Bartek Piękoś Opublikowano 6 Lutego 2016 Opublikowano 6 Lutego 2016 Bardzo dziękuje za wyjaśnienia. Kolejny wątek wśród kilku ostatnio powstałych, który aż kipi od wiedzy.
AMC Opublikowano 6 Lutego 2016 Opublikowano 6 Lutego 2016 Tomku , to może być więcej niż zwykłe "zawsze coś". Przy małogabarytowych radiatorach może być sensowne i opłacalne wykonanie go z blachy miedzianej (nie z brązu) o grubości np. 0,7 mm zamiast aluminiowej 2,0 mm. Ciężar będzie podobny, ale miedż ma dużo większy współczynnik radiacji powierzchniowej od aluminium (czerniona od czernionego), ponadto dostępne blachy aluminiowe to nie jest czyste aluminium, tylko stop (PA2, PA4 lub PA28 czy z tej rodziny) z kilkoma pierwiastkami, a interesujące Nas tu właściwości są dla tych blach dużo mniej korzystne, niż dla czystego glinu (Al), który ustępuje miedzi zaledwie* o kilkadziesiąt % w przewodnictwie cieplnym i elektrycznym (przewodność cieplna właściwa przy 18*C dla Cu to 4,0 W/[cm x K], dla Al 2,3 , a rezystancja właściwa 0,0175** [oma x metr] / mm^2 dla Cu i 0,028 dla Al ). Kolejnym krokiem do znacznego polepszenia parametrów średniej klasy ESC niewielkim kosztem może być wymiana mosfetów na lepsze, selekcjonowane tego samego typu bądź wręcz innego typu, albo - skuteczniej - dołożenie równoległych, o ile jest na to miejsce, a rozpoznanie MGD (Mosfet Gate Driver - sterownik bramki mosfeta) na taki manewr zezwala pod względem ich elektrycznych parametrów pracy. Zazwyczaj tak - o ile w ogóle są, bo i takie "kwiatki" widywałem, jak sterowanie bramki mosfeta wprost z mikrokontrolera, nawet bez niezbędnych rezystorów szeregowych. No i właśnie dlatego je widziałem - nie pożyły długo. Jeżeli ktoś lubi nowatorskie rozwiązania i niecodzienne eksperymenty, to od takiego miedzianego mini radiatora już tylko krok do mini chłodnicy wyparkowej, która przegrzanie ESC czyni praktycznie niemożliwym i rzeczywiście zapewnia względny chłód mosfetom, ale to aż strach opisywać. * - dla porównania: przewodność cieplna właściwa ołowiu to 0,35 W[cm x K] , cyny i chromu po 0,67 , niklu 0,92 , platyny 0,71 , złota 2,0 , srebra 4,19 - i to właśnie srebro jest najlepszym znanym przewodnikiem ciepła i elektryczności, ale czyste. Nawet to najwyższej próby jubilerskiej 975 przewodzi gorzej, niż handlowa miedż. ** - dla chemicznie czystej miedzi 0,01675 , a takiegoż aluminium 0,0262. Wartości w tekście powyżej dotyczą czystych metali przemysłowych (elektrolitycznych), w praktyce też nie spotkałem wyrobu finalnego o tak dobrych wskaźnikach.
AMC Opublikowano 6 Lutego 2016 Opublikowano 6 Lutego 2016 Wojtku, przy tak krótkich przewodach nie obawiaj się o straty na nich. Wentylator w Twoim ESC 160A raczej poradzi sobie z ciepłem wydzielanym na MOSFET-ach. Ten ESC nie mógł mieć fabrycznego wentylatora, bo nie zmieściłby się w opakowaniu.
BRoman Opublikowano 7 Lutego 2016 Opublikowano 7 Lutego 2016 Ponieważ mam niemal zerową praktykę w modelach z napędem elektrycznym przyjmuję prostą zasadę. Przewody zasilające regulator stosuję o przekroju nie mniejszym niż fabryczne przewody AC regulatora. Regulator umieszczam w miejscu opływanym przez strugę powietrza wewnątrz modelu. Powierzchnia wylotu powietrza x2 lub więcej powierzchni wlotu. Regulator dobieram tak by jego maksymalny ciągły prąd był o 1/4 większy od największego zmierzonego lub skalkulowanego prądu całości konsumpcji .Praktycznie jeszcze nie miałem potrzeby przekraczać 85 A ESC. Jestem zwolennikiem wyższych napięć niż prądów. Są łatwiejsze do opanowania. Oczywiście dochodzi waga źródeł ale dla mnie +/- 100 gr nie odgrywa roli przy 4-7 kg wagi startowej. Kiedyś jeden z kolegów podał zasadę 200W/kg by nie zasnąć przy wznoszeniu modelu. Stosuję i działa. Elipsa 2T 2900gr/10 sek/200m. Mnie wystarcza . 1
AMC Opublikowano 9 Lutego 2016 Opublikowano 9 Lutego 2016 Dobre, praktycznie ujęte zasady, ale czemu fabryczne po stronie AC? Czy nie chodziło Ci o stronę zasilania - DC ? Rzeczywiście, zasada 200W/kg masy modelu z grubsza sprawdza się w praktyce. Ale tylko z grubsza, bo 200 watów elektrycznych to może być np.170 watów rzeczywiście kręcących śmigłem, ale także niekiedy tylko np. 120. Zależy to od chwilowej sprawności napędu w danych warunkach pracy, których określenie wcale nie jest rzeczą prostą. Parę godzin temu skrobałem coś na ten temat w "kalkulatorze eCalc..." w "silniki elektryczne". A 20 metrów na sekundę wznoszenia to duuużo lepiej, niż zadowalająco .
Rekomendowane odpowiedzi