Skocz do zawartości

Sztukas


mirolek

Rekomendowane odpowiedzi

Już dość dawno otrzymałem od Marka zamówione elementy z epp do budowy Ju-87 ale nie było zapału do budowy kolejnego modelu esa,

Zbliżająca się Bitwa o Wawel okazała się na tyle silną motywacją, że zabrałem się do pracy i w cztery godziny zbudowałem z tego co było w pudełku ......

 

1.jpg

 

tak wyglądający model ....

 

3.jpg

 

Ponieważ wycięte elementy to właściwie prototyp, małym utrudnieniem w budowie okazał się brak sterów w zamian których otrzymałem jedynie kawałek coroplastu z dopiskiem .... cos z tego wykorzystasz ;) ;)

Wyniesiony ponad belkę kadłuba SW który na domiar złego jest długi, wąski i wymaga zastrzałów nie bardzo pasowało mi wykonywać z coroplastu, dlatego z kawałka epp wyciąłem nożem płaską płytkę, przeprasowałem na równo i zrobiłem piankowy SW. Z coroplastu powstał natomiast SK.

 

Pewnym wyzwaniem było oczywiście stałe podwozie ale pomysł na jego wykonanie i spełnienie jednocześnie regulaminu ESA miałem zanim zamówiłem u Marka model. Wszystko widać na zdjęciu .....

 

2.jpg

 

Drut stalowy dokłada kilka gramów do ciężaru modelu ale tak wykonane podwozie jest solidne i moim zdaniem, powinno przetrwać kolizje w powietrzu i lądowania modelu. Wiadomo, że stałe podwozie zwolni model ale te charakterystyczne "kapcie" i przełamane skrzydła warte są odwzorowania w walkach ESA.

Może mniejszą prędkość w locie zrównoważy dodatkowa powierzchnia podwozia wykorzystana do łapania tasiemki ?  :( 

Pamiętam, że kilka lat temu był już wykonany model sztukasa ale jakoś nie został na dłużej wśród zawodników.  Szkoda, bo konstrukcja charakterystyczna dla wwII i może stanowić ciekawe urozmaicenie wśród powszechnych na zawodach modeli myśliwców.

 

4.jpg

 

Model jest już rozpoznawalny a jak Marek zdecyduje się wytłoczyć kabinkę to może będzie nawet "ładny" w plamiastym kamuflażu jaki chciałbym wykonać.

ms

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużą chłodnicę jaką miał Ju-87 od spodu kadłuba, wykorzystałem na regulator

 

1.jpg

2.jpg

 

Serwa umieściłem pionowo z popychaczami od spodu płata. Model stojąc na kołach jest na tyle podniesiony, że popychacze nie są narażone na uszkodzenia a patrząc na model z góry będą widoczne druty.

 

3.jpg

4.jpg

wystrugałem też z epp coś podobnego do kabiny i po kolejnych dwóch godzinach budowy model wygląda tak....

 

5.jpg

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdziłem, że zostawię sam drut ale też nie będę wykonywał owiewek kół do modelu ESA bo nie przetrwają pierwszej walki.

Sztukasy często na froncie wschodnim latały bez owiewek kół, gdyż utrudniały start na grząskich lotniskach i właśnie taki wariant zrealizowałem

 

1.jpg

 

Odciąłem też kabinę, wykonałem popychacze SW oraz osadziłem serwo

2.jpg

3.jpg

 

model prawie gotowy do oblotu wygląda tak

4.jpg

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model zadebiutował dziś wcześnie rano na lotnisku  :)

1.jpg

 

2.jpg

 

3.jpg

 

jeżeli napiszę, że wystartował z kół i nie wymagał żadnego trymowania to nie uwierzycie ..... ale tak było :) :) :)

Lata jak po sznurku i jest szybszy niż się spodziewałem. Oczywiście nie tak szybki jak I-16 ale nie będzie odstawał od innych modeli na zawodach ESA.

Zadziwiająco dobrze trzyma się w skrętach, nie ucieka z toru lotu, poprawnie szybuje i bardzo spokojnie ląduje.

 

Mimo całkiem pustego lotniska udało mi się zatrzymać rowerzystę o poprosić o chwilę filmowania - na resztkach pakietu, zrobiłem krótki locik i i można przekonać się jaki to model - moim zdaniem super :D

 

Teraz czas na malowanie, nie wiem czy wystarczy mi zapału na robienie plamek lub wężyków bo znalazłem proste stalowoszare malowanie, oczywiście bez owiewek kół ;) ....chyba pójdę na łatwiznę.

 

4.jpg

 

ms

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model w sobotę rano walczył na ostatnim treningu ESA przed zawodami ale jako "biały" nie był zbyt dobrze widoczny na niebie.

Musiałem coś z tym zrobić ..... i zrobiłem prosty kamuflaż  :P 

 

2.jpg

 

1.jpg

 

model skończony i gotowy do walki, budowa z malowaniem zajęła mi ok. 12 godzin

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się Twój model .Taki sam zamówiłem u Marka , jednak mam dwa pytania:  1 czemu nie zrobiłeś bardziej ostrych zakończeń skrzydeł Ju-87 miał bardzo ostre końcówki skrzydeł ,a drugie pytanie:  jak rozmieściłeś ogniwo ? zaraz za silnikiem ,czy dalej na skrzydle?  Środek ciężkożkości wypadł w jakiej odległości od natarcia , to już trzecie ptyanie , przepraszam, ale mnie to bardzo ciekawi z tego powodu ,że za chwilę będę go sklejał. Jeżeli możesz zrobić fotkę wnętrza proszę daj ją na forum. Bardzo byłbym Ci wdzięczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostawiłem końcówki skrzydeł takie jak w zestawie choć wersja G miała lekko wyokrąglone skrzydła. Bardziej takie jakie widać na modelu ACES - dlatego nie bardzo rozumiem uwagę w tym temacie bo moim zdaniem, końcówki skrzydeł w modelu ESA są zbyt kwadratowe.

 

1.jpg

 

Pakiet zasilający jest około 10mm przed prętem węglowym skrzydła, jaki jest widoczny na zdjęciu powyżej wewnątrz kadłuba. Aby pakiet schować w kadłub konieczne było zagłębienie go w skrzydło. Niestety SW jest dość duży, usztywnienie węglem oraz dwa bowdeny też swoje ważą dlatego ciężki ogon wymusił lokalizację pakietu przed środkiem ciężkości.

SC wyznaczyłem intuicyjnie około 35mm przed krawędzią natarcia i tak zostało bo model, doskonale lata z takim ustawieniem.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam że Ryżemu  bardziej chodziło o wąskie a nie "ostre" zakończenie skrzydeł  .

 

Marek   na pewno z premedytacją poszerzył je by uniknąć   np zbyt łatwego przepadania  na małych prędkościach ,co miało by miejsce przy tak nie dużym modelu i mocno zbieżnych skrzydłach   .

 

Też mam ten zestawik i czeka......chyba na zimę :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

........dokładnie tak jest jak napisał Sławek. Chodzi mi o ostre zakończenie skrzydeł. Ja będę zwężał końce , jak to się przełoży na jakość lotu /czytaj krety / zobaczymy . Jednak wygląd będzie bardziej drapieżny . A swoją drogą Mirolek umieścił wszystko co ciężkie : silnik, regulator, pakiet na 10 cm przodu i tak dobrze model lata ? To z czego lub  co jest przeciwwagą w tyle modeliku. :unsure:. Co by nie było model lata świetnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zwężaj bo końce skrzydła są już wąskie. Oczywiście, że nie są takie "szpiczaste" jak w oryginale ale Marek zawsze dba o jak najbardziej wierne oddanie sylwetki oryginału i moim zdaniem to dobry kompromis. Znacznie lepiej wyglądaja te skrzydła niż np. skrzydła Hurrican-a w wersji Cyber-Fly  ;)

W modelu ACES skrzydła są regulaminowo wiernie wykonane i miałem problemy na małych prędkościach. Model przepadał tuż przed lądowaniem. Pomogło postawienie do góry około 4 stopnie klapolotek ale model jest znacznie cięższy i nie traci tak bardzo prędkości. W modelu ESA klapolotek nie postawisz bo model jest lekki i schodzi do lądowania stosunkowo wolno, zamiast zyskać na stateczności poprzecznej stracisz na prędkości i zabijesz kreta.

Jak wyszczuplisz końce będziesz musiał lądować szybciej czyli na silniku ale w ESA jest to raczej niespotykane.

 

Ta przeciwwaga ogona to efekt długiego ramienia sił bo kadłub krótki nie jest a ster kierunku jest spory. Wklejone węgle, doklejony kawałek kadłuba który podnosi w osi pionowej ster wysokości i nieco powiększona względem oryginału powierzchnia SW. Swoje też dokładają podwójne bowdeny i węglowe zastrzały SW.

Zawsze staram się tak ustawić wyposażenie aby pakiet lokować w środku ciężkości co pozwala bezstersowo latać na różnych pakietach ale w tym modelu ta sztuczka się nie udała.

