Skocz do zawartości

Short Sunderland 183cm


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 117
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Dzięki za dobre słowa, bo z modelu byłem zadowolony do momentu malowania.

Ale skoro nie jest tak źle, to może nawet pokuszę się o ślady eksploatacji - co już na 100% zagwarantuje, że nie będę przemalowywał.

 

A co do zawodów makiet, to bez żartów - to jest tylko model zabawka stylizowany na Shorta :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hubert, a powiedz mi, jak będziesz mocować śmigła? Na te gwinty M3 piasty 3mm nie pasują (mają luz)...

Bez piast, bez kołpaków, tylko na nakrętkę - ale to nie poszło tak łatwo.

Śmigła Master Airscrew są do spalin i oczywiście otwór mają większy niż M3

Najpierw wytoczyłem sobie tulejki redukcyjne z brązu - wyszło krzywo - z lenistwa/pośpiechu, więc do kosza.

Później dopasowałem wkładki z plastikowych tulejek redukcyjnych z innych śmigieł (też toczenie) na spód śmigła i nakrętka samohamowna (z wkładką poliamidową) założona odwrotnie z przodu śmigła.

To jest niefachowe, ale na próbach nawet działało.

Jak będzie ostatecznie, to jeszcze nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modelik waży na gotowo 3,3kg i jest bardzo niewygodny/nieporęczny z powodu wystających z każdej strony elementów zupełnie niepotrzebnych do latania :D

No, ale były na planie, to zrobiłem.

 

s32.jpg

s33.jpg

s34.jpg

s35.jpg

s36.jpg

 

Teraz idę go moczyć, bo wcześniej nie było okazji sprawdzić, czy gdzieś nie przecieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woda spod kadłuba wpada wprost w wewnętrzne śmigła

Jest na to sposób, a właściwie dwa. Pierwszy, to doklejenie do modelu elementów opóźniających powstawanie fali spod modelu, tak jak jest w Catalinie. Drugi sposób, to odpowiednia technika startu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woda spod kadłuba wpada wprost w wewnętrzne śmigła

Jest na to sposób, a właściwie dwa. Pierwszy, to doklejenie do modelu elementów opóźniających powstawanie fali spod modelu, tak jak jest w Catalinie. Drugi sposób, to odpowiednia technika startu.

Już zaczynam szukać, ale gdybyś mógł, to podpowiedz - co i jak ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój aparat tak nie pstryka :D

W moim wodnosamolocie w którym były 2 pływaki to część tej wody trafiała na spód skrzydła i to w miejscu gdzie były serwa lotek.

W sumie to była przeróbka wersji lądowej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hubert, masz sprzęgnięte silniki ze sterem kierunku?

Tak, model nie ma steru wodnego.

Myślałem, że wiesz, że może wystarczyłoby dać jakieś delikatne listwy na części dennej równoległe do osi modelu :crazy:

 

Co do listew/płytek na boku kadłuba to będę niestety musiał dokleić (mam takie w D4).

Ale i tak dopiero podniesienie płata o kilkanaście milimetrów pozwoliło na w miarę normalne rozpędzanie bez wpadania wody w smigła.

s40.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykleiłem prowizoryczne kawałki plexi (na taśmę dwustronną) tak, jak w D4 (pewnie jutro dołożę fotkę).

No i super działa - po tym prostym zabiegu model już wcale nie chlapie.

Niestety ta próba ujawniła kolejny problem.

Poprzednio model miał lekką tendencję do pochylania dziobu, a teraz już nie chlapie i w miarę przyspieszania wręcz zadziera dziób do góry (pewnie ze 30 stopni) i płynie na 1/3 kadłuba (oczywiście tej tylnej części).

Ma nadmiar mocy, to pewnie wyrwałbym go do góry, ale to wyglądałoby fatalnie.

 

Filmu z dzisiejszych rajdów po bajorze niestety nie ma, bo zrobiłem dwa zdjęcia modelu z Olkiem przed wyjściem i nad bajorem padła bateria.

A byłoby co focić: Olek pogubił obuwie i prawie wpadł do stawu :shock: ; a po wielu próbach szybkiego "kołowania" modelik ugrzązł totalnie w kępie trzcin i o mało co musiałbym włazić do brudnej wody.

Wyrwałem go w końcu kotwicą na sznurku, ale było ciężko bo miał wkręcone grube trzciny w śmigło i "wyszedł" razem z rośliną :lol:

 

Kolejne doświadczenie z dzisiejszego ponad godzinnego moczenia to trochę wody w kadłubie.

Prawdopodobnie większość wody jest od rozbryzgów, ale przy jakiejś sposobności sprawdzę jednak szczelność kadłuba w dziecinnym baseniku :wink:

 

s42.jpg

s41.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.