Hotpoint Opublikowano 19 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2020 Piękne fotki ? Miałem w życiu jednego Saito (115) i to był zdecydowanie najgorszy silnik z jakim miałem do czynienia. Przy pierwszym odpaleniu pękł kolektor wydechowy przy gwincie tłumika, a w późniejszej eksploatacji silnik wyrzygał tłumikiem obejmę kulek z łożyska na wale. Saito kupiłem dwa razy: pierwszy i ostatni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit Opublikowano 19 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2020 15 godzin temu, d9Jacek napisał: tak jak już pisałem ...wszystko na raz ....materiał, efekt karbu + ew tłumik ( cięzki ) Zbyt płytko wkręcony tłumik lub kontakt z ziemią. Te silniki są absolutnie niezawodne. Mam 4 szt i niektóre z bardzo dużym przebiegiem a mimo to ani razu nie odnotowałem przypadku zgaśnięcia w locie. Kolanko trzeba dokręcić do końca i dobrze dokręcić kontrę i to wszystko. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d9Jacek Opublikowano 19 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2020 (edytowane) zacytuję Kolegów Andrzeja i Romana... Mocowanie tłumika, czy nawet samego kolektora wydechowego tak jak to robi SAITO aż się prosi o awarię. Takie mocowanie jest bardzo delikatne i musi utrzymać dość dużą masę całego tłumika, który w sumie lekki nie jest. Faktem jest, że taki silnik czterosuwowy nie wytwarza tak dużych drgań jak silnik dwusuwowy, a zwłaszcza wyczynowy silnik dwusuwowy, bo te motorki nie mają ani zbyt dużych obrotów i muszą mieć dokładnie wyważone układy napędowe bo by się rozlatywały same z siebie ponieważ są bardzo delikatne. W wyczynie nikomu by nie przyszło do głowy mocować układ wydechowy na sztywno do silnika, bo długo by to nie działało. Być może tłumik urwał się dlatego, że śmigło było nie wyważone co przy tych średnicach ma olbrzymie znaczenie, a często jest lekceważone. Wieczorem pokażę zdjęcia jak u nas mocuje się kolektory i rury do motorka. W dniu 17.06.2019 o 14:25, RomanJ4 napisał: Skoro powtarzają się przypadki urywania albo samych rur, albo jak w tym - razem z gniazdem - to znaczy, że tłumik nie jest statyczny w stosunku do silnika(który też drga) bez wątpienia z racji swojej sporej masy. Więc trzeba: - albo zastosować elastyczny element tłumiący między drgającym silnikiem a przymocowanym do konstrukcji (np firewala) samolotu stricte nieruchomym tłumikiem. I to chyba najrozsądniejsze wyjście biorąc pod uwagę choćby także statyczne wtedy położenie tłumika wobec maski silnika i brak sił przenoszonych na głowicę cylindra(gniazdo wydechu) ... Z pewnością, jak piszą koledzy, w tym przypadku głębokość wkręconego w gniazdo kolana miała wpływ na to co się stało, ale i tak niezależnie od tej głębokości jest to potencjalnie niebezpieczne miejsce, bo przecież może ktoś zastosować jeszcze cięższy, dedykowany modelowi tłumik... Zawsze stosujemy element elastyczny który jednocześnie niweluje drgania i uszczelnia cały układ. Rura lub tłumik obowiązkowo jest w tym przypadku także mocowany elastycznie na gumowych lordach. Przeważnie nic się wtedy nie dzieje oprócz tego,że spaliny moga wydmuchać element elastyczny, ale to jest lepsze niz uszkodzony karter A i tak kolektor od tych drgań potrafi się rozlecieć. Rzadko się to zdarza, ale się zdarza. A.C. Godzinę temu, Pit napisał: Te silniki są absolutnie niezawodne. Mam 4 szt i niektóre z bardzo dużym przebiegiem a mimo to ani razu nie odnotowałem przypadku zgaśnięcia w locie. wszystko się zgadza, są niezawodne ( też mam ) i nie kwestionuję tego , że kolanko należy dobrze dokręcać i kontrę też ale te tutaj opisane przypadki nie mają nic wspólnego z niezawodnością tych silników i gaśnięciem w locie Edytowane 19 Października 2020 przez d9Jacek uzupełnienie wiadomości Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit Opublikowano 19 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2020 2 godziny temu, d9Jacek napisał: wszystko się zgadza, są niezawodne ( też mam ) i nie kwestionuję tego , że kolanko należy dobrze dokręcać i kontrę też ale te tutaj opisane przypadki nie mają nic wspólnego z niezawodnością tych silników i gaśnięciem w locie Opisane nieliczne przypadki to wyjątki nie potwierdzające reguły. Myślę, że spora część tych awarii to jednak nie wkręcone do końca kolano. Zresztą gdyby problem istniał Saito na pewno nie powieliło by tego rozwiązania w nowszych konstrukcjach np FG-21. Korzystaj z silnika bez stresu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi