Skocz do zawartości

PZL P-11 - jeszcze 1....


Jerzy Markiton
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Rozpiętość: 1,2m. Producent półfabrykatów: NPM. Chyba nie trzeba więcej dodawać ?

Pierwsze sygnały o tym modelu pochodzą z 2014 - 2015 roku.  Nie jest to więc nowość ? Przymierzałem się do niego od początku ale jakoś tak wyszło, że padło wtedy  na Wilka. Potem 109... potem jeszcze kilka innych.  Ten zestaw akurat pochodzi z 2 ręki, odkupiłem od forumowego kolegi i znowu trochę poleżał w poczekalni. 

Za 9 cylindrową gwiazdę będzie robił silniczek klasy 2814 (outrunner 36mm) o masie 110g i kv - 1200. Ze śmigiełkiem 11x5,5 na 3 celach 2200 mah bierze 23A statycznie na początku pakietu, potem prąd na maks. obrotach stabilizuje się na 19-20A.  Próbowałem identyczny o kv 1400 ale statycznie z tym śmigłem bierze 36A. Mniejsze śmigło ? Raczej nie. Osłona silnika ma (raczej będzie miała) średnicę 16cm więc mniejsze śmigło robiłoby za gwizdek. Regulator 40 A Sunrise, 4 serwa typu SG-91 DMG - czyli jakieś 60g.  Mam je w innych modelach, fajnie chodzą, dokładnością powrotu do neutrum nie grzeszą ale do takiego modelu wystarczą z nadmiarem. 

Z masą do lotu planuję się zmieścić w 1000g. Czy się uda ? Przynajmniej będę się bardzo starał !

Jakość pianek standardowa dla p. Marka, czyli doskonała ! !  

Poprzeglądałem relacje z budowy P-11 i podobnych, niestety nie znalazłem informacji jak rozwiązali budowniczowie pewne istotne węzły technologiczne, typu: jak połączyć 5 elementów skrzydeł i nie zwichrować płata przy okazji,  jak rozwiązać mocowanie silnika, podwozia, jak wychodzi Ś.C. i gdzie należy umieścić akumulatory, jak się do nich dostać ?  Nie znalazła akceptacji wymiana akumulatorów przez zdejmowanie skrzydła - demontaż zastrzałów skrzydłowych jawił mi się jako upierdliwy. Od dołu przeszkadza podwozie i osłona cylindrów a z akumulatorami trzeba będzie raczej pchać się do kołpaka ?  Twórca wprawdzie wydłużył trochę nos w stosunku do oryginału ale z tyłu głowy cały czas dzwoneczek, że P-11 jest trudna do wyważenia...

Malowanie - dużego wyboru nie ma. Standard, ale to mi nie przeszkadza.  Model będzie nosił nr boczny "4" i godło krakowskiej eskadry - biały papierowy konik. Na tym samolocie latał mój znajomy: Antoni Tomiczek. Przed kilku laty, jak z nim rozmawiałem, zapamiętałem: 4 i papierowy konik ! Dziś, przeszukując zasoby internetu nie znalazłem potwierdzenia. Jest 4, ale z innym godłem !  Źle słuchałem ? Pozajączkowało mi się ? Pan Antoni się pomylił ? A może w latach Jego służby  4 była w eskadrze krakowskiej a zdjęcie pochodzi z innego okresu, kiedy 4 miała przydział do innej eskadry ? Ale do malowania 4  zostało jeszcze trochę czasu i być może sytuacja się wyjaśni ?  Będę wdzięczny za informacje. 

Czas wziąć się za robotę ! 

Niby stary chłop ale nie odmówiłem sobie poskładania pianek na sucho... Żeby nacieszyć oko, wielokrotnie zresztą... Ma ten samolot w sobie coś ? Trudno to określić. Wydaje się wręcz śmieszne, bo młodzi w modelarni i wnuki spoglądają na mnie dziwnie - co on w tym widzi zdaję się odczytywać w ich spojrzeniach?

Na 1 ogień poszły skrzydła. Z 3mm sklejki (owocówki) zrobiłem wzmocnienia załamań skrzydła. Poszczególne panele skrzydła rozciąłem, wykonałem lutownicą zagłębienia na sklejkę i całość ponownie skleiłem na Soudalu 66. Do sklejkowych wzmocnień nawiązują 4 pręty węglowe 3x0,5mm, które biegną do końców skrzydeł. 4 na każde skrzydło oczywiście. Poniżej trochę zdjęć: (może posłużą komuś za inspirację do własnych rozwiązań ?)

20210924_192815.jpg

20210924_192829.jpg

20210924_212031.jpg

20210928_204353.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zawsze w przypadku PZL-ki będę śledził i dopingował. Kiedyś popełniłem chyba metrowej rozpiętości piankową PZL-kę, bodajże pochodziła z firmy Cyberfly (już od dawna pianek nie robią).

Sporo się z nią natrudziłem i nakombinowałem. Wyglądała fajnie i w końcu po kilku próbach latała nieźle, acz nie doskonale. Dlatego też z takim respektem podchodziłem do pierwszego lotu mojej kolejnej PZL-ki 1,5 m wykonanej z zestawu Marcina (Maska) i Lecha Mirkiewicza. A ta z kolei niezwykle pozytywnie mnie zaskoczyła, gdyż od pierwszego lotu, latała doskonale, a drobne strojenie ustawień, tylko tę fajność poprawiło.

Jeśli mogę coś sugerować, rób lekko jak to tylko możliwe, odciąż kadłub, zwłaszcza tył i z tego co pamiętam, szczególnie w małej, bez różnicowego wychylenia lotek nie lataj (w dużej latałem i tak i tak, i PZL-ka radziła sobie świetnie, acz jednak z różnicowym wychyleniem lepiej, natomiast mała bez tego miała problemy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za dobre rady Marcinie. 

Kadłub z tyłu pozostanie pusty. Całe wyposażenie planuję z przodu. Nawet serwa ogona  planuję pod skrzydłem. Z tyłu miałaby pozostać płoza i 2 bowdeny 2/0,8mm. Ścieniane kadłuba już sobie odpuszczę. 1,2m skrzydeł to taki fajny rozmiar. Wchodzi do samochodu bez rozbierania. Gdybym się kiedyś pokusił o jeszcze 1 taką P-11 to zrobiłbym ją w inny sposób - skrzydła na stałe, zmieniłbym sposób mocowania silnika i podwozia. Myślę, że ze 150 -200g dałoby się uszczknąć. 

W międzyczasie powalczyłem ze statecznikami i wzmocnieniami przodu. Sklejkowa klatka łączy mocowanie skrzydeł, silnika, podwozia, zastrzałów. Znalazły się w niej również serwa ogona:

 

20211008_195411.jpg

20211008_195423.jpg

20211008_200309.jpg

20211008_200326.jpg

20211024_163626.jpg

20211025_182639.jpg

20211025_182703.jpg

20211026_184225.jpg

20211026_191224.jpg

20211026_185907.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ambitnie, domek silnika :) 

Ja w tej piankowej przykleiłem stożek piankowy do kadłuba, na jego szczycie była przyklejona wręga sklejkowa, osobnego domku nie robiłem, za to z tego co pamiętam wewnątrz stożka był rodzaj półeczki, od góry był regulator, od dołu wchodziła bateria (oba częściowo w stożku), w kadłubie od spodu wyciąłem klapkę i miałem dość wygodny luk do wkładania baterii. Czy ten stożek wraz z wręgą wzmacniałem węglem, czy tkaniną nie pamiętam, acz niewykluczone. Serwa chyba też przesunąłem maks do przodu i na szczęście obyło się bez balastu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcinie - w 1 chwili tak właśnie planowałem zrobić. Ale w tym modelu stożek nie jest wycięty. trzeba go uformować z kawałka 10mm EPP. Ładnie się skleił. W jego konturze zamierzam schować regulator, między cylindrami silnika. Obawiałem się, że jak przetnę powierzchnię to stożek się zdeformuje, że naprężenia od zwijania wezmą górę i nie będzie jak tego ustabilizować. Ponadto chciałem przetestować sposób mocowania podwozia i zastrzałów przed powieleniem tego schematu w większym modelu który jest w planie.

