Skocz do zawartości

Śmigło, dla czego dwie łopaty a nie trzy?


dlmtb

Rekomendowane odpowiedzi

Przepraszam za pewnie przygłupie pytanie :mrgreen: , ale zawsze zastanawiałem się, dla czego tak rzadko widuje się modele z trójłopatowym śmigłem, które prezentuje się znacznie lepiej niż wszędobylskie dwułopatowe wiosło? Czy dobrze kombinuję, że trójłopatowe z racji ilości łopat musiałoby być znacznie mniejsze od wersji z dwiema łopatami? :roll: Jeżeli tak to wszystko jasne trójłopatowe śmigło wyglądałoby nieproporcjonalnie (za małe) do modelu. Jeżeli jest inaczej proszę wyprowadźcie mnie z błędu. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, sprawność to odpowiedź prawdziwa i jedyna. No - dochodzi łatwość wyważenia, bo śmigło jednołopatowe ma największą sprawność. :idea:

 

Przy przeliczaniu dwóch łopat na trzy średnica zmienia się raptem o cal, więc proporcje nie są przesadnie inne. No i w locie śmigło stosunkowo kiepsko widać ;-) żeby było to kryterium wyboru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie dzięki za podpowiedź, ale przyznacie, że śmigło trójłopatowe wygląda znacznie lepiej, no przynajmniej, kiedy się nie kreci. :lol:

 

To co byś powiedział, na śmigło o jednej łopacie. Przy dużej prędokści obrotowej i dużej prędkości lotu, takie śmigło ma największą sprawność. Stosowane w modelach prędkich na uwięzi. Były też robione próby w swobodnie latających F1C. Wygląda szpetnie, ale działa skutecznie.

 

PP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszytko zależy od modelu ..... np. cessna 172 i 3 łopatowe śmigło :shock: .... ale samolocik myśliwiec z II WW juz o wiele lepiej. :wink:

A ja mam 182 na trójłopacie :P

I takie modele mi się podobają. :jupi: Nie cierpię np. P-51 z dwułopatowym śmigłem. To jakiś koszmar a nie model. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To co byś powiedział, na śmigło o jednej łopacie. Przy dużej prędokści obrotowej i dużej prędkości lotu, takie śmigło ma największą sprawność. Stosowane w modelach prędkich na uwięzi. Były też robione próby w swobodnie latających F1C. Wygląda szpetnie, ale działa skutecznie.

 

PP

 

pamiętam to ...kretyńskie napędy które nawet na rozruszniku nie zawsze chciały sie uruchamiać , i zawsze zwracane uwagi - smigło sie panu złamało :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak już jesteśmy przy śmigłach to dlaczego nie robi się modelarskich ultra wydajnych śmigieł wielo-łopatkowych, takich jak w dużych pasażerskich maszynach ?

Witam

Główną przyczyną jest jak sądzę to, że ta super wydajność jest do osiągnięcia tylko przy zastosowaniu zmiennego (przestawialnego) skoku śmigła.

Jakiś czas temu śmigła o przestawialnym skoku do modeli elektryków wypuścił Hyperion, ale jak na razie to chyba wielkiej kariery nie robią.

PP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak już jesteśmy przy śmigłach to dlaczego nie robi się modelarskich ultra wydajnych śmigieł wielo-łopatkowych, takich jak w dużych pasażerskich maszynach ?

 

Hmmm... trochę dziwacznie to napisałeś chyba dlatego że również śmigło - tudzież kompletny napęd jest także kompromisem i jednego skutecznego lekarstwa nie ma.

 

Z tego co mi udało się wychwycić z programów czy literatury które miałem okazję oglądać, czytać wynikają takie to wnioski:

 

Już w czasach II wojny zaczęto na szeroką skalę stosować 3 i 4 łopatkowe śmigła ale powodem ich stosowania nie była większa sprawność a kłopot z przeniesieniem mocy. Silniki lotnicze tłokowe tamtych lat osiągały już moc czterocyfrową i przeniesienie mocy takiego silnika na śmigło 2 łopatkowe stanowiło już problem konstrukcyjny. Wiadomo że śmigło ma skończoną prędkość obrotową która zależy też od jego średnicy bowiem prędkość końcówka łopaty nie może się zbliżać - równać prędkości dźwięku. Śmigło takie też z przyczyn technicznych nie może być dowolnej średnicy. Ogólnie mówiąc śmigła takie posiadały mniejszą sprawność lecz pozwalały w ogóle przekazać moc potężnych silników. Takie same prawidła chyba tyczą się śmigieł dzisiejszych silników turbowałowych z tą różnicą że dzisiaj silniki są jeszcze potężniejsze. Do śmigieł wielołopatkowych można też zaliczyć wentylatory silników turbowentylatorowych (potocznie - odrzutowe samoloty pasażerskie) i jakoś taki typ napędu nie jest ekonomiczniejszy dla prędkości i pułapów osiąganych przez samoloty z typowym napędem śmigłowym lecz znowu są ekonomiczniejsze od silników turboodrzutowych a głównie z powodu mniejszej prędkości przetłaczanego powietrza i gazów wylotowych.

 

Więc czy rzeczywiście wielołopatkowe śmigła są superwydajne czy są to zupełnie inne założenia techniczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam model Z-50 (ZLIN) rozpietość 1,5m masa "startowa" ok. 2900g napęd elektryczny zalecane śmigło 14x7. Pytanie : chciałem zastosować 3-łopatowe , czy ktoś mógłby mi powiedzieć o ile zmniejszyć wymiary w stosunku do dwułopatowego 14x7 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.