Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Karollo Opublikowano 30 Stycznia 2016 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2016 Witam wszystkich Czas w końcu się ujawnić, chociaż model miał być wykonany i oblatany po cichu Po Wicherku przyszła kolej na coś bardziej modelowego... Traf chciał że kupiłem książkę "Miniaturowe lotnictwo" W.S. a tam ten samolot. Polska konstrukcja, górnopłat z lotkami (ciągle doskonalę pilotaż), piękna historia... Chcę go mieć i nim latać. A więc buduję półmakietę RWD-5 bis z planów W. Schiera, poprawiłem wręgi 4 i 5 w programie CAD i kilka innych drobnych elementów. Błędem było nie zrobienie poprawionej wersji całego przodu, ale zeszlifowałem go delikatnie i teraz bardziej przypomina pierwowzór. Założeniem jest aby przypominał on jak najbardziej prawdziwy samolot jak na półmakietę przystało. W planach był silnik spalinowy i tak też go sobie wyobrażałem i budowałem... Jednak po miesiącu rozważań narodził się pomysł aby to był model elektryczny. Teraz to mam dylemat , przeróbka to nie problem w tym stadium zaawansowania prac. Za elektrykiem przeważa: prosta obsługa, nie brudzi modelu, brak niszczącego wpływu drgań, brak kłopotów z gaśnięciem, i wiele innych. Jednak nie wiem jaki napęd tu zastosować i jaki pakiet, ciągle przeglądam relacje innych i porównuję parametry. Dążę do napędu który nie będzie przesadny, taki w sam raz. Założenia są następujące: Rozpiętość ok. 1700 mm Powierzchnia 50 dm2 Ciężar kompletnego modelu około 2-2,5 kg Samolot powstaje bardzo powoli, w akademickich warunkach pod czujnym okiem żony. Trochę zdjęć z budowy. Na razie tylko kadłub. 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grifon Opublikowano 30 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2016 Karol ładnie i czysto to Ci wychodzi, ja miałem zbudowanego prawie ME 109 pod naped elektryczny (nie chciałem kaleczyć linii kadłuba s. spalinowym) ale i tak się złamałem i kupiłem używany silnik (4 takt) przerobiłem kompletnie przód ale nie żałuje. Silnik elektryczny i inne pierdoły do takiego dużego modelu będą drogie, akumulatory w moim przypadku zazwyczaj się lasowały bardziej od leżenia niż latania. RWD idealnie nadaje się na spaline (głowica w dół) Nie godzi się tak kaleczyć pięknego modelu, on ma ryczeć w powietrzu i zostawiać smugę dymu za sobą. Ty to jeszcze raz przemyśl, Stanisław Skarzyński patrzy się na Ciebie i kręci głową jak widzi co robisz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karollo Opublikowano 30 Stycznia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2016 Kolego Patryku poważne argumenty mi przedstawiłeś... Co fakt to fakt, drożej wyjdzie ten elektryczny... Pierwowzór zakładał zapach spaliny, ociekającej olejem, masz rację, przemyślę to na spokojnie. Myślałem kiedyś o zabudowaniu w nim zabytkowego samozapłonu, nawet W. Schier podawał w książce "Samoloty w historii i w miniaturze" parametry dwóch typów swoich RWD-5 z silnikami 2,5 i 4,5-5ccm. Na chwilę obecną trwają prace nad obudowaniem kadłuba w części kabiny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 30 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2016 Do tego modelu wystarczy pakiet 4S 4500mAh i latasz na nim do znudzenia.Taki model EP zbudował Gregory możesz podpytać go o szczegóły na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lech51 Opublikowano 31 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2016 Też jestem za spaliną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość horn3t Opublikowano 31 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2016 Ładna robota, w tej wielkości modelu z racji ekonomi oraz realistycznego latania stawiam na spalinowy napęd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit Opublikowano 31 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2016 A najpiękniej ryczą Saito Karol wspomniałeś o samozapłonie ale to raczej byłoby dobrę do uwięziówki z racj braku gaźnika RC w samozapłonach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karollo Opublikowano 31 Stycznia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2016 Dziękuję za propozycje co do spalinówki, ekonomia jak najbardziej przemawia za tym rozwiązaniem. Zastanawiam się nad wielkością silnika spalinowego. Schier przytacza dwa rozwiązania w swojej książce: a) silnik wielkości OS MAX 40 i ciężar całkowity maksymalny 5kg, b ) silnik samozapłonowy 2,5ccm i ciężar nie przekraczający 2,2kg. Oba te napędy pozwalają przy tej masie jaka jest obok podana na makietowy lot modelu. Piotr co do tych Saito to na razie jest marzenie Posłuchałem i przyznaję rację, brzmią jak mały silnik lotniczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 31 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2016 Paliwo do silników poza benzyną też trochę kosztuje. No to ciągłe pytanie zapali nie zapali lub czy nie zgaśnie w locie, a awaryjne lądowanie ładną makietą nie zawsze może być dla niej szczęśliwe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 31 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2016 Zasiadam do kibicowania - zacna konstrukcja wiele razy powtórzona w budowie ale każdy model ma w sobie coś z tego kto ją wykonuje a ta budowa czysta i bardzo poprawna zatem o finał nie ma się co martwić Napęd musisz wybrać sam bo każdy życzliwie doradzający modelarz ma swoje preferencje i mało kiedy się zdarza aby trafiła się zgodność co do