Skocz do zawartości

Początki modelarstwa jachtów żaglowych RC


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, jestem początkującym (ale takim bardzo) ,,modelarzem". Zaczęło się zaledwie tydzień temu od zakupu kadłuba spełniającego wymogi Marblehead'a czy inaczej F5M. Trochę się przez to wpakowałem, w końcu to już nie małych rozmiarów łódź ale czemu by nie spróbować. Teraz takie bardzo ogólnikowe pytanie (przepraszam ale trzeba je zadać), jak zacząć przygodę z modelarstwem? Gdzie mogę doszukiwać się informacji na temat budowy masztu, bomu, miecza (a konkretnie bulbkila) i steru? Czy mógłby ktoś podesłać jakieś linki do poradników czy filmików, które mogą pomóc przy składaniu takiej łódki uwzględniając jakie ma mieć zastosowanie itp? Podsyłam przy okazji zdjęcia zakupionego kadłuba (przy okazji znacie może jakiś prawdopodobny powód usyfionego wnętrza?)

Dziękuję i pozdrawiam

hull_1.png

hull_3.png

hull_4.png

hull_5.png

hull_6.png

hull_7.png

hull_8.png

hull_9.png

hull_10.png

hull_12.png

hull_13.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Usyfione wnętrze jest Twoją własnością, więc się nim nie chwal za bardzo. 

Marblehead, to model klasy 1 metr. Chyba dość znany, markowy.

Kadłub z włókna węglowego stawia Cię w czołówce tej klasy, jeśli nie zepsujesz reszty.

Coś tam w sieci można znaleźć. Coś podpatrzeć.

Adres do konstruktora: https://www.facebook.com/FrankRussellDesign/posts/equation-marblehead-2019-this-design-is-based-on-the-successful-ellipsis-iom-con/2371661199566389/

Tam jest mocna ekipa F5M, mogą mieć balasty i różne części oraz ogromną wiedzę: http://www.pkmlok.pl/model/m_gl.html

marblehead plans.jpg

EMO - IOM.jpg

Ellipsis-IOM-2017.jpg

Phoenix-8-A3-Plan-2020-624x468.jpg

Takielunek OM.jpg

winda w modelu 1 m.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej trafić nie mogłeś. Jest tu paru specjalistów na forum. Pamiętam jak ja robiłem swoją pierwszą żaglówkę, płetwą sterową szlifowałem i laminowałem kilkukrotnie. Zastanawiałem się czy moi instruktorzy nabijają się ze mnie czy sprawdzają moją cierpliwość. Ale w końcu się udało, zrobiłem płetwę taką jak należy  a żaglówka pływa wyśmielicie. 

Ale żagli do dziś nie umiem szyć-kleić  ?

Powodzenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Uszek napisał:

Marblehead to nie klasa 1 metra czyli IOM. To F5M gdzie kadłub ma długości od 1275 do 1290mm.  

Skojarzyłem z F5E... przepraszam za błąd. Rzeczywiście F5M podchodzi pod 1,3 m długości. Przepisy są tam: http://radiojachting.pl/klasy/f5_m. Swoją drogą ta długość jest bardziej atrakcyjna od IOM. A jest też F5 10, tam dopiero jest wyzwanie i pływanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę szukać tylu stronek i planów ile się da, żeby zdobyć jak najwięcej informacji i poradników. A czy może znacie jakieś kluby modelarskie z Trójmiasta (o ile nie są wymarłe)? Chętnie bym gdzieś dołączył albo chociaż kilka razy przyszedł nabrać trochę wiedzy, bo mimo wszystko to nie takie proste do zrozumienia na początek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontakt do osób z Trójmiasta można znaleźć na stronie: http://radiojachting.pl/kontakt

Z tego co się próbowałem dowiedzieć, to jedynie można spotkać inne osoby na zawodach. Terminy zawodów również na powyższej stronie.

Też chciałem podjechać by zobaczyć te modele na żywo. Pewnie podjadę na jakieś zawody w okolicy (może Puck?).

 

Swoją drogą to ciekawe, że nie ma takich grup co razem pływają, bo patrząc po aktywności na zawodach, to trochę osób się tymi modelami interesuje. Szczególnie F5E

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kadłub przyjechał, więc zadowolony ale teraz zastanawiam się, czy zdjąć góry kadłuba w jakiś sposób, w sensie szarej powierzchni -  chciałbym oczyścić środek i przywrócić system do sterowania do dawnego stanu (rdza się objawia i brud). Macie jakieś pomysły jak można by to zrobić?

279038965_5055212631261109_2010494700631206941_n.jpg

278962233_665476371224869_2231686024101778291_n.jpg

279137202_461730482392982_7531261628196954935_n.jpg

279267841_712745326426824_8250144850881212660_n.jpg

279092674_1337975520011165_1431550315660055306_n.jpg

278920002_549415573234914_6565607923113768536_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, mr.jaro napisał:

Zacznij od RG65, albo nawet od Footy zeby sprobowac, czy zeglarstwo RC jako takie Ciebie bedzie pasjonowalo...

 

Natomiast jesli koniecznie chcialbys zaczynac od zakupionego zestawu, na poczatek polecam swietna Micro Magic firmy Graupner. Ta lodka nie jest duza (troche mniejsza od RG65), plywa znakomicie, a jej montaz jest latwy do ogarniecia. Od "rasowo" wygladajacej, przypominajacej prawdziwe kolorowe jachty, stosunkowo taniej, ale niezbyt dobrze plywajacej chinszczyzny trzymalbym sie przynajmniej na poczatku z daleka.

 

Mam nadzieję, że to będzie ok, że zapytam w tym wątku. Czy któryś z poniższych modeli to ta tania chińszczyzna, czy do spróbowania żeglarstwa RC jest ok?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, mikasavolleyball napisał:

Macie jakieś pomysły jak można by to zrobić?

Zrób jakieś prowizoryczne łoże np. ze styropianu, żeby kadłub wygodnie leżał do tej operacji. Na boku. 

Przygotuj brzeszczot do metalu - o taki: https://www.tme.eu/pl/details/sa.390625032/pily-i-brzeszczoty/bahco/3906-250-32-100/?brutto=1&currency=PLN&gclid=Cj0KCQjw06OTBhC_ARIsAAU1yOUEKNNUwnWWZplC4B-H1-G_KzfclWN13PiJCHFgtvedSbQpB0f1VyUaAmoXEALw_wcB. Wiertarka z wiertłem 1 mm i nawierć otworki wzdluż spoiny klejowj (czyli tuż przy pokładzie), wsuń brzeszczot (ząbkami do siebie po japońsku) i ostrożnie tnij dookola, aż pokład rozdzieli się od kadłuba. Wtedy pozostanie tylko skrzynka mieczowa, jeśli sięga pokladu. Zapewne trzeba będzie ją potraktować podobnie. Po zdjęciu pokładu zobaczysz nowy świat.

W zasadzie może się udać bez wiercenia - cięcie od dziobu. Staraj się tylko zachować równy rzaz.

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mjs napisał:

Zrób jakieś prowizoryczne łoże np. ze styropianu, żeby kadłub wygodnie leżał do tej operacji. Na boku. 

Przygotuj brzeszczot do metalu - o taki: https://www.tme.eu/pl/details/sa.390625032/pily-i-brzeszczoty/bahco/3906-250-32-100/?brutto=1&currency=PLN&gclid=Cj0KCQjw06OTBhC_ARIsAAU1yOUEKNNUwnWWZplC4B-H1-G_KzfclWN13PiJCHFgtvedSbQpB0f1VyUaAmoXEALw_wcB. Wiertarka z wiertłem 1 mm i nawierć otworki wzdluż spoiny klejowj (czyli tuż przy pokładzie), wsuń brzeszczot (ząbkami do siebie po japońsku) i ostrożnie tnij dookola, aż pokład rozdzieli się od kadłuba. Wtedy pozostanie tylko skrzynka mieczowa, jeśli sięga pokladu. Zapewne trzeba będzie ją potraktować podobnie. Po zdjęciu pokładu zobaczysz nowy świat.

W zasadzie może się udać bez wiercenia - cięcie od dziobu. Staraj się tylko zachować równy rzaz.

Powodzenia!

