Ares Opublikowano 15 Września Opublikowano 15 Września Cześć , przymierzam się do wymiany łożyska przedniego na wale w silniku Os max 46 AX II ale będzie to mój pierwszy raz. Wiem ,że bez doświadczenia w demontażu silników lepiej tego samemu nie robić ale, nie mam kogo zupełnie poprosić o pomoc w realu więc liczę że po Waszych poradach i zachowując ostrożność, pomalutku powinienem sobie poradzić. Może ktoś opisze krok po kroku od czego zacząć ,jakie narzędzia przygotować itp.Najlepiej by było gdyby dało się wrzucić zdjęcia. Dzięki i pozdrawiam. Pomyślałem że stosując wasze rady rozbiorę jakiś stary motorek dla nabrania wprawy i dopiero potem zabiorę się za docelowy silnik. 1
witold_pi Opublikowano 15 Września Opublikowano 15 Września Trzeba wszystko wyciągnąć z obudowy, wymienia się oba łożyska bo trzeba podgrzać w piekarniku crackase do 120 st C, tylne wypadnie uderzając tyłem w drewniane podłoże , przednie trzeba wybić prętem od środka. Oczywiście w rękawicach coby się nie poparzyć. Ważniejsze jest wprasowywanie nowych, wtedy trzeba je do zamrażarki i ja używam praski 1 tona 🙂 naciskając na obudowę! łożyska. a tu jak gościu to robi 1
AndrzejC Opublikowano 16 Września Opublikowano 16 Września Wystarczy zejść parę tematów niżej i wszystko jest: Jak wszystko zrobisz tak jak napisałem, to nie będziesz miał z tym większych problemów. A.C. 1
Ares Opublikowano 16 Września Autor Opublikowano 16 Września 5 godzin temu, AndrzejC napisał: Wystarczy zejść parę tematów niżej i wszystko jest: Widać słabo szukam , bo przekopywałem forum i nic nie znalazłem a jednak było to już opisane. Dziękuję i pozdrawiam. A propo łożyska muszą być oryginalne Os Maxa czy można poszukać po rozmiarze i typie i kupić w sklepie z łożyskami?
jarek996 Opublikowano 16 Września Opublikowano 16 Września 22 godziny temu, Ares napisał: ale będzie to mój pierwszy raz 😂
AndrzejC Opublikowano 16 Września Opublikowano 16 Września Tak ten świat stworzony jest, że zawsze musi być ten pierwszy raz. Co do łożysk w tym moim OS-sie, to też miałem problem, bo w tym silniku łożyska są calowe. Tak przednie igiełkowe jak i tylne. Poradziłem sobie o tyle, że nie kupowałem nowych łożysk,. tylko doprowadziłem do stanu używalności oryginalne te, które były w tym silniku. Z przednim igiełkowym był mały problem bo brakowało dwóch igiełek. Włożyłem dwie inne metryczne i jakoś działa do dziś. Pali od pierwszego kopa... Silnik nie jest wyczynowy, więc wybaczył. Ten filmik z YouTuba, to jakaś porażka... Gościu w gumowych rękawiczkach podgrzewa silnik opalarką a następnie na siłę wciska łożysko w karter. Równie dobrze mógł to zrobić bez podgrzewania. W sumie niech się cieszy, że sobie chłopina krzywdy nie zrobił, bo jakby te jego rękawice zaczęły się topić, to by miał poważne poparzenia na łapach. Do tego celu ja używam grubych rękawic kuchennych do wyciągania ciasta z piekarnika. Nieporadne, ale bezpieczne. A.C. 1
witold_pi Opublikowano 16 Września Opublikowano 16 Września kup 2 nowe SKF choć podobno jakość coraz gorsza, mogą być z uszczelnieniami plastikowymi- je się wydłubuje i po sprawie. Jak masz dużo kasy kup oryginały wyprodukowane w chinach ? 1
Ares Opublikowano 16 Września Autor Opublikowano 16 Września Spoko , dzięki za porady . Jeśli cena oryginalnych łożysk nie będzie kosmiczna to kupię. Pozostaje kwestia dostępności: kupować w Chinach dwa łożyska trochę bez sensu. Najważniejsze to nie uszkodzić motorka przy demontażu i montażu a z resztą jakoś się poradzi.
