pacek Opublikowano 27 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2010 no to krótkie chwile chwały camela :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 27 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2010 ŻADNA CHWAŁA, zobacz sobie na filmie klatka po klatce - NIE BYŁO CIĘCIA!! CHWAŁA NIETYKALNYM!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 27 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2010 no nie trzymajcie mnie, :twisted: a co sama odpadła :mrgreen: szarpnąłem i urwałem :mrgreen: obeirzyj film z drugiej kamery, nie będziesz miał wątpliwości, taka zniewaga wymaga krwi ;D ;D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 27 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2010 Dokładnie, zobacz na filmie, możesz to sprawdzić klatka po klatce (nie mówię o youtube bo tam jest za kiepska jakość), ani przez moment tor lotu Camela nie przeciął się z linią taśmy (dopiero przecina się gdy taśma zaczyna lecieć na wietrze i też w nią nie trafia). Poza tym była dowiązywana właśnie w tym miejscu chwilę przed startem. HA HA! :mrgreen: :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 27 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2010 następną razą obetne Ci taśmę razem z ogonem, nie będzie wtedy wątpliwości, no chyba że na moment przed ciędiem też sam odpadnie :mrgreen: :mrgreen: pozatym przypomnij sobie oględziny śmigła po walce nie darmo mówią, że niemiecka propaganda to MŚ potrafi z porażki zrobić prawie sukces :rotfl: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 27 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2010 Tak, na śmigle miałeś ślad, ale to nie znaczy że mogło go nie być wcześniej! Sam zresztą zarządziłem oględziny Camela i nic nie wskazywało (poza śladem na śmigle) że miał kontakt z taśmą. A film dokładnie pokazuje sytuację i wyklucza możliwość cięcia. Jutro zamieszczę fragment klatka po klatce (z oryginału filmu) ten moment gdzie dokładnie widać, że miałeś jeszcze daleko do taśmy a ona była już urwana! Nie damy się oszukać brytyjskiemu imperializmowi! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 27 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2010 Nie damy się oszukać brytyjskiemu imperializmowi! oczywiście :mrgreen: precz z niemiecką propagandą teraz całą noc będą montować materiały ;D obawiam się, że nie obejdzie się bez kolejnego pojedynku, a może ktoś się jeszcze dołączy :?: :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meteor Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 a może ktoś się jeszcze dołączy :?: :mrgreen: Ja ! Ale to może za rok jak się silnika dorobię :? Faktycznie wygląda to trochę tak jakby Camel przeleciał nad taśmą Fokkera... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Oczywiście Meteor. W każdym razie zamieszczam materiał dowodowy który wyraźnie pokazuje jak było. Oglądając to jako szybkie mignięcie na ekranie faktycznie można mieć wrażenie że ciecie było jedna dokładna analiza pokazuje jak było na prawdę. Po lewej na dole widać czas. Tym razem nie dam się nabrać, szkoda że nie ma dokładnego materiału z pierwszej walki bo obawiam się że mogło być podobnie Na szczęście zachowałem czujność. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz70 Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Moim zdaniem to niczego nie dowiodzi za mała szybkość kamery Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wdowi Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Cześć Panowie i tak wiadomo kto wygrał w 1918 angole i żabojady a jak Rura skończy swojego Batmana to was samą rozpiętością zabije na amen Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz70 Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Chciałem zauważyć że Rura bez rozpiętości i tak nas wykańcza w dosłownym tego słowa znaczeniu :evil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANDYXYZ Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Wiesz co Janek byś się wstydził, wciskać taką ciemnotę :pom: , że nie było cięcia. Drugi raz zostałeś ciachnięty, aż twoja duma krwawi. Dałeś :ass: a teraz szukasz wytłumaczenia w trickach filmowych :mrgreen: szkoda gadać, ide kleić ........... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Ciemnotę to kto inny wciska. Mi tam szczególnie nie zależy, ale tak żeście wyli ze szczęścia że musiałem zbadać czy to nie jakiś podstęp. No i wyszło szydło z wora. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 28 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 no to czas zakopać topory :mrgreen: ,bo jeszcze ludziska pomyślą że my tak naprawde, za 2 miesiące pierwsze zawody i wtedy sie okaże, teraz to raczej stroszenie piórek, a jak przyjdzie co do czego to pewnie Miszczu tak nam nakopie, że ....... :mrgreen: , że o Rurze i jego cudownych wynalazkach nie wspomne :mrgreen: Oczywiście mam nadzieje na kolejne sparingi, i obiecuje, że spróbuje już tak nie wyć :mrgreen: ale bynajmniej nie z braku powodu :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 Topory to może przesada , ale w kombacie spalinowym 1 cięcie ma sporą wagę dlatego taka dyskusja. No i chyba mało kto by odpuścił mając do dyspozycji materiał filmowy. A co do sparingów to jak najbardziej, nie odpuszczę możliwości rewanżu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 20 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2010 Dziś kolejna odsłona nie kończącej się wojny Warszawsko-Kalwaryjskiej. Angol sztuk jeden wystawił swe najwspanialsze maszyny z najwspanialszymi pilotami na pokładzie (Braun) i pysznił się zuchwale - "patrzcie jaki mam celownik, a jaką ładną folię na statecznikach" itp. Prowadzi w ramach wojny w sumie 1cięcie + 1 prawdopodobne (lub raczej oba nie prawdopodobne hehe) więc czuł się panem sytuacji. Dodatkowo na swoim terenie i z dwukrotną ilością sprzętu. Kilka dumnych zdjęć przed lotem: Po paru lotach rozpoznawczych rozpoczęła się walka. No i jak to w Górze Kalwarii bywa zakończyła się tradycyjnie: A było tak: Po pierwszym udanym cięciu Fokkera (które zmyło hańbiącą złą passę) strona Angielska straciła rezon i zaczęła nerwowo szukać sposobów na unicestwienie nieuchwytnego przeciwnika który zjawiał się nagle, atakował celnie i znikał nieuchwytnie. Gdy próby nadmiernego żyłowania silnika nie pomogły, Anglik zrozpaczony niemocą i brakiem innego wyjścia ruszył taranem na rycerskiego Krzyżaka. Jakże piękny i spektakularny był to dzwon! Celnie ugodzony w najwyższy płat Fokker z początku jeszcze leciał lecz po zmniejszeniu obrotów silnika wpadł w wyjątkowo szybki płaski korkociąg. Górny płat był został przepołowiony, a obie połówki trzymały się kiosku (gdyby wogule odpadły było by dużo lepiej). Wernerowi pozostało jedynie zgasić silnik i czekać na spotkanie z ziemią... W Camelu straty były minimalne. Co najważniejsze był w stanie wylądować na pierwszy rzut oka stracił jedynie lotkę. Jednak po bliższych oględzinach okazało się że jedno skrzydło jest złamane. W DR1 złamany jest również płat podwoziowy ale on był już łamany parokrotnie tego dnia przy lądowaniach. I tak się skończyła wizyta w gościnnej Górze Kalwarii. PS Skrzydło się klei. Brakowało kilka puzzli ale większość jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 20 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2010 -------------------------------------------------------------------------------- w zasadzie wynik sie zgadza, jednak sam przebieg potyczki z mojego punktu widzenia wyglądał troche inaczej Fakt w 1 starciu dość szybko przeleciałem przed Dr1 i zahaczyłem swoją taśmą o jego skrzydło :rotfl: 2 starcie było bardziej wyrównane choć to Braun miał większe kłopoty z silnikiem, nie wiem co mu tam wsadzili (może bentleya?) ale mimo problemów sprzętowych próbował razić Dr celną serią, było kilka sytuacji na bardziej spektakularnego dzwona, ale przypomnaiłem sobie o zakładzie kto pierwszy pozbawi Dr górnego płata - WYGRAŁEM :jupi: Braun po tym śmiertelnym ataku próbował wrócić na lotnisko i prawie mu się to udało straty niewielkie, skleić skrzydło i zamocować lotkę. To zdarzenie potwierdziło się słuszność koncepcji budowy tej zabójczej maszyny. tak zakończyła się misja mam niestety nagranie z chwili hańby, potem je wrzuce, niestety jakoś nie njlepsza no i jeszcze jedno ważne wydarzenie, doszło do oblotu SE5 naszego nowego eskadrowicza "Górasa", oblotu dokonał ................... Janek - wróg śmiertelny w powietrzu, na ziemi przyjaciel _________________ Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 20 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2010 O to to! Poprosimy o film, może być z analizą klatka po klatce :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 20 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2010 może być z analizą klatka po klatce nie będę posuwał się do niemieckich metod propagandowych :ble: trzeba umieć przegrywać, a poza tym testy zderzeniowe wyszły ok :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.