Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam szanownych kolegów  w dziale, do którego zaglądam rzadziej. Robiąc ostatnio porządki w piwnicy, którą przygotowuję do urządzenia mojego kompaktowego warsztatu-modelarni, znalazłem taką ciekawostkę jak na fotkach (o czym zupełnie zapomniałem):

 

post-18069-0-62010100-1535212484_thumb.jpg

 

post-18069-0-66883700-1535212498_thumb.jpg

 

post-18069-0-51820100-1535212542_thumb.jpg

 

post-18069-0-75832200-1535212566_thumb.jpg

 

post-18069-0-71048400-1535212722_thumb.jpg

 

post-18069-0-06586100-1535212860_thumb.jpg

 

Długość kadłuba: 580

 

waga: 245 g

 

Jak dobrze sobie przypominam, kadłub nabyłem chyba, jeszcze w czasach CSH (he, he, kiedy to było? :P  ), bardziej przez ciekawość (wcześniej budowałem tylko modele samolotów na uwięzi) i planowanie na zasadzie, że może coś, kiedyś? Do kadłuba dołączona była krótka instrukcja, która się zachowała, bo była wetknięta wewnątrz, a z niej wynika, że jest to kadłub kl. F3-E V:

 

post-18069-0-56541800-1535214036_thumb.jpg

 

Zaznaczam, że jestem totalnie zielony, jeśli chodzi o łódki, ale wiem, że zagląda tutaj wielu prawdziwych guru w temacie ślizgów, w związku z tym mam kilka pytań do fachowców.

 

1/ Czy da się obecnie wykorzystać ten kadłub do budowy małego ślizgu? Przeleżał co prawda kilkadziesiąt lat, ale wygląda na zdrowy - mata szklana + żywica (pewnie jakiś Epidian), trochę zabrudzony i poklejony taśmą, bo narożniki zabezpieczone były gąbką, przyklejoną taśma samoprzylepną - pewnie dzięki temu kadłub po tyyylu latach leżakowania w różnych warunkach i wielu przeprowadzkach jest jeszcze w tak dobrej kondycji.

 

... jeśli na pierwsze pytanie odpowiedź będzie pozytywna, to ciąg dalszy pytań poniżej:

 

2/ Czy taki typ kadłuba dla ślizgu jest obecnie jeszcze OK i do jakiej klasy teraz jest przypisywany? W instrukcji podają, że był to niby jeden z lepszych kadłubów dla klasy F3E V!  Pewnie przez lata wiele mogło się zmienić w konstrukcji kadłubów (jak i może w nazewnictwie typów)? O co chodzi z tym mieczykiem w oryginalnej instrukcji (szerokość z obliczeń wychodzi: 318-280=38 mm, a jaka długość, kształt, sposób mocowania do kadłuba)? W konstrukcjach małych ślizgów, opisywanych przez kolegów nic takiego nie znalazłem (może źle, albo za mało szukałem?).

 

3/ Co sądzicie o rozmieszczeniu poszczególnych elementów, jakie podano w tej pożółkłej instrukcji? Przeglądając pobieżnie tematy o budowie ślizgów zwróciłem uwagę na spore rozbieżności (pomijając już sprawę powyższego mieczyka). Przykładowo, jak piszą koledzy: odległość osi steru od krawędzi pawęży to ok. 10% długości kadłuba, czyli wychodziłoby ok. 58 mm dla tej łódki, a w starej instrukcji podają 90 mm (dużo więcej)?

 

5/ Jakaś propozycja na w miarę ekonomiczne wyposażenie (dla napędu szczotkowego i bezszczotkowego)? Tak aby amatorsko popływać z satysfakcją w ślizgu, ale bez bicia rekordów, rzecz jasna. ;)

 

Pośpiechu nie ma. Będę niezmiernie wdzięczny za każdą cenną wskazówkę.

Opublikowano

W tamtych czasach model wychodził ciężki. Aku Ni-xx i silnik szczotkowy. Z aku lipol będzie lżejszy i silnik bezszczotkowy nie musi być mocny. Nie obciążając wymagającą śrubą może być dzwonek bez chłodzenia wodą. Ostatnio tak wyposażyłem stary Hydrospeed. Pływa w ślizgu, bez rewelacji ale na akwen typu kanał wystarcza. 

