Skocz do zawartości

Silnik 1.8 VV Ti Toyoty wada fabryczna rocznika 2004


Grifon
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Silniki z tego rocznika były podawane wymianie (naprawie) brały olej, ale nie wszyscy załapali się na darmową wymiane.

Poszukuje nowego oznaczenia tego silnika  po wymianie tz  short-bloka, wiem, że na bagnecie powinna być zielona

kropka. Ale Polacy cwaniacy malują takową kropke i pozostaje tylko nr. silnika z tego. co wyczytałem to stary ma oznaczenia 1ZZ

Moje pytanie: Jaki jest nr. silnika po wymianie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zgadza się w niektórych markach  normą jest 0,5 litra oleju na 1000 km

 

 

Co do Toyoty to nie kupuje tej co oglądałem, pomimo, że jest naprawdę fajna, ale

wyprodukowana w latach 2004 do lipiec 2005 a w tym roczniku wedle instrukcji

wysyłanych do serwisów, auta z tym silnikiem mają wspomnianą wade fabryczną

i zazwyczaj  silniki psują się po ok. 150 tys  Czyli kupiłbym i pewnie zaraz by się

wykrzaczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silniki Skody mają normę 0,9l oleju na 1000 km.

Ooo to Skoda produkuje jakiś silnik? Normy VW a co oni robią to wiedzą już wszyscy.

Silnik ma teraz pracować przez okres testu - odpowiednik kilkuset kilometrów - jeśli jest "zielony" do jazda na rynek.

Obecnie produkowane silniki to niemal kosmiczna technologia. Systemy są tak skomplikowane, że kilkanaście lat zajęłoby zbadanie i ulepszenie konstrukcji aby była chociaż trochę mniej zawodna. Nowości pojawiają się co chwilę, a materiały też muszą przede wszystkim być tanie. Wcale mnie to nie dziwi, że jest jak jest. Taka moja opinia.

 

Wracając do tematu - Patryk - z takim podejściem będziesz musiał się pogodzić z przemieszczaniem się nogami.

10 letni samochód mówisz...i miał ciut mniej niż 150kkm przebiegu.

O silnik nie ma się co martwić - masz duże szanse na to, że już przejechał sporo więcej kilometrów i okazał się "lepszą sztuką"

albo został wymieniony na "lepszy" a w ostateczności wyremontowany.

 

Jeśli chcecie samochodu z nieawaryjnym silnikiem to najlepiej kupić 20 latka w benzynie - nie trutego gazem.

Trzeba się tylko pogodzić z mocą o połowę mniejszą, porównywalnym spalaniem, sporo gorszym bezpieczeństwem i komfortem.

No i tym, że może się w nim popsuć wszystko inne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo to Skoda produkuje jakiś silnik? Normy VW a co oni robią to wiedzą już wszyscy.

Silnik ma teraz pracować przez okres testu - odpowiednik kilkuset kilometrów - jeśli jest "zielony" do jazda na rynek.

Obecnie produkowane silniki to niemal kosmiczna technologia. Systemy są tak skomplikowane, że kilkanaście lat zajęłoby zbadanie i ulepszenie konstrukcji aby była chociaż trochę mniej zawodna. Nowości pojawiają się co chwilę, a materiały też muszą przede wszystkim być tanie. Wcale mnie to nie dziwi, że jest jak jest. Taka moja opinia.

 

Troche dziwna ta Twoja opinia i nie do konca zgodna z faktami.Skoda produkuje silniki,skrzynie biegow,ma tez odlewnie,podobnie Seat.VW Polkowice tez robi silniki diesla :D.Na dzis tylko samochody VW sa cofane do serwisu.Obecnie produkowane silniki roznia sie od tych starych tylko oprzyrzadowaniem,czyli glownie elektronika.Materialy maja byc przede wszystkim tanie powiadasz,to zalezy od marki auta,chociaz  nie koniecznie: np.Audi Q7,VW Touareg,Porsche Cayenne,ta sama plyta podlogowa,te same silniki(nie wszystkie),ta sama fabryka(Slowacja)a roznica spora.Nie mam tutaj na mysli wnetrza auta,ale to co pod maska.Wszystkie 3 maja w ofercie 3 litrowego diesla,niby te same,podobna moc i jak myslisz dlaczego Porsche zbiera sie najszybciej?