wyboru typu silnika. Moim zdaniem najlepszy byłby silnik 4t o pojemności ok.8cm3. Możesz szukać takiej jednostki na forumowej giełdzie ale zanim coś wybierzesz odpowiedz na pytanie czy regulacja i obsługa silnika spalinowego jest Ci bliska i czy to lubisz. Nie każdemu pasuje kapryśny silnik, kapiące paliwo i czyszczenie modelu po każdym lataniu. Elektryk jest wygodny i bardziej niezawodny ale czegoś mu brakuje aby poczuć klimat latania. Cokolwiek wybierzesz, trzymaj jakość wykonania konstrukcji, bo miło się ogląda Twoje zdjęcia. ms 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit Opublikowano 31 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2016 Paliwo do silników poza benzyną też trochę kosztuje. No to ciągłe pytanie zapali nie zapali lub czy nie zgaśnie w locie, a awaryjne lądowanie ładną makietą nie zawsze może być dla niej szczęśliwe. Piotrze a czy elektryczny ma 100% niezawodności w locie? A spalenie regulatora, zwarcie itp.. Według mnie ryzyko awarii w locie i przymusowego lądowania w przypadku spalinowych wcale nie jest większe niż w przypadku elektryków. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karollo Opublikowano 31 Stycznia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2016 Dzięki Mirek za te słowa, miała to być moja pierwsza spalina i niech tak będzie Silniki spalinowe nie są mi obce Sprawę doboru konkretnej jednostki podejmę później, będzie wiadomo jak stoję z ciężarem całości. Jako elektryka mam Wicherka, jest to niezawodny napęd, ale tylko temu że w Wicherku nie ma takich prądów (li-pol tylko 3S 1300mA i 12A na max obrotach). Im większy model wg mnie tym poważniej trzeba podejść do doboru osprzętu (regulator, motor, pakiet), jak coś ma być niezawodne, a to nie znaczy tanie i tu wygrywają spaliny (cena za napęd). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ali1983 Opublikowano 31 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2016 U mnie w piwnicy leży już ze 2 lata kadłub od "Piątki" z przeznaczeniem na os maxa 5ccm. Do takiego modelu tylko i wyłącznie spalina ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grifon Opublikowano 31 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2016 Miałem spalinówki potem przestawiłem się na elektryki i żałowałem. Elektryki jak już to do małych modeli, najlepiej półmakiet, z racji ekonomicznych i czystości modelu po locie. Z akumulatorami wieczne problemy, spuchnięte zgniecione po kraksie i zastanawiaj się A CO JAK SIĘ ZAPALI PODCZAS ŁADOWANIA. I jak mi się zdaje to zestaw elektryczny do dużych modeli zdaje się być cięższy a na pewno droższy. Moim zdaniem do tak dużego modelu jak Karola 4 takt to najlepszy wybór. Do postu załączam film głośnego wysmarowanego i plującego olejem rycynowym silniczka, ale wspaniałego w swej naturze silnika spalinowego ASP 2,26cm3 (w trakcie docierania) No prawda że uroczy 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 1 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2016 . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karollo Opublikowano 1 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2016 Darku jak najbardziej proszę o ten link przyda się na pewno. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 1 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2016 Piotrze a czy elektryczny ma 100% niezawodności w locie? A spalenie regulatora, zwarcie itp.. Według mnie ryzyko awarii w locie i przymusowego lądowania w przypadku spalinowych wcale nie jest większe niż w przypadku elektryków. Latam elektrykami (dużymi do 7,5 kg) od 6 lat i żaden opisywany przez Ciebie przypadek nie nastąpił - inna sprawa, że nie montuję do modelu byle czego. Natomiast widziałem nie raz Kolegów zawzięcie kręcących na lotnisku bezskutecznie śmigłami, bo im prostszy silnik spalinowy tym bardziej kapryśny, zależny nawet od pogody. Ja wykonuję z reguły zaplanowaną ilość lotów, Koledzy na spalinach nie koniecznie. Widziałem też nie raz awaryjne lądowania modeli bez silnika który zgasł w powietrzu - i zdrowe to dla modelu nie było. Ale każdy wybiera co mu pasi Powodzenia w budowie ! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karollo Opublikowano 1 Lutego 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2016 To prawda, każdy według gustu "Elektryk" to przyszłość, ale puki co są dymiące, śmierdzące i ryczące spaliny A jak się spalina nie spodoba zawsze można ją zelektryfikować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość horn3t Opublikowano 1 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2016 Piotr bo silnik spalinowy też nie może być byle jaki a i wymaga odpowiedniego traktowania wiele osób porostu nie przykłada się lub nie za bardzo wie jak dobrze obsługiwać silniki spalinowe, stąd takie opinie a szkoda. Dobrze obsługiwany silnik, czyszczony, ze świeżym dobrym paliwem odwdzięcza się dobrą długą i niezawodną pracą. Każdy rodzaj napędu ma swoje wady i zalety trzeba je tylko spokojnie rozważyć według własnych doświadczeń, umiejętność i przyszłej radochy eksploatacji a sugestie doradców kilka razy przemyśleć. Ps. znam takich co wystarczy że przyjadą ze spaliną bez modelu i pokręcą nim na hamowni maja frajdę większą niż wszelakie loty elektrykami po prostu każdy lubi co innego 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 1 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2016 . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi