Skocz do zawartości

Fun Cub - jedno pytanie.


karolez

Rekomendowane odpowiedzi

Tak , silnik gra melodyjkę , silnik jest nówka sztuka , to łożyska powinny być OK, choć łożyska to jedyna rzecz która w tym silniku pracuje.

Nie wiem ile zrozumieliście z tego bełkotu co wyżej napisałem , ale tak jak teraz na spokojnie przeanalizowałem to zachowanie tego silnika to chyba nic się nie zmieniło.

Po prostu na początku podczas pierwszego uruchomienia (jeszcze przed zderzeniem modelu z szafką) uruchomiłem silnik i spokojnie zwiększałem moc, w pewnej chwili doszedłem do tych obrotów na których mają miejsce te odgłosy, usłyszałem łupnięcie ale pchałem drążek dalej i zwyczajnie szybko wyszedłem po za obroty na których silnik hałasuje ,  a wydany dźwięk wziąłem za zwolnienie jakichś naprężeń w silniku typu przesunięcie wału w obudowie.

Teraz jak dziś się pobawiłem tym silnikiem to zauważyłem że  jak spokojnie operuję drążkiem to jestem w stanie ustawić obroty na takim poziomie że dźwięki wydobywają się ciągle (no tak mniej więcej).

O co z tym chodzi? co jest nie tak? nie mam pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodził mi po głowie dzis regulator i nawet w pracy posiedziałem i poczytałem o nim. Na jakimś forum typowo elektronicznym ktoś opisywał ten regulator od technicznej strony, i napisał coś takiego że od strony elektronicznej i mechanicznej regulator jest bardzo dobry i producent czyli tower pro nie ma się czego wstydzić, po za tym jego moc jest większa niż podaje producent, (chyba jakieś BEC czy coś takiego podaje że ma 1,5A a w rzeczywistości ma 4.A).

Jest to typowy regulator do helikoptera, i ma wady w postaci takiej że inni producenci robią regulatory które mają 60A przy tej samej masie co ten 40A.

O ile podobno elektronicznie jest w porządku o tyle oprogramowanie ma dramatyczne, podobno wiele silników nie uruchamia w ogóle , chodzi o jakąś szerokość impulsu, tyle zapamiętałem z czyjegoś opisu.

W moim przypadku uruchamia wszystkie silniki jakie posiadam i z żadnym nie było problemów, ale ten silnik coś świruje.

Choć ten silnik pobiera najwięcej energii z tych silników które posiadam, uruchamiać uruchamia się bez problemów na wyższej mocy też nie ma problemów, jedynie w takim zakresie jak słychać na filmie, coś jest nie tak.

Czy to wina regulatora? ciężko wyczuć, nie mam drugiego na podmiankę , mam ale mniejszy redox 30A i nie chciał bym go uszkodzić przy silniku który pobiera 36A.

Na razie czytam odpowiedzi i czekam na sugestie, może się okaże że ktoś już sie z czymś takim spotkał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli od strony mechanicznej silnik jest ok, to pozostaje tylko jedna możliwość czyli to co napisali Bartek i Jurek>


Jeśli jak piszesz nie jest to usterka mechaniczna to pozostaje tylko jedna możliwość (chyba  ) czyli to co napisali Bartek i Jurek. Podłącz to tego reglera inny silnik i zobaczysz co się dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje podłączyć inny regiel do tego silnika. Taki lotniczy-lotniczy, nie do helikopterów.

Z tego co Wiesiek pisał, inne jego silniki na obecnym reglu chodzą dobrze.

 

Z tego co wiem, niektórych regli do multikopterów nie powinno się stosować w samolotach. Może to samo jest z tymi od helikopterów, przynajmniej niektórych? Jak bredzę, to proszę kogoś o sprostowanie.

 

Jest też tak, że niektóre regle z niektórymi silnikami się po prostu gorzej "dogadują". Niby silnik się kręci wchodzi na obroty, ale albo przy starcie szarpie, albo (dość często stykałem się z takim przypadkiem) przy wchodzeniu na obroty. Sam ostatni opadłem ofiarą takiego mezaliansu między Turnigy D3536 a reglem ZTW. Pisałem o tym na forum.

