Skocz do zawartości

Mam synka !


hubert_tata

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mogę wytrzymać, muszę podzielić się tą wspaniałą wiadomością:

wczoraj urodził się mój drugi synek :D :jupi: :D :jupi: :D :jupi:

Drogę od poczęcia do przyjścia na świat miał dosyć wyboistą, nie może też być na razie z mamą, ale jest pod troskliwą opieką.

oles1.JPG

oles2.JPG

Prawda, że śliczny?

 

Jako, że to taki dział,

wypijcie za jego zdrówko, bo bardzo go potrzebuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aleksander (Oluś, jak mówi ordynator OITN szpitala w którym leży synek) na szczeście nie jest wcześniakiem (3370g, 54cm wzrostu).

Ma sporo problemów ze swoim zdrowiem, ale wszystkie je pokona i wyrośnie na wspaniałego faceta :D

 

Dziękuję za wszystkie życzenia :D

W sumie nie spałem już od bardzo dawna i musiałem jakoś rozładować emocje.

Jeszcze raz dzięki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hubert moje najszczersze gratulacje. Wszystko będzie ok.

Ja natomiast się pochwalę że mój mały dzisiaj pierwszy raz stanął na nóżkach o własnych siłach. Powoli zaczynam chować co wartościowsze przedmioty, książki, modele etc z dala od juniora. Jutro natomiast pojadę do lekarza okulisty żeby mi zamontował dodatkowe dwie pary oczu. Jako, że parę dni temu udało mi się złamać nogę, spędzam z synem bardzo bardzo dużo czasu, obserwacje postępów tak małego człowieka są niesamowice fajnym i kształcącym zajęciem. Zakupiłem mu pierwszy model samolotu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezły "wynik" - drugi syn

 

No no:) drugi potemoek fajna sprawa, ale zasmarkać dziure i zostawić farfocla to każdy potrafi :D A zrobić dziure w dziurze to jest sztuka, a dokonać tego dwukrotnie tak jak ja to mistrzostwo prawie :D

 

 

Hubert co małemu dolega?? Coś poważnego czy tak profilaktycznei w inkubator ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z procą w kieszeni, smokiem na smyczy, biegał po Raju smyk zadyszany.

Dobrze mu było, ale dni liczył, kiedy przylecą z Krępca bociany.

Niby spokojny, niby wesoły, uczył się w rajskiej Szkole Grzeczności.

Ale codziennie pytał Anioły: Nie przysłał dla mnie Bóg wiadomości?

Z nogi na nogę dreptał przy Bramie....

Tam i zpowrotem po Niebie chodził....

Marzył o tacie, marzył o mamie....Marzył..., aż w końcu im się narodzil !!!!

 

 

Gratulacje Hubercie. Dużo zdrowia dla Żony i Synka

Wszystko będzie O. K. Wiem coś o tym, przerabiałem ten temat czterokrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.