witold_pi Opublikowano 16 Września Opublikowano 16 Września kup na alledrogo SKF, wyjdzie tanio (40-60 pln?), jak chcesz zaszaleć to boca bearing 🙂 https://www.bocabearings.com/products/enk-001c-hp-6488?make=OS ENGINES&model=AX 46&feature=46 1 godzinę temu, AndrzejC napisał: Tak ten świat stworzony jest, że zawsze musi być ten pierwszy raz. Co do łożysk w tym moim OS-sie, to też miałem problem, bo w tym silniku łożyska są calowe. Tak przednie igiełkowe jak i tylne. Poradziłem sobie o tyle, że nie kupowałem nowych łożysk,. tylko doprowadziłem do stanu używalności oryginalne te, które były w tym silniku. Z przednim igiełkowym był mały problem bo brakowało dwóch igiełek. Włożyłem dwie inne metryczne i jakoś działa do dziś. Pali od pierwszego kopa... Silnik nie jest wyczynowy, więc wybaczył. Ten filmik z YouTuba, to jakaś porażka... Gościu w gumowych rękawiczkach podgrzewa silnik opalarką a następnie na siłę wciska łożysko w karter. Równie dobrze mógł to zrobić bez podgrzewania. W sumie niech się cieszy, że sobie chłopina krzywdy nie zrobił, bo jakby te jego rękawice zaczęły się topić, to by miał poważne poparzenia na łapach. Do tego celu ja używam grubych rękawic kuchennych do wyciągania ciasta z piekarnika. Nieporadne, ale bezpieczne. A.C. też używam kuchennych rekawic ALBO KOMINKOWYCH, jak bym powiedział jak wciskałem łożyska dawnymi czasy to byś mnie wyśmiał. Dało się bez podgrzewzania kartera i działają do dziś 🙂 Ale to nie wyczyn. 1
AndrzejC Opublikowano 16 Września Opublikowano 16 Września 17 minut temu, witold_pi napisał: jak bym powiedział jak wciskałem łożyska dawnymi czasy to byś mnie wyśmiał. Dało się bez podgrzewzania kartera i działają do dziś 🙂 Ale to nie wyczyn. W fabrykach silników nikt nie bawi się w osadzanie łożysk na gorąco. Mają przyrządy i wciskają nowe łożyska na miejsce. Ale, we wtórnym osadzaniu w przypadku wymiany, to w zasadzie jedyna słuszna linia postępowania, podgrzać CAŁY karter do ok 130-150 stopni ( oczywiście po dokładnym umyciu karteru) i wtedy wymieniać łożyska. Ja swoje łożyska w silnikach CMB wymieniam na zimno od dawna. Ale do tego musiałem sobie wykonać specjalistyczne przyrządy. W sumie w silnikach wyczynowych im mniej grzania karterów , a zwłaszcza łożysk, tym lepiej. A.C. 1
Ares Opublikowano 16 Września Autor Opublikowano 16 Września Dzięki chłopaki wszystko gra , powinienem sobie poradzić nie jest to skomplikowany silnik tak jak np. czterosuwy. Jednak mam w zwyczaju jak robię coś po raz pierwszy spytać kogoś doświadczonego aby nie wyważać już otwartych drzwi. Niby prosta wymiana a jednak można spieprzyć kilka rzeczy a w najgorszym przypadku i cały silnik. A w ogóle muszę rozebrać motor bo stwierdziłem luz poprzeczny na wale : silnik odpala i pracuje prawidłowo , ma normalną moc i wszystko jest ok , kręci się ładnie bez odczucia ,że łożysko się wysypało, jednak ruszając za śmigło można wyczuć mały ale zauważalny poprzeczny luz. Narazie będę tak latać ale chciałbym to w miarę szybko wyeliminować.
Rekomendowane odpowiedzi