Skocz do zawartości

Relacja, SU-27 depron w skali 150%


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Marcin, zgadzam się, że waga rośnie po sześcianie, ale w tym modelu nie trzeba robić z grubszej pianki niż 6mm podkład. W planach jest 9mm bo oni taki mają za oceanem. Piszę to z doświadczenia, 6mm wystarczy w zupełności a w związku z tym powiększając plany masy nie przybędzie dużo.

Nie piszę tego aby się z Tobą wykłócać, czy coś, piszę o moich obserwacjach w temacie. Mój pierwszy parkjet MiG-25 ważył do lotu 365gram miał rozpiętość 83cm. F-18 ze śmigłem ważył 650g do lotu, właśnie w takie rozpiętości. Oba są zrobione z depronu/podkładu 6mm. Dlatego uważam, że te 600 gram jest całkiem realne, no może 700g, bo za dużo kleju gdzieś pójdzie, albo pakiet 2200mAh zamiast 1300mAh. Jak Wiesiek go oklei papierem to będzie cięższy, z jednej strony sztywniejszy, ale z drugiej strony przy kraksie szkody będą większe. No i waga oklejonego może już się zbliżyć do 1kg, bo i cięższe wyposażenie będzie potrzebne do jego popychania, itd.

Więc zależy...można zrobić lekko można zrobić ciężko.

Wieśku buduj, trzymam kciuki za powodzenie misji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok Robert, powiem wprost, dlaczego tak mocno zaangażowałem się w ten wątek i jak to wygląda z mojej strony:

 

Zachęcasz mało doświadczonego modelarza do podjęcia bardzo ryzykownego eksperymentu, którego rezultat na 99% zakończy się klapą.

Gdyby przeskalowywanie planów RC było faktycznie tak proste - powstawałyby one w jednej skali, a każdy by sobie je dowolnie zmniejszał/zwiększał w zależności od potrzeby.

Ale cóż, tak nie jest...

 

Owszem, być może dałoby rade zrobić model w tym rozmiarze i lekko, ale wymagałoby to tak radykalnych zmian w projekcie, że według mnie łatwiej by było rozrysować plany od nowa, a i rezultat średnio przypominał by Su. Ja bym się tego nie podjął - z tym, że nie uważam się za doświadczonego, zaawansowanego modelarza.

 

Przedstawiłem Wieśkowi alternatywę: sprawdzone, proste plany Su 37, z których bez wielkiego wysiłku da się zrobić pięknie latający model i odbieram Twoje posty, jako zachęcenie do marszu na pole minowe (co jest dla mnie absolutnie niezrozumiałe).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arkusze pianki mają wymiary 1000mm x 500mm.

Listewki drewniane mam, z jakiegoś latawca komorowego, który albo był źle złożony albo do uniesienia go potrzebny był huragan co najmniej czwartego stopnia, tak czy inaczej nie latał.

Listewki mają wymiar 950mm x 0,8mm x 0,8mm, i mogę je zwęzić tylko muszę kupić ostrze widiowe do piły bo to które mam załatwiłem na jakimś zawiasie który był ukryty w drewnie ;).

Czyli rozumiem że wszystko mam wykonywać z jednej warstwy depronu 5,5mm i raczej nie oklejać modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Wiesławie, pomimo tego, że jesteś mało doświadczonym modelarzem (opinia Twojego kolegi) dasz radę, tak naprawdę chodzi o to żeby się dobrze bawić podczas budowy, napinał się będziesz za dwa tygodnie podczas próbnego lotu. Robert ma rację z wagą, nie przybędzie jej zbyt wiele. Trzymam kciuki :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o to chodzi, w połowie o dobrą zabawę a w połowie o nabyte doświadczenie :).

Kadłub jednak chyba będzie lepiej jak każdą warstwę depronu skleję z dwu warstw 5,5mm i 3mm, przybędzie kilka gram ale będą bardziej zachowane proporcje.

Kadłub składa się z 4 warstw depronu 9mm co daje 36mm grubości, a jak zrobię to tylko z jednej warstwy 5,5mm, to kadłub będzie miał grubość 22mm, dość spora różnica i zaraz się okaże że np okrągła część kadłuba ta która jest chyba kabiną (jeszcze nie wycięta) może się okazać że nie pasuje do płaskiej części kadłuba, to chodzi za mną chęć trzymania się proporcji, chociaż tak mniej więcej .

