Skocz do zawartości

Bardzo fajne latadło :D - Zefirek


Patryk Urban

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 106
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Kupiłem nową antenę ale o około 5cm krótszą (tylko taka była)

Prawdopodobnie dostanę nowy silnik bo już nie wytrzymałem i napisałem do sklepu w którym go kupiłem co się działo. Nerwy mi puściły dzisiaj rano jak po 3sekundowym locie wylądowałem bo model nie leciał prosto. Podnoszę model a tam patrze znowu zeskoczyła główna część. No i nie było imbusa.

Przez ostatnie pare dni zawsze jak szedłem z modelem polatać to się coś psuło przy silniku. Raz kabelek się odlutował to nie chciał zastartować tylko piszczał. Tym razem nie wytrzymałem.

No to prawdopodobnie dostane nowy silnik we wtorek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie dostanę nowy silnik bo już nie wytrzymałem i napisałem do sklepu w którym go kupiłem co się działo. Nerwy mi puściły dzisiaj rano jak po 3sekundowym locie wylądowałem bo model nie leciał prosto. Podnoszę model a tam patrze znowu zeskoczyła główna część. No i nie było imbusa.

Przez ostatnie pare dni zawsze jak szedłem z modelem polatać to się coś psuło przy silniku. Raz kabelek się odlutował to nie chciał zastartować tylko piszczał. Tym razem nie wytrzymałem.

No to prawdopodobnie dostane nowy silnik we wtorek.

 

 

TFU, ale masz pecha. Jak kupowałem swojego drugiego Bm-a to też się bałem , czy nie będzie jakiegoś bubla. Byłem wtedy świeżo po lekturze postów z doświadczeniami innych o tej rodzinie silników.

Mnie odpukać trafiły się dwa przyzwoite egzemplarze, ale jak widzę nie wszystkim się pofarciło.

 

Ktoś by powiedział, że nie ma czego oczekiwać po takiej taniosze, ale tu się nie zgodzę , bo niechby jego żywotność była trochę mniejsza to rozumiem , ale dlaczego bubel od samego początku ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli okazalo by sie ze pasuja lozyska od Heli dragon fly4 to za 4 lozyska 10 zl jest do przyjecia.

 

 

Spróbuję przy okazji przemierzć je i zobaczymy co dalej.

Jedno co mi niesłychanie odpowiada w bezszczotkach , to możliwość ewentualnej naprawy np. w wyniku spalenia uzwojeń , albo dla poprawy lub zmiany osiągów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygód ciąg dalszy :D

Dziś po szkole weszłem do domu plecak w kąt model w rękę, radio do plecaka i na jeden pakiecik. Czasami tak mocniej powiewało ale to nic przecież już nie jest tak źle. :)

Sprawdzam stery i przestawiłem sobie timer na 20min chcąc zobaczyć ile polatam na jednym pakiecie. Zrobiłem pare okrążeń, ósemek, nie leciał zbyt stabilnie i dawałem więcej gazu niż zwykle. No i chciałem skręcić. A tu wiatr mi podwiał skrzydło w drógą stronę :twisted: no to sobie myśle no to skręcamy tam gdzie wiatr chce bo nie mam za wiele miejsca bo są drzewa. Zefirek już był tak blisko drzewa że w nie wpadł :D. Dodałem gazu i niepotrzebnie ful wysokości i wiadomo... pętla tylko że z zakończeniem w gałęziach :lol: i to na samym czubku na wysokości 2-3ciego piętra.

zefirek19.jpg

zefirek20.jpg

No ale z boku kładli dach do domu starców, i dwóch miłych panów mi pomogło. Przynieśli wysówaną drabinę oraz belkę najdłuższą jaką mieli (jak to się z dachu nazywa ?)

zefirek21.jpg

Po ściągnięciu model wyglądał tak:

zefirek22.jpg

 

Te pęknięcia na krzydłach to nie od kraks ale od koła rowerowego :lol:

Jakoś nie chce mi się iść 5min na "lotnisko" no to biorę sobie rowerek, radio, taśma nożyk w plecak, model w rękę i sruu. Tylko że już 2 razy mi to skrzydło weszło w koło. A to wszystko z winy tutejszych ptaków które się nazywają Magpie. Atakują okropie a niektórym to nawet oczy wydłubały. I mówie serio http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=564640

 

Aha no i po sciągnięciu modelu i poprawieniu skrzydła włączyłem silnik i poleciałem ponownie. I raz nawet przez ten wiatr to leciałem na "plecach".

