Skocz do zawartości

PD150 Drone - relacja z budowy balsowej delty


Callab

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
 
Właśnie zacząłem budowę modelu pod wdzięczną nazwą "PD150 Drone", którą to [budowę] pragnę niniejszym zaprezentować. Model bazuje na moim poprzednim projekcie: Patrol Delta opisanym w innym temacie. Patrol Delta wykonała już jakieś 100 lotów albo i więcej. Z każdym lotem bardziej ją lubię ... Latała w górach, dolinach, w Polsce i zagranicą. Spisuje się świetnie i daje dużo przyjemności z latania. Oczywiście z latania na pełnym gazie i nisko nad ziemią :ph34r:

(nie wiem co oznacza ten znaczek: :ph34r: , ale tak mi jakoś spasował na końcu powyższego zdania ;)  )

 

Czyli już wiadomo skąd w nazwie PD ;)

150 oznacza, że model powiększyłem o 150%, czyli będzie miał o. 1050mm rozpiętości. A że to delta, to powierzchnia nośna będzie już dosyć spora.

A dlaczego "Drone"? Bo ma to być Dron, czyli autonomiczny statek powietrzny - o tym później.

 

Budowa rozpoczęta: Plany wydrukowane, żebra wycięte:

 

post-730-0-83801000-1475676814_thumb.jpg

 

 

Sprawdziłem ile pakietów zmieści się w nosie. Trochę wejdzie:

 

post-730-0-29404400-1475676860_thumb.jpg

 

 

Budowę planuję skończyć jeszcze w tym tygodniu, najpóźniej na początku przyszłego. Będę relacjonował na bieżąco. Już sam się nie mogę doczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawa w budowanie postępuje.

 

Jak można się zorientować ze zdjęć, które przedstawiłem, żebra główne zrobiłem ze sklejki 3mm. Podłoga  w, nazwijmy to, kabinie też jest z takiej sklejki. Po co taki pancernik? Przecież wystarczyłaby balsa 3mm. Chciałem zrobić pancerną klatkę, na to co ma w niej siedzieć czyli elektronikę sterującą modelem.

 

Pasek balsy na żebrze, żeby folia lepiej się ułożyła:

 

post-730-0-00877900-1475827978_thumb.jpg

 

 

Szkielet skrzydła sklejony:

 

post-730-0-12746100-1475827989_thumb.jpg

 

 

Kesony już się kleją:

 

post-730-0-55981100-1475828002_thumb.jpg

 

 

 

Stateczniki i lotki sklejone:

 

post-730-0-38394000-1475828011_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłoga w przedniej części, jak już wspominałem, ze sklejki 3mm. Nie tylko ma zabezpieczać zawartość, ale także umożliwić lepszy, wygodniejszy montaż sprzętu. Z tyłu wystarczy balsa 2mm:

 

post-730-0-43839900-1476178879_thumb.jpg

 

 

Kieszenie na stateczniki analogiczne jak w Patrol Delta. Dołożyłem krótkie listewki w miejscu, w którym śruby mocujące będą przechodziły przez poszycie. Będą tam jeszcze wzmocnienia z cienkiej sklejki, naklejone po oklejeniu folią.

 

post-730-0-12020700-1476178919_thumb.jpg

 

 

komory na serwa praktycznie gotowe:

 

post-730-0-28591200-1476178935_thumb.jpg

 

 

Popychacze będą wychodziły od góry, przez szczeliny jak na zdjęciu:

 

post-730-0-94328900-1476178907_thumb.jpg

 

 

Poszperałem w szufladach, żeby sprawdzić w co mogę wyposażyć mojego drona. Znalazłem układ sterowaniu, który zamierzam tam włożyć. Nie jest to szczególnie zaawansowany autopilot, ma spore ograniczenia, ale na początek wystarczy. Tylko taki miałem w szufladzie. Serwa i silnik też się znalazły. Silnik zdecydowanie nadmiarowy. Trochę ciężki, ale może jak napakuję akumulatorów do nosa, to się zrównoważy.

 

post-730-0-57215900-1476178951_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrym rozwiązaniem jest przeniesienie popychaczy na górną część skrzydła - czy serwa zmieniły przy tym lokalizację względem PD?

Tak na oko, sa cofnięte do tyłu co zapewne zwiększy ilość koniecznego do lotu zasilania i wydłuży czas lotu :P

Serwa Hs-81 czy coś mocniejszego?

 

Super wygląda konstrukcja, popieram sugestię Henryka aby choć część modelu pokryć folią transparentną.

