Sport Cub posiada bardzo dużą przestrzeń na pakiety, wykorzystuję 2200mAh - jak większość użytkowników. Dzięki takiemu nadmiarowi mocy osiągam ponad 17 minut lotu na jednym pakiecie (w zależności od stylu pilotażu).

 

flite-test-e-flite-sport-cub-edit-00-00-

 

 

Montaż podstawowej wersji ogranicza się do pracy ze śrubokrętem (ok 1,5 godziny). Montaż klap wymaga klejenia. Montaż dedykowanych mu pływaków to ponownie wyłącznie śrubokręt.

 

Do pływaków dołączone jest większe śmigło, ale ponieważ zamontowałem klapy, to uznałem, że nie będzie konieczne. Faktycznie na klapach model startuje bezproblemowo ze standardowym śmigłem. Dzięki temu uniknąłem szybszego zużywania się pakietów, oraz niepotrzebnego obciążania silnika (producent zaleca 20 minutowe przerwy po każdym locie, gdy wykorzystywane jest to większe śmigło - brak tego warunku grozi uszkodzeniem silnika). Dzięki klapom mogę startować bez tych dodatkowych przerw :)

 

pozdrawiam i polecam

Jarek

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Potwierdzam opinię Jaromaz'a. Model bardzo ładnie wykonany mimo, że to pianka. 

Komora na pakiet jest duża i spokojnie można wkładać większe pakiety niż 2200 ale właśnie 2200 jest optymalny.

Warto też dać trochę twardsze śmigło.

Jak uruchomi się klapy to siadać można na centymetry

 

PS> Są sprzedawane dwie wersje PNF (sillnik, serwa, regiel) oraz  BNF (bogatszy o odbiornik Spectruma A3X ze stabilizacją + pakiet 1,3). Wersji ze stabilizacją nie miałem przyjemności ani dotknąć ani użytkować - ale dla kogoś kto chce pierwszy lot RC wykonać to może i fajny pomysł.

 

pozdrawiam,

Sitas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładny model. Tylko ze stwierdzeniem "dużo tańszy" od FC to bym polemizował.Według mnie w tej samej cenie a nawet sporo  droższy,jeśli kupimy Kit-a i dokupimy elektronikę.

Pozdrawiam

Proszę o info gdzie kupię pomalowanego FunCub'a z dopasowanym silnikiem, regulatorem, śmigłem, kołpakiem, serwami do 700PLN.

 

ParkZone Sport Cub'a PNP (w pełnej skali Cub Crafters Sport Cub S2) używam od ponad roku. Klap nie używam, nie widzę potrzeby.

Śmigło oryginalne (9x6) nie do złamania, polecam jednak zmienić na 10x7. Koła twarde, ale lekkie.

Zdecydowanie nie dla początkujących (nie jako pierwszy model).

Po zmianie śmigła dwanaście minut to maksimum na pakiecie 3S2200mAh.

 

Zainteresowanym polecam filmy z lotów.

post-3193-0-45653900-1441554715_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o info gdzie kupię pomalowanego FunCub'a z dopasowanym silnikiem, regulatorem, śmigłem, kołpakiem, serwami do 700PLN.

 

ParkZone Sport Cub'a PNP (w pełnej skali Cub Crafters Sport Cub S2) używam od ponad roku. Klap nie używam, nie widzę potrzeby.

Śmigło oryginalne (9x6) nie do złamania, polecam jednak zmienić na 10x7. Koła twarde, ale lekkie.

Zdecydowanie nie dla początkujących (nie jako pierwszy model).

Po zmianie śmigła dwanaście minut to maksimum na pakiecie 3S2200mAh.

 

Zainteresowanym polecam filmy z lotów.

attachicon.giflogoyt2-2689.jpg

Po pierwsze nie do 700 zł ale w polsce do 800 zł- Takie ceny znalazłem w naszych sklepach internetowych.. Swojego , używanego ale bez żadnych śladów zużycia,z całą elektroniką(oprócz oczywiście odbiornika) dodatkowo z platformą pod nadajnik FPV, mikrofonem i żyrokompasem (nie używam ) kupiłem za 520 na aledrogo.KiT FC kosztuje 400 zł , do tego silnik,regulator i serwa  , z HK nie więcej niż 180 do 220 zł z przesyłką - mamy 620 zł. . Zakładając że niczego z elektroniki nie mamy w domu.Czyli że zaczynamy zabawę z modelami lotniczymi. I o ile z tym/tymi modelami prawie każdy 10 latek wprawiony w grach na x-boxie w powietrzu sobie poradzi bez problemu ( sprawdziłem na siostrzeńcach i innych małolatach ze wsi w której mieszkam) to już start i lądowanie wymaga wiele większego doświadczenia.Reasumując  - model piękny ,ładniej pomalowany od FC lecz trochę droższy i odrobinę mniejszy ( choć to chyba nie ma znaczenia) To nie jest krytyka Twojego wpisu -tylko moja subiektywna opinia. Jeśli masz inne zdanie z przyjemnością je poznam .

Pozdrawiam Włodek

EDIT;

Start z użyciem klap w FC nie powala na kolana, 4 metry i model w powietrzu, wolę bez klap -rozbieg 20 - 25 metrów i powolne wzbijanie się w górę.Natomiast szybowanie z wyłączonym silnikiem na pełnych klapach i podejście do lądowania z wypuszczonymi klapami to inny wymiar modelarstwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy FunCub z pełnym wyposażeniem aktualnie kosztuje 1250 zł:
http://modele-centrum.pl/p/424/16168/funcub-arf-samoloty-elektryczne-samoloty-i-osprzet.html
 
w zeszłym roku ceny dochodziły nawet do 1600 zł.
 
Nowy Sport Cub z pełnym wyposażeniem kosztuje 789 zł (tę wersję posiadam):
http://www.modelmotor.pl/sport-cub-pnp-parkzone-130cm.html
Osprzęt do klap to dodatkowy wydatek około 100 zł.
Dopasowane pływaki też nieco ponad 100 zł.
 
Łatwy dostęp do części zamiennych Sport Cuba w Polsce (jeszcze nie korzystałem :) ):
http://www.scorpio-polska.pl/szukanie.html?q=sport+cub+#b=5
 
Ściągając z zagranicy (oba modele) wyjdzie jeszcze taniej oczywiście.

Posiadałem wcześniej model Multiplex Funman oraz miałem "w ręku" FunCuba i moim zdaniem różnica w jakości/dopracowaniu jest ogromna - na korzyść Sport Cuba oczywiście.

Bardzo dobre wrażenie wywarła już sama paczka, przemyślany sposób zapakowania dla bezpiecznego transportu (powiększenie dostępne po kliknięciu na miniaturę):

NB6roSL.jpg

Pianka wykorzystana w tym modelu jest baaaardzo twarda i odporna. Podczas transportu złożonego już modelu, przywaliłem niechcący i dość mocno  około trzy razy - zero efektu :) Funman i FunCub są wykonane ze zdecydowanie dużo miększej pianki. Martwiłem się o tylne kółko, które na filmach i zdjęciach wyglądało dość delikatnie - niepotrzebnie: wbrew pozorom jest odporne tak, jak cała konstrukcja - wiele razy ciągało za sobą warkocz traw. Dodam, że wykonałem ostatnio dużo lotów Sport Cubem i nie zaliczyłem żadnego dzwonu ani wywrotki (stabilny i przewidywalny w locie).
 
UWAGA: Zapomniałem dodać, że producent popełnił mały błąd z miejscem na montaż odbiornika w Sport Cubie i Carbon Cubie. Po zamontowaniu go w zalecanym miejscu raz straciłem zasięg - na szczęście odzyskałem go 1,5 metra nad ziemią :) . Po zamontowaniu odbiornika w pozycji pionowej z boku kabiny, z wyraźną, antenową L-ką (góra-przód), problem się nie powtórzył nawet na dużo większych odległościach. Wyczytałem też w sieci, że białe, plastikowe osłonki na podwozie często wbijają się w kadłub przy lądowaniu, więc od początku ich nie montowałem, mocując drut podwozia odwrotnie (bardziej opływowy kształt, brak łapania trawy) i dodając dodatkowe gumki recepturki (minimum 4) jako amortyzację rozstawu kół przy lądowaniu - to rozwiązanie spełnia swoje zadanie wyśmienicie.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bywając gościnnie na kilku lotniskach często obserwuję, jak modelarze walczą z modelami typu KIT.

Kupują tanio goły zestaw, tracąc pieniądze na kolejne silniki, regle i śmigła. 

Tłuką okrutnie swoje modele, często źle posklejane, złe kąty na stateczniku itp. 

Lepiej kupić model gotowy, poprawnie złożony, nie tracić czasu i pieniędzy na eksperymenty.

Niestety moje argumenty do nich nie trafiają, wolą dyskutować na temat silników, regli i beków, a nie wiedzą co to kV silnika i jak to liczyć.

Nie mam tu na myśli doświadczonych modelarzy, którzy wiedzą co robią.

Efekt jest taki, że ja latam, a oni tłuką modelami o glebę, następnie proszą o poradę, a i tak robią coś innego i znowu tłuką.

FunCub z oryginalnym wyposażeniem (bardzo dobrej jakości) jest dużo droższy.

Poskładany na częściach z HK też poleci, ale jak będą dobrze dobrane, a najczęściej nie są. Pojawiają się problemy z wyważeniem, trymowaniem itp.

Dla osób nieobeznanych z napędami elektrycznymi i początkujących polecam zestawy RTF lub ARF.

Płacąc za gotowy model zaoszczędzicie czas, pieniądze. Często w zestawie wychodzi taniej.

Zaoszczędzicie sobie rozczarowań.

Po kilkudziesięciu lotach, gdy model opanowany i dopieszczony, można eksperymentować: inne śmigło, mocniejszy regiel, wymienić serwa na lepsze, wzmocnić podwozie itp.

 

Wracając do porównania Sport Cuba i FunCuba z oryginalnym wyposażeniem, ten pierwszy jest tańszy, lepiej wygląda (pomalowany, wzorowany na pełnej skali Sport Cubie).

FunCub to raczej fantazja, nie jest makietą czy półmakietą. Lata równie dobrze i gwarantuje dobrą zabawę (jak w nazwie).

 

Każdy wybierze według siebie, nie ma jedynie słusznego wyboru. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O cholerka -nie wiedziałem że posiadam tak drogi model. Dzięki za informację.

Co do błędu "producenta- odnośnie umiejscowienia odbiornika " to bym polemizował.Miejsce zamontowania odbiornika  oraz wyprowadzenie anteny/anten należy do użytkownika i za brak zasięgu on odpowiada. Choc wydaje mi się dziwne aby pianka mogła zakłócić odbiór.! To raczej wina aparatury, kiepskich połączeń,uszkodzonego odbiornika lub czegoś podobnego.Ale może się mylę ?Nie znam Sport Cuba i możliwe iż w kadłubie ma  dużo węgla i to jest przyczyną zakłóceń.

 

A z Wojtkiem zgadzam się w 100 % ,jednocześnie się nie zgadzając (jak Wałęsa ) Jeżeli ktoś decyduje się na KIT-a ,to znaczy że powinien wiedzieć wystarczająco wiele aby odpowiednio dobrac wyposażenie do tartaka.Rozumiem iż taki delikwent rozbił już wcześniej odpowiednią ilość deproniaków, połamał kilkadziesiąt śmigieł i zatarł jeden silnik lub spuchło mu już z 9  pakietów i ma pojęcie jak się buduje latający poprawnie model

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Węgiel (CF) nie jest przyczyną zakłóceń, może tylko ekranować (zasłaniać) anteny, lub je rozstrajać.