Mam też pytanie do Krzysztofa, czy trzy warstwy pianki te które są naklejane na tą największą taflę ze skrzydłami, czy te trzy warstwy powinny być w środku wydrążone ? Tak mi się wydaje że trzeba to wydrążyć, ale wolę zapytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Wiesławie, jeżeli dźwigar zrobisz tak jak sugeruje Robert w poprzek ,to na pewno będziesz mógł pozwolić sobie na drążenie w większej skali. W planach dźwigar jest podzielony na dwie części  ułożony w literę v, w tym przypadku nie możesz drążyć miejsc w których przebiega, grubizna depronu w tym miejscu rekompensuje podzielony dźwigar. Pierwszy element "kanapki" przyklej do części ze skrzydłami na kilka pasków taśmy dwustronnej ,kolejne łącz już klejem -oszczędnie-po uzyskaniu odpowiedniej grubości, uformuj do odpowiedniego kształtu. Jak będziesz z niego zadowolony, oderwij z miejsca połączonego taśmą i DRĄŻ  :D ,pamiętaj o pozostawieniu miejsc stanowiących wręgi. W miejscu w którym przechodzi dźwigar też z rozsądkiem. Dalej trzymam kciuki. A, ja też jestem niedoświadczonym modelarzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He :)  dobre. ja to jestem dopiero amator, jak patrze co ludzie robią z pianki czy drewna to myślę że ja jeszcze nie jestem nawet raczkującym modelarzem, możliwe że dopiero zaczynam czołgać się na brzuchu, do raczkowania jeszcze trochę mi brakuje.

Obecnie cały ten element ze skrzydłami już ma końce skrzydeł doklejone na UHU POR i wyciąłem taki sam element z pianki 3mm tylko że pianka 3mm zielona  też ma taki wymiar jak ta 5,5mm szara, a nie chciałem żeby dwie warstwy pianki miały w tym samym miejscu spoinę gdzie doklejałem część skrzydła.

Więc piankę 3mm wyciąłem po długości , i tym sposobem pianka 3mm jest na całych skrzydłach nie sztukowana, za to nie wystarczyło jej na całą część gdzie jest kabina.

Obie warstwy skleiłem soudalem 66A , rowkowanymi płaszczyznami do siebie .


A jeszcze mam pytanko, czy nie można jako dźwigara użyć płaskownika węglowego na sztorc? a nawet mam takie dwa płaskowniki , skrzydło będzie miało około 9mm grubości po połączeniu dwóch warstw pianki, więc płaskownik który ma 5mm wysokości zmieścił by się w skrzydle. Zły to pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Wiesławie, pomimo tego, że jesteś mało doświadczonym modelarzem (opinia Twojego kolegi) dasz radę, tak naprawdę chodzi o to żeby się dobrze bawić podczas budowy, napinał się będziesz za dwa tygodnie podczas próbnego lotu.

Krzysztofie,

permanentny i niczym nie zakłócony luzik w tym hobby to raczej domena ludzi zasobnych.

A np: ja wole się napinać przy budowanie, ŻEBY móc potem na relaksie bawić się lataniem.

 

A Wiesiek da sobie radę, byle nie szedł na skróty i korzystał z doświadczeń innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Napinanie się podczas budowy nie gwarantuje sukcesu, Pierwszemu oblotowi -z moim przypadku- zawsze towarzyszy ogrom adrenaliny ;) . Wiesiu ja bym zastosował rurkę węglową. Jak wcześniej Robert sugerował, wydaje mi się, wystarczyłaby grubość 6 mm +profil kfm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby nie mam nic konkretnego do roboty, ale i jakoś czasu tez na nic nie mam.

Ale wieczorkami coś tam lepię :).

Skrzydła i kadłub są z dwu warstw podkładu 5,5mm i 3mm. Reszta kadłuba też jest z dwu warstw podkładu, to co jest na zdjęciu jest juz posklejane.e1a84a15fa32bb01gen.jpg

 

Ale ta część kadłuba co leży osobno , to jeszcze nie mogę jej przykleić bo skrzydło nie ma dźwigara.

 

Na razie tak to prowizorycznie przykleję taśmą

2195c19c1f7c8cbbgen.jpg

 

I postaram się z grubsza oszlifować i nadać zbliżony  właściwy kształt, no i trzeba to wydrążyć.

 

Mam też kabinę, co prawda jeszcze jest poupinana taśma pakową przeźroczystą, ale na razie i tak nie będę jej montował to i niech ją taśma upina, co by po zdjęciu taśmy nie przyszło jej do głowy się prostować.

86133a5e70c75411gen.jpg

 

To co na zdjęciu, obecnie waży równo 300g , co prawda po wydrążeniu kadłuba trochę tej masy ubędzie, Ale czy na obecną chwilę 300g to nie za dużo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie będzie dramatu, zastosuję lekki pakiet, 3S 900mah mam, a jak był by za mały to zaopatrzę się w 1300mah. Nie zależy mi że by nie wiadomo jak długo latał, buduję go głównie dla tego że mi się bardzo podoba wizualnie, 5 min lotu na pakiecie, w zupełności mnie zadowoli.

Odpuszczę też oklejanie, to może w 650g sie uda zmieścić.

Robert, wiem że radziłeś jedną warstwę, ale bałem się że skoro plany są pod depron 9mm to jak zrobię za płaski kadłub to później coś do czegoś nie będzie pasować, i to był jedyny powód dla którego dokładałem piankę 3mm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W planach dokładnie to jest Blue Fanfold 3/8 cala. To jest pianka EPS, czyli po prostu styropian, do tego z obu stron laminowany dla zwiekszenia sztywności. U nas takiego czegoś nie znajdziesz w budowlanym.

Depron, czy nasz podkład to jest XPS.

XPS jest pianka twardszą niż EPS.

Poza tym sam klej, czyli soudal jest klejem ciężkim do klejenia dużych powierzchni. No i nazbierało Ci się wagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Materiał użyty do budowy na tą chwilę nie kosztował majątku, czas poświęcony to pewnie czysta przyjemność, zdobywane doświadczenie jest bezcenne. Wiesiu,pracuj dalej, przekraczając 650 gr nie położysz tego projektu na plecy, więc spokojnie. Wiem, kolejny model będzie lżejszy i ładniejszy, i tak będzie z każdym kolejnym. Minimalna pojemność aku na tą rozpiętość według mnie to 1800 mAH. Kolega Robert (król depronu) to gość, który posiada duże doświadczenie, kieruj się jego wskazówkami. Trzymam dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyżej pisałem, ze mój F-18 z EDF w tym rozmiarze waży prawie kilogram, więc latać będzie na pewno, po prostu będzie cięższy niż mógłby być. Dla cięższego modelu będziesz potrzebował mocniejszego napędu, czyli dodatkowa waga. No i droższego.

Zbuduj model i wtedy pomyślimy jaki napęd do niego jest potrzebny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model zbuduję, ale boję się go wypuszczać bo nigdy nie latałem tego typu modelem,no może prócz symulatora.

Dla tego, ten SU-27 poczeka na jakąś większa trawę , a najlepiej zboża po pas, w razie braku umiejętności czy złego ustawienia modelu ,wypuszczony nad wysokim zbożem,w razie upadku krzywda mu się nie stanie.

A do polatania wczesną wiosną zbuduję model SU-37 który dostałem od Marcina, jest lekki , łatwy w budowie i wspaniale lata (przynajmniej na youtube)

Natomiast SU-27 zamiast nim latać spróbuję go ładnie pomalować że by wyglądał estetycznie, bo malowanie modelu  do tej pory to dla mnie i czarna magia i kara boża, ale model na tyle mi się podoba że spróbuję się poświęcić i go pomalować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Wiesiek, skup się na su 27. Zbuduj model, wyposaż go i testuj, ładnie pomalujesz po pierwszych lotach. Wszelkie uszkodzenia gorzej znieść na pięknym i estetycznie wykonanym modelu. SU 37 zbudujesz sobie później. Nie czekaj zanim urośnie zboże :)  Działaj więc i wstawiaj foty z budowy. Jeszcze trzymam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś nie zrobiłem nic, bo żona wynalazła mi inne bojowe zadanie, i sporo czasu mi to zajęło.

Ale jutro zabieram się za model, czeka mnie tylko odśnieżanie bo śniegu nawaliło że przed chwilą wracałem z pracy i ugrzązłem na własnym podwórzu, ale myślę że może jutro po odśnieżam wczesnym rankiem, i po powrocie z pracy całe popołudnie mam wolne, i będę mógł spokojnie lepić SU-27.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.