Skocz do zawartości

Zabawa w dr. Frankensteina - ożywianie Belta CPX


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Krótko na wstępie: zacząłem przeszło rok temu od Wltoys V911s, zapragnąłem czegoś większego i kupiłem Belta CPX, który ponoć spadł z półki (stąd pęknięta kabina). NIESTETY nie zrobiłem zdjęcia zaraz po rozpakowaniu przesyłki - w takim byłem szoku... ?

 

Szybko się okazało, że półka musiała wisieć bardzo wysoko... Rozkręciłem go do gołej ramy, wszystko wyczyściłem, wymieniłem kilka łożysk, belkę ogonową, łopaty, kabinkę i parę innych elementów. Wraz z modelem dostałem też trochę części, w większości zniszczonych, niektóre chyba od innego modelu. Generalnie pewnie to był bardzo nieopłacalny zakup, ale mam ogromną satysfakcję z samego rozkręcania, czyszczenia, smarowania klejenia itp.

 

IMG_3073.thumb.JPEG.447b4bab8da64880bd36e5339be64f89.JPEG

 

IMG_3074.thumb.JPEG.16100fcbf7afcceb4aab6d0d645ebff9.JPEG

 

I radziłem sobie sam, myślę całkiem nieźle, dopóki nie dotarłem do momentu regulacji głowicy. Okazuje się, że popychacze i przeguby to jeden wielki bigos, na dodatek na winie.

Część popychaczy ma fi 1,4 mm, część 1,6 mm. Snapy są dłuższe i krótsze, mają jakieś oznaczenia ("A", "B", "2", "3") i nie mam pojęcia, o co chodzi (wiem tyle, że mają stronę zewnętrzną i wewnętrzną, ale to gołym okiem widać, która ma większą średnicę i którą łatwiej wciskać na kulkę). Kulki do snapów też są różne, bo w prawdzie wszystkie fi 4 mm, ale jedne dłuższe (3,7 mm), a inne krótsze (3 mm).

 

Dłuższe kulki wkręciłem tam, gdzie wg mnie przegub pracuje w największym zakresie, czyli na tarczy sterującej. Krótsze wylądowały m.in. na serwach, bo tam popychacze pracują prawie w jednej płaszczyźnie.

Ale nie wiem teraz, co z tymi snapami. Kupiłbym jakieś, ale nie wiem jakie. Dłuższe, krótsze, na pręt 1,6 mm czy może zmienić wszystkie na 2 mm, bo takie są bardziej dostępne?

 

IMG_3075.thumb.JPEG.86d433b25aec9433baecf1f69556be31.JPEG

 

IMG_3076.thumb.JPEG.02ac175e5119e1fbd95aca5da4d26fe2.JPEG

 

Pomóżcie proszę.

Opublikowano
3 godziny temu, Krzysiek "Viper" napisał:

Niezła reaktywacja. Podziwiam determinację.

Jeszcze nie umiem latać, więc nadrabiam grzebaniem;)

 

A jesteś w stanie podpowiedzieć mi coś w temacie popychaczy i snapów? Co tu jest standardem? Popychacze 1.4 czy 1.6 mm (w sumie nie widziałem snapów na 1.4)? Kulki na M1.6 czy M2 (widziałem takie i takie). I jakie znaczenie ma długość samego snapa?

Opublikowano

Szczerze? Nigdy nie bawiłem się Esky Beltem. Co tam jest standardem nie wiem. Natomiast rozmiary kulek i snapów tworzą tzw typoszereg więc z kosmosu nie są brane. Wystarczy instrukcję gdzieś wykopać i sprawdzić nominale długości popychaczy. Ja takich danych nie mam. 

Opublikowano

@japim dzięki!

Przyznam się, że manuala do CPXa mam i przeglądałem go już kilka razy w obie strony, oglądałem rysunki i dopiero po Twojej uwadze dopatrzyłem się kilku ważnych informacji. Rzeczywiście dokumentacja potwierdza, że są popychacze fi 1,4 i 1,6 mm, co wydawało mi się nieprawdopodobne.

 

4 godziny temu, japim napisał:

Ciekawe rzeczy zaczynają się od strony 26

 

Zgadza się, a najciekawsze znalazłem na 37: nr. katalogowe E_Sky - złożyłem zapytanie do sklepu ?

 

Tylko nadal nie wiem czy oznaczenia na snapach "A", "B", "1", "2", "3" są typowe dla Esky czy może powszechnie stosowane przez wszystkich producentów i coś oznaczają? Litery "A" i "B" pasują do określania "krótki"/"długi". Ale z cyframi to już nie wiem.

 

@Krzysiek "Viper" można patrzyć i nie widzieć ? Długości widziałem, ale na pozostałych informacji już nie...