 

A wracajac do tematu,to zgadzam sie z opinia ze kupno uzywanego auta w PL to ruletka.

Moj znajomy w PL(handluje autami)twierdzi ze gdyby wszytkie auta w Pl wyslac do niemieckiego przegladu technicznego(TÜV),to 90% aut w PL stoi na ceglach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki dupochron producenta. Szczególnie w wysilonych malolitrazowych silnikach.

Coraz wieksze smieci produkuja.

Zlitujcie się, to że norma (w przypadku mojego silnika) to 0,8 nie oznacza, że tyle bierze- tak jak kolega pisze- taki dupochron. Nie wyobrażam sobie, żeby sprawny silnik brał więcej niż około 1,5l. na 10000. Miałem różne szroty (30 letnie garbusy, skodę 1000MB) nigdy nie było tam takich wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche dziwna ta Twoja opinia i nie do konca zgodna z faktami.Skoda produkuje silniki,skrzynie biegow,ma tez odlewnie,podobnie Seat.VW Polkowice tez robi silniki diesla :D.Na dzis tylko samochody VW sa cofane do serwisu.Obecnie produkowane silniki roznia sie od tych starych tylko oprzyrzadowaniem,czyli glownie elektronika.Materialy maja byc przede wszystkim tanie powiadasz,to zalezy od marki auta,chociaz  nie koniecznie: np.Audi Q7,VW Touareg,Porsche Cayenne,ta sama plyta podlogowa,te same silniki(nie wszystkie),ta sama fabryka(Slowacja)a roznica spora.Nie mam tutaj na mysli wnetrza auta,ale to co pod maska.Wszystkie 3 maja w ofercie 3 litrowego diesla,niby te same,podobna moc i jak myslisz dlaczego Porsche zbiera sie najszybciej?

 

http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/volkswagen/touareg/ii/suv/

http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/porsche/cayenne/iii/suv/

http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/audi/q7/ii/

 

Rozbieżności w przyspieszeniu wynikają pewnie z tego że dla diesla 3.0 moc się waha od 204 do 272 KM. VW i Porsche z silnikiem 3.0 245 KM mają identyczne przyspieszenie do 100 (7,6s). Ogólnie cały VAG a przynajmniej ta jego część z którą miałem do czynienia (czyli Skoda, VW, Audi, Seat) to jeden mechaniczny pies różniący się jakością plastików i czasem jakością blachy. A to że pod Skode czy Seata podlega jakaś fabryka to nie znaczy jeszcze że Skoda zaprojektowała to co się tam wytwarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/volkswagen/touareg/ii/suv/

http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/porsche/cayenne/iii/suv/

http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/audi/q7/ii/

 

Rozbieżności w przyspieszeniu wynikają pewnie z tego że dla diesla 3.0 moc się waha od 204 do 272 KM. VW i Porsche z silnikiem 3.0 245 KM mają identyczne przyspieszenie do 100 (7,6s). Ogólnie cały VAG a przynajmniej ta jego część z którą miałem do czynienia (czyli Skoda, VW, Audi, Seat) to jeden mechaniczny pies różniący się jakością plastików i czasem jakością blachy. A to że pod Skode czy Seata podlega jakaś fabryka to nie znaczy jeszcze że Skoda zaprojektowała to co się tam wytwarza.

