Jump to content

BRISTOL SCOUT-C II


pebis

Recommended Posts

Do umieszczenia tego tematu namówił mnie MareX. :D

/ http://www.szabatowski.com/forum/viewtopic.php?t=332/, tak jak i do samej budowy Bristola. O dwupłacie myślałem od dawna. Szperanie po stronach internetowych zaowocowało odnalezieniem strony MareX-a i kupnem zestawu SVENSONA "na gwiazdkę". Są już efekty pracy. Skromne bo nie jestem "zawodowcem" . Zapału dodało mi zbudowanie Sunnego też firmy Svenson. Latał. I chyba będzie nadal latał, jednakże już w innych rękach.

2004_0801_155813AA.jpg

2004_0817_175516AA.jpg

A teraz parę z budowy BRISTOLA.

Na początek stery:

DSCF0325.jpg

DSCF0326.jpg

Teraz kolej na kadłub:

DSCF0312.jpg

DSCF0316.jpg

i skrzydła przed obróbką:

DSCF0330.jpg

DSCF0331.jpg

DSCF0336.jpg

Kuba: Fotki wstawiane na forum maksymalnie 640x480 większe w postaci lików lub miniaturek.

 

Maksymalna szerokość avatara 130 dpi

 

Witaj :wink:

Link to comment
Share on other sites

Witam serdecznie na naszym forum oraz w gronie tych, co kochają starocie. Zanim zacznę "krytykować bezlitośnie" :wink: dwie uwagi porządkowe. Po pierwsze zdjecia moga być o max. szerokości 640 i wysokości dowolnej, ale przy takim założeniu - "samo się robi" 480. W przeciwnym razie forum się nam "rozjeżdza" i trzeba czytając latać mychą po ekranie, co rozprasza i utrudnia dogłębną lekturę. Po drugie jest na I-szej stronce tzw. powitalnia, gdzie sie krótko przedstawiamy. A teraz krytyka a raczej zapytanie: dlaczego jedno ze skrzydełek jest krótsze??? :shock: U mnie na planie / i w oryginale/ oba skrzydła są tej samej rozpiętości...To tyle na razie . Jeszcze raz serdecznie witam w naszym gronie. :D

Link to comment
Share on other sites

Dzięki serdeczne za podpowiedź. Całe życie się człowiek uczy. :oops:

Fotki już skorygowane i powinno wszystko "chodzić" dobrze. :roll:

Co do skrzydeł są zrobione wg planów i są równe. To wina perspektywy na fotografii. Na kolejnej załączonej fotografii ustawiłem je krawędziami natarcia do siebie i oto efekt: DSCF0340.jpg

Link to comment
Share on other sites

No teraz jest już dobrze i nie trzeba latać mychą po ekranie. :)

Co do skrzydełek, to faktycznie , zrobiłem się przez te perspektywę w konia i dopiero po tej kolejnej fotce , obejrzałem poprzednią jeszcze raz i

to tylko tak wygląda na pierwszy rzut oka, że sa różnej długości.

Co do tych moich poprzednich uwag, zapomniałem dodać prośbę o wstawienie w podpisie swojego imienia, aby każdy z nas mógł się do Ciebie tak zwracać , a nie nickiem, bo to w sumie głupio. Pracuje nad szczegółami i wykończeniem swojego Bristolka i niebawem zademonstruję efekty tych działań.

Link to comment
Share on other sites

Jasne. Tak będzie. Czekam na kolejne Twoje fotki. Zastanawiam się nad oklejaniem ( daleka przyszłość). Zieleń czy lekki beżyk? Nie wiem w jakich kolorach był oryginał. Twój pomysł z połączeniem zieleni i beżu "na spód" wydaje się interesujący. Najlepiej zrobić dwa - jeden zieleń drugi beż.

Pozdrawiam Piotr.

Link to comment
Share on other sites

Te moje kolorki są "odgapione" od oryginału prezentowanego w takiej wielkiej encyklopedii myśliwców, którą mi kiedyś synek sprezentował.

Były też one w naturalnym kolorze płótna, ale tak mam oklejonego DUKA, więc ten wymyśliłem sobie inaczej zrobić. Zreszta widzisz na pudełku, jak jest przedstawiony. Myślę poważnie nad tym "sznurowaniem", które widać na pudełku i które to oryginały miały faktycznie, ale jak to sprytnie zrobić? Wot zagwozdka...

Link to comment
Share on other sites

Czy to są łebki od zwykłych szpilek krawieckich? Pomysł nie jest głupi i wart głębszego "obadania". Ważne, że już jest jakaś koncepcja, bo do tej pory zupełnie nie wiedziałem, jak ten temat ugryżć. Dzięki. :D

Link to comment
Share on other sites

Tak właśnie. Takie jak w pudełku, zakupione w jednym z hipermarketów. Szpilki można skrócić, później linijeczka i jakiś klej (CA, żywica?) no i dużo cierpliwości. Myślę że efekt będzie super.

Link to comment
Share on other sites

Piotrze!

Zapomniałem Ci powiedzieć, że oglądając pierwszą porcje fotek, mój niepokój wzbudziła fotka , na której widać przyklejone na górze , w przedniaj części kadłuba dwa spore klocki balsowe, będące zwieńczeniem góry kadłuba. a zarazem będące dolną częścia mocowania baldachimu górnego skrzydłą. Jak w tym stanie wkleisz ten baldachim, nie mówiąc o tym, że zamknąłeś sobie dostęp do kadłuba od góry, co jest istotne przy mocowaniu serw? Ja do tej pory kadłuba tą górą nie zamknąłem i zrobię to, kiedy będę zupełnie pewien, że ten dostęp nie jest mi już do niczego potrzebny. Poza tym także te dwa klocki sklejone jedynie razem, dobrze mi się obrabiało, wycinało rowki na druty, dopasowywało do skrzydła górnego i wreszcie wklejało te druty. Ale to tylko moje doświadczenie w tej materii i jak wiadomo "każdy sobie rzepkę skrobie" :D Niemniej jednak, może przemyśl, to co Ci zasygnalizowałem. Ja na 100% zastosuję Twój sposób "sznurowania" modelu. :)

Link to comment
Share on other sites

Planowałem montaż całego wyposażenia od dołu. Rozwiązanie to klapka zamykana na magnesy neodymowe. Wklejenie baldahimu - strzykawka z igła klej do strzykawki i chyba pójdzie. Otwory są już wywiercone i zabezpieczone zgodnie z instrukcją sklejką. Serwa umieszczę tak, żeby zawsze był do nich dostęp i możliwość demontażu, naprawy i regulacji. Klapka1.jpg

Klapka.jpg

Niestety nie wszystkie elementy firmowe SVENSONA są takie jak na planach.

To są elementy o których pisałeś. Nie trzymają wymiarów :!:

D2.jpg

D1.jpg

Zobaczę co wyjdzie z z moich planów. Dzięki serdeczne za podpowiedzi.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Parę fotek z kolejnego etapu prac nad Bristolem:

 

przymiarka6.jpg

przymiarka5.jpg

przymiarka4.jpg

przymiarka3.jpg

przymiarka2.jpg

przymiarka1.jpg

 

Skrzydła przed końcowym szlifem. Przedział silnika - przed przymiarką czterotaktu (ASP - FS52AR), dlatego też brak metalowej osłony oraz wprowadzonego przez producenta mocującego elementu przednią osłonę silnika. Jutro przymiarka silnika i dobranie wielkości przedziału silnikowego. Niestety pracy jeszcze dużo a czasu niewiele. Choć założyłem sobie , że chociaż "śrubkę" raz na dzień trzeba jakąś przykręcić. Nie ujęte też na fotkach założone serwa lotek - HS 81. Planuję zastosowanie fiszbinowych zawiasów lotek zamiast proponowanej przez producenta taśmy. Fakt, że się to sprawdza ale estetyka.....

Dźwigar skrzydła górnego - baldachim - jest dorobiony z miedziowanego pętu do spawania o średnicy 4 mm. Oryginalny jak pokazywałem na poprzednich fotkach daleko odbiegał od planów. Poprzeczki odbiegają jeżeli chodzi o przekrój nieco od oryginału ale wynika to z chęci wzmocnienia całej konstrukcji. Po dołożeniu sklejkowych belek nie będzie to chyba aż tak widoczne. Niestety drut ten nie należy do bardzo twardych. Po zastosowaniu grubszych, cała konstrukcja jest myślę wystarczająco sztywna. Nie wyszła też próba lutowania tych elementów. Miedź nie trzyma się zbyt mocno stali. Pozostała nitka , nawijanie i klej. Trzyma mocno. C. D. N.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za ciepłe słowa. Zdajesz sobie sprawę ile jeszcze "dłubania" przy tym modelu. Ale codziennie małe coś i w końcu w powietrze. Ale przecież teraz zima więc czas jest właśnie na to. Wiosną......

 

Choć nie do końca. Właśnie wróciliśmy z kolegą Markiem z oblotu Akrobata ze STYRODURU. Po obróbce zdjęć przedstawię to w nowym temacie.

 

:arrow: http://www.szabatowski.com/forum/viewtopic.php?p=15584#15584

 

Ultima też mi się podoba :!:

 

Górą dwupłaty. :!: :!: :!: I inne modele. :!: :!: :!:

 

Niech latają nisko i powoli

 

I tyle startów co lądowań :!:

Link to comment
Share on other sites

Piotrek - miedź bardzo dobrze trzyma się stali, trzeba tylko odpowiedznio lutować. Odpowiednio tzn. na roztwór kwasu solnego - mówilismy już o tym. W ten sposób zamiast owijać elementy nicią i kleić, owijasz je drutem miedzianym oczyszczonym z izolacji (nad ogniem i przez papier ścierny) , a potem tę owijkę lutujesz uprzednio zwilżając roztworem. Wychodzi idealnie.

Link to comment
Share on other sites

W pierwszych słowach mego listu....Dzięki, za zinteresowanie postępami w budowie.

 

Jest to mój dopiero drugi tartak i zdaję sobie sprawę, że nie uniknę błędów konstruktorskich czy materiałowych. Cenne uwagi kolegów modelarzy na przyszłość pozwolą na pewno unikać różnych wpadek. Po to zresztą jest to forum - kopalnia wiedzy i dobrych porad.

 

Obrót o 90 stopni na pewno wpłynął by korzystnie na przenoszenie obciążeń, gdyby dźwigar był sosnowy. W firmowym zestawie dźwigar jest balsowy. Może na fotografii tego tak dobrze nie widać, ale wszystkie boki mają bardzo zbliżony układ słoi :!:

Miałem zmienić te elementy tak jak MareX, na sosnowe, ale po dyskusji z zaprzyjaźnionym instruktorem modelarskim, pozostałem przy oryginalnych z zestawu.

 

Pisząc o lutowaniu, myślałem o pominięciu zastosowania dodatkowego owijania drutem z miedzi :!: :roll: :?:

To była tylko próba wytrzymałości materiału i samego lutu. Niestety nie sprawdziła się. Cyna trzymała się dobrze pokrywającej miedzi ale miedź stali już nie. Taki to materiał.

Link to comment
Share on other sites

Foker ma racje stal i miedz bardzo dobrze się lutują.Chcę tylko dodać że ja drut stalowy najpierw pokrywam cyną , miejsca lutowane owijam drutem miedzianym i lutuje do kupy.Przy pierwszym modelu też miałem problem z lutowaniem,lutowałem na pastę i lutownica była zbyt mała.Kupiłem dużą lutownice gdyż temperatura lutowania powinna osiągać do 350 stopni i topik do lutowania LUTOP-C i teraz lutowania wychodzą idealne.Drut do owijania używam telefoniczny, nie muszę opalać i czyścic.

Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.