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serwa, niestety, przesunęły się do tyłu, poza środek ciężkości. HS82MG - akurat takie mam. Na razie wyważeniem się nie martwię. Mam tylko nadzieję, że nie przekroczę 1200g masy startowej modelu bez osprzętu "dronowego" (autopilota, nadajnika wizji itp.). A jak kompletny będzie ważył 1,5kg to też będzie dobrze.

 

Pogoda deszczowa więc nie spieszyłem się zbytnio z pracami nad modelem. Teraz wyszło słońce więc motywacja większa. Na niedzielę planuję pierwsze loty - jak pogoda pozwoli.

 

Folia nałożona. Tak będzie wyglądał:

 

post-730-0-66759400-1476431052_thumb.jpg

 

 

 

Zostało jeszcze:

 

  • Wkleić zawiasy - przy dźwigniach będą zawiasy "normalne", w dalszej części z taśmy samoprzylepnej.
  • Zamocować silnik
  • zamontować dźwignie lotek
  • i zasadniczo można latać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dół będzie czerwony?

 

Ładnie się prezentuje ..... ale tak klasycznie .... w trójkącik i z paseczkiem  :P

Może jeszcze coś z fantazją na lotkach dokleisz? Jak pamiętam to dawniej numerowałeś swoje modele znakiem WO-BO ___,  może coś ożywi tą dużą białą powierzchnię.

Dół fajnie by wyglądał oklejony w chorwacką kostkę.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś niedziela, miał być oblot, ale nie będzie. Czekam na słońce.

 

Wyszedłem tylko na chwilę zrobić kilka zdjęć na trawniku:

 

post-730-0-47870300-1476619090_thumb.jpg

 

 

post-730-0-81065100-1476619114_thumb.jpg

 

 

Silnik ma moc. Już się boję. Pewnie bez problemu będzie latał 150km/h.

 

post-730-0-78420800-1476619129_thumb.jpg

 

 

Popychacze wychodzą przez górną powierzchnię. Nie będą zahaczać o trawę przy lądowaniu:

 

post-730-0-69897600-1476619146_thumb.jpg

 

 

Stateczniki na gumce, oczywiście:

 

post-730-0-14980100-1476619164_thumb.jpg

 

 

W "kabinie" pusto. Odbiornik i jego satelity wszedł do skrzydła.

 

post-730-0-09930700-1476619181_thumb.jpg

 

 

No i porównanie: Patrol Delta i PD150

 

post-730-0-87704600-1476619193_thumb.jpg

 

 

 

Model gotowy do lotu waży 1258g. W nosie ma dwa akumulatory i 100g ołowiu, który też można zamienić na akumulator. Razem to ok. 450g. Czyli masa akumulatorów (+ołów) to ok. 1/3 masy startowej. Tak jak w Patrol Delta. Oczywiście po kilku lotach trzeba będzie zweryfikować położenie środka ciężkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, jak to rzucić. Powinienem jeszcze z tym sobie poradzić. Ale jeszcze większą deltę to chyba trzeba by było strzelać z katapulty. Nie ma za co chwycić i dodatkowo śmigło z tyłu obcina rękę.

 

 

Nie latam, to zająłem się teoretyzowaniem. Czy to poleci? Czy nie jest za ciężkie? Do czego porównać?

 

Ponieważ mała delta lata to duża też powinna. Koncepcja (czyli profil, wyważenie, itp.) jest sprawdzona.

Ale czy nie jest za ciężka? Waży trzy razy więcej niż mniejszy wariant, a powierzchnię ma 2,25 raza większą.

 

Spróbujmy to policzyć:

 

Patrol Delta:

masa m=430g

Powierzchnia nośna S=15,2dm2

Obciążenie powierzchni Q=28,2g/dm2

 

PD 150

masa m=1258g

Powierzchnia nośna S=34,3dm2

Obciążenie powierzchni Q=36,6g/dm2

 

 

Oj, ktoś powie, większe Q, czyli będzie gorzej. Ktoś inny powie, że 36 to g/dm2 jednak wciąż mało.

 

No mało. Więc problemu nie będzie. Ale czy gorzej? No właśnie nie gorzej, tylko lepiej! Jak to lepiej? Przecież więcej, czyli gorzej.

A jednak nie. Pomijając sytuacje, w których model trzeba doważać, żeby lepiej sobie radził z wiatrem - np. szybowce zboczowe -, pomimo tego, że chcemy uzyskać jak najmniejsze obciążenie powierzchni nośnej, nie jest to jedyny parametr, który powinniśmy wziąć do analizy.

 

Jest taka wielkość, której nazwę przetłumaczyłem z angielskiego Cubic Wing Loading (CWL) jako Obiętościowy Współczynnik Obciążenia Powierzchni Nośnej. Mogę wykazać, że właśnie ten współczynnik, powinien być brany pod uwagę przy analizie własności lotnych modeli i samolotów.

 

Nie wnikając w szczegóły (kiedyś może to opiszę):

 

Patrol Delta

CWL=7,23

PD 150

CWL=6,25

 

Czyli mniej. Czyli lepiej!

 

Generalna i uproszczona zasada (poniekąd powszechnie znana): większy model może mieć większe obciążenie powierzchni nośnej od małego. Np. mały model ma na poziomie 50, duży na poziomie 90, a analogiczny samolot na poziomie 300 g/dm2 i latają podobnie. Ale porównując tylko Q, duży nie powinien w ogóle latać. Dopiero licząc dla nich CWL możemy je porównać i przekonać się, że są dynamicznie podobne.

 

No i wystarczy tego teoretyzowania. Gdzie to słońce?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frajda będzie dopiero jak PD150 przekroczy 200km/h a pilot będzie mógł trzymać ręce w kieszeni patrząc jak "robot" realizuje zadaną trasę :P

 

Wczoraj w czasie oblotu to pilot był lekko blady jak uzmysłowił sobie co zbudował ;) ta konstrukcja to wariat a osiągane prędkości można znacznie podkręcić bo śmigło do oblotu nie było wybrane z tych najszybszych. Mnie zaskoczyła wielkość tego modelu ale też spokojny lot przy wyłączonym silniku. Model nie przepadał nie myszkował tylko łagodnie, na małej prędkości opadał. Lądowanie prawie pod nogi w czasie oblotu to nie tylko zasługa pilota ale to również zaleta modelu nad którym można spokojnie panować mimo ekstremalnie dużych i małych prędkości.

 

Gdzieś zaciera się granica pomiędzy frajdą z latania a frajdą z programowania latania. 

Najważniejsze, że powstają wciąż własne konstrukcje i dobrze latają czyli można się sprawdzić w zakresie projektowania, budowania i latania a jak dojdzie do tego frajda z programowania latania i śledzenia zadanych funkcji ..... to będzie frajda podwójna.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, frajda jest. Robotem będzie, bo chcę potestować trochę możliwości tego modelu jako robota właśnie. Ale że cały osprzęt będzie przyklejony na rzepach, to łatwo się go wyjmie i zamieni robota-drona w manualnego wymiatacza.

 

Na razie rozpoczęły się testy w locie. Już wiem, że mogę zacząć wyjmować ołów z nosa. Na oblot przesunąłem lekko, na wszelki wypadek, środek ciężkości do przodu. Bardziej niż to wynikało z przeskalowania planów Patrol Delty (tak o centymetr), dla której wyważenie miałem już dobrane. Więc pewnie całe to 105 gram ołowiu, które włożyłem zostanie usunięte.

 

Lądowanie, jak już wspomniał Mirek, i jak można zobaczyć na filmie, typu "opadający liść". Pierwsza próba podejścia klasycznego trochę mnie zaniepokoiła więc odszedłem na drugi krąg (widać na filmie dotknięcie ziemi i odejście) i zadecydowałem, że spróbuję inaczej. Reakcję na przeciągnięcie przetestowałem na dużej wysokości i wiedziałam, że ta delta zachowuje się jak delta powinna, czyli nie przepada. Wystarczy zdjąć gaz i powoli zaciągając doprowadzić do przeciągnięcia z lotkami zaciągniętymi na maksa. Efekt widać na filmie. Muszę jeszcze zrobić sobie na przełączniku większe wychylenia sterów w fazie lądowania, żeby dało się jeszcze mocniej zaciągnąć- już to zaprogramowałem teraz muszę sprawdzić. Model opadając "liściem" wciąż jest sterowny i reaguje na lotki.

 

Generalnie PD150 zachowuje się w locie tak samo jak Patrol Delta, czyli jest dobrze. A nawet lepiej niż dobrze  :) 

 

Teraz dalsze testy w locie i trymowania, potem montaż autopilota i innego sprzętu, następnie optymalizacja napędu, sprawdzanie osiągów i możliwości, itp., itd.

 

 

 

P.S.

Nie wiem czy 200 km/h przekroczy, ale byłoby to interesujące.

 

 

P.P.S.

Właśnie zaczął padać deszcze i dziś testów nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.