Po zdjęciu kabiny wnętrze wygląda tak ...

3.jpg

 

a na tym zdjęciu lepiej widać wygrzane lutownicą miejsce na pakiet w części skrzydła

 

2.jpg

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wreszcie się doczekałem .Przyszedł od Marka model JU-87. Mając na uwadze to co napisał mi Sławek / o przepadaniu modeli o "wąskich" końcówkach skrzydeł/  i to co opisał Mirek o budowanym przez siebie JU-87 , zadzwoniłem do Marka , jako experta , mając nadzieję ,że opowie się po mojej stronie. Niestety Marek odradził  przeprowadzenie tego zabiegu kosmetycznego skrzydeł .  Oczywiście .....nie posłuchałem :(. Pozwężałem końcówki i ......duża konsternacja. Jedno skrzydło jest szersze od drugiego , a drugie grubsze od pierwszego o 3,5mm. Żebym nie  zwężał poprosiłbym Marka o podmianę. Za późno

 

 

 


Zwężyłem skrzydło na całej długości .Wyszło tak ,że jedna lotka ma większą powierzchnie od drugiej.  Z tym jakoś sobie poradzę , ale co zrobić z grubością !!! Przecież nie będę szlifował epp na całej powierzchni o 3mm . Nikt z moich znajomych nie wiedział co może spowodować różnica grubości płatów w locie. Jednak wszyscy , jak jeden wyrazili chęć uczestniczenia w próbie oblotu samolociku.


Mając dużo czasu / pogoda przez dwa tygodnie nie jest ok dla modelarzy/  model pomalowałem  i czekam  na dobre warunki pogodowe. Rzeczywiście Mirek ma racje . Model jest strasznie trudny w wyważeniu długi ogon, ster wysokości też duży . Środek ciężkości 5 cm od natarcia skrzydła będzie może dobry do akrobacji. Proszę Was jeżeli macie jakieś doświadczenie z różną grubością skrzydeł i lotem takiego modelu. Dajcie znać . Może nie rozbiję go przy pierwszej próbie oblotu ;)

post-18729-0-71009100-1477502850_thumb.jpg

post-18729-0-17456100-1477503225_thumb.jpg

post-18729-0-83548100-1477504434_thumb.jpg

post-18729-0-45905800-1477504494_thumb.jpg

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model pięknie wykonany - szacun i gratulacje

 

Nie wiem czemu masz dwie grubości skrzydła, to się nie powinno zdarzyć w zestawie. Jak znam pracownie Marka .... to raczej źle nie wyciął a jedynie źle spakował, i mogłeś dostać skrzydło od innego modelu. Ja kiedyś dostałem w zestawie dwa lewe skrzydła  :D Mogłeś reklamować albo nie czekając na przesyłkę delikatnie przeprasować skrzydło żelazkiem i wyrównać grubości.

Nie przypuszczam aby ta różnica miała większy wpływ na model w locie, jeżeli się objawi problem to na małej prędkości przy lądowaniu. Nie ma co demonizować, trzeba sprawdzić - bez filmu oblot będzie nie ważny!!!

 

Tak pięknie wykonane modele to potem strasznie żal jak padają w walce. Sztukas jest w powietrzu bardzo charakterystyczny i możesz być pewny, że będziesz miał na ogonie kilku chętnych na tasiemkę  ;)

 

 

PS.

Jak rozwiązujesz podwozie, na zdjęciach model jest chyba oparty na swojej chłodnicy a podwozia jeszcze brakuje

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście , filmik z oblotu będzie  /sam jestem  ciekaw/, tylko nadal pogoda pod psem i nici z lotów. Mirek -szkoda ,że nie wiedziałem o tym , że prasując epp można zmniejszyć jego grubość.  No cóż, człowiek uczy się przez cały czas. Co do podwozia - to oczywiście będzie , tyle tylko , że modelik ma już 392 gramy , a do dozwolonych 450  niewiele.  Na szczęście Marek podpowiedział mi, jak zrobić podwozie demontowane / jeżeli oczywiście chce się  je do walki zdjąć, aby zmniejszyć ciężar/ , jak tylko zrobię zaraz dam znać.

m

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Demontowane do walki ??? jak zrobić podwozie demontowane / jeżeli oczywiście chce się  je do walki zdjąć, aby zmniejszyć ciężar ? To już można do walki demontować stałe podwozia ? Czy COŚ mi umknęło ? P-11 bez podwozia , Ju-87 bez podwozia , Karaś bez podwozia ??? No pięknie pięknie panowie !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.