 

Te linki wyzej sa nieaktualne,porownaj z danymi z niemieckich stron(Porsche Cayenne:193 kW-262 PS).Silnik o ktorym mowimy jest tylko pozornie taki sam,roznice sa w materialach i reszcie o ktorej pisalem wyzej.To i zupelnie inna skrzynia biegow pozwala na lepsze osiagi. Moc to dane wyjsciowe,w ofercie jest cala masa gadzetow ktora jest tylko dostepna w Cayenne i nie dlatego ze to Porsche,poprostu silniki i skrzynie w Q7 i VW nie sa do takiej jazdy budowane.To oczywiscie ma swoja cene co widac w salonach samochodowych.I nie wrzucaj wszystkich tych firm do jednego worka,to troche inaczej wyglada niz myslisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlitujcie się, to że norma (w przypadku mojego silnika) to 0,8 nie oznacza, że tyle bierze- tak jak kolega pisze- taki dupochron. Nie wyobrażam sobie, żeby sprawny silnik brał więcej niż około 1,5l. na 10000. Miałem różne szroty (30 letnie garbusy, skodę 1000MB) nigdy nie było tam takich wartości.

No to masz szczęście, wyobraź sobie, że silnik będzie brał olej w górnej granicy dopuszczalnej normy - co wtedy zrobisz? Do kogo będziesz miał pretensje? Przecież kupując powinieneś zdawać sobie z tego drobnego faktu sprawę...

 

http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/volkswagen/touareg/ii/suv/

http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/porsche/cayenne/iii/suv/

http://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/audi/q7/ii/

 

Rozbieżności w przyspieszeniu wynikają pewnie z tego że dla diesla 3.0 moc się waha od 204 do 272 KM. VW i Porsche z silnikiem 3.0 245 KM mają identyczne przyspieszenie do 100 (7,6s). Ogólnie cały VAG a przynajmniej ta jego część z którą miałem do czynienia (czyli Skoda, VW, Audi, Seat) to jeden mechaniczny pies różniący się jakością plastików i czasem jakością blachy. A to że pod Skode czy Seata podlega jakaś fabryka to nie znaczy jeszcze że Skoda zaprojektowała to co się tam wytwarza.

A kto i gdzie napisał, że Skoda zaprojektowała te silniki???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zużycia oleju w silniku.

Za kierownicą mam ponad 500 000 km na potrzeby własne i rodziny przeważnie miasto. Coś ze mną nie tak bo o braniu oleju przez silniki dowiedziałem się dopiero w tym roku. Dlaczego bo auta różnych marek które kupowałem NIGDY nie brały oleju. Dla mnie to było oczywiste! Miałem reanult daewoo mitsubishi Chevroleta. Nigdy nie musiałem robić nawet dolewki - czyżbym miał aż takie szczęście? ??

Auto które brało by olej po prostu bym od razu sprzedał.ps w renault po 200 000 tys silnik był super w przeciwieństwie do korozji karoserii.

Klocki wytrzymują ponad 50 000 km do wymiany, opony spokojnie 120 000km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I u mnie podobnie. Auta różnych marek nie brały mi więcej niż 0,5 litra na rok czyli gdzieś ok 20tyś km.

Jedno ale, były to auta z lat 90.

Najnowsze, mam z 2003 roku, Seata Cordobę 1,4, nie bierze oleju wcale, przebieg nieco ponad 200tyś.

I jeszcze kamyczek do zapalniczek :) prawie wszystkie były zagazowane od początku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to masz szczęście, wyobraź sobie, że silnik będzie brał olej w górnej granicy dopuszczalnej normy - co wtedy zrobisz? Do kogo będziesz miał pretensje? Przecież kupując powinieneś zdawać sobie z tego drobnego faktu sprawę...

 

 

Jak silnik bierze 1l oleju na 1000km to jest zwalony, zużyty etc. To, że producent tyle dopuszcza nie ma znaczenia - sprawny, nie zużyty silnik tyle nie bierze.

 

Według mnie więcej niż 2l na 10 000 to już jest usterka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też byłem w szoku jak się o tym dowiedziałem, ale chyba nie przez przypadek taki zapis znalazł się w instrukcji.

Osobiście współczuję użytkownikowi, który miałby taką przypadłość w swojej nowej maszynie, bo byłby z góry na straconej pozycji.

Jednemu z moich kolegów zatarł się silnik w nowym aucie innej marki, ewidentnie z winy producenta, długo dochodził swoich praw...winna była pompa oleju, a serwis uparcie twierdził, że taka usterka nie jest objęta gwarancją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.