Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. zbjanik Opublikowano 5 Maja Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 5 Maja Wiadomo- jedna jaskółka itd..., ale jej brak jednak może spowodować pewne zakłócenia w kolejności pór roku- postanowiłem temu zapobiec w miarę swoich możliwości. Jest w skali ok. 5:1, prawdziwa jaskółka ma 30-33 cm rozpiętości, moja 163 cm. Wizualnie to jest taka trochę krzyżówka z jeżykiem, moja wizja, wyobrażenie niedościgłej natury. Wyznawcy makiet + ornitolodzy będą pewnie zawiedzeni- cóż, daleko jej do oryginału, jest to bardziej ikona, piktogram. Często latam z jaskółkami, ale tymi młodymi, które są obecnie intensywnie karmione przez rodziców- ci nie mają na tym etapie wychowania czasu na zabawę. Co innego w lecie: lipcu, sierpniu, kiedy całe jaskółcze towarzystwo już tylko szlifuje swoje umiejętności prze wielkim odlotem. Ciekaw jestem czy nastąpi jakaś inna reakcja na taki obiekt latający- zobaczymy. Zacząłem od zbudowania modelu z kartonu, styroduru i taśmy klejącej w skali mniej więcej 1:1 w celu stwierdzenia czy są jakieś w ogóle rokowania co do lotu w ogóle i określenia położenia środka ciężkości. Cała ta koncepcja to oczywiście kompletna improwizacja, żadnych tam obliczeń, czy temu podobnych utrudnień w radosnej twórczości. Materiał zasadniczy to koroplast 2 mm (skrzydło), plus styrodur na kadłub, do tego poliwęglan na statecznik pionowy i ster wysokości. Ogon stały z koroplastu 4 mm. Do tego patyki bambusowe do storczyków, szaszłyków, drut spawalniczy na bowdeny itd. Profil KFM-2. Skrzydło klejone na desce uzupełnionej wygiętą cienką blachą- taki heling z wkomponowanym ugięciem. Na dolą powierzchnię skrzydła naklejony styropian aż do stopnia profilu, który to stopień zamyka zwężający się quasi dźwigar z styroduru 5 mm. Górę profilu stanowi znowu koroplast. Styrodurowa listwa jest też pomiędzy górą i dołem poszycia na natarciu ze względu na lepsze, mocniejsze połączenie obu powierzchni. Na teraz natarcie jest tępe, szczególnie u nasady. Będzie tu dodana styrodurowa listwa, którą zaokrąglę, żeby było trochę jakiejś aerodynamiki, bo teraz to jest jej zaprzeczenie (ale po prawdzie ten profil też jest "antyaerodynamiczny", choć jak widać lata). Pierwsza próba ze sterowaniem jak w skrzydle bezogonowym ( lotki zmiksowane z wysokością) się nie sprawdziła- uzyskałem owszem stateczny lot z reakcją na ster wysokości, ale model nie skręcał ani się nie przechylał- leciał prosto. Coś jak niepwracający bumerang- tak mi się skojarzyło. Trzeba było dodać ster głębokości i kierunku- czyli układ klasyczny. Ponieważ wygląda, że da się tym latać, trzeba pomyśleć o dodaniu obłości kadłubowi, przepuścić jaskółkę przez "oddział lakierni" i ćwiczyć latanie, żeby się całkiem nie zblamować, jak młode wylecą z gniazd. 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 6 Maja Udostępnij Opublikowano 6 Maja Weź ją do Turleja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbjanik Opublikowano 6 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 6 Maja Tak, na razie wstępnie, ale myślałem o wyjeździe- jeśli Jaskółka dożyje do lipca, to wezmę ją. Wymaga jak pisałem jeszcze trochę pracy. Najpierw muszę ograniczyć wychylenia sterów bo okazały się za duże. Zmniejszę też skłon silnika- jest teraz 12 stopni na powiedzmy- 10 (ogólnie ptaki RC chyba tak mają, że "dziób mocno w dół"- tak jest w Mewie, w drukowanym Orle- to wiem z naszego forum). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi