Skocz do zawartości

Jacht motorowy Mercury - Brave Challenger


Rekomendowane odpowiedzi

Ludzie to ma być model REDUKCYJNO-pływający a nie FSR!!! 60 węzłów w skali 1:16 daje max 3m/sekundę. Zapewniam was, że szybka jazda małym jachtem z taką prędkością nie jest przyjemna (byłem pasażerem ponad 1000kM łódki o dł na ok 10 m i na prawie płaskim morzu była jazda jak po wertepach). 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, żeby jasność była.

Realna prędkość na wodzie dla takiego w sumie wielkiego kadłuba , to te 50 km to będzie na prawdę realistyczna prędkość.

Bo im większy model ( tu mówimy jednak nie o statku typu np drobnicowiec, tylko o jachcie pełnomorskim z wypasionym napędem) i przy 50 km ta łódź będzie płynąć realistycznie.

Koledzy może nie wiedzą, bo być może nigdy nie widzieli największych łodzi FSR  V 35.

Zawsze na zawodach jest tak, że wygląda na to,że jakoś tak wizualnie płyną powoli, a na końcu robią więcej okrążeń niż łódki mniejszych pojemności..

Kolega Sebka ma rację. ZERO przekrzywień w napędach. WSZYSTKO musi być idealnie proste w napędzie od silnika aż do śruby.

I bez chłodzenia tych Twoich motorków się nie obejdzie.

Po taniości, jeżeli nie zależy Ci na prędkości, to ja bym użył silników od rozruszników modelarskich do odpalania silników spalinowych,  albo poszukał silników od rozruszników do uruchamiania  małych skuterków. Można je kupić za grosze

Może się okazać, że nie trzeba będzie przekładni używać i te śruby, co je masz się nadadzą

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem test statyczny silnika. Przy 11.3v obroty bez obciążenia i przekładni 8900/min. (producent podaje 9700 dla 12v,  na wejściu regulatora jest 12,2v a na wyjściu jest max 11.3v, nie wiem czy to normalne ale zaznaczam że regulator taki przedpotopowy  : - ) ).Pobór prądu 1.8A.

Z przekładnią bez obciążenia 6100obr/min 3A a z śrubą w wodzie 5500obr/min i poborem 8A (zalecane max 10A).Wychodzi na to że przełożenie 1:1.47 jest dobrze dobrane , silnik nie jest nadmiernie przeciążony jednak jaką prędkość dadzą obroty 5500 to się okaże dopiero na wodzie. 

Oczywiście staram się zrobić wszystko osiowo ale myślę że przy podwójnym kardanie nie ma to aż takiego znaczenia. Działa on wtedy podobnie jak półoś w samochodzie gdzie podczas jazdy , skrętu czy nierówności , osiowości nie ma. 

405855141_1523508928498151_1012880447622432136_n.thumb.jpg.a3f43d1ad0b7483f71e21e8490c2808b.jpg411660906_373285505210686_3059766117386203021_n.jpg.8e682e6bb08d27b528daa01b73cfdf51.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wspomniałem , staram się by było osiowo ale tylko w jednej płaszczyźnie-pionowej, nie wiem skąd wniosek że "kombinuje" z nieosiowością. Oczywiście między wałem przekładni a wałem napędowym jest kąt i dlatego użyty zostanie wał kardana z dwoma przegubami krzyżowymi. Dla przypomnienia- jest to sposób przekazywania momentu obrotowego zarówno współosiowo jak i tam gdzie występują odchylenia kątowe. Dwa wały połączone ze sobą przegubowo mogą współpracować ze sobą nawet pod katem 45st. Jednak wraz ze wzrostem kąta odchylenia osi wałów , prędkość kątowa wału napędzanego(za przegubem)zmienia się mimo stałej prędkości kątowej wału napędzającego (przed przegubem) .Zmiania ta jest  sinusoidalna w stosunku do wału napędzającego a jej amplituda  rośnie wraz ze zwiększaniem kąta odchylenia osi wałów co owszem może powodować drgania .Aby je zlikwidować muszą zostać spełnione trzy warunki:

-widełki obu przegubów muszą leżeć w jednej płaszczyźnie 

-kąty załamania obu przegubów muszą być równe

-wały powinny leżeć możliwie najdokładniej w płaszczyźnie pionowej.

Dla zobrazowania - poniżej rysunek-  dwie opcje zastosowania wału. W moim przypadku będzie miał zastosowanie montaż "W". Wstępne testy przy kącie ok 15-20st wykazały brak jakichkolwiek drgań więc wniosek z rzekomym biciem rozrywającym model jest nietrafiony. 

411660906_373285505210686_3059766117386203021_n.jpg.6093c443e87012d439e0912754ddb5d6.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, mike217 napisał:

Obroty 5500 to Pozwolą spacerowo pływać . Przemieszczać się temu modelowi powoli. 

 

Tak też przypuszczam, szczególnie przy szacowanej wadze ok 15kg. No nic , zrobię narazie z tego co mam , wrzucę na wodę i zobaczymy. Cały moduł z przekładniami jest zaprojektowany tak aby łatwo dało się zmienić same silniki zostawiając przekładnie ( kwestia rozstawu śrub mocujących i średnicy wału silnika).

Nie chcę ładować fortuny w napęd bo nie wiem na ile samo pływanie modelem może mi się spodobać. Kiedyś zajmowałem się głównie modelami latającymi i bardzo miło wspominam ale ze względu na wykonywanie ich obecnie zarobkowo trochę mi przeszło stad pomysł na pływające....

Miejsca w boksie jest wystarczająco na średnicę silnika max 90mm stąd też pytanie czy w razie potrzeby zmiany napędu można zastosować outrunnery (tańsze) w łodzi? czy w ich przypadku brak chłodzenia od śmigła jak w latających dyskwalifikuje takie zastosowanie?  Zgodonie z zaleceniem producenta , te śruby moga pracować do max 10tys obr/min. Przy 5500 i ok 12v mamy pobór 8A to nie wiele więc może dało by się dobrać taki silnik aby z przełożeniem 1:1,47 osiągnął na wyjściu te max 10tyś obr i przy tym nie potrzebował elektrowni i chłodzenia wodnego co w outrunnerach chyba jest trudne.

Ogólnie założenia co do pływania miałem takie aby na jednym ładowaniu akku można było spokojnie popływać 1 -2h. Teraz przy tych silnikach na max obciążeniu i przy akku jakie posiadam 2x 3s 16Ah wychodzi teoretycznie 1h pływania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.12.2023 o 13:26, Maciek82 napisał:

Raz na czas warto zrobić porządek w rzadziej odwiedzanych zakątkach domu/warsztatu.. ja np. znalazłem taki niedokończony model pełnomorskiego jachtu motorowego o pierwotnej nazwie Mercury którego oryginał został wyprodukowany w jedynym egzemplarzu na specjalne zamówienie wg. projektu Petera Du Canea w stoczni Vosper w Wielkiej Brytanni dla Stavrosa Niarchos w roku 1960 . Luksusowy jak na tamte lata jacht o długości 31m , dzięki trzem silnikom Rolls Royce o mocy ponad 4400Km każdy był w stanie osiągnąć prędkość 60 węzłów jednak nie był w stanie manewrować w porcie z mniejszą prędkością niż 8 .Jacht ten wielokrotnie przechodził różnego rodzaju przemiany czy remonty wraz ze zmianami właścicieli, jednak największą przebudowę wykonano w 1989 r co wg mnie znacznie zepsuło pierwotny wygląd. Poniżej zamieszczam kilka fotek sprzed i po przebudowie. Niektóre zdjęcia uzyskane bezpośrednio od członka rodziny pierwszego właściciela jachtu.