Ale tego dnia drzewa były przyciągające raz zawiało to centralnie w pień uderzyłem. Podniosłem model i znowu w górę. Raz to nawet była marchewa ale zero zniszczeń :D

Jak bym miał lotki to pewnie bym wyszedł z opresji.[/img]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha no i po sciągnięciu modelu i poprawieniu skrzydła włączyłem silnik i poleciałem ponownie. I raz nawet przez ten wiatr to leciałem na "plecach".

Ale tego dnia drzewa były przyciągające raz zawiało to centralnie w pień uderzyłem. Podniosłem model i znowu w górę. Raz to nawet była marchewa ale zero zniszczeń

Jak bym miał lotki to pewnie bym wyszedł z opresji.[/img]

 

 

I o to chodzi. To jest piękne w depronie , że naprawy są szybkie i mało kosztowne, a dzięki tanim materiałom nie ma takiego dykomfortu psychicznego. Ja też dzisiaj trochę polatałem. Jak wrzuciłem trzeci pakiet ( 2s) to polatałem trochę i wylądowałem by prysnąć się środkiem przeciw komarom , a następnie znowuż do lotu , ale że miałem model daleko od siebie to chciałem nim podjechać . Niestety trudno wyczuć jakie obroty ustawić i model mi z lekka poderwało.

Gwałtownie zdusiłem gaz ( błąd ) i model przepadł uderzając z około metra w ziemię. W sumie nic takiego , a jednak skrzywiłem ośkę silnika i mało tego jeszcze piastę. Ośka już wymieniona , tym razem na prowadnicę z CD, nie wiem co uda mi się wykombinować z piastą.

Potwierdza się nie pierwszy raz bardzo słaba jakość materiału na ośki w silnikach Tower pro ( to samo tyczy się GWS )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zarowno wTP iak i GWS-ach os zaraz po za kupieniu nalezy skrocic do minimalnej dlugosci do ktorej da sie zamocowac prosawer.

W wypadku GWS-a jest to ok 3-4mm bo prosawer mocuje sie do obudowa rotora. w TP niestety troche dluzej ,ale zgiecie tak skroconej osi jest juz nielada wyczynem, (o ile smigo jest na prosarwerze anie na srubke przykrecone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zarowno wTP iak i GWS-ach os zaraz po za kupieniu nalezy skrocic do minimalnej dlugosci do ktorej da sie zamocowac prosawer.

W wypadku GWS-a jest to ok 3-4mm bo prosawer mocuje sie do obudowa rotora. w TP niestety troche dluzej ,ale zgiecie tak skroconej osi jest juz nielada wyczynem, (o ile smigo jest na prosarwerze anie na srubke przykrecone.

 

 

Dzięki za radę. Przyznam ,że sam doszedłem do podobnych wniosków. Niemniej Ten obecny Bm (Tower Pro ) i tak ma krótką ośkę(bez gwintu ) i sądziłem ,że nie będzie tak podatny na zgiecia jak inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety tylko 9min :(

Śmigło 9x5 -niestety od wczoraj po marchewie tylko takie mi zostało. Miałem i inne ale bez propsawera zepsułem około 5śmigieł.

Na początek to tak 1/2gazu ze dwa okrążenia, później prawie ful gaz żeby go wyciąngnąć trochę wyżej i żeczywiście wyskoko latałem. Zrobiłem też ze 3 pętle (wtedy też ful gaz) jak zeszłem niżej po paru zakrętach z powrotem ful gaz żeby go wyciągnąć. Miałem ustawiony timer na 20 min i patrze sobie zostało 13min, no to myśle że jeszcze z 5min polatam a tu zachwile coraz niżej, i niżej, no i lądujemy.

W przyszłości planuje zakup 2ch lipoli troche większych. W moim lokalnym modelarskim mają pakiety Fullymax ! :D

 

Przydał by się jeszcze jakiś balancer...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.