Skocz do zawartości

Zawody ESA w roku 2020 czy jeszcze będą?


samolocik

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Koledzy,

 

sezon zawodów pomału zbliża się do końca a szans na przeprowadzenie zaplanowanych zawodów też jakby coraz mniej. Po przeanalizowaniu powodów odwołania zawodów, gdzie oczywiście głównym powodem był wirus zauważyłem, że drugim powodem był fakt, iż zawody odbywały się na państwowym terenie i częściowo były finansowane z oficjalnych funduszy, a czasem były też częścią oficjalnych lokalnych wydarzeń. To powodowało zwiększenie restrykcji z uwagi na to, iż miejsce jest publiczne i zarządzane przez osoby, które nie chcą ponosić ryzyka; liczba uczestników jest większa (publiczność, inne ekipy, gastronomia) lub wydarzenie jest klasyfikowane jako wydarzenie kulturalne a nie zawody sportowe.

 

Czy zatem aby "uratować sezon" i zorganizować zawody nie możemy wrócić do formuły sprzed lat i zorganizować 1 dniowe zawody sportowe bez zewnętrznego dofinansowania, na prywatnym lotnisku?

Własne kanapki, ładowanie pakietów z akumulatorów, bez wyszukanych nagród i wszyscy szczęśliwi :rolleyes:

 

Pozdrawiam

Piotr

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kolejności to chyba ESA w Warszawie na lotnisku Bemowo ale dziś brak info czy zawody się odbędą a jeżeli tak, czy wszyscy będą zmuszeni do masek na twarzy, gumowych rękawiczek i zachowania dystansu między modelami.

Kto obetnie tasiemkę tuż za ogonem to mandat za nieprzestrzeganie wymaganej odległości :-))

 

W takiej prostej formule spotkania w szczerym polu może uda się zorganizować memoriałowe zawody ACES ale poczekajmy na stanowisko organizatorów.

Sezon latania faktycznie raczej już przepadł, próby przenoszenia zawodów na jesień moim zdaniem nie mają sensu. Skoro na jesień rząd zaplanował kolejną falę covid-a i grypy a w ślad za nimi kolejną fale represji z naszym lataniem będzie raczej gorzej a nie lepiej.

 

ms


 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marne szanse :-((

Rozmawiałem w niedzielę z szefem sekcji modelarskiej Aeroklubu, na dziś na lotnisku obowiązuje nakaz noszenia maseczek i dezynfekcji. Te same obostrzenia dotyczyłyby zawodników których  na dziś łącznie z obsługą i osobami towarzyszącymi może być 150 ale w każdej chwili Kraków może zmienić kolor i zrobi się jak w Wieluniu. Nie wyobrażam sobie latania w masce na twarzy, sam się do tych idiotyzmów nie stosuję i nie wyobrażam sobie pilnowania aby wszyscy zawodnicy sie do tego stosowali. Donosicieli tych ideowych i tych głupio-złośliwych dziś nie brakuje a kary są wysokie. Dostałem jasny przekaz, że biorę na siebie wszelkie sankcje z tego tytułu nawet jeżeli oficjalnie zostaną nałożone na Aeroklub.

Na dziś nie rozpocząłem zatem przygotowań do zawodów. Czekam jeszcze do końca miesiąca z oficjalną decyzją ale obawiam się, że odwołanie zawodów będzie przykrą koniecznością.

To jest Euro-Cup i pytają Czesi, pytają z Ukrainy i Białorusi a ja sam nie wiem jak będzie za tydzień czy za miesiąc .... każdy coś chce zaplanować a nasz "chirurg miękkiej tkanki",  dba o to aby zaplanować nic się nie udało.

 

ms

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym jak wczoraj spuścili v-ce ministra a dziś szumowinę wstępuje we mnie "Nowa Nadzieja" ?

 

Zobaczymy co dalej ale jeśli zmieni się trend i zacznie się zamiatanie pandemii i jej skutków pod dywan to zabieram się za organizację zawodów.

Będzie ciekawie bo nawet prorządowe gazety piszą już o fałszywej pandemii, zatem pojawia się szansa na Euro-Cup w Krakowie ?

Kilka godzin a zmienia się tak wiele, może czas odkurzyć stare hasło ...."wiosna Wasza - jesień Nasza"

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz sezon latania skończył się zanim się naprawdę zaczął ?

Po zmianie ministra zdrowia miałem nadzieję na powolne odwoływanie stanu fałszywej pandemii ale jak widać zmiana była jedynie formalna. Wycofano skompromitowanego człowieka a jego następca nie zamierza nic zmieniać a wręcz szykuje się "punktowe zamykanie gospodarki".

Kraków balansuje na granicy żółtej strefy i każdego dnia straszą nas sankcjami. Jest raczej pewne, że wkrótce założą nam kagańce ? 

 

Bardzo mi przykro, ale w tej sytuacji zawody w Krakowie zostają definitywnie odwołane.

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomóżcie mi zrozumieć obecne zalecenia ministerstwa. Na stronie https://www.gov.pl/web/koronawirus/regionalne-obostrzenia-dla-wybranych-powiatow czytam:

Wydarzenia sportowe

2. Sport, w którym nie ma ograniczenia liczby uczestników (z wyłączeniem pól golfowych kortów tenisowych, stajni, stadnin i torów wyścigowych dla koni, infrastruktury do sportów wodnych i lotniczych) może uczestniczyć nie więcej niż 250 uczestników jednocześnie, nie licząc osób zajmujących się obsługą wydarzenia. Tutaj publiczność na obiektach sportowych musi być odstęp 1,5 m i max. 50% liczby miejsc. Poza obiektami sportowymi bez publiczności.

