Skocz do zawartości

Hero F3K - następca Virgosa


Czaro

Rekomendowane odpowiedzi

Wyniki tutaj:

 

f3k%202016%20alytus%20eurotourm.jpg

 

Generalnie szok i niedowierzanie. Jeszcze dwa miesiące temu, kiedy Michał wdarł się do pierwszej dziesiątki zawodów do Eurotouru w Zielonej Górze to zbieraliśmy szczeny z podłogi. Tym razem, w Alytusie obaj weszliśmy do pierwszej dychy i w dodatku otarliśmy się o podium!

Pogoda była piękna, parówa i lekki wiaterek, więc zawody były bardzo wyrównane. Jeden błąd skutkujący lotem na połowę "maxa" i już spadało się kilka oczek w dół. Ja zaliczyłem jedną wtopę więcej i dlatego skończyłem dopiero na 6-tej pozycji. Michał latał lepiej i był 4, a przez większą część zawodów nawet 3!!

 

Więcej fotek:

https://goo.gl/photos/A48e1Jkfg6pDn8oA6

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne zawody i znowu Hero na podium. Tym razem mnie lepiej poszło, a Michał "dopiero" czwarty.

Dzień był upalny, prawie bezwietrzny. Było dużo noszeń, z bardzo mocnymi centrami, ale również bardzo wąskimi. A w koło silne duszenia. Mnie sprawdził się lekki model (ok. 250g), który zabierał się nawet w słabym noszeniu, natomiast przy włączonej turbo-fazie szybko przebijał się przed obszary duszeń nie tracąc dużo wysokości.

 

IMG_4281.jpg

 

Wyniki tutaj:

http://freeflight-krosno.vxm.pl/wyniki/2016-07-23%20-%20PP%20F3K%20-%20I%20Og%C3%B3lnopolskie%20Zawody%20Modeli%20Szybowc%C3%B3w%20RC%20klasy%20F3K%20-%20Krosno.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Da się? Da!

 

Jedziemy na Mistrzostwa Świata!!

 

Podium ostatnich eliminacji Pucharu Polski F3K 2016 i zarazem pierwsza trójka rankingu Kadry Narodowej, która powinna zostać powołana do reprezentacji kraju na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata F3K na Ukrainie:

 

IMG_5653m.jpg 

Rafał Budzoń (Fireblade), oraz Michał Sokołowski i Czarek Janas (obaj Hero)

 

Poranne treningi przed zawodami rozpoczęły się spokojnie. Ładne słońce, wzrastająca, choć mimo wczesnej pory już przyjemna, temperatura powietrza i leciutki wietrzyk nie zapowiadały pogromu, który nadejdzie. Niestety już pod koniec sesji treningowej wiatr zaczął się wzmagać. Niektórzy zawodnicy zaczęli myśleć o dobalastowaniu modeli. Pierwsza kolejka lotów była jeszcze w miarę spokojna, choć szybko uciekające z wiatrem, porwane noszenia nie pozwalały na wylatanie pięciominutowego "maksa". W dalszej części dnia wiatr przybrał na sile, a jego niekorzystny kierunek zza linii lasu dopełnił dramatu. Silna turbulencja strącała modele. Wielu zaliczyło twarde lądowania, w tym poza polem. Niektórzy utrafili swoim szybowcem innych zawodników, a jeden model zawisł na drzewach. Wylatanie już dwóch minut stało się sporym wyzwaniem. Po 5-ciu kolejkach została ogłoszona przerwa "obiadowa"  na naprawę modeli. Na szczęście po wznowieniu zawodów w dalszej części dnia pogoda zrobiła się łaskawsza. Wiatr nieco zelżał, silna turbulencja ustała i mimo, że wciąż modele czasem "wywracały się" w powietrzu, to przynajmniej lądowania były łatwiejsze i bardziej przewidywalne. Słońce schowało się za cienkimi chmurami cirrostratusa i termika osłabła. Jeżeli ktoś miał szczęście, to trafiał w wąskie noszenie, o umiarkowanej sile, w którym, jeśli nie miał przebalastowanego modelu, mógł zyskać więcej wysokości i doczekać się momentu, kiedy komin robił się szerszy i spokojniejszy. Wcale jednak to nie znaczyło, że czasy lotów wzrosły. Może poświadczyć o tym fakt, że uzyskanie czasu 3:20 dawało zwycięstwo w (kolejnym już tego dnia) zadaniu pięciominutowym.

 

Ostatecznie tylko dwóch zawodników z dwunastu zakończyło zawody bez uszkodzeń modeli!!

 

Więcej zdjęć z tych bardzo wymagających zawodów pod linkiem:

https://goo.gl/photos/G7SJHQYBfYfuBjBV8

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje! :lol: Patrząc na ranking Pucharu Polski Twoja przewaga była miażdżąca ;)  

Hero dawał radę w takich warunkach bez balastu?

Powodzenia w  przygotowaniach do WC na Ukrainie! Jest czego pozazdrościć, Mistrzostwa Świata przybierają na liczności, a do tego są rzut beretem od nas :D Dajcie czadu w następnym sezonie i na WC!  ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Robim, co możem"

 

Michał latał bez balastu wzmocnioną wersją Hero (ok 270g) i... wygrał. Po MP w Koczargach to jego druga wygrana przy tej strategii.

Ja w taką pogodę latać bez balastu nie umiem, więc doważałem model na jakieś 290g, przy mocniejszym wietrze 320g.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to chłopaki wielkie gratulacje! Za fajny model i za Puchar Polski ;) U Was też jest przechodni?

A co do latanie stosunkowo lekkimi modelami - aktualnie też jest na zboczu taki trend, ale nie każdy to potrafi. i tak latać i model ustawić. Ja np. wole trochę ciężej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Po długim okresie lenistwa, które nam się należało jak psu zupa po w miarę udanym sezonie, zaczęliśmy z Michałem produkować nowe elementy do modeli na przyszły rok. Tym razem chcemy trochę powalczyć z wagą. Trochę mniej tkanin... trochę mniej żywicy... innym się udaje, to dlaczego nie nam?

 

Stateczniczki pionowe w masach 5,9 - 7,1g

 

P1000581.jpg

 

P1000590.jpg

 

P1000589.jpg

 

P1000588.jpg

 

P1000587.jpg

 

Stateczniki poziome od 6,15g:

 

P1000582.jpg

 

P1000584.jpg

 

P1000585.jpg

 

P1000586.jpg

 

 

Oraz nowy kadłub 35,5g zamiast 40, jak poprzednie! Z nową, lżejszą strukturą. Owszem nie jest tak pancerny, jak te wcześniejsze, ale w lekkich warunkach powinien sobie spokojnie poradzić nawet z moimi rzutami :D

Trochę niedociągnięć estetycznych przy krawędzi skrzydła... odbiło się tu radykalne odsączanie tkanin z żywicy. Przy następnym trzeba będzie zwrócić większą uwagę na te miejsca.

 

P1000591.jpg

 

P1000592.jpg

 

P1000594.jpg

 

P1000593.jpg

 

P1000595.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Najwyższy czas obudzić się z zimowego snu i zacząć kolejny sezon zawodniczy!

 

Tym razem na pierwszych tegorocznych zawodach, zaliczanych do Pucharu Polski F3K, drugie i trzecie miejsce dla Hero :) Ponieważ Roland Border był jedynym zagranicznym zawodnikiem, tradycyjna polska gościnność nakazywała oddać mu pierwsze miejsce ;)

 

IMG_6785.JPGm.jpg

 

Pierwszy dzień zawodów był chłodny i bardzo wietrzny. Mocne noszenia zaczynały się dopiero kilkaset metrów za zawietrzną pola, na krawędzi lasu. Kto nie miał dość wysokości i odwagi, żeby tam dolecieć miał spory problem, żeby wykonać dłuższy lot. Kolejnym problemem okazywał się powrót pod wiatr. Niedoloty strzelali wszyscy, niemal bez wyjątku. Mnie też się jeden zdarzył, mimo że latałem wzmocnioną wersją Hero, z masą ok 270-280g, skończoną 2 dni przed zawodami. Niestety ten model nie posiadał jeszcze wtedy systemu balastowego i stąd te chwilowe kłopoty z wiatrem. Michał latał tradycyjnie bez balastu i niekiedy jego model zmieniał się w zdalnie sterowany latawiec.

Niedziela poprawiła wszystkim humor. Było ciepło, wiaterku dość niewiele, a słoneczko miło przygrzewało. W dalszej części dnia termika trochę ten wiatr wzmocniła, ale nie na tyle, żeby modele w wersji "standard" z masą po 240-250g koniecznie trzeba było balastować. Przy odrobinie szczęścia i rozwagi można było bezpiecznie dolecieć z powrotem. Choć ja przez moment rozważałem możliwość doładowania 25g do modelu, to jednak się na to nie zdecydowałem. Jeden jedyny popsuty lot w niedzielę był z zupełnie innej przyczyny. Po prostu wejście w noszenie nie w tę stronę, co było trzeba wyeliminowało mnie skutecznie z załapania się na ostrą windę do nieba. Pozostała nierówna walka w turbulentnym duszeniu. Ale taka już jest ta wiosenna termika - bardzo silne centra i mocne, nierówne duszenia.

 

Więcej zdjęć z zawodów w galerii:

https://photos.google.com/share/AF1QipO9dOKKgnWZ5Ab4RQBUsw8_YcmmPUw_9Jl1-x_Fx5NtfEzjGrtzkyiVkUCrcysbAA?key=bGFVanFPU21TOTZLaXpuaFFTdzBDUTFTcFoyLXdR

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Mijający weekend w Lubinie zapowiadał się bardzo wietrznie, więc wyjeżdżając na zawody nawet nie brałem lekkiego modelu ;) W ogóle było do końca pewne, czy zawody uda się rozegrać, bo prognozy były mało optymistyczne. Na szczęście pogoda była dla nas na tyle łaskawa, że udało się trochę polatać i tylko troszkę poprzeszkadzała nam deszczem i podmuchami wiatru nie do przekraczającymi możliwości zawodników .

 

W ciągu dnia wiało przeważnie 6-8m/s, w porywach do 14, więc nie było innej rady, jak balastować modele ile się da. Niestety w moim mocniejszym Hero na ten moment nie mogłem zmieścić więcej, jak 30g i mój model ważył coś koło 300g. Było to troszkę mało, momentami brakowało większego ciężaru i musiałem się pilnować, żeby nie odlatywać za daleko. Przeważnie jednak po włączeniu "turbo-fazy" model przebijał się pod wiatr i chyba tylko z raz strzeliłem niedolota. O trudności warunków może świadczyć fakt, że Michał - zatwardziały anty-balastowiec, dokładał ołowiu :)

 

Ostatecznie efekt był chyba najlepszy z możliwych. Hero na pierwszym i drugim miejscu w kolejnych już zawodach do Pucharu Polski.

 

IMG_7228_1.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Coraz mniej w tym wątku zdjęć modeli, coraz więcej pucharków :/ Ale niedługo coś na to zaradzimy, bo powstała w międzyczasie nowa forma do skrzydła z większym wzniosem i już pierwsze sztuki z niej wyfruwają.

 

Tymczasem tytuł Mistrza Polski F3k zmienił właściciela, ale wciąż pozostaje w obozie Hero!

Nie do końca jestem zadowolony ze swoich lotów, choć i tak wystarczyły, żeby wygrać. Pogoda była jak zwykle zmienna. Pierwsze 5 kolejek prościutkich. Lato, plaża, lekki wiaterek i mocne noszenia na lekki model, jak znalazł. Po przerwie obiadowej radykalna zmiana niemal już do końca dnia. Mocny wiatr, turbulencje i szybko przemykające, poszarpane noszenia. Trzeba było wyciągnąć ciężkie modele, dobalastować ile się da i przypomnieć sobie, jak latać w takich warunkach. Wieczorem na ostatnią kolejkę wiatr trochę zelżał, ale balast i tak warto było mieć. W niedzielę znowu piękne słońce i mocne noszenia, ale wiatr wciąż dawał się we znaki. Kominki szybko uciekały, a jak ktoś nie wstrzelił się dobrze w centrum noszenia, tracił całą wysokość w niecałą minutę, bo dusiło koszmarnie! Dobrze, że Hero lata szybko i pozwalał zapuszczać się daleko z wiatrem, bez dużego ryzyka na niedolota.

Michał natomiast znowu zasłużył sobie na tytuł Hero zawodów. Dzień przed imprezą ponownie skręcił kolano, ale tym razem na tyle poważnie, że mógł stać tylko na jednej nodze. Wszystkie loty odbył więc siedząc grzecznie na krzesełku, a jego model rzucali inni zawodnicy. Jego wynik z tej perspektywy jest imponujący.

 

 

2017%20f3k%20MP%20Koczargi%20podium%20fo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.