Skocz do zawartości

A może jakiś kącik dowcipów ?


Motylasty

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli dwa okręty idą na kursach zbieżnych i wiadomo jest, że za dwa tygodnie się zderzą, to już NIC nie da się zrobić.

Przypomniałeś mi tekst autentyczny,zresztą powtarzany przez wielu żeglarzy:

 

okoliczności: na oceanie

skipper : Panowie, robimy zwrot!

załoga: Eeee... może w przyszłym tygodniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 353
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Ilu forumowiczów potrzeba, żeby zmienić żarówkę?

 

1 aby zmienić żarówkę i napisać że żarówka została zmieniona

14 którzy podzielą się podobnymi doświadczeniami przy zmienianiu żarówki i napiszą o tym jak inaczej można było to zrobić

7 którzy ostrzegą o niebezpieczeństwach grożących przy zmianie żarówki

1 którzy przeniesie temat do działu "Oświetlenie"

2 którzy zaczną się kłócić i przeniosą to do działu "Elektryka"

7 którzy wytkną błędy gramatyczne/ortograficzne w postach na temat wymiany żarówki

5 którzy pojadą tym co wytykali błędy

3 którzy poprawią te błędy

6 którzy będą się kłócić czy pisze się "żarówka"; czy "rzarówka" i 6 którzy powiedzą im że są głupi

2 profesjonalnych elektryków którzy poinformują wszystkich że mówi się "lampa"

15 wszechwiedzących, którzy twierdzą że siedzieli w tym temacie i mówi się żarówka"

19 którzy napiszą że to forum nie jest o żarówkach i powinno się to przenieść do forum o żarówkach

11 którzy obronią temat mówiąc, że wszyscy używają żarówek więc temat pasuje

36 którzy będą debatować która metoda zmieniania żarówek jest lepsza, gdzie kupić żarówki, jakiej marki i które są wadliwe

7 którzy podeślą linki gdzie można zobaczyć różne przykłady żarówek

4 którzy napiszą że te linki nie działają i podeślą nowe

13 którzy zacytują kilkanaście postów, a pod cytatami pisząc: "Ja też" / Zgadzam się"

5 którzy napiszą że odchodzą z forum, bo nie mogą dłużej znieść kontrowersji wokół żarówek

4 którzy napiszą że "TO JUŻ BYŁO!"

13 którzy napiszą żeby "szukać" zanim napisze się kolejne pytania o żarówki

1 który okazyjnie zapyta się: jak wymienić klakson?

1 który odpowie na oryginalny post po pół roku i zacznie temat od nowa.

 

Zupełnie jak na naszym forum

 

Żartowałem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed wejściem na sale egzaminacyjną testu gimnazjalnego ksiądz egzaminator mówi do ucznia ''Powodzenia''

Na to uczeń ''Nawzajem'' :twisted: :twisted: :twisted:

Z życia wzięte :wink:

 

Pewnie nie każdy zrozumie ale ja prawie się popłakałem jak to usłyszałem na korytarzu.

Mina księdza była bezcenna. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Firma Microsoft podpisała kontrakt z amerykańskim wojskiem

na dostarczenie nowych typów broni.

 

* * *

 

01.04.2003, 4:30. Arabia Saudyjska Baza (WWS) USA.

 

Porucznik John Falkon ostatni raz pomachał ręką towarzyszom i

wdrapał się do kabiny. Przepełniało go uczucie dumy. Spotkał

go taki honor! Dowiedział się o tym od generała Breaka który

powiedział:

- Spotkał was wielki honor poruczniku. Wykonacie pierwszy

bojowy lot na supertajnym samolocie F-22M

- M oznacza zmodyfikowany? - starał się sprecyzować Falkon

- M oznacza Microsoft - odpowiedział generał.

- Samolot został w pełni przeprogramowany przez nich. Oni

zapewniają, że teraz zadania bojowe może wykonywać każdy

idiota. No, ale my na pierwszy raz wyznaczyliśmy pana

poruczniku Falkon, jednego z najlepszych pilotów. Będzie pan

musiał zniszczyć iracki ośrodek jądrowy.

- Może pan już słać Saddamowi kondolencje sir. - odpowiedział Falkon

Porucznik jak zwykle zapiął pasy i tylko zwrócił uwagę, że

oprzyrządowanie różni się od standardowego. Przyrządów ubyło,

za to na zwolnionym miejscu pojawiła się dwu-przyciskowa

mysz... dlaczegoż to metalowa? Falkon wzruszył ramionami

wcisnał przycisk i włączył zasilanie. Na przednim ekranie, na

tle widocznego z kabiny nieba z rzadkimi obłoczkami pojawił

się napis:

 

Microsoft Winwars 2003.

 

Po czym silniki same zaczęły pracować silniki i klapy same

się opuściły do położenia startowego.

 

Gratulujemy zakupu Microsoft Winwars 2003! - zakomunikował

ekran - Teraz wojna stanie się jeszcze wygodniejsza, a wasza

śmiertelność spadnie!

 

Porada dnia:

Przed lądowaniem należy wysunąć podwozie.

 

- Orzeł -- 1 start zezwalam - rozległo się w hełmofonie.

- Ja jeszcze nie prosiłem zdziwił się Falkon.

- A... Wam nie trzeba... Plug&Play - wyjaśniła kontrola naziemna.

 

Samolot szybko nabierał prędkości, jak pokazywał wskaźnik i

wkrótce był już w powietrzu.

 

Teraz Winwars 2003 przeprowadzi instalację waszej amunicji na

wybrany cel oświadczył system. Wybrany cel: iracki ośrodek jądrowy.

 

Falkon z ciekawości kliknął na przycisk "Zmień" i zobaczył

listę, na której pomiędzy innymi obiektami na całym świecie

figurowały Biały Dom i baza z której dopiero co wyleciał.

Falkon szybko nacisnął "Anuluj".

 

Wybierzcie typ instalacji :

- Minimalny - na obiekt zostaną zrzucone tylko bomby.

- Normalny - na obiekt zostaną zrzucone bomby i rakiety.

- Pełny - na obiekt zostanie zrzucony cały samolot.

 

Domyślnie system proponował drugi wariant i Falkon, z

zaniepokojeniem stwierdził że lepiej nie będzie się spierać.

 

- Teraz zostanie przeprowadzone testowanie waszego samolotu.

Proszę zamknąć oczy aby uniknąć urazów przy zmianie trybów.

 

Silniki dziko zaryczały, i oczy Falkona jako żywo omal nie

wyskoczyły z orbit od niesamowitego przeciążenia. Zaczęło się

prawdziwe piekło: samolotem rzucało na wszystkie strony

pikował w dół i wykonywał niesamowite wiraże... W końcu

porucznik doszedł do siebie ciemność przed oczami ustąpiła i

zobaczył jak latająca po całej kabinie mysz upadła na swoje miejsce.

 

- Lecicie samolotem Lokheed F-22 z dwoma silnikami

Prata-Whitney - z niezmąconym spokojem oświadczył system. -

Maksymalna szybkość 1451 mil na godzinę.

 

Porada dnia:

przetaktowanie częstotliwości turbiny ponad zalecaną przez

producenta może zakończyć się awarią.

 

- Do końca instalacji pozostało 0:34:16...

 

Ten sam dzień, 4:52.

 

Niebo nad Irakiem, u dołu ekranu powoli

przesuwał się pasek z procentami. System w międzyczasie

reklamował Wiwars dla czołgów, łodzi podwodnych i piechoty

morskiej, a także obiecywał wszystkim nabywcom wersji dla

samolotów bezpłatny aplet: Kamikaze 5:21 Zmiana obrazków

podziałała na Falkona usypiająco i z półdrzemki wyrwał go

dźwięk systemu na radarze pojawiła się zielona kropka.

 

- Wykryto nowe urządzenie: samolot przeciwnika - radośnie

zakomunikował system. Falkon chciał już wykonać standardowy

zwrot bojowy ale wtem zauważył przycisk "Usunąć" i kliknął na

niego myszką.

- Jesteście pewni że chcecie usunąć samolot przeciwnika? -

podejrzliwie zapytał system

-- Jakże by nie!

Falkon kliknął "Tak". Iracki myśliwiec przepadł z radaru.

- Tak szybko? - zdziwił się porucznik... - No, no...

Microsoft daje popalić! Zaczął z szacunkiem śledzić

pojawiające się na ekranie reklamy: Winwars dla pilotów

niepełnosprawnych... jednak od tego zajęcia oderwała go

rakieta , przelatująca ponad samą kabiną. Falkon z

niedowierzaniem obrócił się i zauważył iracki myśliwiec.

- Co żesz, Twoja mać... - wrzasnął Falkon i dopiero wtedy

spostrzegł, że z niezauważonej wcześniej ikonki "Kosz" w rogu

ekranu sterczy ogon samolotu. Porucznik szybko ze złością

kliknął na ikonkę i nacisnął: Opróżnić!

- Czy na pewno chcesz fizycznie zniszczyć samolot

przeciwnika? Jego przywrócenie nie będzie możliwe. -

uprzedził system.

-- TAK! - warknął Falkon wciskając przycisk myszy.

Spod skrzydła wyleciał Sidewinder, pozostawiając biały

puszysty ślad, pomknął naprzeciw nieprzyjaciela. Zajaśniał

blask wybuchu i gorące odłamki nieprzyjacielskiej maszyny

poleciały na ziemię. Jednak do spokoju było daleko. Pikający

dźwięk uprzedził o nowym niebezpieczeństwie.

- Wykryto nowe urządzenie: rakieta ziemia powietrze! -

stwierdził system i popadł w zamyślenie. Na próżno Falkon

klikał myszką widząc jak złowieszcza kropka zbliża się do

centrum radaru. W końcu system wyszedł z zadumy:

- Nie mogę znaleźć sterowników dla tego urządzenia. Włóż

dyskietkę ze sterownikami i wciśnij OK aby kontynuować. Z

przekleństwem Falkon wcisnał: "Szukać"

- Najbliższy odpowiednik: Ręczne granaty - objaśnił system -

Zainstalować? Falkon szarpnął za dźwignię uchodząc w manewr

przeciwrakietowy. Było jednak już zbyt późno. Samolotem

szarpnęła eksplozja. Wyprowadziwszy z trudem samolot z

nurkowania pilot kliknął na ikonce "System" W wierszu "lewe

skrzydło" świeciły żółtymi kolorami: klapy i lotki Ale

ostatecznie on jeszcze tanio z tego wyszedł. Niebieski pasek

pełzł na dół i pokazywał już 82% ... u niego były jeszcze

szanse na wykonanie zadania... Radar pokazał jeszcze dwa

nieprzyjacielskie samoloty, ale one leciały z tyłu Falkona i

specjalnie go nie niepokoiły. On wiedział że ta iracka ruina

nie jest w satnie dogonić superszybkiego F-22. Jednak

samoloty zbliżały się. Falkon z niedowierzaniem spojrzał na

szybkościomierz i zrozumiał, że jego szybkość szybko spada.

- Co za diabeł?! - wściekł się porucznik - Silniki przecież w

porządku, i paliwa pełno ! Ekran tymczasem zaczął wściekle

migać i pojawił się obrazek klepsydry. Wskaźniki zastygały w

jednym położeniu, poruszały się krótkimi zrywami, poczym znów

zastygały.

- Niewystarczające zasoby wolnej pamięci - spuścił z tonu

system - Proszę wyłączyć niepotrzebne zadania. Falkon wywołał

listę zadań, próbując pojąć co oznaczają nazwy typu "winppl"

lub "v666apl" i które z nich są niepotrzebne. Tymczasem

silniki prawie zamilkły szybkość spadła do krytycznej:

jeszcze trochę i samolot runie w dół. Ogłupiałe od takiej

taktyki walki powietrznej irackie myśliwce przeleciały obok i

zderzyły się tuż przed nosem Falkona. Porucznik tymczasem

odszukał w spisie zadań wiersz: "Obserwacja przeciwnika" obok

której w nawiasach było napisane: [Nie odpowiada] i wcisnął

OK. Ekran radaru zgasł za to samolot zaczął nabierać

prędkości. Niebieski pasek pokazywał już 99% ... w końcu i

100. Falkon ze zdumieniem patrzył na ziemię pustynia na dole

w niczym nie przypominała fotografii satelitarnej irackiego

centrum jądrowego. Widać zrozumiał to także system bo w ślad

za 100% na pasku pojawiło się 101... potem 102... Przy 106

ekran zrobił się niebieski i pojawił się napis:

 

Błąd 000000e spowodowany przez moduł VXD0000(0) w module VXD428092(0)

Możliwa normalna kontynuacja lotu.

