zbjanik Opublikowano 23 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2018 Absolutnie nie należę do "ulubieńców" zimy, ale czasami nawet i ona ma lepsze strony. Zamieszczam dwa filmy jako dowody w sprawie. Pierwszy ukazuje jaką świetną nawierzchnię zyskała łąka obok domu- lód palce lizać. Nawet Luciola ze swoimi niedużymi kołami (70 mm) wreszcie zdecydowała się ujawnić swoje naprawdę dobre zachowanie w kontakcie z podłożem (z reguły na trawie podpiera się nosem, czy nawet kapotuje przy lądowaniu). Drugi film to wspólne latanie z bielikiem, który zaciekawił się najwyraźniej Marabutem. Zauważyłem zbliżającego się od strony północnej dużego ptaka więc wystartowałem "na przechwycenie". Spotkanie nastąpiło nisko- może na dwudziestu metrach. Zaczęliśmy obaj udawać, że jest noszenie- ja silnikiem, on machając skrzydłami, ale z tego chciejstwa jakoś wygenerowaliśmy początki komina. Słaby był, ale powoli wyżebraliśmy kilkadziesiąt metrów, ja z wrażenia nawet dyletancko machnąłem korka, ale Marabut szybko z niego wychodzi, więc kombinowaliśmy dalej- już nawet bez silnika. Ale to nie koniec przyjemności- od południa usłyszałem głośne "chłopaki- ile macie na vario"? I to był kruk, który do nas dołączył. Nie widać go na filmie, bo był dużo wyżej, a youtube mocno okrawa rozdzielczość, ale mam na filmie źródłowym. W sumie wyszliśmy z bielikiem tak na 150 metrów, kruka straciłem z oczu, no i pożegnaliśmy się- do następnego razu! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 23 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2018 Też miło wspominam spotkania modeli z ptakami w zimowych warunkach. Na przykład takie: https://www.facebook.com/uavoverantarctica/videos/1034469766619944/ 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbjanik Opublikowano 23 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2018 Fajne- pingwinek chyba szukał drogi do korzeni- chodziło mu wyraźnie o korepetycje z latania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarobest Opublikowano 23 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2018 Ja właśnie lubię zimę z tego powodu że mam gdzie startować i lądować blisko od domu i przez to właśnie teraz najwięcej latam. W ten weekend tak dużo, że aż się rozchorowałem . W sobotę wylatałem dobre kilka baków, w niedzielę spędziłem za to dużo czasu na kolanach na śniegu męcząc się z silnikiem, i to chyba przyczyniło się do mojego stanu, a okazało się po rozebraniu silnika w domu, że miałem paproch w gaźniku Też podzielę się dowodem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinolesno Opublikowano 23 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2018 Zbyszku lo(ą)dowisko ekstra mam nadzieje ze w niedziele pogoda dopisze i pas startowy sie nie uplynni Marabut juz sie rwie do lotu) Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbjanik Opublikowano 24 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2018 Ja właśnie lubię zimę z tego powodu że mam gdzie startować i lądować blisko od domu i przez to właśnie teraz najwięcej latam. W ten weekend tak dużo, że aż się rozchorowałem . W sobotę wylatałem dobre kilka baków, w niedzielę spędziłem za to dużo czasu na kolanach na śniegu męcząc się z silnikiem, i to chyba przyczyniło się do mojego stanu, a okazało się po rozebraniu silnika w domu, że miałem paproch w gaźniku Też podzielę się dowodem Dowód absolutnie wiarygodny- super wygląda ten zimowy Wicherek na śniegu. Do tego obsługa spaliniaka w zimie to dodatkowa atrakcja, nawet bez takich utrudnień jak zatkany gaźnik! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi