Skocz do zawartości

DLE 30 - nowy - nie daje znaku życia.


darek.3333

Rekomendowane odpowiedzi

Gdy już zaskoczy to przy zmianie obrotów przepustnicą rób to bardzo delikatnie. Gdy w moim po zmianach śmigieł czy gaźnika tak zachowywał się to właśnie kręciłem śrubką wolnych by przejścia były.

Znaczy, że do tej pory nie było tych charakterystycznych detonacji świadczących o tym, że już za momencik odpali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie cały czas milczał i było to załamujące. Po odkręceniu obu śrub regulacyjnych L i H na 2,5 obrotu raz kaszlnął a potem załapał. Potem zmiejszyłem regulację L i H na 2 obroty jak zalecała polska instrukcja ale wtedy znów milczy. Może lubi więcej paliwa? Teraz muszę się przenieść z kolejnymi próbami bo mnie z mieszkania wyrzucą :) . I tak silnik w piwnicy nie może dłużej popracować bo po dwóch minutach jest siwo od spalin a piwnica niestety nie ma okna. Obawiam się że jak się wyniosę do nieogrzewanej przestrzeni to znów nie będzie chciał odpalić ze względu na niskie temperatury. Ale najważniejsze, że odpala i to z ręki. Jest to moja pierwsza benzyna a doświadczenia z mniejszymi silnikami żarowymi tu się nie przydają do końca zwłaszcza, że żarowe odpalałem rozrusznikiem. Rozrusznik od żarowych okazał się za słaby do silnika benzynowego. Poza tym nie mając kołpaka na śmigle rozwaliłem gumę rozrusznika. Będę musiał nabyć większy rozrusznik i kołpak. 

 

PS - Mam pytanie - jak w benzynach rowiązujecie układ paliwowy? W żarowych ze zbiornika jeden wężyk idzie to gaźnika, drugi do tłumika a trzeci do tankowania jest do lotu zaślepiony. A jak jest w benzynowych? Odpowietrzenie ma na końcu jakiś zawór jednokierunkowy aby się benzyna nie wylewała? Czy z założenia jest to jakaś otwarta rurka powyżej lustra paliwa bo w locie i tak powinno być podciśnienie w zbiorniku? Stosuje się jakieś korki wlewowe czy coś podobnego? Pewnie jest gdzieś o tym wątek ale nie mogę znaleźć. Dziękuję za podpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj gadasz, 4s do rozrusznika i daje radę nawet z 55ccm??? Ali przez wiele lat używał rozrusznika z bodajże citroena po lekkim tuningu? 

Kiedyś miałem problem  z jc30, ale tam ja zawinilem nie dając uszczelki między silnikiem a gaźnikiem. Odkrec gaźnik od silnika, sprawdź czy z każdej strony membran, od strony gaznika i silnika są uszczelki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw próbowałem odpalić świeżutko wyjęty z opakowania silnik bez ruszania bo przecież fabrycznie przygotowany do odpalenia. Ale po dwóch dniach kręcenia bez efektu rozkręciłem wszystko co się dało. Wszystkie uszczelki w gaźniku były jak nowe :) bo inne nie powinny być bo silnik też nowy był. W końcu pali więc wszystko złożyłem raczej dobrze. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, darek.3333 napisał:

Najpierw próbowałem odpalić świeżutko wyjęty z opakowania silnik bez ruszania bo przecież fabrycznie przygotowany do odpalenia. Ale po dwóch dniach kręcenia bez efektu rozkręciłem wszystko co się dało. Wszystkie uszczelki w gaźniku były jak nowe :) bo inne nie powinny być bo silnik też nowy był. W końcu pali więc wszystko złożyłem raczej dobrze. 

 

Ale wszystkie silniki są wstępnie uruchamiane przez producenta, przynajmniej kiedyś(?)

Darek, przewód odpowietrzający zbiornika owijasz parę razy wokół osi silnika - obojętnie czy poprzecznie czy wzdłuż  i to wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Darek w benzynie w zbiorniku MUSI BYC CISNIENIE ATMOSFERYCZNE inaczej jak w zarowych.Inne tez  przewody paliwowe i korek paliwa.Poszukaj na forum sa fotki jak wyglada uklad paliwowy.(jak nie znajdzieszto napisz na priv to wysle tobie zdiecie jak ja mam to  zrobione)Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, extra67 napisał:

Witam. Darek w benzynie w zbiorniku MUSI BYC CISNIENIE ATMOSFERYCZNE inaczej jak w zarowych.Inne tez  przewody paliwowe i korek paliwa.Poszukaj na forum sa fotki jak wyglada uklad paliwowy.(jak nie znajdzieszto napisz na priv to wysle tobie zdiecie jak ja mam to  zrobione)Pozdrawiam

Też tak myślałem, że musi być ciśnienie atmosferyczne a jak pompka pobiera paliwo to musi być też przewód powietrzny wyrównawczy aby nie tworzyło się podciśnienie w zbiorniku. Martwiłem się tylko czy przez ten przewód nie będzie się lało paliwo w pewnych stanach lotu. Ale jeśli wystarczy wężyk owinąć kilka razy to ok. Wiem, że korek i wężyk muszą być dedykowane do benzyny. Poszukam teraz na spokojnie na forum informacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, darek.3333 napisał:

 . Martwiłem się tylko czy przez ten przewód nie będzie się lało paliwo w pewnych stanach lotu. Ale jeśli wystarczy wężyk owinąć kilka razy to ok.  