Opublikowano

Kazik, tyle to ja sam się domyślam!  ;)  Po cichu liczyłem na więcej konkretów (jakie motorki do tej wielkości łódki, a przede wszystkim śruby wodne do nich z niezbędnymi akcesoriami, bo tu jestem zupełnie zielony) no i ogólnie więcej technikalii, może ze wskazaniem ciekawych linków (TEN już znam) o projektach małych ślizgów, również do sklepów z akcesoriami do konkretnie tej wielkości ślizgów. Trochę próbowałem szukać, ale szczerze mówiąc to jakoś cieniutko jest w necie w tych tematach w porównaniu do modelarstwa lotniczego!

 

PS No i nadal liczę, że ktoś odpowie na moje pozostałe pytania.

Opublikowano

Andrzej, do tego wątku Marka już zaglądałem i właśnie z waszej dyskusji wyłapałem taką dużą różnicę w rozmieszczeniu elementów ślizgu współcześnie i dawniej (przykład odległości osi steru: 58 mm, a 90mm, o czym pisałem wyżej), no i chciałbym się dowiedzieć o co biega z tym mieczykiem ślizgu?

Opublikowano (edytowane)

Śizgi starszej generacji miały mniej więcej w środku bocznego oporu mały, stały, trójkątny lub podobny, stalowy   miecz ( podobny do tego jaki mają łodzie żaglowe tylko znacznie krótszy i bez balastu). 

Stanowił on jakby oś obrotu ślizgu w czasie zakrętu  i jednocześnie ustateczniał go kursowo.

Widać to w starszych planach takich jednostek, postaram się coś znaleźć i wstawić fotkę ! :)

Jak dla Twojego kadłuba to długość ok 40 - 50 mm.

Zobacz też w książce p.Wojciechowskiego z lat 70-tych  "Radiomodele" w dziale o modelach pływających - mniej więcej w miejscu, gdzie są pokazane kształty sterów do ślizgów i ich wpływ na manewrowość modelu ! Jest tam chyba nawet planik jednostki bardzo podobnej do twojego "wykopka piwnicznego" !! :)

Powodzenia ! 

Edytowane przez kaszalu
Opublikowano

Dzięki Andrzej za wyjaśnienie i czekam na więcej. Jeśli masz na myśli plany np. ze starszych nr Modelarza to podaj tylko który (mam tego "trochę" w postaci elektronicznej). Do p. Wojciechowskiego zaraz zajrzę (mam chyba ze cztery jego książki w postaci elektronicznej. Z papierowych zachowała mi się tylko jedna).

Opublikowano (edytowane)

Coś w tym stylu - wprawdzie nie zupełnie taka łódka ale zasada ta sama !

Miecz widać pod przednią częścią silnika w formie małego, ciemnego trójkąta z zaokrągloną krawędzią natarcia, pomiędzy podporami stojaka !

Czyli w Twoim przypadku - arytmetyka opisowa - od rufy ślizgu do krawędzi natarcia mieczyka - 318 mm , części tylnej 280 mm - z tego wynika szerokość mieczyka 38 mm w mniej więcej trójkącie !

Nawet się "rymnęło" !!  :D

post-3419-0-68292900-1535274812_thumb.jpg

Edytowane przez kaszalu
Opublikowano

Andrzej temat tego małego ślizgu będę dalej rozwijał, choć "szybkości" w temacie raczej się nie spodziewajcie (mam wiele projektów ponapoczynanych), no i ze względu na fakt urządzania aktualnie (w końcu i z myślą o niedalekiej emeryturze) własnej, kompaktowej pracowni-modelarni, co jeszcze trochę potrwa. Ten mały ślizg będzie na pewno jedną z platform do testowania aparatur RC typu "zrób sam". Opis jednej z nich rozpocząłem: TUTAJ

 

Dlatego wszelkie wskazówki/podpowiedzi praktyczne nt. budowy/wyposażenia takich małych ślizgów będą dla mnie niezwykle cenne, jako laika w temacie łódek i szkutnictwa generalnie. :rolleyes:

Opublikowano

Nie ma co dużo szukać tylko według szkiców wyznaczyć na kadłubie wyjście wału i steru. Jakieś silniki 3f chyba masz od samolotów. Dopasuj do wału i zrób łoże.  Wylicz długość wału, kup lub zrób wał,  ster i dławicę. Śruba typu x pasująca do wału. Regulator odpowiedni do silnika.  Serwo może być SG92R Carbon. Lipol od 1300 mAh 3S , C odpowiednie do silnika ,umieszczasz na lewej stronie tak by był przechył (patrząc od tyłu). Moment obrotowy śruby wyrówna przechył. 

Nie ma co szukać, kombinować itp. Robić. Na pewno popłynie. Błędy wyjdą na wodzie. 

W modelu tym na filmie jest silnik TP 2408-21 Black (już chyba nie ma w sprzedaży) połączony z wałem bezpośrednio.

Mam jeszcze taki ślizg.

post-419-0-37538700-1535291309.jpg

Opublikowano

Dobrze będzie zamknąć kadłub, tj wkleić ścianki tak jak jest wycięcie pokładu żeby powstało takie korytko. W razie wywrotki nie zatonie przy nieszczelności pokrywy i usztywni kadłub.

Opublikowano

Tak słuszna uwaga. Już nad tym się zastanawiałem. Pewnie można będzie również wykorzystać w tym celu obecnie już łatwiej dostępną w handlu detalicznym piankę LDPE, w odpowiednich kształtach np. "makaron do pływania" (pianka LDPE jest łatwa w obróbce i elastyczna, nie jest tak krucha, "sypiąca się" jak styropian i łamliwa jak inne pianki, oraz lżejsza od balsy): patent z któregoś nr Modelarza z nowego tysiąclecia (przeglądam ich teraz sporo ;)  ), gdzie opisywano jak w prosty sposób zapewnić niezatapialność ślizgu - fabrycznego gotowca (poprawka po producencie, który o tym zapomniał  :rolleyes:  ).

 

PS "Makaron do pływania" ma fajny kształt długich cylindrów. Myślę, że może być przydatny w modelarstwie do wielu rzeczy. Pisałem o tym tutaj:

 

Pianka z LDPE - walec o średnicy 64 x 1580 - ciekawy materiał.

Opublikowano

Ábrahám József. Tak brzmi nazwisko znanego w swoim czasie węgierskiego zawodnika, konstruktora tego kadłuba. Z kolegą Józsefem miałem okazję spotkać się na zawodach w  Kiszyniowie chyba w 1987 roku. W swoim czasie to była bardzo dobra i udana łódka zwłaszcza do manewrowej kategorii F3 E ale też i V(spalinowej).

 

 

W Polsce tą łódkę sprzedawała (za zgodą konstruktora) firma  kol.Śp. BOHDANA LUDKOWSKIEGO z Łodzi. I to jest właśnie jeden z egzemplarzy.

A tak wspominając historię, to Kolega Jerzy troszkę dzięki mnie ma ten kadłub... 

 

Był taki czas, że w Warszawie w latach osiemdziesiątych CSH  organizowała w Pałacu Kultury targi branżowe dla drobnych przedsiębiorców, zainteresowanych produkcją dla Składnicy Harcerskiej. I my z kolegą Mieciem zbyliśmy zapraszani jako specjaliści modelarze i doradcy, po to ,żeby wskazywać, co CSH powinno zamówić i w jakich ilościach. I Ten kadłub właśnie na którychś  targach zarekomendowaliśmy jako wyrób Top Qualitet. I Kol. Bohdan sprzedał ich nawet dość dużo. A, że jak widać kadłub ma ze 30 lat, to to naprawdę była porządna produkcja, jak wszystko,z resztą , co produkował. Snapy kulowe w Jego wykonaniu to absolutne mistrzostwo świata i ja innych nie używam. Na szczęście mam ich jeszcze spory zapas.

