Skocz do zawartości

RCGF 50cm uszkodzony tłok


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jeżeli mi podasz wymiary tego łożyska, to być może będę mógł pomóc, bo parę takich łożysk w koszyczkach mi zostało z czasów, kiedy do naszych silników "wodnych" były one używane.

 

Myślę, że wymiana łożyska to nie jest duży problem, większym problemem może być uszkodzony czop na wale.

Nie wiem czy występuje jako osobna część. Jeżeli tak, to dysponuję prasą, za pomocą której mogę Ci ten czop bez problemu wymienić

Jeżeli będziesz miał odpowiednie części i nie będziesz miał gdzie zrobić naprawy, to podeślij .

 

Naprawiam swoje wały, to i Twój też się naprawi :)

A.C.

Dziękuję za chęć pomocy.Też mam nadzieję że czop jest cały.Jak coś to chętnie skorzystam z Twojej pomocy.

Pozdrawiam.

  • Lubię to 1
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam serdecznie,

odświeżam temat.

Po wyciśnięciu na prasie czopu wału,okazało sie że jest mocno "zjedzony" z jednej strony i nie nadaje się się do ponownego założenia.Próbowałem dorobić gdzieś czop ale praktycznie wszędzie odsyłali mnie z kwitkiem,ponieważ prawdopodobnie nie chcieli się bawić z tak małym elementem,a jeżeli już to cena zaporowa -min.250 zł....

Więc po przejrzeniu forum i kilku innych stron w sieci,o tym iż części pasują od DLE 55cm postanowiłem zamówic na Aliexpress wał z korbowodem do tegoż silnika.Cena z przesyłką-155zł.

Wczoraj przyszedł,po pomierzeniu okazało się iż istotnie wał jest identyczny jak w moim RCGF 50B natomiast różni się korbowód-stopa taka sama,czop ten sam ale główka korbowodu jest nieco mniejsza w DLE i co za tym idzie-mniejsze łożysko igiełkowe i tuleja tłoka oczywiście.

Szkoda...myślałem że uda się wszystko przełożyć.

Jedyne wyjście-na prasie wycisnąć z wału od DLE czop z łożyskiem,upewnić się że napewno pasuje i wcisnąć do mojego wału.Korbowód jest cały.

Wieczorem wrzucę zdjęcia wałów  i wymiary łożysk,może komuś się przyda.

Łożyska kupowałem w serwisach kosiarek,pił i podkaszarek.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Cześć, wiesz co ja teraz również przekladalem kompletny wał do swojego silnika od dl czy tam dle 55 i pasował więcej o tym tutaj, https://pfmrc.eu/index.php/topic/81607-%C5%9Bmig%C5%82em-po-%C5%82apkach-a-piast%C4%85-w-twarz-czyli-p%C4%99kni%C4%99ty-wa%C5%82-w-silniku-rcg-50cc-rcgf-55cc-dle-55cc/

 

Został mi oryginalny korbowod wraz z przeciwwaga i peknietym wałem. Może od tego mojego uda ci się przełożyć potrzebne części?

 

post-17893-0-63861700-1570612875_thumb.jpg

 

Edit: przepraszam ale tak to jest jak się szybko czyta ???? ty masz już pasujące części ???? a z mojego zestawu też byś musiał wycisnąć sam korbowod. Ale gdyby coś to pisz śmiało jak by ci był potrzebny

Opublikowano

Cześć, wiesz co ja teraz również przekladalem kompletny wał do swojego silnika od dl czy tam dle 55 i pasował więcej o tym tutaj, https://pfmrc.eu/index.php/topic/81607-%C5%9Bmig%C5%82em-po-%C5%82apkach-a-piast%C4%85-w-twarz-czyli-p%C4%99kni%C4%99ty-wa%C5%82-w-silniku-rcg-50cc-rcgf-55cc-dle-55cc/

 

Został mi oryginalny korbowod wraz z przeciwwaga i peknietym wałem. Może od tego mojego uda ci się przełożyć potrzebne części?

 

attachicon.gifIMG_20190907_173917.jpg

 

Edit: przepraszam ale tak to jest jak się szybko czyta ty masz już pasujące części a z mojego zestawu też byś musiał wycisnąć sam korbowod. Ale gdyby coś to pisz śmiało jak by ci był potrzebny

Dzięki za chęć pomocy.Mam nadzieję że powalczę z tym w weekend bo ostatnio strasznie mi brakuje czasu.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Też mam jazdę z silnikiem RCGF 55 , części miały pasować z dle 55 a nie pasują , według tego co pomierzyliśmy telefonicznie z kolegą Marcinem DLA 56 i DLE55 maja takie same wały a przynajmniej przeciwwagi.

Rcgf ma około 2mm mniejszą przeciwwagę i wał z dle/dla nie wejdzie w karter rcgf 55 , za to pewnie z RCGF55 do DLE by podszedł miał by milimetr większa szczelinę pomiędzy przeciwwagą a karterem , gołym okiem pewnie nawet by tego nie wyłapał.

I mam zamiar sobie stworzyć jakiegoś mutanta , z mojego rcgf nic nie będzie ale jeden z forumowiczów przysłał mi silnik DLA56 z uszkodzonym karterem , a Marcin ma mi wysłać karter z DLE55 więc teoretycznie bebechy z DLA56 wrzucę w obudowę z DLE55 i mam silnik.

Ale mógł bym wskrzesić również swój silnik RCGF 55 właśnie wymieniając trzpień z łożyskiem i korbowodem , i mam taki wał na dawcę potrzebnych części ale słyszałem że bardzo trudno wycisnąć ten trzpień z łożyskiem z przeciwwagi.

A tobie Piotr łatwo sie ten trzpień wycisnął?

Opublikowano

Wiesław,

dzięki uprzejmości  kolegi, który prowadzi warsztat samochodowy i posiada prasę-w jego przypadku nacisk 20 ton.

Wycisnęliśmy czop,i chyba w takich miejscach najlepiej poprosić o pomoc w takim przypadku.Raczej w każdym warsztacie powinni mieć prasę-wyciskają tuleje z wahaczy itd.

Opublikowano

Witam.

Postaram się uporządkować wątek o naprawie tego silnika.Mam nadzieję że komuś pomogę.

A więc od poczatku:

Model silnika -RCGF-50B 

Po rozebraniu motoru,okazało się że padło łożysko na czopie wału -w stopie korbowodu.Na dalszych zdjęciach będzie widać ile z niego zostało.

Po wyciśnięciu czopu z wału na prasie 20 ton,wynikło to że czop jest "zjechany" i nie nadaje się do niczego.

Tak to wygląda:

post-22132-0-12462100-1571415987_thumb.jpg

post-22132-0-80883500-1571416014_thumb.jpg

 

Po lekturze na tym forum i innych,dowiedziałem sie że części pasują od silnika DLE-55.Postanowiłem że  zaryzykuję i zamówiłem wał z korbowodem na Aliexpress.Cena 155zł z przesyłką.

Dotarł do mnie niedawno i od razu zacząłem pomiary

post-22132-0-69393100-1571416283_thumb.jpg

post-22132-0-00975600-1571416335_thumb.jpg

Okazało się iż istotnie wał jest ten sam,czop i łozysko czopa te same,jedyne co to korbowód od DLE 55 ma mniejszą średnicę w środku główki i łożysko od RCGF-a jest większe i nie pasuje.

Był pomysł żeby wycisnąć czop od DLE i przełożyć do RCGF-a ale wolałem nie ryzykować złego wypionowania czopu.

Olsniło mnie i ...po co wyciskać czop,skoro może jest odpowiednie łożysko do korbowodu DLE..i tak też się stało.

Wystarczyło tylko zachować wewnętrzną średnicę łożyska,co w tym przypadku wynosi 10mm bo tyle ma tuleja tłoka.Łożysko kupiłem na Allegro,cenę widać na zdjęciu,w serwisach kosiarek i podkaszarek napewno też jest dostępne-pasuje do kilkunastu modeli Stihla.

To ten delikwent:

post-22132-0-74798600-1571417001_thumb.jpg

Reasumując:

Oryginalny wał z korbowodem RCGF

1.Łożysko igiełkowe tłoka(główka korbowodu)             10x14x12,5 mm

2.Łożysko igiełkowe czop wału(stopa korbowodu)       12x16x12,5 mm

 

Oryginalny wał z korbowodem DLE-55

1.Łożysko igiełkowe tłoka(główka korbowodu)             10x13x12,5 mm

2.Łożysko igiełkowe czop wału(stopa korbowodu)       12x16x12,5

 

Łożyska wału  

1.Przód przy piaście     NSK  6002DU

2.Tylne                          NSK  6003DU

 

Uszczelki :

1.Komplet uszczelek do DLE 55 (tłumik,głowica)

Uszczelki gaznika:

1.Komplet uszczelek do gaznika K20 (do nabycia w serwisie kosiarek-cena 20zł)

Jak mi się jeszcze coś przypomni do dorzucę.

U mnie na żadnym z łożysk wału nie ma dodatkowych oznaczeń więc standardowy luz wewnętrzny.

Właśnie biorę się za mycie części i składam.Zmieniam od razu wszystkie uszczelki.

Dam znać po złożeniu i odpaleniu silnika.Mam nadzieję że będzie ok.

Pozdrawiam.

 

 

  • Lubię to 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witam.

Po wymyciu wszystkich części i wymianie uszczelek,złozyłem i  zamontowałem silnik w modelu.

Karter silnika ,po wcześniejszej lekturze na temat specyfików do tego stosowanych ,postanowiłem skleić preparatem HERMETYK ch 27a.

W sieci zdania na jego temat podzielone,że na bazie zywic,że trzeba pózniej "łomem" karter rozpoławiać....postanowiłem zaryzykować.

Silnik zamontowany,więc wczoraj wybrałem się na lotnisko.Kilka zakręceń śmigłem na ssaniu i motor zaczyna "gadać"

Wyłączam ssanie -dwa machnięcia śmigłem,pięknie,chodzi.....Niestety moja radość nie trwała długo  :wacko:

Po minucie od uruchomienia karter rozszczelnił się i paliwo pięknie sikało na boki.Totalna porażka.Znowu rozbieranie silnika.

O legendzie na temat rozpoławiania łomem karteru od skrzyni korbowej,powiem tak....łom nie potrzebny-wystarczą 4 palce..

W moim przypadku Hermetyk kompletnie nie zadziałał,pomimo tego ze wszystko zostało zrobione zgodnie ze sztuką,wymyte,oczyszczone i odtłuszczone.

Karter skleiłem silikonem wysokotemperaturowym "czerwonym"  i dziś ponownie wybrałem się na lotnisko.Silnik bardzo ładnie zapalił-od drugiego razu,ciepły zapala od pierwszego.

Po regulacji gażnika jest wszystko ok,ładnie i płynnie wchodzi na max.obroty-to samo w drugą stronę.Obroty max. na śmigle 22x8 Biela -7100,minimalne ok.2000

Ciąg zmierzony dziś to 11,3 kg

Szkoda tylko że dziś nie dało się polatać,dość mocno wiało 7-8 m/s a w porywach czasem więcej.

Pozdrawiam wszystkich. :)

  • Lubię to 1
Opublikowano

Witam.

Po wymyciu wszystkich części i wymianie uszczelek,złozyłem i  zamontowałem silnik w modelu.

Karter silnika ,po wcześniejszej lekturze na temat specyfików do tego stosowanych ,postanowiłem skleić preparatem HERMETYK ch 27a.

W sieci zdania na jego temat podzielone,że na bazie zywic,że trzeba pózniej "łomem" karter rozpoławiać....postanowiłem zaryzykować.