Możecie wcisnąć Eject aby się katapultować:

Uwaga ! przy katapultowaniu się stracicie niezachowany samolot.

 

Falkon jeszcze nie zamierzał się katapultować, ty bardziej że

przed nim w końcu pojawiło się irackie centrum jądrowe.

Pojąwszy że nie ma co dalej polegać na Microsofcie porucznik

przygotował samolot do bombardowania ręcznego. Sprowadził

samolot w dół czekając dopóki celownik systemu nie uchwyci celu.

- Jest!

Falkon wcisnął przycisk.

Coś zazgrzytało i wyskoczył nowy komunikat:

- Luk bombowy wykonał niedozwoloną operację i zostanie

zamknięty. Z przekleństwem Falkon pociągnął dźwignię do

siebie aby znowu podnieść maszynę w górę. Ale samolot szybko

obniżał się. Porucznik panicznie klikał myszką po różnych

menu szukając przyczyny.

- Joystick nie odpowiada - przeczytał w końcu.

Zrozumiał że przywrócić system do pracy może tylko restart.

Falkon wyłączył i włączył zasilanie pulpitu.

- Poprzedni lot był wykonany niewłaściwie, - oświadczył mu

system. - Wciśnijcie dowolny klawisz w celu sprawdzenia

całego samolotu

- Do diabła - wrzasnął Falkon, naciskając Anuluj. Pojawił

się ekran startowy Winwars 2003, system zaczął powoli się

ładować. Do ziemi zostało już tylko kilkaset metrów.

- System uruchomiony w trybie awaryjnym, - w końcu pokazał

ekran.- W tym trybie wyłączone są systemy lotu i uzbrojenia.

Możecie tylko jeździć po lotnisku. Zrozumiawszy, że więcej

niczego zdążyć nie zrobi, Falkon wcisnął Eject oczekująć że

teraz kabina zostanie odłączona a uderzenie za chwilę wyrzuci

go w powietrze. Lecz zamiast tego na ekranie pojawiło się pytanie:

- Czy jesteście pewni że chcecie się katapultować?

- TAK - z wśćiekłością zawarczał Falkon patrząc jak

maszyna nieubłaganie zbliża się do ziemii.

- Proszę czekać trwa przygotowanie do katapultowania -

niewzruszenie poinformował system i zapadł w zamyślenie...

 

2.04.2003, Bagdad. Pałac Saddam Husseina

 

W taki sposób żywo relacjonował generał:

- Dzięki bohaterskim wysiłkom naszych pilotów, którzy wdali

się w nierówną walkę z amerykańskim agresorem, udało się

odsunąć niebezpieczeństwo od ośrodka jądrowego i został

zniszczony samolot przeciwnika...

- Tak? - ciężkie spojrzenie dyktatora wwierciło się w

prelegenta, i ten szybko opuścił wzrok.

- W rzeczy samej nierówną. Trzech przeciw jednemu i ich

szczęście że nie przeżyli bo on i tak doleciał do ośrodka.

Jeśli ośrodkowi nic się nie stało, to tylko miłosierdzie

Allaha. - Generał okrył się zimnym potem. Zrozumiał, że teraz

jego żadne miłosierdzie Allacha nie uratuje.

- Masz 30 sekund, żeby się usprawiedliwić - leniwie rzucił Saddam.

- O ! - krzyknął generał wyjmując z opieczętowanego pudełka

błękitny cdrom - To znaleźliśmy wśród odłamków samolotu.

Szczyt amerykańskich technologii komputerowych ! Najnowsze

programy sterowania techniką wojskową!

- Masz jeszcze maleńką szansę - dyktator odchylił się w

fotelu. - Za trzy tygodnie to powinno być zainstalowane we

wszystkich maszynach naszej armii.

- Będzie wykonane, panie prezydencie! - krzyknął generał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.