Widzowie są obowiązani zakrywać usta i nos.

Strefa Czerwona - Bez publiczności

Strefa Żółta - 25% widowni


Czy Wy nie przesadzacie z odwoływanie zawodów? Rozumiem, że zawody w ramach pikników gminnych, ale takie, które organizowane są gdzieś na wydzielonym polu? Przecież z tego co piszą to nasze imprezy po pierwsze zaliczają się do takich, w " których może w nich brać udział (oprócz obsługi) do 250 osób. Po drugie - publiczność - ograniczenia dotyczą obiektów z wydzielonym miejscem dla publiczności. Czy lotnisko lub lądowisko modelarskie ma wydzieloną przestrzeń dla publiczności? - moim zdaniem nie, więc każdy kto sobie przyjdzie popatrzeć przychodzi na własną odpowiedzialność. Organizator zawodów w takim razie ponosi odpowiedzialność za uczestników, którzy będą poruszać się w pewnej ograniczonej przestrzeni, i których na pewno ne będzie więcej niż 250 osób - maseczki dezynfekcja rąk i to wszystko. Czy ja to dobrze rozumiem?

 

 

Poza tym mam pytanie co ze Świdnicą, czy organizatorzy coś już planują, czy też odwołane?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszym przypadku muszę zastosować się do obostrzeń jakie narzuca gospodarz terenu czyli AK a ten wymaga noszenia maseczek na terenie lotniska.

Nie zamierzam tego wymagać od zawodników. Nasze zawody mają być przyjemnością a siedzenie cały dzień w kagańcu raczej do przyjemnych nie należy.

Zatem nie o publiczność tu chodzi a tłumaczenia zaleceń sanepidu czy ministra zdrowia się nie podejmuję.

 

Peleton kolarzy jedzie bez maseczek, piłkarze biegają po boisku bez maseczek ale niestety na targu pod gołym niebem albo na placu zabaw czy w sklepie gdzie raptem kilka może się spotkać trzeba mieć szmatę na twarzy - ktoś wymyślił plan terroryzowania społeczeństwa i systematycznie wdraża go w życie, ja się w ten plan nie wpisuje.

 

ms

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macin, pisalem w pierwszym poście. Każdy organizator stara się podczepić zawody pod państwowe obiekty i/lub imprezy.

W tym roku to nie zadziała. Albo będzie coś na niezależnym terenie zorganizowane jako zawody sportowe bo są nimi w rzeczywistości albo nie będzie żadnych.

 

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi maseczkami to wszyscy wiemy jak jest. Poza tym sądziłem, że problemem jest ograniczenie liczby uczestników, a nie nakaz noszenia maseczek. Noszenie kasku w upalny dzień też nie jest szczególnie wygodne, ale jakoś dajemy radę.

A co ze Świdnicą, bo to niedługo? Maseczkę jakby co mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze zrozumiałem Mirka to problemem jest to, że jeżeli ktoś na oficjalnym terenie AK zadzwoni po służby kontrolne to odpowiada za wszystko organizator bo taką odpowiedzialność musiał podpisać w stosunku do AK organizując zawody. Na prywatnym terenie odpowiada osoba, która złamała przepis.

A, że są osoby, które nie zgadzają się z ograniczeniami i wiadomo, że nie będą nosić maseczek to ryzyko jest zbyt duże dla organizatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirek napisał, że nie zamierza wymagać od zawodników noszenia maseczek, a w związku z tym, że zarządzający terenem tego wymaga, to zawodów nie będzie. Tak to zrozumiałem. Proponuję jednak spróbować uratować te zawody i zastanowić się nad maseczkami. Nigdy nie byłem w Krakowie na zawodach więc nie wiem jak tam wygląda teren do latania. W Płocku mamy lądowisko modelarskie od tzw. d... strony, dzięki czemu tłumów publiczności raczej nie ma, może jacyś przypadkowi spacerowicze i rowerzyści. Ma to swoje dobre (bo nie ma tłumów i jest bezpieczniej) jak i złe strony (bo nie ma tłumów, co np. w kwestiach sponsorskich i promocyjnych jest niewskazane).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiemy, że piloci ww2 też mieli maski na twarzy ale nie uważam, że aż tak realistycznie musimy symulować walki powietrzne ?

 

Pilotom tlen ratował życie a nam maska raczej tlen odbiera a wraz ze świeżym powietrzem, odbiera wolność, godność i swobody obywatelskie. Nic to nie daje ale utrzymuje świadomość zagrożenia a ta świadomość odbiera radość istnienia, chęć latania i wspólnej dobrej zabawy.

ms

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się Mirek, że maseczki przez najbliższe lata będą stałym elementem naszej garderoby i nie patrzyłbym na nie jak na kaganiec a jak na coś co przynajmniej odrobinę wpływa n nasze bezpieczeństwo. Póki nie ma skuteczniejszych metod walki z wirusem trzeba to zaakceptować. To trochę jak pasy w samochodzie - niewygodnie, ale sporo ludzi dzięki nim żyje.

Może maseczki z logo ACES?

  • Lubię to 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.