Skocz do zawartości

Rysio - czyli kontynuacja produkcji DLG


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć.

Udało się dziś wykorzystać piękną termikę. Chciałem polatać w bardziej wietrznych warunkach, aby sprawdzić jak sprawdzi się model bez balastu. Powiem szczerze, że jak dla mnie masa, którą osiągnąłem tym razem na początku była przygnębiająca, ale do mojego latania jest idealna. Myślę, że na większą ciszę model mógłby zgubić ze 30g, ale zobaczymy z czasem, może zrobię kolejne skrzydełka :)

Co do samego latania to chciałem dziś zrobić pierwsze 3 loty i wylatać równo minutę, a w kolejnych załapać się na termikę. Przy wyrzucie tak skupiałem się na zamachu nadajnikiem, że nic mi nie wychodziło.

Loty czasowe wykorzystałem do poszukania noszeń. Wiało 2-5m/s.

Oczywiście porady Czarka o termice wykorzystałem w praktyce. Wiatr na drzewa(lekki żagiel), do tego przed drzewami ładne zaorane ciemne pole i miejsce te było odrywalnią kominów. Niestety moje zabawy w ostatnich lotach dwukrotnie przerwał helikopter ratunkowy, więc musiałem lądować i zrobić sobie przerwę. Przesiadłem się więc na kolejny model. Kontynuację lotów DLG w większym wietrze robiłem już bez Altisa i starty zaczęły wychodzić powtarzalnie, widocznie lepiej. Została praktyka, praktyka, praktyka. A będą postępy. Ten model ma potencjał i na zimę planuję zrobić wersję z napędem elektrycznym.

 

2020-04-18_12h41_47.png

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.