Marek G. Opublikowano 25 Grudnia 2023 Autor Opublikowano 25 Grudnia 2023 Udało się zrobić kilka kolejnych kroków. Antena - zasadniczo sklejka oklejona balsą i sklejkowe gniazdo. Maska - zgodnie z moimi założeniami rozcięta na część górną i dolną. Generalnie męka, gdybym pozostawił tak jak to wymyślił producent to łączenie wyszło by mi bardzo brzydko. Pneumatyka - poprzedni pomysł na baterię upadł. Pojawił się nowy - zaraz za silnikiem. Powstało więc miejsce na wentyl i mechaniczny wskaźnik ciśnienia. Regulator - pod maską nie ma już miejsca, musiał trafić za firewall. Bateria będzie przesunięta w lewo (silnik jest przesunięty w lewo i skręcony w prawo) więc regulator został przesunięty w prawo. Kable nie mogą przechodzić przez środek firewalla bo będą kolidować z baterią. Muszą być poprowadzone poza obrysem mocowania silnika. Po prawej stronie jest trochę miejsca. Konektory nie przejdą, trzy dosyć grube kable już tak - w pionie. Regulator jest więc również w pionie - na prawej ściance. Powinien być zamocowany na czterech śrubach. Do dwóch jednak nie ma praktycznie w ogóle dostępu, do trzeciej jest ciężki, do czwartej w miarę ok. Będzie więc na jednej śrubie. Pozostałe, ogumowane oczka będą na wcisk. Uchwyt silnika musi być zamontowany po przeciągnięciu kabli. Montowanie całości jest dosyć uciążliwe ale w końcu kiedyś będzie zrobione po raz ostatni i tak pozostanie. Dalej - chcę zminimalizować uciążliwości z przyszłą obsługą. W szczególności z montowaniem skrzydła. Do podłączenia są dwa serwa i dwa wężyki od pneumatyki. Z pneumatyką chyba niewiele da się zrobić. Szkoda, że w tę stronę poszedłem - elektryczne podwozie byłoby znacznie wygodniejsze. Bez konieczności podłączania wężyków i bez pompowania. No ale trudno. Chcę aby przynajmniej dwa serwa podłączało się bezproblemowo. W moim sklepie dostałem tylko złącza mpx. Zacząłem z nimi kombinować aż w końcu dotarło do mnie, że wyglądają trochę jak już dawno zapomniane złącza w kompach - d-sub. No więc kupiłem złącza d-sub 9 - idealne na trzy serwa. Klapy, lotki i ... podwozie. Ehh, no nic, zobaczymy co z tego wyjdzie... 1
Patryk Sokol Opublikowano 27 Grudnia 2023 Opublikowano 27 Grudnia 2023 Wtyk MPX obsługuje 4 serwa. Masz dwa piny na + i - oraz 4 piny na sygnał. Nie ma potrzeby dublować zasilania 1
Amadi Opublikowano 27 Grudnia 2023 Opublikowano 27 Grudnia 2023 Złącza komputerowe mam w szybowcu od 10 lat i jak na razie nie było żadnych problemów, ale złącza multiplexa, myślę że bardziej pewna i sprawdzona opcja.
Patryk Sokol Opublikowano 27 Grudnia 2023 Opublikowano 27 Grudnia 2023 A i co do pneumatyki: https://allegro.pl/oferta/zlaczka-prosta-wtykowa-4mm-pneumatyczna-puc04-12669319799?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_mtrzcj_czesci_czesci-samochodowe_pla_pmax_sc&ev_campaign_id=18003445430&gad_source=1&gclid=CjwKCAiAs6-sBhBmEiwA1Nl8s9I-mzBVEa7xs1hl6aSnjJCntykNz8IRdUnjLGwfM-SYUXBHv99NXxoCEUUQAvD_BwE Nie wiem jaki masz rozmiar węża, ale jeśli masz możliwość użycia jakoś 4mm (choćby tylko na odcinku gdzie odpinasz skrzydła), to polecam te złączki. Lekkie, dobrze trzymają, łatwo rozpiąć. No i u mnie w robocie znoszą więcej cykli, niż przez całe życie modelu zrobią
Marek G. Opublikowano 30 Grudnia 2023 Autor Opublikowano 30 Grudnia 2023 Poczytałem różne fora i faktycznie idea by zasilanie szło jedną parą pinów jest dosyć popularna. Szczególnie poważnie podeszli do tego twórcy takich złącz. Na woltaż pokaźne piny, na sygnały już mniejsze. Cena iście modelarska - stówka za parkę. Może i bym się zastanawiał gdyby nie to że d-suby już mam. A więc: - zrobiłem ramki do d-subów - wkleiłem złącze z ramką w kadłub stycznie do krzywizny skrzydła - po wyschnięciu podłączyłem drugą część złącza z ramką - posmarowałem drugą ramkę żywicą - przykręciłem skrzydło - całość ustawiłem tak by żywica nie spływała w nieodpowiednie miejsca i pozwoliłem wyschnąć, nie dałem żywicy dużo, tylko tyle aby ramka została złapana w odpowiednim miejscu Po wyschnięciu odkręciłem śruby trzymające skrzydło, staram się je wyciągnąć, a ono ani drgnie. Super, myślę, gdzieś nie dochowałem żywicowej higieny i jednak się