Opublikowano

No niestety. Bywa i tak. Ja jednak zawsze wolę wskazać drogę niż iść za kogoś. Tak w przenośni ? Manuale są bez problemu dostępne. Na FB mamy grupę Ekipa RC Heli. Możesz dołączyć. Pytać etc. Jest też forum Heli Team. Ja co prawda z forów się skutecznie wyleczyłem i pfmrc jest obecnie ostatnim na którym od czasu do czasu coś napiszę ? 

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Po dłuższym czasie nieobecności wypadałoby się pochwalić... niepowodzeniami. Prawie poskładałem wirnik, ale zachciało mi się prostować pręty, przy "washout guide" (poproszę o tłumaczenie) - wydawało mi się, ze są krzywe - i jeden złamałem. Posypały się k****, ale ponieważ okazało się, że oba bolce da się wyciągnąć, to wpadłem na pomysł, że poświęcę jeden popychacz, rozetnę na dwie części i wkręcę. Gwintowanie aluminium z wykorzystaniem popychacza szło dobrze, dopóki w drugim otworze nie ukręcił się tuż przy powierzchni - nie do usunięcia. Poleciały kolejne k****. Zdjęcie przedstawia washout guide po wielu próbach usunięcia pozostałości popychacza. Przeszukałem internet, ale znalazłem jedynie kompletny, nowy zestaw głowicy za chyba 160 zł. Więc pomyślałem, że taniej wyjdzie zlecenie wykonania takiego elementu i narysowałem. Oczywiście nie znalazłem firmy, która chciałaby się podjąć takiej drobnicy. Wznowiłem szukanie gotowych rozwiązań i przypadkiem trafiłem na coś, co nazywa się pierścień osadczy. Znalazłem odpowiednie wymiary, kupiłem z zapasem i pozostaje mi tylko wywiercić dwa otwory 1,6 mm, do czego potrzebuję wiertła 1,6 (już upatrzyłem HSS) oraz statywu do wiertarki (też upatrzyłem) :) Niestety pierścienie są stalowe, sztuka waży ok 10 g, ale jak trzeba będzie, to wycieniuję pilnikiem ;)

 

IMG_3241(Edited).jpg.1a2263550adeb20227cfef222e8503ee.jpg

 

1304831290_Zrzutekranu(102).jpg.7ee357c6bd32f45825d18e80e202f545.jpg

 

IMG_3239(Edited).jpg.a5b700c6cced1c50af795977340feab1.jpg

 

 

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Nie walczyłem od sierpnia. Wydaje się to niewyobrażalne, ale nie mam gdzie wywiercić dwóch otworów - straciłem dostęp do wiertarki stołowej.

 

Kupiłem za to fajną głowicę od 450ki, tylko mam pewien kłopot - brakuje mi takiego elementu od miksera:

 

 

8940700F-DD25-463A-A820-FEA725B1A347.jpeg

  • 5 tygodni później...
Opublikowano
22 minuty temu, Krzysiek "Viper" napisał:

Może na cnc ktoś Ci wytnie. Trzeba dobrze zwymiarować. 

Temat już ogarnięty - Chińczyk pomógł. Idzie powoli, ale do przodu. Postaram się niedługo wrzucić jakąś zbiorczą aktualizację.

 

Przyznam się bez bicia, że wspieram się też Heli-team - naturalnie tam jest większy ruch w temacie kosiarek, więcej początkujących. Ale zauważyłem, że wielu z Was udziela się na obu forach. 

5C871D48-6316-49E3-87FD-D18D05E53E82.jpeg

Opublikowano

A i owszem - jestem członkiem ?

Ale moim zdaniem fb nadaje się raczej do szybkiej i prostej komunikacji. Forum zachowuje większy porządek i łatwiej znaleźć informacje.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

mam takie ze 2 belty tyle ze v2 czyli gorsza rama, ale powiem Tobie ze te serwa to raczej wymien bo one sa bardzo słabe i zachowuja sie jak gumowe. A widze ze masz wirnik z 450 wiec moga byc bardziej obciazone. A tymbardziej regulator jesli jak widze masz Esky one lubia sie palić i maja za slaby BEC bo 2A a tu min 3A by sie przydał. Co do apki to polecam Flysky FS-i6 (X) chyba najtansza i w tej cenie bardzo dobra, tanie odbiorniki, zasieg do 2km, ja latam helikami od 2 lat i nie zawiodla mnie narazie.

Opublikowano

Słyszałem o tych wszystkich, wymienionych przez Ciebie, bolączkach Beltów. Na razie chcę go chociaż oderwać od ziemi i spróbować powisieć. Moja jedyna dotychczasowa próba skończyła się skrzywieniem szpindla i to bez oderwania od ziemi, ale to przez moją głupotę. Jak tylko przekonam się czy ta zabawa mi odpowiada i czy ten egzemplarz jest do opanowania, to pomyślę nad modernizacjami. Myślę, że podejdę to tego tak, by móc później jak najwięcej wymienionych elementów przenieść do ewentualnego przyszłego kita. Póki co, od spokojnych zawisów nie powinno się nic spalić.