1.jpg.4064d47e29e4899fc85452e6015e9a02.jpg2.thumb.jpg.b2db7b60e4fb2d3e08003903d7e7bee9.jpg3.jpg.4677404c6e36d2c3b993a89c279910c5.jpg4.jpg.8e6a33a035c0c4cfa9e1d726eec57648.jpg

5.thumb.jpg.98397fe7c088f639dfc26364a760ab8d.jpg6.thumb.jpg.b6f7677681e3b00e3755005231e6b17c.jpg7.jpg.b57ca0e0f5714325bf39da0a4fd55dc7.jpg8.jpg.211d83c6e506c478144df18ebf76ee45.jpg9.thumb.jpg.abb51c9a88185576cc6e7cfb08e04622.jpg10.thumb.jpg.992adda58a97dab4342d23ed65ec4be6.jpg11.jpg.9621b2d93dcf2546cde525d55b9122d6.jpg12.jpg.cb2b60c9cab4ebb557e6671334cc7795.jpg13.jpg.aa4bdf6868f6530b6fa926a692b6f0c8.jpg

 

Budowę modelu rozpocząłem w 2004 roku na podstawie 9 -ego numeru planów modelarskich wydanych w 1966r. Nie mając wówczas żadnych dodatkowych danych o prawdziwej jednostce ani zdjęć ( te powyżej otrzymałem po kilku latach od zaczęcia budowy) , rozpocząłem prace przeskalowując rysunki do skali 1:16 ( ok 1,9m długości) i za pomocą tradycyjnych wówczas narzędzi modelarskich wykonałem kadłub konstrukcji szkieletowej , pokryty balsą i laminatem szklanym. Część dolna pomalowana farbą kauczukową do łodzi , burty oklejone listwami z forniru machoniowego i polakierowane  a pokład z listewek na przekłądkę z czarnym brystolem. Nadbudówka laminowana metodą traconego styropianu powstała na nieudolnie przygotowanej bryle co skutecznie zniechęciło mnie do dalszych prac i zawieszenie budowy na prawie 20 lat 🙂 

15.thumb.jpg.0cdf6af73bca9efe1f4513ac3210aec4.jpg16.thumb.jpg.7578a29db12bf904db4a59398bbc9dbf.jpg17.thumb.jpg.78d325fafaac79f3159ab6707f64618e.jpg18.thumb.jpg.2deef7c7ab56cf8b813d6b806ede6cfa.jpg19.thumb.JPG.fed10d98c61776837ce02d76361ce5df.JPG20.thumb.jpg.6e848b9738404c1828e8b9eedcb1ad59.jpg21.thumb.jpg.a141af723050933f0c073019463abad8.jpg

 

Po tym czasie postanowiłem dać projektowi drugie życie 🙂 Dziś mój warsztat narzędziowy wygląda trochę nowocześniej co powinno usprawnić wykonanie , szczególnie nadbudówki której kształt był trudny do odtworzenia ręcznie na podstawie niewielu danych. Powstał więc projekt 3d i wyfrezowana forma po możliwie niskich kosztach w materiale MDF . Będzie z tym trochę zabawy ale przynajmniej mam pewność że całość będzie symetryczna i bez zbędnych pofalowań 🙂 cdn..

 

Wersja pierwotna SLICZNA!!! Ta druga z ta dodatkowa nadbudowka 😬

 

Bylem bliski zakupu duzo mniejszego jachtu motorowego (Catalina). Tez chyba lata 60 i troszke podobna forma(oczywiscie w skali). Urzekly mnie wlasnie te "linie" lat 60. Na dole dwie fotki.

 

 

 

W dniu 9.12.2023 o 13:26, Maciek82 napisał:

Nadbudówka laminowana metodą traconego styropianu powstała na nieudolnie przygotowanej bryle co skutecznie zniechęciło mnie do dalszych prac i zawieszenie budowy na prawie 20 lat 🙂 

 

Tutaj moznaby napisac; "Po 20 latach poznalem kolege Kesto, ktory przygotowal kopyto, zdjal foremki i wykonal gotowa nadbudowke w jeden dzien. Byla tez od razu w kolorze oryginalu" 🤣

 

 

 

OIP.jpeg

post-5393-1394234309,9767_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.