Skocz do zawartości

Spitfire IXc - drukowanka


lukwisz.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze chciałem mieć Spitfire'a w swoim hangarze. Ale niestety czasu brak na jakaś poważniejszą makietę więc wykorzystując fakt posiadania drukarki 3d i projekt modelu od Czechów postanowiłem na drodze kompromisu zacząć od pół (a może ćwierć makiety). Oczywiście samolot w jedynym słusznym jak dla mnie malowaniu czyli osobista maszyna Stanisława Skalskiego z czasów afrykańskich:

a więc ZX * 6. Względem modelu od Czechów konieczne jest zastosowanie innego steru kierunku takiego jak jest w wersji VB.

 

Po dwóch tygodniach drukowania i 45 minutach klejenia w warsztacie:

post-548-0-21619800-1573384251_thumb.jpg

 

Na razie waga wychodzi zgodnie z instrukcją:

post-548-0-09259400-1573384265_thumb.jpg

 

Zobaczymy, czy uda mi się wykonać tą drukowanką więcej niż jeden lot;-)

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Prawe skrzydło wydrukowne;-)

 

Lewe tak w 1/5 ;-)

 

To chyba pierwszy temat w tej technologii, ja co prawda jestem tradycjonalistą, ale otwartym na nowinki i bardzo jestem ciekaw co z tego wyniknie. Być może era drukowanych części jak i całych modeli właśnie nadchodzi, oczywiście kibicuję i jak pewnie wszyscy czekamy na pozytywny oblot. A tak przy okazji możesz zdradzić parę szczegółów technicznych tego projektu ( z jakiego materiału drukujesz, jaką warstwą i rodzaj wypełnienia w skrzydłach, a także jakiego używasz kleju do łączenia części)

 

Pozdrawiam i życzę wytrwałości w oczekiwaniu na kolejne wydruki ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak po kolei:
1) na forum jest już jeden temat o modelach drukowanych ->  https://pfmrc.eu/index.php/topic/71505-supermarine-spitfire-mkix-skala-166-drukowany/
2) też jestem tradycjonalista ale mając dostęp do drukarki grzechem byłoby nie poeksperymentować
3) największą zaletą drukowanek jest jednak zdecydowanie mniejszy nakład czasu (zakładając że jedziemy z gotowego projektu) niż budowa modelu metodami tradycyjnymi - puszczam wydruk i czekam cierpliwie te kilka kilkanaście godzin (a zważywszy na brak czasu w domu to jest to jedyna metoda dla mnie;-)). Na pewno ta technologia nadaje się do drukowania makiet silników czy innych detali redukcyjnych w modelach wykonanych metodami klasycznymi
4) drukuję z PLA tak jak zalecali autorzy modelu (strona 3dlabprint) kleje na CA z przyspieszaczem i połączenie jest na prawdę mocne. Wydruki są to cienkościenne elementy o grubości 0.4mm z wewnętrzną konstrukcją też z takich samych ścianek. Drukuje się to bez wypełnienia
5) model robię nieco zmodyfikowany - na rcgroups znalazłem modyfikacje skrzydeł polegająca na złączeniu ich za pomocą węglowej rurki 19mm (w oryginale dwie połówki klejone były na styk co sądząc po opisach na rcgroups czasami kończyło się nie ciekawie w locie) -> https://www.thingiverse.com/thing:3154234

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie zgodnie z autorami jadę PLA. PLA dopiero przy 60C zaczyna mięknąć - więc dopóki nie zostawię w nagrzanym aucie powinno być OK. Ludzie tymi modelami lataja nawet w Kalifornii czy Arizonie gdzie jest cieplej i PLA daje radę więc mam nadzieję że w PL też się sprawdzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba pierwszy temat w tej technologii, ja co prawda jestem tradycjonalistą, ale otwartym na nowinki i bardzo jestem ciekaw co z tego wyniknie. Być może era drukowanych części jak i całych modeli właśnie nadchodzi, oczywiście kibicuję i jak pewnie wszyscy czekamy na pozytywny oblot. A tak przy okazji możesz zdradzić parę szczegółów technicznych tego projektu ( z jakiego materiału drukujesz, jaką warstwą i rodzaj wypełnienia w skrzydłach, a także jakiego używasz kleju do łączenia części)

 

Pozdrawiam i życzę wytrwałości w oczekiwaniu na kolejne wydruki ;-)

hm.... nie pierwszy.... czuje się urażony ;-)

Na razie zgodnie z autorami jadę PLA. PLA dopiero przy 60C zaczyna mięknąć - więc dopóki nie zostawię w nagrzanym aucie powinno być OK. Ludzie tymi modelami lataja nawet w Kalifornii czy Arizonie gdzie jest cieplej i PLA daje radę więc mam nadzieję że w PL też się sprawdzi.

Sprawdzi się ale ja swoje już robię tylko z petg.

https://pfmrc.eu/index.php/topic/81861-stearman-z-drukarki3d/?hl=stearman

Pozdrawiam

Piotr

Więc tak po kolei:

1) na forum jest już jeden temat o modelach drukowanych ->  https://pfmrc.eu/index.php/topic/71505-supermarine-spitfire-mkix-skala-166-drukowany/

2) też jestem tradycjonalista ale mając dostęp do drukarki grzechem byłoby nie poeksperymentować

3) największą zaletą drukowanek jest jednak zdecydowanie mniejszy nakład czasu (zakładając że jedziemy z gotowego projektu) niż budowa modelu metodami tradycyjnymi - puszczam wydruk i czekam cierpliwie te kilka kilkanaście godzin (a zważywszy na brak czasu w domu to jest to jedyna metoda dla mnie;-)). Na pewno ta technologia nadaje się do drukowania makiet silników czy innych detali redukcyjnych w modelach wykonanych metodami klasycznymi

4) drukuję z PLA tak jak zalecali autorzy modelu (strona 3dlabprint) kleje na CA z przyspieszaczem i połączenie jest na prawdę mocne. Wydruki są to cienkościenne elementy o grubości 0.4mm z wewnętrzną konstrukcją też z takich samych ścianek. Drukuje się to bez wypełnienia

5) model robię nieco zmodyfikowany - na rcgroups znalazłem modyfikacje skrzydeł polegająca na złączeniu ich za pomocą węglowej rurki 19mm (w oryginale dwie połówki klejone były na styk co sądząc po opisach na rcgroups czasami kończyło się nie ciekawie w locie) -> https://www.thingiverse.com/thing:3154234

odnośnie pkt 1 - już wspominałem, żem  wielce obrażon?! :-)

https://pfmrc.eu/index.php/topic/81861-stearman-z-drukarki3d/?hl=stearman

Na razie zgodnie z autorami jadę PLA. PLA dopiero przy 60C zaczyna mięknąć - więc dopóki nie zostawię w nagrzanym aucie powinno być OK. Ludzie tymi modelami lataja nawet w Kalifornii czy Arizonie gdzie jest cieplej i PLA daje radę więc mam nadzieję że w PL też się sprawdzi.

Z praktyki powiem, że model  z PLA stojący pod gęsto zaplamioną siatką maskującą zdeformował się po kilkudziesięciu minutach. Muszą stać dokładnie w cieniu, nie wystawione bezpośrednio na promieniowanie słoneczne. W ruchu chłodzi je powietrze. A już pozostawienie w samochodzie to tradżedy!  Koc foliowy ratunkowy świetnie chroni  model we wnętrzu pojazdu, ale trzeba uważać.

PJ

Niedługo zaczynam druk swojego spita. Jeśli kolega Łukasz pozwoli, to podłączę się do wątku. ok?

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak jest z klejeniem PETG? CA daje radę? Następny będzie Sabre i jeszcze nie podjąłem decyzji z jakiego materiału.

 

Co do podłączenia do wątku to zapraszam;-) tylko czy będzie to czytelne?

 

Dzisiaj młody poszedł do babci, żona przed TV a ja szur, szur do piwnicy, do warsztatu i cyk jedno skrzydełko;-)

post-548-0-46656000-1575135353_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Piotr pisał w swojej relacji ze klei PetG. Wydrukowałem okręgi o średnicy 40mm grubość ścianki 0,4mm ( jeden obieg dyszy ) sklejałem je różnymi CA.

I tak bez problemu się kleiło ale u mnie Ca musiał być świeży i dopiero na drugi dzień trzymało ekstra. Poddawałem spoinę rozerwaniu w różnych kierunkach łącznie ze ze zgniataniem, destrukcja totalna. I co połączenie trzymało jak się udało rozerwać to na warstwach a nie na spoinie. Co innego po kilku minutach spoina puszczała.

Zakupiłem PETG i z niego teraz drukuje modele. Pozdrawiam Sławomir

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak PETG wychodzi wagowo w stosunku do PLA?

Ja używam filamentów z Spectrum filaments. Ciężar właściwy PLA i PET tej firmy różni się na poziomie setnych grama /ccm. ( 1,24 -1,27) Abs jest lżejszy  (1,07) ale wymaga innych parametrów druku, komory i dobrej wentylacji. Materiały o podobnych cechach mechanicznych ale nie wymagające komory i wysokich temperatur są niemal 2x droższe. Kwestia wyboru zatem....

Witam.

Piotr pisał w swojej relacji ze klei PetG. Wydrukowałem okręgi o średnicy 40mm grubość ścianki 0,4mm ( jeden obieg dyszy ) sklejałem je różnymi CA.

I tak bez problemu się kleiło ale u mnie Ca musiał być świeży i dopiero na drugi dzień trzymało ekstra. Poddawałem spoinę rozerwaniu w różnych kierunkach łącznie ze ze zgniataniem, destrukcja totalna. I co połączenie trzymało jak się udało rozerwać to na warstwach a nie na spoinie. Co innego po kilku minutach spoina puszczała.

Zakupiłem PETG i z niego teraz drukuje modele. Pozdrawiam Sławomir

Oba materiały kleją się dobrze cyjakiem średnim, jedyne na co zwracam uwagę to staranność i dobre spasowanie części. Czasami, jak minimalnie mi nie wyszedł wydruk, uzupełniałem szczelinę gęstym cyjakiem, a w extremalnych przypadkach ( np. kiedyś wybił ja dziurę niechcący- i co? ciąć? Po co?! ) 3d penem z tym samym co wydruk filamentem. Trzyma jak diabli.  Pozostała kwestia to wytrzymałość samych płaszczyzn cienkościennego wydruku. Jak już kiedyś  pisałem, wszystko zależy od właściwego dobrania procesu wydruku do materiału aby uzyskać maksymalną adhezję warstw. Zwłaszcza zależy od  ich grubości, ilości tzw. perymetrów, czyli jakby ścianek pionowych składających się na pojedynczą płaszczyznę, temperatury wytłoczenia- extruzji i chłodzenia. Osobiście rzadko chłodzę wydruki z PET . Dzięki temu mam bardzo mocne spojenie warstw i same elementy również są trudniejsze do zniszczenia czy uszkodzenia. Poza ty, PET jest dość elastycznym materiałem i jeśli elementy są poprawnie wydrukowane i sklejone to rzadko dochodzi do takich uszkodzeń jak w przypadku modeli wyrabianych tradycyjnymi metodami. I można ewentualne, nawet dość poważne  uszkodzenia szybko naprawiać na lotnisku mając tylko jakieś podstawowe narzędzia, klej i przyśpieszacz. Może spoina nie będzie jak Dżołana Top Madel Krupa- czyli piękna i glamour ale model pewnie szybko wróci w powietrze. 

Po doświadczeniach jakie miałem np z modelami Seagull, w których każde połączenie części trzeba było poprawiać zalewając cyjakiem, drukowanki wydają się o niebo praktyczniejsze.

Pozdrawiam

Piotr

Muszę przyznać Kolegom w tajemnicy, że zaliczyłem  w czasie oblotów 2 modelami z PLA poważne krety i jedno uszkodzenie skrzydła w modelarni. Stąd wybór Peta. P-11 ze skrzydłem z Peta wyszła bez szwanku z cyrkla spowodowanego silnym wiaterem bocznym  i niefrasobliwością pilota czyli mua..... Osłona silnika pękła na połączeniu z pierścieniem czołowym i kropelka załatwiła sprawę na miejscu. I dodatku bez śladu.