 

Wiesiek, jeśli hobby Cie wciągnęło, naprawdę dobrze mieć za dwa, nawet trzy regle o podobnych parametrach, w tym jeden jakiś lepsiejszy. To znacznie ułatwia śledztwo ;), bo sprawdzasz sobie główne komponenty napędu drogą eliminacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie dam sobie na wstrzymanie, regulator kupię gdzieś przy okazji jak coś będę zamawiał.

Ogólnie da się modelu używać , wystarczy pamiętać żeby pomijać właśnie ten zakres obrotów na których pojawiają się te hałasy.

Dziś latałem i tylko raz jak się zapomniałem to mi zazgrzytał, ale to na momencik jak usłyszałem to minimalnie zwiększyłem obroty i była cisza.

A polatałem sporo, latałem i latałem i latałem, trochę wykonywałem proste figury, wiele razy wzbijałem go na taka wysokość że ledwie go widziałem, i mając na uwadze żeby nie wprowadzać silnika na takie niskie obroty na których strzela, to nawet zapomina się że cokolwiek mu dolega.

Mocy ma pod dostatkiem, pionowo w górę idzie jak szalony, a wzbity bardzo wysoko można wyłączyć silnik całkowicie a model lata i lata bez silnika.

Miałem wrażenie że jak go tak wzbiłem bardzo wysoko i wyłączyłem silnik, i leciutko trąciłem w bok ster kierunku trymerem, żeby model nie leciał prosto tylko robił wielkie okrążenia, to model tak latał w koło i latał , nie zawsze na niego nawet patrzyłem bardzo powoli wytracał wysokość, że wydaje mi się że gdyby nie linie energetycznie gdzie trzeba modelem kierować , to również sam by wylądował, bez ingerencji pilota , może niezbyt miękko ale tak spokojnie szybuję że miałem właśnie takie wrażenie że usiadł by sam bez strat.

Bardzo fajny model a ja go coraz lepiej czuję, kapryśny silnik coraz mniej mi przeszkadza więc na razie się będę nim cieszył tak jak jest, a w najbliższym czasie zaopatrzę się w inny regulator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

nie chcąc tworzyć nowego wątku piszę tutaj, może ktoś jeszcze tu zagląda. Otóz wywijając beczki nisko nad ziemią , zbyt nisko ,jak się okazało pogoniłem kreta tak z około 3 metrów .Uszkodzeń -zero Jedynie dziób modelu lekko się wygiął. Z opisów na forum wiem że pomóc powinna kąpiel we wrzątku. Tak tez uczyniłem. Kadłub rzeczywiście częściowo odzyskał pierwotny kształt ( tak na oko w 80 procentach ) Ale teraz wygląda jakby to nazwać ( celulit, skórka pomarańczy)  I tu pytanie czy winna temu zbyt wysoka temperatura ,czy też zbyt  długo katowałem go we wrzątku ( ok. 2 minut )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam ten sam problem, też mi się lekko dziób wygiął tyle ze po pionowym upadku pod kątem 90 stopni. Jeszcze go nie prostowałem ale mam zamiar. Czy łatwo da się formować po wyjęciu z wrzątku? Jak możesz to prześlij jakąś fotkę tego celulitu. Chętnie obejrzę. Ja kiedyś ogrzewałem suszarką do włosów ale jak się za mocno przygrzeje to pianka jakby się kurczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-12425-0-89465700-1451502574_thumb.jpgTak to wyglądało wczoraj .Dziś jest już przeszlifowane delikatnie , pomalowane i schnie.

Po wyjęciu z gorącej wody pomagałem mu trochę powrócić do pierwotnego kształtu. Po zamontowaniu napędu pomierzę kąty i ewentualnie wprowadzę poprawki, co w FC jest dziecinnie proste

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.