A.C.

Opublikowano

Dzięki Andrzej (AndrzejC) za wyjaśnienie. Wracają wspomnienia. Teraz chyba rozumiem dlaczego go kupiłem (choć łódkami się wtedy nie zajmowałem), raczej nie był to częsty towar w CSH, a wręcz niecodzienny, co zwróciło moją uwagę na ten wyrób i z tego co pamiętam tani też nie był (choć jak wiadomo to pojęcie względne). No to, jak wynika z tego co napisałeś, nie jest to żaden "gracior" (jak początkowo sądziłem), tylko prawie że kultowy kadłub z epoki. ;) Teraz mi głupio, że nie zadbałem o jego lepsze opakowanie - pewnie nie byłby taki brudny.  :( Ciekawe, czy oprócz mnie ktoś jeszcze ma ten kadłub w postaci dziewiczej (czy nawet podziurawionej - zabudowanej)?  :P

Opublikowano

To jest model manewrowy do klasy f3 raczej pod elektryka. Fajny zwrotny i szybki. Próbowałem kiedys tym wynalazkiem pływać i ta zwrotność mnie przerosła . To skręca w miejscu ...

Opublikowano

Dzięki koledzy za wszelkie podpowiedzi.

 

Poniżej lista materiałów z jakimi się zapoznałem, aby zaspokoić mój głód wiedzy w temacie ślizgów (szczególnie pod kątem posiadanego kadłuba, a więc szybkich modeli manewrowych, ale niekoniecznie):

 

1/ Radiomodele. Zasady projektowania i konstrukcji. J Wojciechowski. Wyd. 1 WKŁ 1972. O szybkich modelach manewrowych i ślizgach od str. 114 do 122.

 

2/ Stery, urządzenia sterowe i regulacja na wodzie modeli pływających. W. Marcinkowski. Modelarze z 1963 r.

- nr 1 str. 20, 21

- nr 2 str. 19, 20

- nr 3 str. 21-23

 

3/ Śruby do modeli szybkościowych. I. Schnitter. Modelarze z 1966 r.

- nr 2 str. 17, 18, W-wykres

- nr 3 str. 22

- nr 4 str. 21

- nr 5 str. 20

- nr 6 str. 20, 21

 

4/ Śruba okrętowa, jej elementy i obliczanie prędkości modelu. S.T. Łuczininow. Modelarze z 1964 r.

- nr 1 str. 17, 18

- nr 2 str. 21

- nr 3 str. 20

 

5/ Śruby napędowe do modeli pływających. J. Przybysz. Modelarz z 1976 r.

- nr 2 str. 20, 21

 

6/ Modele klasy F3-E i F3-V. J. Pietrzak. Modelarz z 1975 r.

- nr. 2 str. 18, 19, 20, 21

 

7/ Obliczanie prędkości modelu pływającego z napędem elektrycznym. J. Pietrzak. Modelarz z 1976 r.

- nr 9 str. 21, 24, 25

 

8/ Coraz prędzej na wodzie. J. Wojciechowski. Modelarze z 1982 r.

- nr 2 str. 20, 21

- nr 3 str. 19, 20

 

9/ Próby napędu elektrycznego wyczynowych radiomodeli pływających. W. Modelarz z 1981 r.

- nr 4 str. 21, 22

 

10/ Wały napędowe modeli ślizgów. M.Anusik. Modelarz z 2002 r.

- nr 11 str. 28, 29

 

11/ Silniki elektryczne do napędu modeli slizgów. M. Anusik. Modelarz z 2002 r.

- nr 12 str. 28, 29

 

Listę pewnie jeszcze uzupełnię w trakcie dalszej edukacji. :P

  • Lubię to 2
Opublikowano

Ojcze Przeorze - dziękujemy za to iście benedyktyńskiej cierpliwości wymagające wyszukanie i zestawienie materiałów szkoleniowych !!!  :)  :)  :)

Na pewno się przyda wielu zainteresowanym kolegom !!! B)

Ja już sobie skopiowałem coby gdzieś nie przepadło !! :)

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.