przykleiło. No to się siłuję, delikatnie podważam - w końcu puściło. Patrzę - wszystko czyste, żadnego śladu po zbędnym kleju. No to próbuję je znowu zamontować a tu się okazuje, że złącza nie trafiają w siebie o dobre kilka milimetrów - może dwa, może trzy. Naciągam, dociskam - nie ma szans. W końcu odpadła ramka w skrzydle (mało żywicy). Porażka na całego. Trochę mi zapał opadł ale mimo wszystko (zgodnie z planem) polutowałem sobie kabelki. Mam te dziewięć pinów, i tak za dużo, nie było co oszczędzać ich na współdzielenie zasilania - wlutowałem trzy przedłużacze. Może trzeci się przyda. Przyszedł czas na poprawę ramek. Jak już w skrzydle jednej nie było i nie miało co przeszkadzać, zrobiłem krok w tył i spokojnie popatrzyłem jak wystające z kadłuba gniazdo chowa się w skrzydle - wcale nie prostopadle do stycznej skrzydła. Profil skrzydła nie ma tu żadnego znaczenia. Tym razem wziąłem linijkę, przyłożyłem jeden koniec do wręgi kadłuba tam gdzie wchodzą kołki od skrzydła i ona mi wyznaczyła płaszczyznę na jakiej ma się znaleźć ramka. Oczywistość! Zmieniłem więc położenie ramki w kadłubie i powtórzyłem całą operację. Tym razem wszystko pasowało gładko. Dodałem na koniec jeszcze trochę żywicy w miejsca, które wyglądały słabo i chyba jest dobrze. Zmieniłem jeszcze położenie wentyla od pneumatyki. Poprzednie zabierało za dużo miejsca i utrudniałoby podłączanie baterii. Do regulatora nie mam jeszcze wlutowanego konektora do baterii. Chyba wlutuję i przykręcę do jakiegoś uchwytu coś takiego. 1
Eugeniusz Opublikowano 30 Grudnia 2023 Opublikowano 30 Grudnia 2023 Bardzo praktyczne rozwiązania.Gratuluję pomysłów. Z pewnością skorzystam z takiego rozwiązania .
Marek G. Opublikowano 10 Stycznia 2024 Autor Opublikowano 10 Stycznia 2024 Zrobione mocowanie baterii. Przycięta została również owiewka kabiny i ruszyły przygotowania kadłuba do malowania. 2 1
Marek G. Opublikowano 18 Stycznia 2024 Autor Opublikowano 18 Stycznia 2024 Kadłub został finalnie przygotowany do malowania. W pierwszej kolejności zabrałem się za kokpit. Zrobione wnętrze. Nie mam pojęcia do dalej z pasami. Gotowy zestaw nie miał żadnych zapięć czy chociażby imitacji - ot kawałek czarnej gumki. Pasy mają być wkomponowane w pilota i przypięte lub przyklejone. Na razie sobie po prostu dyndają. Do tego momentu nie zastanawiałem się nad pilotem. Prawdę mówiąc nie przepadam za figurkami. Zawsze bardziej podobały mi się gołe maszyny. Czy to w formie zaparkowanej czy nawet jeszcze lepiej w formie serwisowej - z bebechami na wierzchu. Ten model jednak nie jest po to by stać tylko uczestniczyć w akcji no i pilot pewnie by się przydał. Tym bardziej, że wygląda na to, że będę potrzebował 60 gramów balastu w okolicach kabiny. Aby móc podjąć później decyzję odnośnie pilota postanowiłem zrobić kabinę otwieraną. Przez moment chciałem by otwierana była tylko środkowa część. Szybko jednak uznałem, że to mi się raczej nie uda. Będzie więc mocowana na magnesy i ściągana w całości. Wkleiłem sześć par malutkich magnesów w owiewkę i kadłub. Kolejnym etapem miało być obrysowanie owiewki i zamaskowanie kadłuba tak by wewnątrz kabiny pozostawić wąski margines zielonego koloru. Niestety owiewka nie pasuje jak należy. Gdy była jeszcze przeźroczysta wydawało mi się, że szczeliny są niewielkie, teraz widać, że są bardzo duże. Słabo to wygląda, może jednak będzie trzeba owiewkę przykleić...
Marek G. Opublikowano 22 Lutego 2024 Autor Opublikowano 22 Lutego 2024 Przyszedł w końcu czas na malowanie. Na początek niebieski. Na zdjęciach wyszedł bardzo jaskrawy, w rzeczywistości jest intensywny ale nie aż tak. Potem maskowanie i najpierw kolor piaskowy potem brązowy. Kabina niestety nie pasuje jak powinna... Kolejny etap to naklejki dołączone do zestawu. Najpierw jednak muszę ogarnąć kolejną katastrofę. Jak widać malowanie i maskowanie folii oracover to nie był dobry pomysł. W pozostałych miejscach zero problemu, na folii dramat. Specjalnie wybrałem mat ale widać to za mało. Może powinienem ją bardziej zmatowić papierem ściernym przed położeniem? Gdybym chociaż użył srebrnej folii zamiast białej to może nawet miałoby jakiś urok.
Jerzy_R Opublikowano 22 Lutego 2024 Opublikowano 22 Lutego 2024 45 minut temu, Marek G. napisał: Kabina niestety nie pasuje jak powinna... A "wystrugać" jakąś rameczkę, która usztywniłaby podstawę kabiny i "przyciągnęła" jednocześnie do obrysu kadłuba? Ot takie pytanie z serii głupich
Marek G. Opublikowano 23 Lutego 2024 Autor Opublikowano 23 Lutego 2024 Chciałem zrobić taką ramkę a nawet więcej - całą konstrukcję łącznie z 'wręgami' ale szybko na tym poległem. Próbowałem to zrobić ze sklejki. A może zamiast sklejki by wkleić drut?
Jerzy_R Opublikowano 23 Lutego 2024 Opublikowano 23 Lutego 2024 No tu już makieciarze byliby potrzebni ze swoją wiedzą i zdolnościami. Ale do wykonania ramki widziałem taki myk a samo mocowanie kabiny było z wykorzystaniem korytka kablowego
marcinolesno Opublikowano 23 Lutego 2024 Opublikowano 23 Lutego 2024 3 godziny temu, Marek G. napisał: Chciałem zrobić taką ramkę a nawet więcej - całą konstrukcję łącznie z 'wręgami' ale szybko na tym poległem. Próbowałem to zrobić ze sklejki. A może zamiast sklejki by wkleić drut? A może z cieniutkiej blaszki aluminiowej? łatwa w obróbce, giętka, potniesz nawet nożyczkami, można w niej powybijac imitację nitów. itd.. 1
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Marek G. Opublikowano 28 Marca 2024 Autor Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 28 Marca 2024 Wklejone zostały stery. Klapy na prawdziwych zawiasach, reszta na paseczkach zwanych w instrukcji zawiasami CA. Wnętrze klap pozostawiłem niepomalowane ? Oznaczenia z zestawu które pasowały do mojej wersji przykleiłem, brakujące zostały namalowane. Malowanie było tak przyjemne i dało tak dobry efekt, że teraz żałuję, że przykleiłem gotowe naklejki. Nie będę już ich zdzierał ale je również należało namalować. Naklejki z plastikowego zestawu Tamiya w skali 1/32 zostały zeskanowane, przerysowane w Corelu i przeskalowane o 410% i posłużyły do wycięcia na ploterze masek z folii oramask. Biało niebieskie litery i szachownice były malowane w dwóch warstwach i miały dwa zestawy masek. Całość odbyła się ze wsparciem poligrafii Mefisto z Wrocławia - serdecznie wszystkim polecam. Kontakt, wsparcie i przede wszystkim finalny efekt bardzo zadawalające. Aktualny stan prezentuje się następująco. W kabinę chyba faktycznie wkleję jakąś elastyczną blaszkę. Pewnie nie aluminiową bo poza głównym celem jakim jest uformowanie owiewki to jeszcze warto by reagowała z magnesami. Poza tym amelinium nie pomaluję... Obok owiewki kolejnym etapem będą jakieś linie paneli i może jakiś weather. 9
emkd Opublikowano 7 Sierpnia 2024 Opublikowano 7 Sierpnia 2024 pikny, ale pozazdrościć podstawki - skąd masz ?
Jerzy_R Opublikowano 7 Sierpnia 2024 Opublikowano 7 Sierpnia 2024 Podstawka jak podstawka https://nastik.pl/produkt/stojak-na-model-standbox-4-w-1/ ale cała reszta....
Andrzej Klos Opublikowano 7 Sierpnia 2024 Opublikowano 7 Sierpnia 2024 W dniu 29.03.2024 o 02:35, Marek G. napisał: ... Wnętrze klap pozostawiłem niepomalowane ? ... Piekna robota. Wnetrze klap byly raczej malowane tak jak wnetrze kabiny...
Marek G. Opublikowano 11 Sierpnia 2024 Autor Opublikowano 11 Sierpnia 2024 Bardzo dziękuję z miłe słowa. Ostatnio niewiele zostało zrobione - po oznaczeniach zrobiłem linie paneli z jednomilimetrowej (a fragmenty trzymilimetrowej), czarnej tasiemki i pomalowałem całość przeźroczystym matem. Dzięki matowi naklejane oznaczenia już się tak nie świecą i nie wyróżniają i całość wygląda bardziej spójnie. Cały czas mam problem z kabiną. Wklejenie aluminiowej blaszki nie zadziałało jak należy. Wziąłem zbyt cienką, zbyt wiotką blaszkę i owiewki nie da się trwale dopasować. Będę walczył dalej... 3
Rekomendowane odpowiedzi