Silnik zamontowany,więc wczoraj wybrałem się na lotnisko.Kilka zakręceń śmigłem na ssaniu i motor zaczyna "gadać"

Wyłączam ssanie -dwa machnięcia śmigłem,pięknie,chodzi.....Niestety moja radość nie trwała długo  :wacko:

Po minucie od uruchomienia karter rozszczelnił się i paliwo pięknie sikało na boki.Totalna porażka.Znowu rozbieranie silnika.

O legendzie na temat rozpoławiania łomem karteru od skrzyni korbowej,powiem tak....łom nie potrzebny-wystarczą 4 palce..

W moim przypadku Hermetyk kompletnie nie zadziałał,pomimo tego ze wszystko zostało zrobione zgodnie ze sztuką,wymyte,oczyszczone i odtłuszczone.

Karter skleiłem silikonem wysokotemperaturowym "czerwonym"  i dziś ponownie wybrałem się na lotnisko.Silnik bardzo ładnie zapalił-od drugiego razu,ciepły zapala od pierwszego.

Po regulacji gażnika jest wszystko ok,ładnie i płynnie wchodzi na max.obroty-to samo w drugą stronę.Obroty max. na śmigle 22x8 Biela -7100,minimalne ok.2000

Ciąg zmierzony dziś to 11,3 kg

Szkoda tylko że dziś nie dało się polatać,dość mocno wiało 7-8 m/s a w porywach czasem więcej.

Pozdrawiam wszystkich. :)

silikon  nie nadaje się do "sklejania" karterów ....ponieważ benzyna nadgryza  silikon  i bardzo często efektem jest zatarcie silnika

 

kartery , miski olejowe, pokrywy zaworów "skleja" sie na "HYLOMAR".....mozna dostać na alledrogo

Opublikowano

Tak,czytałem o tym..i o tym "cudownym środku" co się zowie Hermetyk też czytałem ,miedzy innymi na tym forum.A co wyszło,opisałem powyżej..I postanowiłem nie ryzykować i skleić na silikon..Zresztą to jest temat rzeka i tyle samo silikon ma opinii za jak i przeciw.

Ja karter skleiłem silikonem "Techniqll" ,który ma w karcie technicznej wyraznie napisane że jest odporny na chemikalia,i ma zastosowania w przemyśle i motoryzacji :

 

  • uszczelnianie elementów silników elektrycznych i spalinowych
  • uszczelnianie mis olejowych i mostów napędowych
  • uszczelnianie skrzyń biegów
  • uszczelnianie pomp, filtrów 

Mimo wszystko będe kontrolował czy karter się nie rozszczelnia.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Super że się udało! To już jest nas dwóch ze szczęśliwym zakończeniem

 

Pogoda niestety teraz nas nie będzie rozpieszczala, ale jak silnik ładnie Ci chodzi na ziemi to i w powietrzu nie powinno być problemu.

Opublikowano

Super że się udało! To już jest nas dwóch ze szczęśliwym zakończeniem

 

Pogoda niestety teraz nas nie będzie rozpieszczala, ale jak silnik ładnie Ci chodzi na ziemi to i w powietrzu nie powinno być problemu.

Dzięki!!

Jak tylko pogoda będzie łaskawsza,wrzucę filmik z latania.

Przy okazji remontu silnika,zrobiłem tuning gaznika polegający na dolutowaniu rurki do pokrywy gaznika,tam gdzie jest wlot powietrza do membrany i wyprowadzenia wężykiem dalej do środka kadłuba.

W dużej objętościowo bryle kadłuba ,zjawisko zawirowań powietrza jest napewno mniejsze niż pod maską.Wskutek tego powinna mi się poprawić praca silnika w połowie zakresu obrotów,gdzie nierówno pracował i wykazywał objawy lekkiego przelania,oraz w niektórych figurach.

Dam znać czy się polepszyło.

Opublikowano

Witam.