I znów: pierwotnie kadłub miał być rozcięty w miejscu mocowania podwozia i zastrzałów i tam, pod osłoną EPP miały być tekstolitowe (laminatowe?) wręgi otaczające sklejkową klatkę i ponownie sklejone w całość. Całość zrobiłaby się przesadnie pancerna. Więc wymyśliłem takie coś, jak na zdjęciach. Równolegle, ze sklejki 0,4mm zwinąłem rurę na wewnętrzne wzmocnienie stożka. A, że pojemnik po spreju miał dokładnie taką średnicę jaką potrzebowałem (63mm) no to użyłem, bo był pod ręką. Rulon ze sklejki po zdjęciu z szablonu wydawał mi się jakiś taki za delikatny więc został wzmocniony na zewnątrz 1 warstwą tkaniny szklanej 80g.  Całość robi dość solidne wrażenie. Po wpasowaniu sklejkowego szablonu dalej zostały wątpliwości do stałości kształtu stożka po rozcięciu...  Nie wiem czy najszczęśliwiej - ale przestrzeń została wypełniona pianą niskoprężną po obfitym skropieniu wnętrza wodą. Nadmiary piany wyszły przez przygotowane otwory.  Po 24 godzinach usunąłem nadmiary i zamierzałem podciąć lekko wybrzuszone denko stożka. Po kolejnych 24 godzinach szczęki mi opadły - stożek został zassany do środka ! Jak, dlaczego ? To pozostanie dla mnie zagadką. Tym większą, że poprzedniego dnia ścianki stożka były proste i nie wykazywały nawet oczekiwanego wybrzuszenia w "+". Mam nadzieję, że jakoś uda się to obciosać ale wbity klin nie daje mi spokoju.

Pozdrawiam - Jurek

20211022_200027.jpg

20211024_184230.jpg

20211024_184240.jpg

20211024_184300.jpg

20211024_200114.jpg

20211025_172126.jpg

20211027_191625.jpg

20211026_193555.jpg

20211027_191215.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robię go tylko dla zaspokojenia ciekawości. Nigdy jeszcze nie latałem takim "parasolem".  Ciekawe, jak będą wychodziły beczki.  W takiej konstrukcji Ś.C. jest stosunkowo nisko położony, więc powinien ustateczniać poprzecznie ale zwiększać ciągoty do korka ? Zobaczymy !

Gł. Konstruktor obiecał wydrukować kołpak w/g mojego pomysłu. Dlatego wstrzymuję się z obciosywaniem kadłuba i stożka silnikowego. Ale - żeby nie było przestojów zabrałem się za podwozie. Najpierw szablony z elektrody aluminiowej 2mm. Potem odszukałem stare szprychy z parasola  o średnicy 2mm i wygiąłem  podwozie w/g szablonów. Szprychy okazały się za krótkie na całość więc musiałem się posiłkować "sztukowaniem" ....  Miejsce łączenia powinno dać się zamaskować oprofilowaniem ?

Klatka komory silnikowej  dopasowana, serwa zamocowane,  stateczniki dopasowane - nic nie stoi na przeszkodzie, żeby połączyć na długości połówki kadłuba ? Chyba, że o czymś zapomniałem ? Trudno !  Do sklejenia, żeby zachować oś, wykorzystałem kawałek środkowego odpadu produkcyjnego. Osłoniłem go kawałkiem stretch folii, żeby Soudal  go nie złapał na ament.  Po zaspawaniu zewnętrznej powłoki kadłuba rzadkim cyjano listewką wypchnąłem kawałek centrujący i wkleiłem klatkę z serwami.

Można zająć się jakimiś pierdółkami w oczekiwaniu na kołpak i koła, które 1,5miesiąca temu przejęła linia lotnicza celem dostarczenia do mnie...... Jak ładnie te bzdurki  ze śledzenia przesyłki ( za naszą obowiązkową opłatą) brzmią ?

20211025_204856.jpg

20211028_190116.jpg

20211029_121349.jpg

20211028_113957.jpg

20211028_172343.jpg

Edytowane przez Jerzy Markiton
uzupełnienie zdjęć
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i elegancko, PZL-ka jak się patrzy :)

Coś ten samolot ma takiego w sobie, może te mewie skrzydła, że wzbudza zainteresowanie, a w powietrzu prezentuje się jeszcze lepiej.

Tylko czy ten stożek nie za bardzo podcięty? Co prawda zasłonięty przez osłonę silnika nie będzie widoczny, ale teraz zwraca uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi się nie podoba. Ale myślę, że to przez tą zapadniętą powierzchnię. Po obciosaniu - powinno się zdecydowanie poprawić. Średnica na szczycie stożka jest 83mm, u podstawy - 150mm (była), teraz po skróceniu długości stożka jest 145mm.  Gdyby zachować linię to kołpak musiałby mieć ze 100mm długości. Przy oryginalnym śmigle (które u podstawy zajmuje ponad połowę długości kołpaka) nie rzucałoby się to w oczy. Przy cieńszym śmigle i mniejszym skoku przy kołpaku wyglądałoby to trochę śmiesznie. Na rysunku (kołpaka) już widać moją korektę. Zobaczymy co z tej mojej twórczości wyjdzie finalnie. Nie będzie to pierwszy raz, kiedy będę robił nos od nowa.

W oczekiwaniu na komponenty zacząłem trochę malować... Ale khaki się skończyła i muszę odwiedzić mój sklep z farbami...

Zrobiłem przymiarki do oprofilowania zastrzałów i goleni z EPP - niestety  pudło. Nie byłem z tego zadowolony i powędrowały do kosza. Spróbuję ze sklejki 0,4mm.  Jutro postaram się sprawdzić, czy da się to oprofilować. 

Ale w drodze do domu doszedłem do wniosku, że sklejka 0,4 - O.K. ale powinienem to inaczej przygotować.... Zobaczę !

Ponieważ w sprawie "4" i papierowego konika nadal nie mam pewności ale sprzeciwów też nie widzę to chyba tak jednak zrobię. P Antoni, aż tak nie mógł się pomylić ?

Pozdrawiam - Jurek

20211031_195944.jpg

20211031_192210.jpg

20211031_195144.jpg

20211031_200757.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Coś tam podziałałem - zastrzały ostatecznie zrobiłem z płaskownika węglowego 6x1. Oprofilowanie goleni pozostało, jak pierwotnie zamierzałem: listewki lipowe 3x2mm i obustronnie sklejka 0,4mm. Całość klejona na Soudalu. Sporo się usztywniło.  Zastrzały są trochę wiotkie ale powinny pracować tylko na rozciąganie. Nie powinno to razić.  Można je dość łatwo zdemontować. Tutaj lipa i sklejka jako oprofilowanie rurek węglowych 2x1mm nie sprawdziły się. 

Pozdrawiam - Jurek

20211106_210743.jpg

20211106_210554.jpg

20211106_201323.jpg

Edytowane przez Jerzy Markiton
redakcja tekstu
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedziela - jak nie jest "lotna" - to fajny dzień w modelarni.  Wczoraj (żeby w niedzielę nie hałasować) poostrzyłem toporek i dziś obciosałem trochę maskę silnika. Lepiej Marcinie ?

Tymczasem z grubsza, bo nie chcę jeszcze wklejać stożka na stałe.  Wolę to spasować z kołpakiem i pierścieniem na stole i wkleić jako całość. Nie wiem też gdzie ostatecznie wylądują akumulatory a od przodu w razie czego mam jeszcze fajny dostęp do zrobienia mocowania. Teoretycznie miałyby się zmieścić w tulei sklejkowej zaraz za silnikiem. Zobaczymy co z tego wyjdzie ?

Wystrugałem też płozę ogonową. W wolnych chwilach - przymiarki do dekoracji maszyny w/g p. Antoniego. 

