Skocz do zawartości

Extra 260 , sam bym chciał widzieć co się stało


enter1978

Rekomendowane odpowiedzi

Model naprawiony, czekam na śmigło i filtr paliwa, o ile smigło mam w zapasie jedno , o tyle chciałem zmienić filtr paliwa, bo ten co mam nic nie waży i w locie odwróconym silnik sie zapowietrza, bo filtr nie daje rady opaść na dno zbiornika , zamówiłem taki 21g to powinien opadać na dno w każdej pozycji.

Ja myślę że do utraty kontroli przyczynił sie i odbiornik, bo jak sie okazuje to nie jest normalne że na większej odległości model reagował po 3 czasem 5 sekundach od wychylenia drążka w radiu.

A druga sprawa to przyjrzałem sie okolicy i około 200m od miejsca kreta stoi blok a na bloku wielki talerz taki jak od telewizji satelitarnej tylko zamiast konwentera ma taka wielką tubę z przodu , i taka antena jest skierowana bardziej do ziemi niż do góry.

To jest antena kierunkowa do przesyłu internetu , jest skierowana właśnie na to boisko na którym chciałem polatać i kto wie czy to nie ona ubiła mi model.

Bo sam zasięg radia raczej odpada podczas utraty kontroli byłem 50metrów od modelu , radio ma dwie anteny podobno, więc na takim krótkim dystansie chyba by ciężko było o taką zwykłą utratę zasięgu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszyscy,nie każden. Po podobnych przygodach i rozbitych modelach unikam latania w miejscach zadrzewionych ,czy urbanistycznych na 2,4 GHz ,a korzystam ze starych,opluwanych,niezawodnych sprzętów 35 MHz ,zaś na otwartych przestrzeniach ,,daleko od szosy" 2,4 GHz M-Link działa bez zarzutu .

Doświadczalnie odczułem zły wpływ rodzaju otoczenia[woda,gęste drzewa przy ścianie lasu ] na komunikację 2,4 GHz.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Dziś wracając z pracy zauważyłem skoszoną łąkę, a właściwie boisko.

Postanowiłem skorzystać i ulotnić extrę na tym boisku.

Mimo że skoszona trawa nie była zabrana i takie leżące pakosy mocno przeszkadzają w starcie i w lądowaniu, skusiłem sie na polatanie.

Po powrocie do domu spakowałem model i pojechałem na to boisko.

Przy elektronice nic nie robiłem,został tylko zmieniony odbiornik na ten z telemetrią.

No i dokładnie został sprawdzony układ paliwowy, bo ostatnio wypuściłem model z powietrzem w przewodach i po kilku minutach latania silnik zdechł , a model twardo lądował.

Dziś wylatałem 3 zbiorniki paliwa, silnik ani razu nie przerwał , o gaśnięciu tym bardziej nie było mowy.

Z racji tego że bardzo dawno latałem , byłem bardzo spięty więc latałem raczej wysoko, wyluzowałem sie dopiero przy trzecim tankowaniu modelu.

Po oswojeniu się z modelem i lądowania wychodziły na tej zalegającej trawie.

Mam film z pierwszego kontaktu z modelem po sporej przerwie, żadnych szaleństw bo nie czułem się pewnie, lądowanie w skoszonej trawie byle jakie , ale prędkość była znikoma więc na kapotaż nie było szans , jedynie bardzo szybko się zatrzymał , a zaczepiając śmigłem trawy, silnik został zaduszony.

Późniejsze loty które juz nie były nagrywane , były i niżej i bliżej , a po wylądowaniu silnik pracował :) .

Ogólnie fajnie dziś spędziłem popołudnie z tym modelem :).

Ale co zauważyłem , to nawet jak odleciałem na większą odległość nie czułem opóźnień o których pisałem wcześniej , i które to miały miejsce na poprzednim odbiorniku, mimo że model był dość daleko reagował na ruchy drążka natychmiast.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.