Ułożenie anten w odbiorniku ma kluczowe znaczenie dla zasięgu i jest ważniejsze od tego jakiej aparatury używasz.

Antena najlepiej pracuje w położeniu pionowym, a jeśli jest druga, to musi być poziomo.

Bez względu na położenie modelu w locie jedna z anten będzie miała lepszą "widoczność".

Należy pamiętać o odsunięciu przewodów z serw i innej elektroniki jak najdalej od anten. 

Najlepiej zamontować anteny jak najwyżej, tam sygnał jest najsilniejszy.

Dla wielu to co napisałem jest oczywiste.

Jednak większość lataczy wrzuca odbiornik do modelu, ze zwisającymi byle jak antenkami, odlatuje trochę dalej (sto metrów) i zaczyna się horror.

Sam tak robiłem i miałem problemy z zasięgiem. Postawiłem anteny jak należy, przykleiłem taśmą klejącą i problem się już nigdy nie pojawił.

Jeśli ktoś pisze, że po zmianie położenia odbiornika i anten pozbył się problemów z zasięgiem, to polemika na ten temat jest bezsensowna.

 

 


A z Wojtkiem zgadzam się w 100 % ,jednocześnie się nie zgadzając (jak Wałęsa ) Jeżeli ktoś decyduje się na KIT-a ,to znaczy że powinien wiedzieć wystarczająco wiele aby odpowiednio dobrac wyposażenie do tartaka.Rozumiem iż taki delikwent rozbił już wcześniej odpowiednią ilość deproniaków, połamał kilkadziesiąt śmigieł i zatarł jeden silnik lub spuchło mu już z 9  pakietów i ma pojęcie jak się buduje latający poprawnie model

Napisałem, że nie dotyczy to doświadczonych modelarzy. Mogli to doświadczenie zdobyć sami, w sposób jaki opisałeś.

Na pewno koszty były większe niż gotowy model. Kilku pewnie się zniechęciło i znalazło sobie inne hobby.

Niektórzy zranieni nie tylko emocjonalnie, ale również fizycznie (te małe śmigiełka są ostre jak żyletki). 

Ja proponuję iść inną drogą i pewnie Cię nie przekonam, bo wiesz lepiej.

Mam tylko nadzieję, że przeczyta to ktoś taki jak ja, parę lat temu i zaoszczędzi sobie niepowodzeń oraz rozczarowań.

Ja czytałem i kilku błędów uniknąłem, czego życzę też innym.

Pozdrawiam Wojtek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...
  • 2 miesiące temu...

Węgiel (CF) nie jest przyczyną zakłóceń, może tylko ekranować (zasłaniać) anteny, lub je rozstrajać.

Ułożenie anten w odbiorniku ma kluczowe znaczenie dla zasięgu i jest ważniejsze od tego jakiej aparatury używasz.

Antena najlepiej pracuje w położeniu pionowym, a jeśli jest druga, to musi być poziomo.

Bez względu na położenie modelu w locie jedna z anten będzie miała lepszą "widoczność".

Należy pamiętać o odsunięciu przewodów z serw i innej elektroniki jak najdalej od anten. 

Najlepiej zamontować anteny jak najwyżej, tam sygnał jest najsilniejszy.

Dla wielu to co napisałem jest oczywiste.

Jednak większość lataczy wrzuca odbiornik do modelu, ze zwisającymi byle jak antenkami, odlatuje trochę dalej (sto metrów) i zaczyna się horror.

Sam tak robiłem i miałem problemy z zasięgiem. Postawiłem anteny jak należy, przykleiłem taśmą klejącą i problem się już nigdy nie pojawił.

Jeśli ktoś pisze, że po zmianie położenia odbiornika i anten pozbył się problemów z zasięgiem, to polemika na ten temat jest bezsensowna.

 

 

Napisałem, że nie dotyczy to doświadczonych modelarzy. Mogli to doświadczenie zdobyć sami, w sposób jaki opisałeś.

Na pewno koszty były większe niż gotowy model. Kilku pewnie się zniechęciło i znalazło sobie inne hobby.

Niektórzy zranieni nie tylko emocjonalnie, ale również fizycznie (te małe śmigiełka są ostre jak żyletki). 

Ja proponuję iść inną drogą i pewnie Cię nie przekonam, bo wiesz lepiej.

Mam tylko nadzieję, że przeczyta to ktoś taki jak ja, parę lat temu i zaoszczędzi sobie niepowodzeń oraz rozczarowań.

Ja czytałem i kilku błędów uniknąłem, czego życzę też innym.

Pozdrawiam Wojtek.

Dłuższa antena pionowo, a druga poziomo czy odwrotnie? Dokładnie chodzi carbon-z cuba, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź w instrukcji jak producent zaleca. Przeważnie są tej samej długości. Jedna odchylona w stosunku do drugiej o 90 stopni (nieistotne która jak). Im dalej od przewodów tym lepiej. Tak by bez względu na położenie modelu w przestrzeni, jedna z anten miała dobry "widok" na antenę nadajnika. To dotyczy każdego modelu. Wiem powtarzam się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest źle. Przewody o których napisałeś, możesz spiąć tytrytką i środkiem, nad odbiornikiem przeprowadzić do przodu. Przed lotem zrób próbę zasięgu (funkcja Range Test w nadajniku). Odejdź na 30 kroków od modelu i sprawdź czy stery reagują prawidłowo. Możesz obejść wokół, by znaleźć ewentualne martwe pole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest źle. Przewody o których napisałeś, możesz spiąć tytrytką i środkiem, nad odbiornikiem przeprowadzić do przodu. Przed lotem zrób próbę zasięgu (funkcja Range Test w nadajniku). Odejdź na 30 kroków od modelu i sprawdź czy stery reagują prawidłowo. Możesz obejść wokół, by znaleźć ewentualne martwe pole.

Dziękuję za pomoc, podziałało. Samolot po locie jest cały i zdrowy!

P.S Jeden pływak ma prawie taką wielkość jak cały kadłub su 29mm  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

 

W poszukiwaniu dla mnie drugiego samolotu RC i przeczytaniu całej góry wątków na tym forum byłem przekonany że kupię FunCub od Multiplex ale po lekturze tego wątku zmieniłem zdanie i zakupiłem właśnie Sport Cub S2 od ParkZone za co autorowi i Wuwu bardzo dziękuje.

 

Jestem już po oblocie oto film mojego drugiego lotu, niestety lądowanie nie zarejestrowane, zresztą nie ma się czym chwalić bo wywinął fikołka.

 

https://www.youtube.com/watch?v=XMsgXaA83XA

 

Samolot jest fantastyczny i fantastycznie lata. Godny polecenia dla kogoś kto chce latać a nie ma żyłki stricte do modelarstwa RC (jak ja). Choć to pianka a samolot dość łatwy w pilotażu proponuję raczej jako drugi samolot. Rozpiętość skrzydeł 1300 mm sprawia że mieści się w bagażniku samochodu bez rozbierania.

 

post-19241-0-86951500-1482508035.jpg

 

Odnosząc się do wspomnianego wcześniej "błędu producenta - odnośnie umiejscowienia odbiornika" to wydaje mi się że sprawa wynika z tego, że w sprzedaży są dwie wersje tego samolotu: PNP i BNF. W wersji BNF jest już zabudowany dedykowany odbiornik ze stabilizacją AS3X i jest dla niego wyznaczone miejsce (wgłębienie w konstrukcji samolotu - centralnie i na płasko). Kupując wersję PNP w instrukcji jest podane jak zamontować odbiornik właśnie ten dedykowany, co może być nie korzystne dla odbiorników bez żyroskopu.

 

Pozdrawiam

Adam

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.