Docelowo koła będą miały 11mm większą średnicę. Wychodziłoby z podziałki 80mm. Takich nie potrafiłem namierzyć więc będą 76mm. W tłoku chyba ujdą ?

Pozdrawiam - Jurek

20211107_201346.jpg

20211107_205635.jpg

20211107_182501.jpg

20211107_200325.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swojej miałem takie koło. Może troszkę za szerokie, ale na trawie było to plusem.

https://modelemax.pl/pl/piankowe/12285-kolo-piankowe-102-mm-bieznik-2mo21842

 

Jest jeszcze takie, które możesz rozebrać i na wiertarce z łatwością zwęzić ostrym nożem.

Robiłem to w innym modelu i wyszło idealnie.

https://modelemax.pl/pl/piankowe/29484-kolo-piankowe-110-mm-kavan-2-sztuki0176-deluxe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Robercie !

Nie były trochę za duże ? Te - 102mm. Bo te 120mm - nie wiem, jakoś ich nie widzę. Trochę sztucznie by ta P-11 wyglądała ? Na zdjęciach teraz są koła 65mm. 2 x większe ? Ale do innego modelu ? Dzięki serdeczne za namiary !

Powalczyłem trochę z oszkleniem kabiny. Bo dzień bez modelarni - to dzień zmarnowany ? 

Ale najwięcej czasu zmarnowałem na poszukiwaniu pierwowzoru... Albo niejednoznaczne ujęcie, albo radosna twórczość techników od grafiki komputerowej, albo pod zdjęciem P-11 faktycznie ukrywa się P-7.... Można dostać kociokwiku !

No to na fali radosnej twórczości - popłynąłem i dołożyłem swoją cegiełkę: szablonów było kilka. Na podstawie ostatniego zostały wycięte elementy z folii. A, że powierzchnia jest rozwijalna - to zadanie miałem ułatwione.  Część szkieł schnie, kątowniki przygotowane to jakiś tam drobny kroczek powinno jutro udać się zrobić ??

Położyłem całość na wadze i 1000 g jest zagrożone !!! Gdzieś tam w tyle głowy ciągle odzywa się  taki śmieszny dzwonek: masa, masa, masa, masa !!!  A z drugiej strony: byłem rano polatać  Wilkiem, po zmianie silników. Nim dojechałem, to jak zwykle - się rozdmuchało... I wyszło na to, że Wilk, chociaż radził sobie świetnie z silnikami 1650 kv, to jednak jest za lekki..... !  Żadne extremum ! Jakieś 5-7m/sek ?  Ale różnica w locie pod wiatr i z wiatrem - no, to 2 różne zachowania....

Ponieważ P- 11 ma wyraźnie większą powierzchnię skrzydeł, to przy zbliżonej masie w warunkach, jak dziś - będzie jeszcze gorzej ? A dziś - gdyby było chociaż parę stopni  więcej, to byłyby najfajniejsze chwile na lotnisku....

Pozdrawiam - Jurek

 

20211108_192447.jpg

20211108_192512.jpg

20211108_192622.jpg

20211108_193704.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest, że 5 dni nie było mnie w modelarni... Ale znów udało się coś podłubać. 

Jak już skończyłem maski dla "4" to koledzy informują, że to pomyłka, że miała być  "5".... No - to od początku....

Tak a"propos - ktoś dysponuje zdjęciami z lotniska w Aleksandrowicach w 38 roku ?  Eskadra p.Antoniego stacjonowała tam wtedy w trakcie zajmowania Zaolzia.  To tak dla ciekawości - bo "5" i papierowy konik kłócą się z twórczością internetową. Przemalowywać raczej już nie będę. 

1000g - mocno zagrożone ! Ale w 1100g powinienem się wyrobić. To co aktualnie na zdjęciach - 630g ! Brakuje silnika, regulatora, akumulatora napędowego, kołpaka i atrapy silnika. A - i jeszcze zastrzałów statecznika poziomego, ale to powinno się wyrobić w 1,5g ?

Pozdrawiam - Jurek

20211115_203853.jpg

20211115_204035.jpg

20211115_204859.jpg

20211115_205000.jpg

20211115_203820.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to skoro kabinka (wiatrochron) złapała to trzeba było się zabrać za maskę (osłonę) silnika. Nie miałem odpowiednio grubego EPP. Tylko 8cm. To za mało osłonę, która ma sięgać praktycznie do natarcia skrzydła. Nie chciałem sklejać bo fatalnie tnie się drutem. Nawet, jak sklei się polimerem czy Uhu. Postanowiłem wyciąć w 2 etapach i prawie gotowe elementy dopiero skleić.

Podciąłem tył osłony, żeby zrobić prześwit pomiędzy kadłubem i osłoną. Chcę tędy przepuścić powietrze, żeby nie tworzyła się poduszka powietrzna zwiększająca opór w locie.

Wyciąłem 2-gi, identyczny pierścień z EPP ale o mniejszej średnicy wewnętrznej. Odciąłem z grubości 3 cm i spasowałem oba elementy. Od wewnętrznej strony 3cm pierścień osłony zeskosowałem nożykiem żeby średnicą nawiązywał do tylnej części osłony.  Od strony napływającego powietrza średnica otworu jest znacznie mniejsza, z 16mm ? Powinno mi to pozwolić na ładniejsze ukształtowanie natarcia ? Czy mi to wyjdzie - to inna para kaloszy. Skleiłem oba pierścienie na Soudalu i nie odmówiłem sobie oczywiście prowizorycznego montażu w modelu. 

Wypadałoby rozgryźć imitację cylindrów. Ale chwilowo nie mam pomysłu. Tzn: pomysł by był ale jakoś nie chce mi się robić szablonów do wycięcia cylindrów z EPP. Trzeba to przespać. Może wpadnie do głowy coś prostszego ?

Ponieważ bowdeny ogona już też wklejone i wstępnie dopasowane  - to nic nie stało na przeszkodzie żeby wreszcie wkleić pionowy. Na Soudalu oczywiście.

Pozdrawiam - Jurek

20211116_120421.jpg

20211116_120435.jpg

20211116_121902.jpg

20211116_170712.jpg

20211116_170728.jpg

20211116_170938.jpg

20211116_171155.jpg

20211116_204049.jpg

20211116_204058.jpg

20211116_204110.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osłona cylindrów dostała ostateczny kształt. Wewnątrz kolorek: srebro-cynk. Odbiornik jak widać - świeci, wszystkie stery działają prawidłowo. Dodałem też kilka (-dziesiąt) srebrnych kresek - żeby nie było za pusto. Zachwycony nie jestem ale zdecydowanie lepiej niż goły kolor. Na niebieskim srebrny zupełnie się nie sprawdził więc poprawiłem czarnym. W przyszły tygodniu ma dotrzeć kołpak. To zaczekam z robotą do wstępnego wyważenia. Na ten moment waga pokazuje 630g.

Gdyby ktoś dysponował zdjęciem deski rozdzielczej w dobrej rozdzielczości, żeby można było powiększyć - będę bardzo wdzięczny. 

Pozdrawiam - Jurek

20211117_202005.jpg

20211117_202519.jpg

20211117_202705.jpg

20211117_203258.jpg

20211117_203359.jpg

20211118_205047.jpg

20211118_205106.jpg

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robercie ! Bardzo, ale to bardzo serdecznie dziękuję!!

Już nawet wstrzeliłem się rozmiar do druku. Nie będzie tego za bardzo widać ale zrobi kokpit ciekawszym ?

Tymczasowo P-11 zawisła pod sufitem w galerii "napolskimniebie".... Koła 10 października przekazano do linii lotniczych i wszelki słuch o nich zaginął. Ale, jak informuje Ali (40 rozbójników) - mam jeszcze 75 dni i powinienem zrozumieć sytuację z uwagi na COV-id.....

No, to staram się - zrozumieć ! I uzbrajam się w cierpliwość. Mam ci ja inne wyjście ?

A z innej beczki,  Robercie - nie masz przypadkiem  widoku (wycinanki) na fotel pilota ?

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.