Senior Opublikowano 4 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2017 Budowa Crocketta postępuje – balsowe poszycie kadłuba gotowe. Tak gdzie było to konieczne została nałożona szpachla, a następnie całość wyszlifowana. Kolejna faza – przygotowanie powierzchni zewnętrznej do nałożenia laminatu epoksydowo – szklanego. Zgodnie ze wskazówką Andrzeja, na surową powierzchnię naniesiony został (wałkiem) bardzo rzadki E 53 (płynną postać wzbogaconej żywicy można uzyskać, stosując rozcieńczalnik do wyrobów epoksydowych). Na zdjęciu kadłub lekko przeschnięty ( jeszcze się kleił) i gotowy jest do laminowania. Widać, że nie w każde miejsce dostała się żywica. Kadłub w dalszym ciągu jest unieruchomiony na desce montażowej, zachowując swój kształt i nachylenie pokładu. Na wręgach dalej są naddatki zapewniające właściwą jego geometrię. Tak będzie do czasu całkowitego utwardzenia się laminowanej powierzchni zewnętrznej. CDN … 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaszalu Opublikowano 5 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2017 Piękna linia kadłuba !!! Konstruktor ( pomijając własności hydrodynamiczne) był estetą !! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Senior Opublikowano 5 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2017 Masz rację - kształt odpowiadał chyba przeznaczeniu jednostki i zastosowanemu napędowi - szybka, zwrotna i te dwie turbiny od Phantoma. Później nie montowali już tych turbin, a były klasyczne diesle. Kształt kadłuba jednak pozostał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Senior Opublikowano 9 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 Budowa jednostki weszła w kolejną fazę. Na burty Crocketta położony jest laminat. Są to trzy warstwy płótna szklanego o gramaturze: dwie warstwy - 80 g/m² i finalna trzecia - 46 g/m². Wbrew moim obawom, płótno podczas pracy bardzo ładnie układało się pod wałkiem. Używałem żywicy E53 oczywiście o właściwej konsystencji. Po laminacie przyszedł czas na precyzyjne wklejenie dwóch mosiężnych pochew wałów napędowych. Problem polegał na tym, że musiał być im nadany odpowiedni kąt w stosunku do stępki, który zapewni swobodne obracanie się wałów na panewkach oraz właściwe ich ułożenie w stosunku do podpór pod kadłubem. Wszystko to musiało współgrać ze średnicami śrub napędowych 3-łopatowych o średnicy 51 mm. Ze względu na to, że laminat jest położony na konstrukcję z balsy i jest względnie cienki, wyprowadzenie osłon wałów zostały wewnątrz kadłuba wzmocnione. Ponadto przygotowane jest miejsce do zamontowania podpór wałów, zestawu dwóch sterów i ich napędu. Kadłub okrętu jest gotowy do zabezpieczenia i położenia laminatu w jego wnętrzu. CDN … 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ostry_gl Opublikowano 9 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 Super:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Senior Opublikowano 9 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 Łukasz - dziękują za dobre słowo ...oznacza to że, idę w dobrym kierunku i pomaga w pracy nad modelem. Niestety w szkutnictwie mam małe doświadczenie i cały czas się uczę. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Senior Opublikowano 12 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 Prac przy kadłubie Crocketta ciąg dalszy. Wnętrze jest pokryte laminatem – jedna warstwa płótna szklanego 48 g/m² i E-53. Laminowanie (t.j. przesączanie płótna żywicą epoksydową) pracochłonne przy użyciu pędzla z krótkim włosem. Wcześniej wbudowane zostały pochwy wałów napędowych oraz obudowy sterów. Wklejony został pokład okrętu w części dziobowej i połowa śródokręcia. Osie sterów zabezpieczone zostały w ich górnych częściach oringami odpornymi na olej, umieszczanymi w przygotowanych gniazdach zrobionych z rurek mosiężnych o odpowiednie dobranych średnicach. Gniazda wypełnia smar. Z góry obudowy sterów, poprzez podkładki, zamykane są orczykami. Wklejone zostały również podstawki pod serwomechanizm i akumulator napędowy. Pozdrawiam serdecznie i CDN … 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaszalu Opublikowano 13 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2017 Coraz ładniejszy !! Kibicuję ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczma2 Opublikowano 13 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2017 Nie mówię, że jest źle lub nieprawidłowo. Mam zeskanowaną stronę z książki na której napisano, że przeważnie stosuje się kierunek obrotów śrub, patrząc od rufy, na prawej w prawo zgodnie z zegarem a na lewej w lewo, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Narysowany jest również rozkład sił w różnych wariantach. Rysiu, ten model będzie ładnie zasuwał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Senior Opublikowano 13 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2017 Witaj Kaziu - bardzo dziękuję za uwagę - śruby są wstawione absolutnie przypadkowo (na potrzeby fotki). Oczywiście w stanie końcowym