A jak jest z klejeniem PETG? CA daje radę? Następny będzie Sabre i jeszcze nie podjąłem decyzji z jakiego materiału.

 

Co do podłączenia do wątku to zapraszam;-) tylko czy będzie to czytelne?

 

Dzisiaj młody poszedł do babci, żona przed TV a ja szur, szur do piwnicy, do warsztatu i cyk jedno skrzydełko;-)

attachicon.gifIMG_20191130_174802.jpg

Widzę, że już coś szlifowałeś. Ja w Catalinie  i P11 użyłem szpachli w sprayu. Rozmawiałem też z Petrem z 3DLabprint, który tam projektuje te modele i stwierdził, że według niego każdy może być jeszcze szpachlowany i mieć przez to nieco większą wagę, bez utraty własności lotnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, planuję go potraktować szpachlą w sprayu. Ale całość delikatnie szlifuję papierem 400 potem 600, 1000, 1500 i 2000 przy czym ostatnie gramatury jadę już na wodę. Bardzo wygładza to wydruk więc szpachli powinno pójść mniej. Do mojego spita zakupiłem na banggogu moduł dzwiękowy ESS. Moduł kosztuje ok 60 USD i ma możliwość programowania dowolnego samolotu z ich bazy. Do zestawu dołączony jest programator na USB. Moduł również po dołączeniu dodatkowego kanału (podstawowy dźwięk jest po Y-kablu z gazem) emituje dźwięk karabinów;-) wczoraj uruchomiłem całość działa fajnie;-) jedyny minus to waga ok 100g ale w modelu tej klasy taka waga "w te czy wewte" nie powinna być problemem. Postaram się dzisiaj zaprogramować Spitfire i nagrać jakiś filmik z działania całości. Na razie mierzyłem głośniczki i powinny idealnie schować się w chłodnicach na skrzydłach. Według ich instrukcji głośniki potrafią się nagrzać więc tam będzie dobre miejsce bo będą miały przepływ powietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, planuję go potraktować szpachlą w sprayu. Ale całość delikatnie szlifuję papierem 400 potem 600, 1000, 1500 i 2000 przy czym ostatnie gramatury jadę już na wodę. Bardzo wygładza to wydruk więc szpachli powinno pójść mniej. Do mojego spita zakupiłem na banggogu moduł dzwiękowy ESS. Moduł kosztuje ok 60 USD i ma możliwość programowania dowolnego samolotu z ich bazy. Do zestawu dołączony jest programator na USB. Moduł również po dołączeniu dodatkowego kanału (podstawowy dźwięk jest po Y-kablu z gazem) emituje dźwięk karabinów;-) wczoraj uruchomiłem całość działa fajnie;-) jedyny minus to waga ok 100g ale w modelu tej klasy taka waga "w te czy wewte" nie powinna być problemem. Postaram się dzisiaj zaprogramować Spitfire i nagrać jakiś filmik z działania całości. Na razie mierzyłem głośniczki i powinny idealnie schować się w chłodnicach na skrzydłach. Według ich instrukcji głośniki potrafią się nagrzać więc tam będzie dobre miejsce bo będą miały przepływ powietrza.

Mam moduł dźwiękowy w Korsarzu, dedykowany przez 3DLabprint   z HK. Mam mieszane uczucia co do stosowania go ze względu na, jak się okazuje, mała moc dźwięku. Nawet na postoju, kiedy uruchamia się silnik elektryczny, dźwięk słychać ale  wraz ze wzrostem szumu silnika , dźwięk motoru spalinowego zanika. W locie jest praktycznie niesłyszalny. No i masa samego głośnika......Poza tym ten moduł nie wyłącza się po zdjęciu gazu do "0".

Jak jesteśmy w temacie wytrzymałości wydruków, to tu jest sporo cennych informacji (zaczynając koło 7 minuty)

https://www.youtube.com/watch?v=fbSQvJJjw2Q

Stefan ma bardzo dużo doświadczeń z wytrzymałością materiałów do druku i technikami wydruku. Rozmawiałem z tym młodym Niemcem dwukrotnie via media i jestem pod wielkim wrażeniem jego wiedzy. A jest totalnie zakręcony na swojej pasji  :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.