Dzisiaj niezła pogoda do latania,więc wziąłem urlop na dziś i wybrałem się na lotnisko.

Pierwszy lot,spokojnie,wszystko ok.Silnik ładnie pracuje,po tuningu gaznika,też jest lepiej na małych obrotach i w połowie zakresu.Motor płynniej pracuje,równiejsze obroty.

Myślę sobie,jest dobrze :D

Drugi lot..i właściwie kończy się już moja przygoda z Yakiem..

post-22132-0-77246400-1572464642_thumb.jpg

Latam może z minutę i postanawiam zrobić szybki przelot wzdłuż pasa..kiedy jestem  modelem naprzeciwko siebie,nie dalej jak 10m i na wysokości ok.5 m nagle tracę zasięg....Obroty na minimum i ster wysokości oraz obie lotki w dół-zadziałał fail safe,a z racji tego że nie był ustawiony bo kiedyś sprawdzałem czy działa,więc pozostały takie beznadziejne położenia sterów.Yak wywinął ciasną pętle zewnętrzną i gleba.Nie mogłem się odratować,brak reakcji na stery.

Zasilanie się nie wypieło,anteny nie urwane w odbiorniku,mało tego -podchodzę do modelu i wszystko działa.Masakra jakaś..

Latam w tym miejscu od 2 lat i nigdy nie miałem żadnych zakłóceń.Zawiódł mnie dziś odbiornik FRSKY V8FRII +MODUŁ FRSKY,to wszystko działa z Futabą T9

Latałem tym zestawem w innym modelu kilkanaście lotów i wszystko było ok.

Może Wy mieliście też przygody z tym zestawem bo szczerze powiem że siedzę jak zbity pies i jestem zły bo modelu raczej nie odbuduję-kadłub zmasakrowany w części centralnej,kabina pęknięta w 4 miejscach(to akurat nie problem) a patrzyłem na ceny modeli pod 50 cm to słabo mi się robi...

 

Opublikowano

Witaj

współczuje straty

sam niedawno rozwaliłem model

https://www.youtube.com/watch?v=gtqp8wOf-to

naleciałem na siebie i model stracił sygnał  nadajnik zawibrował zadziałał fail safe,a i pozamiatane  po podejściu do modelu wszystko grało

przyczyną utraty zasięgu był mój  błąd nie przestawiłem w menu nadajnika anteny wewnętrznej o ograniczonym zasięgu na zewnętrzną

m\nadajnik to Horus 10s a odbiornik FrSky X8R  po  przełożeniu odbiornika do innego modelu latam nim bez zakłóceń

 

Opublikowano

Dziękuje.

To jest nas dwóch żałobników ;)

Dobrze że silnik cały,bo dopiero co po remoncie.A u CiebieBo widziałem na filmie że kraksa niezła...

Opublikowano

.A u Ciebie Bo widziałem na filmie że kraksa niezła...

Mam całe usterzenie reszta gruz ,silnik naprawie ale trzeba dokupić tłumik i zapłon wyposażenie RC przeżyło

Opublikowano

Niestety,dziś po przejrzeniu kilku stron w sieci,zorientowałem się że jest duża ilość modeli rozbitych przez odbiornik Frsky V8FR II   HV.....

I wszystko dzieje się przy takim dystansie jak u mnie się wydarzyło,od 10-30 metrów...

Porażka jakaś..

Odbiorniki nagle tracą zasięg i po zabawie.

Najgorsze jest to że wcześniej na nim latałem w innym modelu i było ok,zasięg sprawdzałem,itd.

I na nic to wszystko,bo pewności i tak nie ma.

Opublikowano

Witam

Co do zakłóceń radził bym sprawdzić kontaktowanie kopułki z obudową silnika .

Parę razy spotkałem się  że kopułka ewentualnie uszkodzony opornik znajdujący się w kopułce zakłócał pracę odbiornika .

Latam na podobnym zestawie nadajnik odbiornik Frsky  i takie objawy pojawiały się po odpaleniu silnika.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.