Jestem w stanie sobie wyobrazić proces, dlatego dziękuję za informację a dałoby się później pokład przykleić z powrotem do kadłuba? Czy trzeba by zaprojektować nowy a raczej po prostu skopiować od tego wyciętego? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, mr.jaro napisał:

 

Zamiast tych kolorowych "jajek wielkanocnych" poszukaj Micro Magic - ten bedzie mial zdecydowanie lepsze wlasciwosci.

 

 

Pomijajac fakt, ze ten kadlub jest sknocony (sprzedajacy zapewne doskonale wiedzial, dlaczego sie go pozbywa), to jeszcze wpedzasz sie z nim tylko w problemy - wyzej napisalem, dlaczego. Taki jacht wymaga duzej powierzchni zagli, wiec za pasujaca winde zaplacisz w najlepszym wypadku 150 Euro, a z duzym prawdopodobienstwem nawet sporo wiecej. I na samej windzie sie sprawa nie zakonczy, bo do Marblehead wszystko jest drogie - takielunek, gotowe ozaglowanie (to akurat mozna przy odrobinie wprawy wykonac samemu), okucia pletwy kilu i steru... Wydasz kupe kasy, po drodze jeszcze naknocisz z braku doswiadczenia i jacht bedzie byle jak plywal.

 

Czy z nowicjuszami zawsze tak musi byc? Zamiast zapytac przed zakupem, najpierw kupuja "bo duze, rasowo wyglada i do tego jeszcze z modnego karbonu", a potem walcza z problemami technicznymi i z oszczednosci na osprzecie powstaje knot. Mozna powtarzac bez konca, ze nie tedy droga, zaczynajcie od skromniejszych lodek i na nich sie uczcie, bo tak jest latwiej i taniej. Ale jak widac, tego typu rady moznaby rownie skutecznie powtarzac do sciany.

No dobrze, tylko że nie chciałem kupować gotowej łódki od a do z (tylko do złożenia) bo to się mija z celem. A zaczynać od budowy kadłuba to też nie jest tak łatwo , dlatego chciałem kupić kadłub w jakimś tam stanie a później co najwyżej go zmodyfikować. I moje oryginalne założenie było trochę inne niż zajmowanie się modelarstwem, myślałem o stworzeniu łodzi autonomicznej a najlepiej zacząć od zapoznania się z takim kadłubem a nie gotową wersją, z której nic nie wyciągniesz. I na początek nie muszę mieć super jakościowych elementów a mogę zapłacić sporo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mr.jaro napisał:

Kacper, ja nie rozumiem Twojego toku myslenia, ale tez rozumiec nie musze i naturalnie nie zamierzam uszczesliwiac Ciebie na sile. Jak chcesz sie uczyc na wlasnych bledach, to nic nie stoi na przeszkodzie. Moge jedynie powtorzyc, ze do kadluba tej klasy wielkosci wszystko bedzie kosztowne i to wcale nie jest kwestia jakosci, lecz potrzebnej wielkosci, wytrzymalosci oraz wymaganej mocy osprzetu. Marblehead to klasa jachtow czysto zawodniczych, nie rekreacyjnych, wiec taniego osprzetu do nich po prostu na rynku nie znajdziesz. A jesli nawet z braku rozeznania kupisz gdzie cos taniego, to z bardzo duzym prawdopodobienstwenm bedzie to osprzet za slaby, gdyz przeznaczony do mniejszych klas jachtow.

 

Krotko: taki kadlub sie dla poczatkujacego modelarza zupelnie nie nadaje. Na nim sie niczego nie nauczysz, a za to wpedzisz w koszta i sporo sknocisz. Dokonales zlego wyboru i koniec. Tyle mojego, bo przeciez nie moje malpy i nie moj cyrk.

Na kadlub wydałem 250 zł więc co ewentualnie można by z nim zrobić? Bo nie wyrzucić ani też nie myślę o sprzedaży

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety obawiam się że kolega ma rację. 

Nikt nie każe Tobie wyrzucać ten kadłub. Zostaw go sobie dokończysz jak nabieżesz doświadczenia. 

Kup sobie nowy kadłub  z formy i od podstaw sam go buduj z naszą pomocą. A będziesz zadowolony nie zrazisz się do modelarstwa i do forum. 250zl to jeszcze nie koszty. Popytaj na forum czasem ktoś ma formę i laminuje. Polecam na początek taką 650.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.