Skocz do zawartości

Docieranie silnika DLE-30


yarecki61

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Potrzebuję jednoznacznej odpowiedzi na pytanie j.w.

Czytałem artykuły dotyczące docierania tego silnika z dwóch źródeł.

W pierwszym opisie zalecany jest na dotarcie olej mineralny,w drugim zaś olej syntetyczny gdyż nawet producent tego silnika dopuszcza jego zastosowanie w stosunku 1:25.

Moje pytanie............... jakiego oleju użyć.....  :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Możliwa jest również docieranie silników benzynowych na oleju syntetycznym. Stosuje się wówczas proporcję oleju 1:25. Takie docieranie poleca producent DLE do swoich silników benzynowych  - DLE 20 DLE30 DLE 55 DLE-111.Stronka ef3m....blog.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarku, piszesz o tym wpisie?  

 

https://www.ef3m.pl/pl/blog/tag/docieranie-silnika-benzynowego

 

Ja do takich wpisów podchodzę sceptycznie. Właściciel sklepu f3m jest dla mnie średnio opiniotwórczy. Pisząc, że producent DLE zaleca docieranie na syntetyku nie powołuje się na żadne źródła. Wolę w przypadkach wątpliwości opierać się na opiniach z rynku amerykańskiego - to jest kwestia skali, ilości sprzedawanych silników i ilości reklamacji :-)

 

Amerykańskie Hobbico mówi - DLE-30 docieramy na mineralnym, latamy na syntetycznym.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gęstość (lepkość) nie ma nic wspólnego z pochodzeniem oleju. Są rzadkie mineralne i gęste syntetyki. Podstawowa różnica między olejami mineralnymi i syntetycznymi polega na tym, że syntetyki nie wytwarzają osadów. Zatem docieranie na syntetykach zalecają producenci silników "drogich", czyli takich, w których docieranie polega tylko i wyłącznie na minimalnym "doszlifowaniu" współpracujących elementów. Producenci silników "tanich" zalecają docieranie na olejach mineralnych, które wytwarzając dużą ilość osadów niejako "wygładzają" niedoróbki w elementach silnika. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Podstawowa różnica między olejami mineralnymi i syntetycznymi polega na tym, że syntetyki nie wytwarzają osadów.

Mnie kiedyś uczyli że podstawowa różnica między tymi olejami to baza ,zresztą syntetyk syntetykowi nie równy.

Tomaszu zapewniam Cię że syntetyki również zostawiają osad. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach udziału w dyskusji polecam do przeczytania poniższe:

"Silniki pierścieniowe nie mają cylindra o zmiennej średnicy ani też tuleja nie jest wykonana z chromowanego brązu. Jej powierzchnia jest porowata, co oznacza istnienie ogromnej liczby malutkich otworków, które podczas eksploatacji silnika wypełniają się węglem. Węgiel jest naturalnym środkiem smarującym, tak więc wypełniając pory wygładza  tuleję sprawiając, że tłok porusza się po prawie idealnie gładkiej powierzchni. Pierścień tłokowy ma nieco większa średnicę niż tuleja i po zamontowaniu w silniku jest stale ściskany przez  ścianki cylindra. Wywiera zatem na nie pewien nacisk, dzięki czemu uzyskuje się szczelne oddzielenie komory spalania  do przestrzeni pod tłokiem eliminując przedmuchy oraz zapobiegając zanieczyszczeniu zasysanej mieszanki produktami spalania, co mogłoby być przyczyna istotnych strat mocy. Ponieważ pierścień trze ciągle o powierzchnię tulei (tłok jest pasowany w tym przypadku dość luźno) bardzo ważny staje się problem redukcji tarcia metalu o metal. Zadanie to wypełniają cząsteczki oleju stanowiącego  składnik paliwa, którego dobór dla silników pierścieniowych ma zasadnicze znaczenie. (...). Aby pierścień pracował poprawnie, trzeba mu zapewnić dobre smarowanie oraz umożliwić odprowadzenie ciepła za pośrednictwem środka smarującego w fazie ciekłej (olej w paliwie). Z chwilą osiągnięcia przez olej punktu zapłonu ulega on spaleniu i jego właściwości smarne są utracone.. Jednocześnie nadmiernie wzrasta ilość sadzy (nagar o dużej zawartości węgla) oraz laków odkładających się w silniku co z kolei pogarsza efektywność pracy pierścienia. Trzeba dodać, że nagar daje się dość łatwo usunąć w przeciwieństwie do laków - CIENKICH, SZKLISTYCH bardzo twardych i silnie związanych z metalem powłok. Laki są słabo rozpuszczalne i można je  zlikwidować tylko mechanicznie (...). Obecność laków jest niezwykle szkodliwa, gdyż utrudniają odprowadzenie ciepła, zmniejszają luzy robocze tłok-cylinder i mogą doprowadzić nawet do zatarcia silnika. Istnieje tylko jeden olej godny zalecenia jako składnik paliwa do silników modelarskich, którego temperatura zapłonu przewyższa o ok. 50 stopni C temperaturę zapłonu olejów syntetycznych. Jest nim olej rycynowy."

Silniki do napędu modeli, Tadeusz Kuczyński, Modelarz 4/1999

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tylko doświadczenie praktyczne , z teorią poza instrukcją niewiele na olejach się znam.

Zawsze docieram na mineralu, latam na syntetyku, używam chińskich silników.

Najstarszy przelatał ponad 7 lat w modelach 3D i w końcu się rozklekotał, choć nadal pali dobrze ,ale moc już nie ta i dźwięki wydaje godne politowania.

Pozostałe silniki też już swoje wylatały i nigdy nie miałem problemu.

Przy tej jakości paliwa jakie mamy na stacjach i jakości silników produkcji chińskiej takie docieranie mi odpowiada ,silniki pracują dobrze .

Może przy innym sposobie docierania pochodziły by dłużej niż 7 lat , ale mi tyle wystarczy.

Technologia na tyle się w tym czasie zmieniła ,że ten silnik ważył ponad 2kg z osprzętem przy pojemności 50cc, a teraz ważą 1650g i mają pojemność 56-60cc.

Więc trzymanie takiego silnika mija się z celem i nawet jak go naprawię ( o ile będę chciał to zrobić) to i tak już nie pójdzie do akrobata , tylko nie wiem gdzie , pewnie na allegro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

Silniki DLE można docierać na oleju mineralnym, co jest właściwszym rozwiązaniem niż na syntetyku. Fabryka DLE podaje w instrukcji, że można to robić na oleju syntetycznym 1:25.

 

Obydwa sposoby docierania zostały przez nas sprawdzone, a docierane przez nasz serwis motory dobrze służą pilotom. Usług docierania wykonaliśmy do tej pory ponad 15.

 

Sugestia docierania na syntetyku zawarta jest oryginalnej instrukcji DLE. Sugerujemy ten sposób jako tak samo możliwy do realizacji, ze względu na możliwe błędy w trakcie przejścia

z mieszanki "mineralnej" na syntetyczną.

 

Jeżeli mieszanki mineralna i syntetyczna zostaną pomieszane, zwykle następuje uszkodzenie gaźnika. Chcemy oszczędzić Pilotom takich problemów i dlatego proponujemy alternatywne docieranie na syntetyku.

 

Polecam również tekst listu od Profesora Rodzewicza z wydz. MEiL Politechniki Warszawskiej. Dostarczone przez nas silniki DLE doskonale spisały się w misji na Antarktyce, gdzie w lotach UAV

modele leciały jednorazowo nawet 300 km.

https://www.ef3m.pl/pl/blog/Silniki-DLE-od-F3M.pl-w-Samolotach-UAV-na-Antarktyce/56

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja zapytam wprost. Jeśli kupię u Was silnik DLE i wbrew oryginalnej instrukcji producenta będę docierał na syntetyku, to tracę gwarancję czy nie?

PS. Poprosiłbym, jeśli to możliwe o dołączenie skanu instrukcji docierania, którą dołączacie do sprzedawanych w PL silników DLE. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękujemy za to pytanie,

W ponad 10 letniej historii Sklepu Modelarskiego F3M, nie zdarzyło się abyśmy nie uznali gwarancji na zakupiony u nas silnik DLE.

Fakt jest też taki, że przez 10 lat była tylko jedna reklamacja, która została uznana na korzyść Klienta.

 

Umieszczone na firmowym blogu artykuły są tak samo dla nas wiążące, jak instrukcje dołączane do silników.

 

Jeśli macie pytania merytoryczne to chętnie odpowiemy, można też dzwonić 601-314-614 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.