Opublikowano

ja polecam podwozie treningowe, bardzo stabilizuje model i pozwala uchronić przed wiekszymi kretami, dobre tez jest do ustawiania ogona aby dobrze trzymalo.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Popieram, podziwiam, 3mam kciuki. W górę dziadka ?

Marcin dobrze mówi... nawet prowizorka, dwie listewki ping pongi, kawałek pianki na końcach montowane na szybko taśmą, albo gumkami, zrobi robotę i pozwoli poczuć się pewniej...no i symek....przemawia przeze Mnie głos doświadczonych kolegów i własne spostrzeżenia...i za cholerę na początku wieczorem, po ciemku, bądź w słabym świetle nie lataj....?

Opublikowano

Dzięki @Bożena ! Śledziłem Twoje poczynania i znam te przygody ;)

Z podwoziem treningowym mam pewien problem. Bo zrobiłem sobie takie, półprofesjonalne, ze szklanych prętów od latawca dzieci. Tylko popełniłem szkolny błąd: nie założyłem nic na końce i poszedłem na pierwszy raz na miękkie podłoże. Coś miałem źle wyregulowane, niestety belcior zaczął uciekać w lewy tył i pręty wbiły się w ziemię... Szpindel już wymieniłem ;) ale niesmak pozostał. Teraz już nie popełnię tych dwóch błędów - na pierwszy raz pójdę na betonowe podłoże (nie chciałem tego wcześniej robić, bo to CTR, ale już jestem na legalu), żeby wyczuć zachowanie helika. Drugi błąd, to podwozie - wielu radzi, żeby odpuścić, jeśli nie zupełnie, to jak najszybciej (po kilku zawisach). Więc albo założę coś na końce prętów albo sobie odpuszczę całkiem podwozie treningowe.

 

A symek wiadomo - staram się jak najczęściej. Niestety mam dostęp jedynie do Phoenixa, a tam Belt CP2 i mam dziwne wrażenie, że lata się nim dużo trudniej niż innymi z FB. Ciekawe, jak będzie w rzeczywistości z CPXem.

 

Chociaż przyznam, że mnie bardzo cieszy samo grzebanie i regulowanie - lubię patrzeć na tę maszynę :) Nie nastawiam się też na akrobacje - nie mam przesadnego refleksu i skłaniam się ku makietom. Ale zobaczymy. Jeszcze się porządnie od ziemi nie oderwałem, więc trudno wyrokować. 

Opublikowano

No też mam za Sobą reanimację...jak śledziłeś moje męki to zauważyłeś jak ja miałem prowizoryczne podwozie... dwie listewki i pianki na końcach... tylko, że zrobiłem je " na płasko" , żeby wymusić nawyk" miękkiego" siadania, lądowania raczej...

W gruncie rzeczy.. trzymam kciuki i doceniam cierpliwość...symka... cóż odpuściłem... jakoś wolę się uczyć w realu, obcowanie z naturą, spokój i te sprawy.

Grzeb...ja tam coś majstruje kiedy tylko mam czas...a co do podwozia... żaden to wstyd czy ujma, przynajmniej w moim odczuciu. Ani znacząco nie skraca czasu lotu ani nie przeszkadza...a wręcz przeciwnie kilka razy uratowało mi tyłek i problem z częściami, które są deficytem do tego modelu...

I niech mówią, że dziad, szajs i takie tam...na pierwszy model.... może być, uczy pokory i wyrabia nawyk ciągłego używania gimbali bo za cholerę nie idzie go w miejscu czyzasem na początku utrzymać... ale..odrobina główkowania... cierpliwości, likwidacji luzów i co raz dokładniejsze ustawianie...owocuje, uwierz.

Trzymam kciuki...jak coś rozwalisz....pisz.. czym będę miał to się podzielę oczywiście ???

Spokojnych lotów ?

Szpindel... sprawdź wał, zębatki, i kąty łopat bo jak tym kreta gonisz to cała głowica jest do "przepatrzenia".... ściąg łopaty i sprawdź jak zachowują się łożyska w ramie... zobacz jak mocowanie żyra i odbiornika...ten model jest cholernie wymagający... łatwo łapie luzy po "wykopkach" ???...nim znów śmigniesz sprawdź wszystko dwa razy.. nawet jak mocno dokęcone są tylne łopatki...hmmmm z grubsza to tyle...ja mam inny nadajnik teraz i pod prawym palcem mam wyłącznik silnika...tak jak by się coś złego miało stać...tfuuuuuu ???

Tak na marginesie....czego byś nie wiedział bądź się wachał.... pytaj wprost na forum...jest tu tylu świetnych fachowców i doświadczonych, a przede wszystkim życzliwych ludzi... że tu właściwie wszystko można, zbudować, wskrzesić, odratować przerobić i uzyskać pomoc...A najfajniejsze jest to, że tu wszyscy po prostu jesteśmy kolegami ?

  • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.