Skocz do zawartości

był PZL SKORPION- bedzie S-3 VIKING ;)


sławek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 88
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Wpierw go oblatam sam DJ. by nie było obciachu ;) jesli bedzie działało to sie zgadamy.Kiedy go skończe?roboty niby niwiele zostało,wszystko zalezy od weny i czasu.

Zastanawiam sie nad elektroniką , co by sie stało gdyby podłączyć lipolki.może ktoś podpowiedzieć czym prądowo charakteryzuje sie lipol, bo lekkość,brak efektu pamieci itd to wiem .W skrócie ta "aparatura" to odbiornik sterujący prądem na mosfetach przekazującymi napiecie do silników.(kojarzy mi sie to troche z odbiornikiem stereo ;) )

Od nie dawna bawie sie elektrykami (kiedyś,kiedyś spalinkami) wiec przepraszam za moje ignoranctwo :)

A jesli sie nierozpadnie to tak jak pisałem wcześniej ulotnie go na normalnej aparaturce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prądowo bedzie korzystnie - waga , wydatek itp. Nie wiem tylko czy te "chinskie bebechy" sa przystosowane do zasilania LiPo? Jezeli nie to istnieje wielkie prawdopodobienstwo,ze regulator rozładuje pakiet poniżej poziomu bezpiecznego i wtedy bedziesz miał piekne "poduszeczki" zamiast LiPo, i oczywiscie czeka je smietnik. Musisz to spradzic. Jest jeszcze rozwiazanie inne - podłaczyc LiPo i latac na wyczucie, ale to zbyt stresujace... Moze lepiej "dozbroic"naped w normalna elektronike i ulotnic model na normalnej aparaturze...

Czekam na info z oblotu, nie martw sie o obciach, pionierskie konstrukcje zawsze sa obarczone procentem ryzyka - uda sie lub nie - normalka.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś na Pasikurowicach sie latało ,teren aktualnie chyba stadniny koni ? a teraz to niskie łąki teren po drugiej stronie odry za zoo ,jest tam droga mało uczęszczana .

A co do lipoli to rozumiem ze NIEWOLNO ich wyładowć do konca,to moze jakąś "bramke" dolutować odłączjącą prąd przy jego spadku do jakiejs tam wartosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa lipoli była tylko czystą teorią, szkoda by ich było do chinszczyzny (zresztą nawet ich nie mam ;) )

A wracając to "lądowiska" to podwozie jest właściwie dystansem silniki-ziemia i przy tym aktualnym sterowaniu nie wydaje mi sie by dało sie trafić z lądowaniem w teren korzystny do tego,swoją prace podwozie moze bedzie wykonywało po zastosowaniu osprzetu docelowego (jeśli model dożyje )

A start i tak z ręki,szkoda czasu na mozolne rozpędzanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam NI-MH a ciąg statyczny obu turbinek razem niecałe 200g czyli cienko,mam nadzieje że wystarczy mu naprawde wolny lot by sie utrzymać w powietrzu a nawet wznosić.Mógłbym zrobić model jeszcze bardziej odchudzony ale wtedy kiepsko nadawał by sie na normalne sterowanie w przyszłości.

Tigercat widoczny na fotce wcześniej ma podobną wage i jest tylko troszke mniejszy , http://pl.youtube.com/watch?v=R3a2d9vs4Cc (za sterami kolega )skrzydła podobne tylko kadłub smuklejszy i daje rade /układ na 7.2v a viking jest na 9.6v czyli TEORETYCZNIE więkrza moc ale z kolei sprawność tuneli jest troszke mniejsza od śmigła,więc "na dwoje babka wróżyła" :?:

W wersji sterowanej serwami zrobie napęd na normalnych silniczkach (raczej szczotki bo wystarczy wtedy jeden regler/ekonomika ;( ) umieszczonych w gondolach z tyłu + smigiełka pchające ,link do podobnego rozwiązania dałem wcześniej.I tu dopiero przyda sie podwozie :) no i zainwestuje w lipolki +ładowarka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to sa tzw "pola marsowe"(film) na olimpijskim? No to zupełnie slowww flyer ten Twój tigercat... Ja tez lubie takie powolne (emeryckie - wypowiedz mojego syna) latanie, upaja mnie, kurna jak ja to lubie! Mysle ze da rade ten chinski tunelik, ale musisz mocno go rozpedzic (bieg i wyrzut )...Powinno sie udac. Kiedy oblot?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to "pola marsowe" a model akurat latał na kończącym sie aku.Przy pełnym potrafi nawet zadzierać do góry i przechodzi w lekki pomparz ,pochylenie silników w dół nie pomaga ,wydaje mi sie że to wina nadmuchu zasmigłowego na skrzydła (dla tego chinskie zabawki najczęściej mają układ pchający)

W Vikingu tego efektu nie bedzie dzięki odizolowaniu tunelem strumienia powietrza od skrzydła i tu widze pozytyw i nadzieje na czystszy lot (zwłaszcza przy pełnym aku)

Bartosz jestem jak najbardziej ZA ale nic za darmo na PW pogadamy.

Co do oblotu to nie wiem,chciałbym przy okazji ulotnić swojego bf109 o którym pisałem w ŚREDNICH ELEKTRYKACH (mój jedyny model na normalne RC ;) ) a czasu jakoś nie moge wygospodarować w tym tygodniu,jest nadzieja na tę niedziele że model bedzie gotowy ale nie wielka.

A tak przy okazji chciałem sie pochwalić/podzielić modelami kartonowymi mojej własnej produkcji ,na zimowe wieczory jak znalazł http://starwars.pl/stuff_tf_modele_slawek.php nie są one w prawdzie lotnicze (STAR WARS) ale myśle że może jakiś amator tego gatunku sie znajdzie,polecam sokoła -nie znajdziecie nigdzie dokładniejszego modelu :twisted:

f2924ad8dfb8d22cm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4961d25cf610956em.jpg d250c2b35494f91cm.jpg

sylwetke ma ładną ;)

model nie jest wielki-to pokój jest malutki :devil:

Zostało mi tylko drobne wykończenie powierzchni,krótkie tunele wylotowe za silnikami (takie lekkie wydłużenie na długość pylonu) oszklenie,i malowanko.

a0d2c78356401ee2m.jpg

dotarł do mnie regler od Bartosza-coś mi się wydaje ze na chinszczyżnie zrobie najwyżej jeden lot :devil: ,no nic,trza się wybrac do sklepu po serwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Sukam pomysłu na pokrycie czymś dziobu dla zabezpieczenia go przed "podrapaniem" przy łagodnych kretobiciach. Zawsze robiłem takie modele dwusilnikowe z dziobem z EPP a w tym przypadku jest on z pianki (pisałem o niej wcześniej) jest ścisła i mocna ale na podrapania odporność ma podobną do depronu.Myślałem o wikolowo-papierowej warstwie ale może ktoś ma leprzy pomysł, żywice z tkaniną odpadają, ale z drugiej strony widze że ta pianka troche pije np farbe -może nasączenie żywicą powierzchni coś da? (jaką ?) Nigdy nie bawiłem sie tradycyjną modelarską żywicą.Po długiej przerwie wróciłem do lepienia i mam "nowy" dopiero roczny staż

"za moich czasów" biblią była książka W Schiera MINIATUROWE LOTNICTWO a aparatura zdalnego sterowania wymagała pozwolenia z ministerstwa komunikacji, więc prosze o wyrozumiałośc jeśli rozśmieszy was brak mojej wiedzy na dzisiejsze możliwości chemi modelarskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.