Tak ma byc.Moze wyplynac  paliwo ale to sa sladowe ilosci.Dlatego wezyk wystawia sie po za model.Mozna zastosowac zaworek jednokierunkowy ale  ja osobiscie go nie stosuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś zabrałem silnik w miejsce, gdzie nikomu nie przeszkadzał i rozpocząłem procedurę docierania. Wcześniej w piwnicy odpalił 5 razy i pracował po 2 do 3 minut. Dziś pierwszy raz popracował 10 mniut na średnich obrotach. Potem stygnięcie, lekka regulacja (po dwa obroty na śrubach L i H) i praca 15 minut. Stygnięcie i praca 30minut. I tak aż do czterech razy po 30 minut. Przy ostatnim 30 minutowym odcinku pracy musiałem dokręcić gaźnik, bo zaczęły się śruby odkręcać. Regulacja przy ostatnim cyklu wynosiła: śruba L - 1,5 obrotu, śruba H - 1,8 obrotu. Przy takim ustawieniu palił zarówno rozrusznikiem (który nabyłem wczoraj) oraz od ręki. Silnik w sumie przepracował około 2,5 godziny i wypalił około 3 litrów mieszanki benzyny 95 i oleju castrol 2T w proporcjach 1:30.  Docieranie odbyło się na średnich obrotach bo podobno na niskich zbiera się nagar. Temperatura otoczenia około 4-rech stopni Celcjusza więc raczej chłodzenie powinno być dobre. Chyba mogę uznać silnik za wstępnie dotarty. W modelu chyba jeszcze trochę polatam na mieszance z olejem mineralnym caltrol 2T 1:30 a potem przejdę na syntetyczny tak jak zaleca producent - proporcja mieszanki 1:50. Tak się zastanawiam po jakim czasie uznać, że można przejść na olej syntetyczny? Filmik z dzisiejszego docierania - jeszcze przed dokręceniem gaźnika - chyba dlatego delikatnie przerywa. 

 

Podsumowując - na początku miałem problemy bo: od razu umieściłem silnik cylindrem do dołu i chyba się zalewał, użyłem chińskiej świecy dołączonej do orginalnego zestawu a powinienem od razu użyć świecę japońską NGK (lepsza iskra). Podłączałem obrotomierz co dodatkowo mogło pogarszać iskrę. A przede wszystkim kręciłem ręką silnik kiedy uszczelki i membranki w gaźniku były jeszcze suche i nie mogły zassać paliwa. Ważne jest też połozenie tłoka przed szarpnięciem ręką śmigła (przy odpalaniu ręką). Jeśli tłok jest zbyt blisko górnego położenia to może być za słaby spręż aby iskra odpaliła mieszankę i wykonała suw pracy. Dzięki wszystkim za podpowiedzi i sugestie, w końcu moje zmagania okołoświąteczne zwieńczyły się sukcesem. Teraz mogę się zabrać za model - Yak 55 z SG - podobno cegła ale mam nadzieję, że poleci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.12.2021 o 21:42, darek.3333 napisał:

Tak się zastanawiam po jakim czasie uznać, że można przejść na olej syntetyczny?

Przyjmuje się że silnik jest dotarty mniej więcej po 5-10 godzinach pracy lub 10-20l wypalonego paliwa. Musisz sam ocenić- jak się silnik "ułoży" będzie pewnie reagował na gaz i to zarówno na szybkie wejście na max. obroty jak i zejście z nich. Kultura pracy musi sie poprawić, będzie trochę mniej trzęsienia, a praca silnika stanie sie płynna bez charczenia i przerywania.  Jeżeli zdecydujesz się resztę procesu docierania dokończyć w locie, to nie ustawiaj na obrotomierzu maksymalnych obrotów, tylko odkręć nieco igłę regulacji składu mieszanki "H" , żeby silnik nie pracował zbyt ubogo, niech na razie ma troszkę wiecej paliwa co równa się z wiekszym smarowaniem. No i oczywiście bez mocnego gazowania- latanie od chmurki do chmurki.

W dniu 30.12.2021 o 21:42, darek.3333 napisał:

Ważne jest też połozenie tłoka przed szarpnięciem ręką śmigła (przy odpalaniu ręką).

Śmigło masz mieć ustawione w pozycji wskazówek na zegarze mniej wiecej  godz. 13:40 i wtedy ma się rozpoczynać kompresja w silniku. Żadne inne kaleczne ustawienia które często widzę na filmach , gdzie ludzie łapią łopatę śmigła i nie zdążają zabrać ręki. Takie ustawienie jak podałem jest najbardziej optymalne i wygodne oraz najbezpieczniejsze ponieważ jak machniesz ręką przez kompresję to siłą rzeczy masz ja poza wirującym śmigłem- od razu zabierasz ja w lewo od nacierającej drugiej łopaty, tyle.

Tu masz przykład  jak nie mocować śmigła do silnika (aż sie prosi żeby dostać po łapach i nawet nie wie gdzie ma kompresję) 

 

A tu jest prawidłowo- sam zobaczysz różnicę  :

 

 

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.