.

[Gość]

.

[mike217]

Nie no bez przesady...Model będzie miał tendencję do przegłębiania na prawą burtę bo to wynika z momentu reakcyjnego od  zespołu napędowego. Można to niwelować masą na lewej burcie co robi większość budujących takie modele. Warto więc od razu zaplanować np akumulator i regulator  bliżej tej lewej burty. Serwo to mało znacząca masa w tym przypadku. A może się okazać, że za dużo nie będziesz musiał doważać. 

[Gość]

.

[maxiiii]

Jak popatrzyłem na twoją robotę to i mnie wzięło. Z racji, że świat szybkich motorówek jest dla mnie czarną magią postanowiłem spróbować swoich sił i zbuduję sobie ślizga. (chyba).

Nie wiem czy mogę zaśmiecać twój wątek czy założyć nowy? 

EDIT

Postanowiłem jednak nie śmiecić

[Gość]

.

[kaczma2]

Michał, nadmierna prędkość przyczyną wielu wypadków. 

 

Wręga do której przymocowany jest silnik wygląda na sklejkę cytrusową. Ta sklejka jest krucha. Może wytrzyma, może nie. Os steru jest pionowo, czy ma przechył. Brak przechyłu jest widoczny w moim modelu kutra rakietowego, który w ostrzejszych skrętach ma zamiar wyskoczyć z wody. Raz miał wywrotkę. To zjawisko widać na filmie w środkowej części osi czasu. 

[mike217]

Kaziu no ja nie rozumiem Twojego podejścia z całym czacunkiem. Autor tematu buduje ślizg a Ty piszesz, że nadmierna prędkość jest przyczyną wypadków.. Widocznie ślizgi nie dla Ciebie..

[Gość]

.

[kaszalu]

Fajnie pływa - gratulacje dla stoczniowca ( jeżeli budowana samodzielnie)  i szypra !!! 

[Gość]

.

[mike217]

W szybkich ślizgach wszystko musi być pancerne bo woda  robi się szybko twarda a model nie zawsze idzie po gładkiej wodzie. Czasami jak płynie ślizg to słychać jak by po kamieniach to dno leciało.. Ale wiadomo łódka z tematu jest małym ślizgiem i lekkim co wcale nie oznacza że w pewnych warunkach może być szybki. Tak czy siak jak silnik swoje waży warto podeprzeć go w 2 punktach, wtedy wręga silnika ma lżej.

[maxiiii]

Ale to nie Izaura a szkoda:)

[merlin71]

   Marku, czyżbyś pamiętał że kiedyś po trzesiecku pływała "Izaura" ?!     

Ja dopiero po Twoim wpisie ledwo co skojarzyłem że kiedyś dawno temu było coś takiego...   

[maxiiii]

A ja to za czasów Gładkowskiego:)

Był moim dyrektorem szkoły.

[Gość]

.