TooM Opublikowano 5 Listopada 2008 Opublikowano 5 Listopada 2008 Niemcy budują kadłuby WWII z depronu krytego papierem(?) i na dokładkę napęd spalinowy.Ciekawy jestem jakie frytki lecą przy bliskim spotkaniu III stopnia. http://www.rc-network.de/forum/showthread.php?t=111031 Janek, na Fano mieli takie wynalazki ?
Leda_g Opublikowano 5 Listopada 2008 Opublikowano 5 Listopada 2008 Ale przecież Niemcy są znani z solidnej roboty, to pewnie dużo mogą wytrzymać te modele. A tak na poważnie to nic tak trzaskanie, ale potem szybkie sklejanie bedzie problemem. Ale modele ładne i tanie, tak że można ich narobić na pęczki.
TooM Opublikowano 5 Listopada 2008 Autor Opublikowano 5 Listopada 2008 Tak patrząc jak ten model był wykonywany ,to robiąc dwie -trzy sztuki chyba łatwiej zrobić laminat.Natomiast co do naprawy ,to trzeba było widzieć jak "RURA" w Lubiniu naprawił kompletnie roztrzaskany model w przerwie między walkami CA + taśma klejąca. Też mi się zdarzyło naprawić przy pomocu CA model ,na MP w Poznaniu, w przerwie na obliczanie punktów przed finałem i nikt mi nie powie, że takiego depronowca można reanimować w biegu. Pytanie,czy tanie ?Kadłub laminatowy robi się ok 1,5 godziny/czas efektywny/ + prosty montaż serw na podkładkach z EPP/drgania/.Taki kadłub z kilku elementów depronowych + oklejanie klejem do tapet ,to robota na dwa dni + serwa na półkach .Jeśli czas to pieniądz, to kalkulacja prosta ,chyba że zarobki są niezależne od czasu pracy,ale tak mają tylko niektórzy.
Bartosz Mesjasz Opublikowano 5 Listopada 2008 Opublikowano 5 Listopada 2008 Lubiniu chyba masz na myśli LUBIN :!: ("w Lubinie") .. no chyba że mieszkasz we Wrącławiu.. edit: dodałem uśmiech co by tak złośliwie nie brzmiało
TooM Opublikowano 5 Listopada 2008 Autor Opublikowano 5 Listopada 2008 Lubiniu chyba masz na myśli LUBIN :!: ("w Lubinie") .. no chyba że mieszkasz we Wrącławiu.. edit: dodałem uśmiech co by tak złośliwie nie brzmiało Nie upieram się ,że jestem wybitnym polonistą ,bo z j.polskiego miałem zwykle 3 lub 4 i do dziś mam czasem kłopoty ,szczególnie z interpunkcją . Jednak dałeś mi tylko minutę na ewentualne poprawienie niezauważonego błędu ,to się nazywa szybkość. P.S. Skoro nie miało być złośliwie, to wytłumacz mi gdzie leży Michalów ,bo nie mogę znaleźć .Wszędzie znajduję tylko Michałów. Może koło Wrącławia :shock: Ale może znowu się mylę,cóż rzeczą ludzką jest błądzić
japim Opublikowano 5 Listopada 2008 Opublikowano 5 Listopada 2008 Na pierwszych zawodach w Gliwicach w 2000 r, koledzy z Ukrainy przywieźli takie modele. Przynajmniej podobne - tzn laminat + przekładka z depronu (cienkiego styro) + laminat. Niektóre modele kończyły zawody na trawniku 5m od linii startu... drzazg było tyle że hej. Jedyna zaleta - lekkie i tanie (ale pracochłonne).
TooM Opublikowano 5 Listopada 2008 Autor Opublikowano 5 Listopada 2008 Przemek ,oni chyba jednak tym naprawdę latają.Trochę to dziwne ,ale ciekawe http://www.rc-network.de/forum/showthread.php?t=120639 Nie wiem czy nie możnaby zastosować tej technologii do budowy kopyta na laminat.Może by było mniej szpachlowania.
Janek Opublikowano 6 Listopada 2008 Opublikowano 6 Listopada 2008 Hej W Fano z tego co pamiętam Szwedzi mieli dwusilnikowe Pe-2 zrobione ze styro i kryte papierem. Jednak podczas kraks rozpadały się na multum części (co nie znaczy że były nieskuteczne, bo jeden z nich był 7-my). Tego typu modeli jakoś nie kojarzę. Nie da się ukryć że ta technologia jest bardziej jednorazowa, zresztą zrobienie tego typu modelu wcale (jak pisze Marian) nie musi być dużo szybsze (jeślil wogule jest szybsze). Co do robienia w ten sposób formy to może i dobry pomysł, tylko trzeba by to porządnie oblaminować bo jak puste w środku to słabe. Ja formy robiłem też ze styroduru ale na szkielecie sklejkowym i były one pełne.
Bartosz Mesjasz Opublikowano 6 Listopada 2008 Opublikowano 6 Listopada 2008 TooM, Michalów leży koło łorsoł to tam gdzie mieszka Janek,
ECO400 Opublikowano 7 Listopada 2008 Opublikowano 7 Listopada 2008 z tego to dopiero lecą drzazgi http://www.rc-network.de/forum/showthread.php?t=122856
Marcus Opublikowano 7 Listopada 2008 Opublikowano 7 Listopada 2008 Ale jaja... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: A to szwaby, czego oni nie wymyślą... :shock: :shock:
Lord Rzeźnik Opublikowano 7 Listopada 2008 Opublikowano 7 Listopada 2008 Ja tąmetodą zrobiłem połowę modelu, tylko że nie kombata i nie spaline ;] http://pl.youtube.com/watch?v=coaFhxV3HYc
dobiecki Opublikowano 9 Listopada 2008 Opublikowano 9 Listopada 2008 Wymodziłem kilka combatów oklejając papierem styropian FS 20 a nie depron, ale nie próbowałem założyć spalinki. Modele wychodzą lekkie i wystarczająco mocne aby w postaci elektryka wytrzymać w powietrzy wszystko co potrzeba. Jednak od spalinowych są zdecydowanie wolniejsze ( przynajmniej te moje ). W zasadzie nie nadają się do odbudowy po crashu, jednak duża strefa zgniotu ratuje dość skutecznie wyposażenie. Gdyby ktoś chciał zreknąć na jednego z nich - link http://forumrc.alexba.eu/ipw-web/bulletin/bb/viewtopic.php?t=8830
TooM Opublikowano 9 Listopada 2008 Autor Opublikowano 9 Listopada 2008 Tomek,patrząc na to co wyprawiają Niemcy to można na PU przykleić wręgę i do niej łoże .Silnik do tej wielkości modelu to wystarczyłby Os Max .15FX .Są to zypełnie bezproblemowe silniki .B.łatwo się je dociera a regulacja jest banalna,zwłaszcza że w kombacie interesują Cię tylko max obroty i gaszenie. Kombat bez zapachu spalin i hałasu silnika wygląda cokolwiek dziwnie.Czesi startowali na takim na Mistrzostwach Europy we Wrocławiu i nic ciekawego ten model nie pokazał .
dobiecki Opublikowano 9 Listopada 2008 Opublikowano 9 Listopada 2008 Czesi nie pokazali niczego ze względu na elektryczny napęd czy papierową konstrukcje?
TooM Opublikowano 9 Listopada 2008 Autor Opublikowano 9 Listopada 2008 Czesi nie pokazali niczego ze względu na elektryczny napęd czy papierową konstrukcje? Elektryczny napęd, papierowe modele to "wynalazki" Niemców i Szwedów
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.