będzie jak należy. Ale i tak jeszcze raz bardzo dziękuję. Co do prędkości pływania - jest przygotowany drugi wariant - napędy śrub z przekładniami. Zobaczę jak te warianty będą zachowywały się na wodzie. Prace stoczniowe są w toku. Pozdrawiam Ryszard Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebka34 Opublikowano 13 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2017 Piękna czyst praca, Gratulacje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 13 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2017 Kibicuje. Podoba mi sie Twoja praca,czysta i dokładna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Senior Opublikowano 14 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2017 Michał, Sebastian - nie do końca jestem zadowolony z uzyskiwanych efektów, ale za wasze oceny bardzo dziękuję. Zawsze może być jeszcze lepiej - sądzę, że to cecha nas modelarzy. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 14 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2017 Nikt nie jest w stu procentach zadowolony ze swojej pracy.. Zawsze można coś poprawić i tak powstają super prace.. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Senior Opublikowano 15 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2017 Kolejny, bardzo ważny etap budowy Crocketta – próbne rozmieszczenie podstawowych elementów napędy modelu. W kadłubie znalazły się: akumulator żelowy 12V 5Ah, silniki napędowe Boat 600 Turbo z łożami na wibroizolatorach, regulator do dwóch silników, napęd sterów z serwomechanizmem Graupner C 507, wały napędowe z kardanami i śrubami (pochwy poprzez króćce wypełnione smarem). Silniki napędowe mocowane są na oddzielnej podstawce, mocowanej do kadłuba śrubką M3. Bardzo łatwo można je wyjąć do ewentualnych prac konserwacyjnych lub wymiany. Model w tym stanie budowy przeszedł próbę „wannową”. Cele eksperymentu - sprawdzenie szczelności kadłuba, głębokość zanurzenia oraz pobór prądu podczas pracy silników. Wszystko wyszło bardzo dobrze - kadłub jak na razie jest szczelny i równo stał na wodzie z lekko podniesionym dziobem i płytko zanurzoną rufą. To dobrze rokuje na przyszłość. Przy okazji zważyłem model na tym etapie budowy (bez akumulatora głównego) – waga to 2250 g. (w tym dwa silniki to 440 g). Na jednym ze zdjęć, przygotowana jest alternatywa dla napędu – dwa planetarne reduktory obrotów. Czy będą zastosowane – to się okaże po próbach „portowych”. Podobny reduktor bardzo dobrze sprawują się w holowniku Klimek. Pomiar poboru prądu przez dwa silniki napędzające bezpośrednio śruby zanurzone w wodzie, przy obrotach na ¾, to ….0,9 – 1,2A. Teraz czas na zamknięcie kadłuba w części rufowej i położenie laminatu na całym pokładzie. To umożliwi rozpoczęcie budowy urządzeń pokładowych: nadbudówka, artyleria i bardzo dużo innych drobnych elementów wyposażenia okrętu. Już zastanawiam się nad imitatorem dźwięku pracy jednostki napędowej – ma to być odgłos odrzutowych silników turbinowych. Poszukiwania rozwiązania trwają. CDN … 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebka34 Opublikowano 15 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2017 Moduł dźwiękowy bierzesz pod uwagę. Np. na Arduino Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Senior Opublikowano 15 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2017 Sebastian - chyba tak będzie. W zasobach internetu jest sporo materiałów na ten temat. Jak na razie jest to problem z priorytetem kategorii C, ale do ciągłego poszukiwania rozwiązania. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczma2 Opublikowano 16 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2017 Nie mam książki tylko 1 stronę i jakoś nie znalazłem tego pliku. Na razie. Praca silników, teraz chyba nie jest dźwięk tak istotny bo są wyciszane. Nie to co dawniej. Może bardziej alarmowe. Znalazłem Na forum Koga jest sporo skanów z książek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Senior Opublikowano 16 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2017 Kaziu - bardzo dziękuję za doprecyzowanie tematu dwóch śrub. Teraz jest wszystko jasne. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Senior Opublikowano 17 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2017 Etap końcowy przy budowie kadłuba Crocketta – zamknięcie pokładu w części rufowej i drugiej połowy śródokręcia. Równocześnie rozpoczęła się budowa nadbudówki ze stanowiskiem dowodzenia okrętem. Po uzyskaniu obrysu dolnej krawędzi nadbudówki, będzie można rozwiązać problem połączenia jej z pokładem. Na planach modelu nie ma nic na ten temat. Autorzy pozostawili to zapewne inwencji modelarza. Wykorzystam rozwiązanie, jakie zastosowane było w Atlasie i Klimku – zdały egzamin. Po tym etapie i dokładnym spasowaniu dolnej krawędzi nadbudówki z pokładem, przyjdzie czas na pokrycie laminatem całego pokładu. Jak na razie, nadbudówka nabiera właściwych kształtów. CDN … 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi